nie powstydzisz. Nie mierzi cię gość życzliwy, A mąż patrząc dobrze ży — je z tobą; Zwłaszcza gdy kto nieubogi, Wyjednasz mężowi ro — czną intratę. Nawet przed chudym pachołkiem Nie pysznaś z swoim nado — bnym ukłonem. Więc to dziwna, że cię chwalą, A gdzie indziej takie pa — nie kanonizują. DO ZOSIE
Tak twierdzisz, Zosiu, że kto je szczwanego Zająca, gładkim jest do dnia siódmego; Jeśli kto bywa gładkim z tej przyczyny, Znać, żeś nie jadła nigdy tej zwierzyny. O MARKU
Nie dziwuj, że wieczerzą późno Marek jada: Przypatrz się, jaka żona podle niego siada. Rad by
nie powstydzisz. Nie mierzi cię gość życzliwy, A mąż patrząc dobrze ży — je z tobą; Zwłaszcza gdy kto nieubogi, Wyjednasz mężowi ro — czną intratę. Nawet przed chudym pachołkiem Nie pysznaś z swoim nado — bnym ukłonem. Więc to dziwna, że cię chwalą, A gdzie indziej takie pa — nie kanonizują. DO ZOSIE
Tak twierdzisz, Zosiu, że kto je szczwanego Zająca, gładkim jest do dnia siódmego; Jeśli kto bywa gładkim z tej przyczyny, Znać, żeś nie jadła nigdy tej zwierzyny. O MARKU
Nie dziwuj, że wieczerzą późno Marek jada: Przypatrz się, jaka żona podle niego siada. Rad by
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 57
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, albo z mostu na bystrą rzucuć głębiznę, zato, że violavit Jus natire; a u nas pospolicie w Stanie Małżesnkim, toż, i większe Prawo violatur per contemptum neglegentiam, i nieraz na taką śmierć, tak Pan Ociec, jako i Pani Matka Różaniec śpiewają, Mszy Świętych słuchauą, ludzie, pospolicie ich Kanonizują, i sami się ciż Rodzice, za Świętych mają. A nie uważają nato, że primo cedendum Ju-stitiae, deinde pietati, primo reconciliare fratri tuo, postea, affer munus ante Altare. Non sacrificium volo sed misericordiam . I pytam się? jakże to ugęszczanie do Kościoła, to śpiewanie Różańca,
, álbo z mostu ná bystrą rzucuć głębiznę, záto, że violavit Jus natirae; á u nas pospolicie w Stanie Máłżesnkim, toż, y większe Práwo violatur per contemptum neglegentiam, y nieraz ná táką śmierć, ták Pan Ociec, iáko y Páni Mátka Rożaniec śpiewaią, Mszy Swiętych słuchauą, ludzie, pospolicie ich Kánonizuią, y sami się ciż Rodzice, zá Swiętych maią. A nie uważaią náto, że primo cedendum Ju-stitiae, deinde pietati, primo reconciliare fratri tuo, postea, affer munus ante Altare. Non sacrificium volo sed misericordiam . Y pytam się? iákże to ugęszczanie do Kościoła, to śpiewanie Rożańca,
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 73
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753