Wielkim hukiem rozpadł się i w krótce dymem i ogniem był okryty w przeciągu 2 godzin ogień aż do Bosco i Ottajano rozciągnoł się. Nocy następującej przez nowe rozpadliny płomienie wybuchać zaczęły ż większym hukiem aż do 10 z rana. Na ów czas Lawa na dwie części podzieliła się, jedna płynęła ku Klasztorowi WW. XX. Kamaldulów de Torre, druga ku Salvatorre etc trwało to aż do 22 tego miesiąca z trzęsieniem ziemii zwłaszcza przy Torre del Greco. Resino, Portici Neapol okryte obłokami popiołu były, a płomieniami w nocy jak słońcem oświecone.
Tak strasznego wybuchania ludzie niepamiętali. W Listopadzie. Wezuwiusz z hukiem wielkim ognie wyrzucał, a to prosto
Wielkim hukiem rozpadł się y w krotce dymem y ogniem był okryty w przeciągu 2 godzin ogień aż do Bosco y Ottajano rozciągnoł się. Nocy następuiącey przez nowe rozpadliny płomienie wybuchać zaczęły ż większym hukiem aż do 10 z rana. Na ow czas Lawa na dwie części podzieliła się, iedna płynęła ku Klasztorowi WW. XX. Kamaldulow de Torre, druga ku Salvatorre etc trwało to aż do 22 tego miesiąca z trzęsieniem ziemii zwłaszcza przy Torre del Greco. Resino, Portici Neapol okryte obłokami popiołu były, a płomieniami w nocy iak słońcem oświecone.
Tak strasznego wybuchania ludzie niepamiętali. W Listopadzie. Wezuwiusz z hukiem wielkim ognie wyrzucał, a to prosto
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 241
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
. W Anglii po różnych miejscach więcej niżeli 100. W Turonie we Francyj Nortmannowie pobili 116. Zgoła, liczą benedyktynów Świetych różni Authores 56600. Nie małe im accedit deius Opat Fuldeński Ordinis Z. Benedycti w Puchonii Książę Z. Państwa Rzymskiego. w Niemczech i we Francyj Caput et Primas Abbatum, Cesarzowy Rzymskiej Arcy-Aanclerz.
KAMALDULÓW Zakon, perpetui silent[...] Akamei[...] , wziął początek swój Roku 1000. według drugich Roku 1008 od Romualda Fundatora, Krwie Książęcej i Królewskiej Longobardów, lat 5. od Czatta na nogach swoich siedzącego martwiony, czasem w postaci kruków i sępów od niegoź straszony. Buskławin Krołewicz Polski Syn Chrabrego, ten sobie obrał Zakon. Obserwowali
. W Anglii po rożnych mieyscàch więcey niżeli 100. W Turonie we Francyi Nortmannowie pobili 116. Zgoła, liczą benedyktynow Swietych rożni Authores 56600. Nie małe im accedit deius Opat Fuldenski Ordinis S. Benedicti w Puchonii Xiąże S. Państwa Rzymskiego. w Niemczech y we Francyi Caput et Primas Abbatum, Cesarzowy Rzymskiey Arcy-Aanclerz.
KAMALDULOW Zákon, perpetui silent[...] Akamei[...] , wziął początek swoy Roku 1000. według drugich Roku 1008 od Romualda Fundatora, Krwie Xiążęcey y Krolewskiey Longobardow, lat 5. od Czatta ná nogàch swoich siedzącego martwiony, czasem w postaci krukow y sępow od niegoź straszony. Buskławin Krołewicz Polski Syn Chrabrego, ten sobie obrał Zákon. Obserwowáli
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1030
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Wieża w tym Mieście krzywa bardzo w Oczach ludzkich. Tu Volterre u Łacinników Volaterre Miasto wtejże Hetruryj ztem lat wystawione przed spaleniem Troi, na wielkiej gorze, do niego trzy mile Włoskie jechać potrzeba w górę: jest murem kwadratowym obwiedzione, stoi nad rzęką Ceciną według Pliniusza. Te Księstwo gloriatur miejscem Camaldoli, tojest klasztorem Kamaldulów, tam fundowanych od Z. Romuałda Roku 1009. Tu Miasto Sieno u Łacinników Sene, co ma w sobie? Część 2. Aten głosi.
W WŁOSZECH WyższYCH, albo w LOMBARDII te są annotánda. Lombardii dali imię Longobardowie, którzy z północej Krainy Skandynawii naszli byli Księstwo Meklemburskie w Niemczech, stamtąd tutejszy w Włoszech
Wieża w tym Mieście krzywa bardzo w Oczach ludzkich. Tu Volterre u Łacinnikow Volaterrae Miasto wteyże Hetrurii stem lat wystawione przed spaleniem Troi, na wielkiey gorze, do niego trzy mile Włoskie iechac potrzeba w gorę: iest murem kwadratowym obwiedzione, stoi nad rzęką Ceciną według Pliniusza. Te Xięstwo gloriatur mieyscem Camaldoli, toiest klasztorem Kamaldulow, tam fundowanych od S. Romuałda Roku 1009. Tu Miasto Sieno u Łacinnikow Senae, co ma w sobie? Częśc 2. Aten głosi.
W WŁOSZECH WYZSZYCH, albo w LOMBARDII te są annotánda. Lombardii dali imie Longobardowie, ktorzy z pułnocney Krainy Skandinawii naszli byli Xięstwo Meklemburskie w Niemczech, ztamtąd tuteyszy w Włoszech
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 217
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
przed miastem tuż kaplica; W tej Nalewajka schowano, Pojmawszy, ćwiertowano, Który do miast tak wędrował, Że Słuck, Mogilów splądrował I do Korony zamyślał, Z Łobodą cuda wymyślał; Którego potym ściął ręką Własną, gdzieś pod Bożą męką. Tego zbiwszy, pan Zamojski Przysłał go tu, hetman polski. Klasztor Ojców Kamaldulów w lesie, mila od Warszawy.
Stoję przy tym miejscu chwilę, Rzucę okiem, jak na milę, Widzę górę między lasy; Powiedzą mi: temi czasy WŁADYSŁAW IV, król polski, Tam założył kamaldulski Klasztor i kościół buduje, Sumptem wszytko prowiduje, Na pamiątkę, widząc mury Smoleńskie z Pokrowskiej Góry. Do tego
przed miastem tuż kaplica; W tej Nalewajka schowano, Poimawszy, ćwiertowano, Który do miast tak wędrował, Że Słuck, Mogilów splądrował I do Korony zamyślał, Z Łobodą cuda wymyślał; Którego potym ściął ręką Własną, gdzieś pod Bożą męką. Tego zbiwszy, pan Zamojski Przysłał go tu, hetman polski. Klasztor Ojców Kamaldulów w lesie, mila od Warszawy.
Stoję przy tym miejscu chwilę, Rzucę okiem, jak na milę, Widzę górę między lasy; Powiedzą mi: temi czasy WŁADYSŁAW IV, król polski, Tam założył kamaldulski Klasztor i kościół buduje, Sumptem wszytko prowiduje, Na pamiątkę, widząc mury Smoleńskie z Pokrowskiej Góry. Do tego
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 102
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909