Własną, gdzieś pod Bożą męką. Tego zbiwszy, pan Zamojski Przysłał go tu, hetman polski. Klasztor Ojców Kamaldulów w lesie, mila od Warszawy.
Stoję przy tym miejscu chwilę, Rzucę okiem, jak na milę, Widzę górę między lasy; Powiedzą mi: temi czasy WŁADYSŁAW IV, król polski, Tam założył kamaldulski Klasztor i kościół buduje, Sumptem wszytko prowiduje, Na pamiątkę, widząc mury Smoleńskie z Pokrowskiej Góry. Do tego Rudę i Polków, Przywilej na chłopów Olków Darował wiecznymi czasy Łąki, pola, bory, lasy.
Tych Królestwo Najaśniejsze Tam prowadziło, niniejsze, Piechotą za miasto w pole, Aż po same miejskie role,
Własną, gdzieś pod Bożą męką. Tego zbiwszy, pan Zamojski Przysłał go tu, hetman polski. Klasztor Ojców Kamaldulów w lesie, mila od Warszawy.
Stoję przy tym miejscu chwilę, Rzucę okiem, jak na milę, Widzę górę między lasy; Powiedzą mi: temi czasy WŁADYSŁAW IV, król polski, Tam założył kamaldulski Klasztor i kościół buduje, Sumptem wszytko prowiduje, Na pamiątkę, widząc mury Smoleńskie z Pokrowskiej Góry. Do tego Rudę i Polków, Przywilej na chłopów Olków Darował wiecznymi czasy Łąki, pola, bory, lasy.
Tych Królestwo Najaśniejsze Tam prowadziło, niniejsze, Piechotą za miasto w pole, Aż po same miejskie role,
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 102
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
ile wół i koń; a pewnie z onemi w nauce zrównają, a w pobożności podobno je przechodzą, ludzie cni i święci, których się namiłować dla ich cnoty i chęci ku naszemu narodowi i posłuszeństwa drugdy ciężkiego nie możem.
Tego czasu, przed kilkiem lat, dwa zakony nowo są z cudzoziemców wprowadzone do Polski: kamaldulski pustelniczy i karmelitański bosy, a kto temu przygania? I owszem, dziękujem dobrodziejom ich i naszym, iż nam patronów u Pana Boga i towarzystwa świętego do duchowieństwa i pomocy do Korony tej przyczynili: a na nasze z obcych stron tak nalegacie, iż i do wyganiania ich serce swoje skłonić śmiecie, wiedząc, iż na
ile wół i koń; a pewnie z onemi w nauce zrównają, a w pobożności podobno je przechodzą, ludzie cni i święci, których się namiłować dla ich cnoty i chęci ku naszemu narodowi i posłuszeństwa drugdy ciężkiego nie możem.
Tego czasu, przed kilkiem lat, dwa zakony nowo są z cudzoziemców wprowadzone do Polski: kamaldulski pustelniczy i karmelitański bosy, a kto temu przygania? I owszem, dziękujem dobrodziejom ich i naszym, iż nam patronów u Pana Boga i towarzystwa świętego do duchowieństwa i pomocy do Korony tej przyczynili: a na nasze z obcych stron tak nalegacie, iż i do wyganiania ich serce swoje skłonić śmiecie, wiedząc, iż na
Skrót tekstu: SkarArtykułCz_III
Strona: 110
Tytuł:
Na artykuł o Jezuitach zjazdu sędomierskiego odpowiedź
Autor:
Piotr Skarga
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918