wiele wprzód praesciverunt.
Po lewej stronie jest niewielki, zawsze zakryty krucyfiks, wszytek sztyletem pokłuty: gdzie pchnięty, stamtąd sanguis fluxit. Historią tego powiadają, iż jeden kostyra wszytką swoją substancją w karty przegrawszy, z desperacji tego się ważył, a Deo punitus, hoc miraculum pokazał.
Posadzka w tym kościele wszytka z różnych kamyczków niezwyczajnych, tak akomodowana, iż różne figury sztuki wydają się. A per vetustatem wszytkiego kościoła pawiment pogiął się, iż w jednym miejscu góra, w drugim dół. Chodzącym po nim barzo wielkiej trzeba ostrożności, gdyż śliskie jako szkło te kamienie, a nierówne, prędko pośliznąć się i upaść może.
Z kościoła wyszedszy,
wiele wprzód praesciverunt.
Po lewej stronie jest niewielki, zawsze zakryty krucyfiks, wszytek sztyletem pokłuty: gdzie pchnięty, stamtąd sanguis fluxit. Historią tego powiadają, iż jeden kostyra wszytką swoją substancją w karty przegrawszy, z desperacjej tego się ważył, a Deo punitus, hoc miraculum pokazał.
Posadzka w tym kościele wszytka z różnych kamyczków niezwyczajnych, tak akomodowana, iż różne figury sztuki wydają się. A per vetustatem wszytkiego kościoła pawiment pogiął się, iż w jednym miejscu góra, w drugim dół. Chodzącym po nim barzo wielkiej trzeba ostrożności, gdyż śliskie jako szkło te kamienie, a nierówne, prędko pośliznąć się i upaść może.
Z kościoła wyszedszy,
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 157
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
nie extrema servitutis initia? Nie poczuwać się nam przecię? Niech na nas włożą iugum bierniej ustawicznej, niech prawa, niech wolności odłogiem leżą, niech nie od rady, nie od senatu, ale od białej główki, od Urszulki jakiejś summa rerum dependeat, niech cudzoziemcy dominentur, a my peregrinemur w ojczyźnie naszej, kupujmy kamyczki, a traćmy prowincje, choć na oko zginienie nasze widziem, nie obmyślawajmy o sobie, nie szukajmy lekarstw i sposobów do zatrzymania zdrowia ojczyzny i wolności naszych! Nie takiego lekarstwa, powiadają, nie tych sposobów, nie pod ten czas nie na stronach! Jakichże inszych? Jeśli się te nie podobają, niech powiedzą
nie extrema servitutis initia? Nie poczuwać się nam przecię? Niech na nas włożą iugum bierniej ustawicznej, niech prawa, niech wolności odłogiem leżą, niech nie od rady, nie od senatu, ale od białej główki, od Urszulki jakiejś summa rerum dependeat, niech cudzoziemcy dominentur, a my peregrinemur w ojczyźnie naszej, kupujmy kamyczki, a traćmy prowincye, choć na oko zginienie nasze widziem, nie obmyślawajmy o sobie, nie szukajmy lekarstw i sposobów do zatrzymania zdrowia ojczyzny i wolności naszych! Nie takiego lekarstwa, powiadają, nie tych sposobów, nie pod ten czas nie na stronach! Jakichże inszych? Jeśli się te nie podobają, niech powiedzą
Skrót tekstu: SkryptSłuszCz_II
Strona: 260
Tytuł:
Skrypt o słuszności zjazdu stężyckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
by przebyć biegli w nawigacjach Ludzie? Nie mieliby sobie Chrześcijanie, albo Turcy za szkrupuł, w Żydowski Sabasz, gdy rzeka spokojna, przeprawić się za nią, kiedy się Żydom nie godzi, i zlustrować owo imaginaryine Żydowskie Królestwo? A co większa, że Geografowie przez Topograficzne najmniejszych miejsc deskrypcje, ziołka, muszk, kamyczki, drzewka, strumyczki w Krajach wszystkich opisali, a tej cudownej rzeki w całym tygodniu burzącej się, a w Sabasz stojącej nie opisaliby? Nie biegliby tam Peregrynanci widzieć ten cud?
Rabin Salomon widząc, że fluksa ratio rzeką tą bronić swego błędu, do gór się uciekł, bając: że Królestwo Judy nie
by przebyć biegli w náwigácyách Ludzie? Nie mieliby sobie Chrześcianie, albo Turcy za szkrupuł, w Zydowski Sábasz, gdy rzeka spokoyna, przeprawić się za nię, kiedy się Zydom nie godzi, y zlustrować owo imágináryine Zydowskie Krolestwo? A co większá, że Geografowie przez Topográficzne náymnieyszych mieysc deskrypcye, ziołka, muszk, kámyczki, drzewka, strumyczki w Kráiach wszystkich opisali, á tey cudowney rzeki w cáłym tygodniu burzącey się, á w Sabasz stoiącey nie opisaliby? Nie biegliby tam Peregrynanci widzieć ten cud?
Rabin Salomon widząc, że fluxa ratio rzeką tą bronić swego błędu, do gor się uciekł, baiąc: że Krolestwo Iudy nie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1083
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
NAWARRZE Prowincyj należącej do Korony Hiszpańskiej, blisko Sangwezy, albo Hurysy są Pyle Roncevallenses, alias ciasne po między góry Pyreneńskie przeście. Tam Rolandus Hetman Wojsk Karola Wielkiego trupem swoich pokrył pola Roku 785. Wtejże Nawarrze na gorze Pyreneńskiej zwanej Capsi, blisko Willa Franca, na wierzchu jest zrzodło na kszałt sadzawki; do którego wrzuciwszy kamyczek, dym się jakiś czyni, wlot chmury, deszcz, grad, ale to za kwadrans ustaje.
KATALONIA. Księstwo, niby Gotlania, że tam Goty Alani mieszkali, zwała się przed tym Laeitania i Lalaetania; Stolicę ma Barcellonę, Barcino po Łacinie, 300 laty założoną przed Pańskim Narodzeniem od Amilkara Wodza Kartagińskiego. Ociec
NAWARRZE Prowincyi należącey do Korony Hiszpańskiey, blisko Sángwezy, albo Hurysy są Pylae Roncevallenses, alias ciasne po między gory Pyreneńskie przeście. Tam Rolandus Hetman Woysk Karola Wielkiego trupem swoich pokrył pola Roku 785. Wteyże Nawarrze na gorze Pyreneńskiey zwaney Capsi, blisko Villa Franca, na wierzchu iest zrzodło na kszałt sadzawki; do ktorego wrzuciwszy kamyczek, dym się iakiś czyni, wlot chmury, deszcz, grad, ále to za kwadrans ustaie.
KATALONIA. Xięstwo, niby Gotlania, że tam Goty Alani mieszkali, zwałá się przed tym Laeitania y Lalaetania; Stolicę ma Barcellonę, Barcino po Łacinie, 300 laty założoną przed Pańskim Narodzeniem od Amilkara Wodza Kartagińskiego. Ociec
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 173
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
zapalą jagody u Basi, I różą, i gwoździki kwiatem swym zagasi. Dametas Lecie mleko, w jesieni jabłko z gronem wina, Na wiosnę poziemeczki, zimie do komina, A kiedy mię Jagienka piękna pocałuje, Ani tak mleko, ani jabłko tak smakuje. Tityrus Strużek bieży przez łąkę, rybki w nim igrają, Kamyczki malowane w wodzie się błyskają, Ale skoro Halenka ukaże swe lice, Nic nie są jasne strugi, nic nie są krynice. Dametas Kiedy zorza wstawała rano nad górami, A kwiatki perłowymi oblała kroplami, Takie łzy z ślicznych oczu Fillis wylewała, A wiem to, gdym odchodził, że po mnie płakała. Tityrus
zapalą jagody u Basi, I różą, i gwoździki kwiatem swym zagasi. Dametas Lecie mleko, w jesieni jabłko z gronem wina, Na wiosnę poziemeczki, zimie do komina, A kiedy mię Jagienka piękna pocałuje, Ani tak mleko, ani jabłko tak smakuje. Tityrus Strużek bieży przez łąkę, rybki w nim igrają, Kamyczki malowane w wodzie się błyskają, Ale skoro Halenka ukaże swe lice, Nic nie są jasne strugi, nic nie są krynice. Dametas Kiedy zorza wstawała rano nad górami, A kwiatki perłowymi oblała kroplami, Takie łzy z ślicznych oczu Fillis wylewała, A wiem to, gdym odchodził, że po mnie płakała. Tityrus
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 47
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
scjatiki/ i na bolenie członków: wszakoż gdy będzie która zastarzała z tych chorób; że się już podagra w guzy skamieniałe obróci/ że już i kamienie miedzy członkami rodzić się będą: jakowy był u nas Just Introligator/ który przez kilka lat leżał chory na nogi i na ręce/ u którego z członków prawie wszytkich kamyczki wychodziły. a przedtim niżeli się miejsce otworzyło/ ból wielki i nieznośny cierpiał: na takowe chiragry i podagry/ ta woda nic nie pomoże. Nabarziej jednak ta woda pomocna jest tym co mają skórę po wierzchu plugawą; bądź to będą strupy/ parchy/ otręty/ łupieże/ krosty suche abo zropione: gdy się w
scyátiki/ y ná bolenie cżłonkow: wszákoż gdy będźie ktora zástárzáła z tych chorob; że się iuż podagrá w guzy skámieniáłe obroći/ że iuż y kámienie miedzy cżłonkámi rodźić się będą: iákowy był v nas Iust Introligator/ ktory przez kilká lat leżał chory ná nogi y ná ręce/ u ktorego z cżłonkow práwie wszytkich kámycżki wychodźiły. á przedtim niżeli się mieysce otworzyło/ ból wielki y nieznośny ćierpiał: ná tákowe chirágry y podágry/ tá wodá nic nie pomoże. Nabárźiey iednák tá wodá pomocna iest tym co máią skórę po wierzchu plugáwą; bądź to będą strupy/ párchy/ otręty/ łupieże/ krosty suche ábo zropione: gdy się w
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 145.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
obfitej, W zbroi złotolitej,
Zbierajcie, żyjcie wiek w swojej słodkości, Ja miasto wczasów świadom mych gorzkości W tym polu, kędy zioła malowane, Odpocznę i dni moje stroskane Będę łzami zlewał. Czegom w nich używał.
Ach, nie tu koniec! Jeszcze moje życie Dozna podobno swoich trosk obficie. Niejeden czarny kamyczek potoczę, Z nim nieraz smutną twarz łzami umoczę.
Świadom złych niewoli, Co sercu nie gwoli.
Wstanę, a umysł na wszelkie przygody Uzbroję, aboś tymczasem świebody Zażyję jakiej. Czasom trzeba służyć, Smutno, wdzięczno li, wszego mierno użyć. Nigdy nie ustanie Świat w swojej odmianie. DO SWEJ LUTNI AD
obfitej, W zbroi złotolitej,
Zbierajcie, żyjcie wiek w swojej słodkości, Ja miasto wczasów świadom mych gorzkości W tym polu, kędy zioła malowane, Odpocznę i dni moje stroskane Będę łzami zlewał. Czegom w nich używał.
Ach, nie tu koniec! Jeszcze moje życie Dozna podobno swoich trosk obficie. Niejeden czarny kamyczek potoczę, Z nim nieraz smutną twarz łzami umoczę.
Świadom złych niewoli, Co sercu nie gwoli.
Wstanę, a umysł na wszelkie przygody Uzbroję, aboś tymczasem świebody Zażyję jakiej. Czasom trzeba służyć, Smutno, wdzięczno li, wszego mierno użyć. Nigdy nie ustanie Świat w swojej odmianie. DO SWEJ LUTNI AD
Skrót tekstu: SarbGawWierBar_I
Strona: 459
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Maciej Kazimierz Sarbiewski
Tłumacz:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
dwór dwojakie wjazdy Z uliczki, a zaś wyjazdy Od Senatorskiej, przestrony; Gdzie chcesz, jedź na wszelkie strony! Dwór J.M.Ks. Lipskiego.
Dawno ten dwór leżał skrycie Nieznacznie i niezakrycie: Teraz go wszyscy widziemy, Gdy wedla niego jedziemy, Jako ma piękny przodeczek, Murowany zatyłeczek; W glinę kamyczkami sadził, Jak mozaikę wygładził; Potym, wapno na wierzch dawszy, Inszych materii przydawszy, Zrówna się murom do czasu; Pan sobie zażyje wczasu. Są tam insze budyneczki,
Stajnia, różne komóreczki . Dość na mądrego prałata, Odnawia, gdzie stara łata. Dwór Jaśnie Wielmożnego J.M.P. Warszyckiego,
dwór dwojakie wjazdy Z uliczki, a zaś wyjazdy Od Senatorskiej, przestrony; Gdzie chcesz, jedź na wszelkie strony! Dwór J.M.X. Lipskiego.
Dawno ten dwór leżał skrycie Nieznacznie i niezakrycie: Teraz go wszyscy widziemy, Gdy wedla niego jedziemy, Jako ma piękny przodeczek, Murowany zatyłeczek; W glinę kamyczkami sadził, Jak mozaikę wygładził; Potym, wapno na wierzch dawszy, Inszych materii przydawszy, Zrówna się murom do czasu; Pan sobie zażyje wczasu. Są tam insze budyneczki,
Stajnia, różne komóreczki . Dość na mądrego prałata, Odnawia, gdzie stara łata. Dwór Jaśnie Wielmożnego J.M.P. Warszyckiego,
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 119
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
zepsowana. Item. Krew zbytnia serca sinius obciążając, także pełność wielka liqworu in Pericardio serce ściskając drzeni sprawuje. Item. Humory szkodliwe, ściągające się do serca, jako melancholia, Cholera, etc. także zapalenie serca, guzik albo wrzód, albo krostki, Hyutides zwane, albo nabrzmienie Pericardij, także w samym sercu kamyczki, kostki, kawałki mięsiste: bywają przyczyną drzenia serca. Item Defekt duchów ożywiających, który pochodzi z postów zbytnich, z czujności, z gniewu, z bojaźni, z aprehensiej, z chorób znacznych, z afektu nieporządnego, etc. sprawuje drzenie. Rozeznanie. Naprzód palpitaita nie tylko wydaje się przez dotykanie, ale pod
zepsowána. Item. Krew zbytnia sercá sinius obćiążáiąc, tákże pełność wielka liqworu in Pericardio serce śćiskáiąc drzeni spráwuie. Item. Humory szkodliwe, śćiągáiące się do sercá, iáko meláncholia, Cholerá, etc. tákże zápalenie sercá, guźik álbo wrzod, álbo krostki, Hyutides zwáne, álbo nábrzmienie Pericardij, tákże w samym sercu kámyczki, kostki, káwáłki mięśiste: bywáią przyczyną drzenia sercá. Item Defekt duchow ożywiáiących, ktory pochodźi z postow zbytnich, z czuynośći, z gniewu, z boiáźni, z áprehensiey, z chorob znácznych, z áffektu nieporządnego, etc. spráwuie drzenie. Rozeznánie. Naprzod palpitaita nie tylko wydáie się przez dotykánie, ále pod
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 173
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
Ty zaś, cokolwiek zaczniesz, Dziecię moje, płakać, śmiać li się – przystoić oboje. Śmiejże się, bo swym tak rozkosznym śmieszkiem by i cały dzień nie będziesz nam ciężkiem. III. TENŻE
Hem, fontium susurri
O wdzięczne wód szeptania, wdzięczne zdrojów gadania, smaczno brzmiące strumyczki, gdy o drobne kamyczki, płynąc, się odtrącacie, skąd słodki dźwięk działacie. O przyjemny wiatreczku, co więc w ciemnym gajeczku głoseczkiem się ozywasz, gdy listeczki przewiewasz. O szemranie łagodne dzwoneczkowi podobne, którym się ozywacie, gdy wdzięczny miód zbieracie sen rodzące pszczółeczki, przez cieniuchne głoseczki. Przez was trudów człek zbywa, gdy w drodze odpoczywa
Ty zaś, cokolwiek zaczniesz, Dziecię moje, płakać, śmiać li się – przystoić oboje. Śmiejże się, bo swym tak rozkosznym śmieszkiem by i cały dzień nie będziesz nam ciężkiem. III. TENŻE
Hem, fontium susurri
O wdzięczne wód szeptania, wdzięczne zdrojów gadania, smaczno brzmiące strumyczki, gdy o drobne kamyczki, płynąc, się odtrącacie, skąd słodki dźwięk działacie. O przyjemny wiatreczku, co więc w ciemnym gajeczku głoseczkiem się ozywasz, gdy listeczki przewiéwasz. O szemranie łagodne dzwoneczkowi podobne, którym się ozywacie, gdy wdzięczny miód zbieracie sen rodzące pszczółeczki, przez cieniuchne głoseczki. Przez was trudów człek zbywa, gdy w drodze odpoczywa
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 45
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997