Koniu/ nigdy na dobrym. A in Summa gdzie odmian namniej/ tam dobroci najwięcej. A gdzie wiele odmian/ tam trudno w tym dobrego potrafić. Wiek Koński/ każdy w siedemi lat do siebie przydzie. A drugą siedm może onę zupełną moc zachować. Ile tu zwłaszcza u nas dla miernego powietrza/ i zdrowej karmi/ i wody. A potym nadalej był żyw. Jeździec zaś na Konia gdy ma wsiadać w strzemię lewą niechaj włoży nogę/ jako tego już tryb jest pospolity. A ujmie go za grzywę/ nie gdzie indzie. A żeby namniej niepochylał się/ abo piersi ku łękowi przykładając/ ale jako pręt stanąwszy. A
Koniu/ nigdy ná dobrym. A in Summa gdźie odmian namniey/ tam dobroći naywięcey. A gdźie wiele odmian/ tám trudno w tym dobrego potrafić. Wiek Koński/ káżdy w śiedemi lat do śiebie przydźie. A drugą śiedm może onę zupełną moc záchowáć. Ile tu zwłaszcza v nas dla miernego powietrza/ y zdrowey karmi/ y wody. A potym nadáley był żyw. Ieźdźiec záś ná Koniá gdy ma wśiádáć w strzemię lewą niechay włoży nogę/ iáko tego iuż tryb iest pospolity. A vymie go zá grzywę/ nie gdźie indźie. A żeby namniey niepochylał sie/ ábo pierśi ku łękowi przykładáiąc/ ále iáko pręt stánąwszy. A
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 28
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
zapachu, Pod którą, oprócz przyrodzonej ości, Wąż w przytomności. Nie wierz pozorom, skrytościom nie dufaj, Złego jak smrodu na drodze nie ruchaj, Przyjacielskiego strzec się nawet chleba Teraz potrzeba. Z którego, oprócz gorszkiego womitu, Żal i ból bywa smakiem apetytu, Bo nim nieszczyra, jakby kromką z błota, Karmi ochota. Zgoła westchnąwszy na ten świat z głęboka, Jużby bez ucha; bez gęby, bez oka, A i bez serca (jeśli na tym mało) Żyć należało. Bo jednoż na tej niedołędze przystać, Co i do gustu z ludzi nie korzystać, Z których, jak plejzyr pod Rebenną w łaźni
zapachu, Pod którą, oprócz przyrodzonej ości, Wąż w przytomności. Nie wierz pozorom, skrytościom nie dufaj, Złego jak smrodu na drodze nie ruchaj, Przyjacielskiego strzedz się nawet chleba Teraz potrzeba. Z którego, oprócz gorszkiego womitu, Żal i bol bywa smakiem apetytu, Bo nim nieszczyra, jakby kromką z błota, Karmi ochota. Zgoła westchnąwszy na ten świat z głęboka, Jużby bez ucha; bez gęby, bez oka, A i bez serca (jeśli na tym mało) Żyć należało. Bo jednoż na tej niedołędze przystać, Co i do gustu z ludzi nie korzystać, Z których, jak plejzyr pod Rebenną w łaźni
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 253
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
karmić potrzeba; gałkami z mąki kapłony rozpychać, kurczętom krupek potrzeba. Nadworne kury, cale słotom nie służą, bo chude, wyniesione, wypierzone bywają; a co większa glisty, robactwo, wszelkie excrementa ludzkie i różnych zwierząt ziadają. Ktoby tedy na stół kur zażywać miał, w kojcu je niech jaki tydzień przykarmi, a tak się wyczyszczą z swoich plugastw wspomnianych.
U Haura kury, lochy, wiele płodu rodzą, Które podstarościom do żywego bodzą.
KROWY na Folwarkach jeźli dobre dobierane, mleczne, wielki przynoszą pożytek; nie patrzyć na ich wzrost, ale na wymie. Wołoskie na nabiał nie zdadzą się, bo te z cielętami
karmić potrzeba; gałkami z mąki kapłony rozpychać, kurczętom krupek potrzeba. Nadworne kury, cale słotom nie służą, bo chude, wyniesione, wypierzone bywaią; á co większa glisty, robactwo, wszelkie excrementa ludzkie y rożnych źwierząt ziadaią. Ktoby tedy na stoł kur zażywać miał, w koycu ie niech iaki tydzień przykarmi, á tak się wyczyszczą z swoich plugastw wspomnianych.
U Haura kury, lochy, wiele płodu rodzą, Ktore podstarościom do żywego bodzą.
KROWY na Folwarkach ieźli dobre dobierane, mleczne, wielki przynoszą pozytek; nie patrzyć na ich wzrost, ale na wymie. Wołoskie na nabiał nie zdadzą się, bo te z cielętami
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 403.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, z tąd z miejsca ruszyć się niechcą, aż gwałtem przymuszone. Lubią konie trawy pachnące, pod Niebem otwartym, wody zdrojowe, przezroczyste. Ze są gorącego przyrodzenia, wzłaszcza czasów parnych, potrzebują częstego pławienia, ale w wodach, rzekach czystych alias tej dla siebie niemając wygody, w różne wpadają choroby. Karmia końska naturalna, oprócz trawy i siana, owies piękny, żółty, dobrze z prochu, pierza ochędożony, bo ten jest chłodzącej natury, a czasem jęczmień na przemiany; gdyż ten nie tak gorącego będąc przyrodzenia, krew jego czyści, od chorób prezerwuje. KON ma mieć od czworga zwierząt Przymioty i Cnoty;
, z tąd z mieysca ruszyć się niechcą, aż gwałtem przymuszone. Lubią konie trawy pachnące, pod Niebem otwartym, wody zdroiowe, przezroczyste. Ze są gorącego przyrodzenia, wzłascza czasow parnych, potrzebuią częstego pławienia, ale w wodach, rzekach czystych alias tey dlá siebie niemaiąc wygody, w rożne wpadaią choroby. Karmia końska naturalna, oprocz trawy y siana, owies piękny, żołty, dobrze z prochu, pierza ochędożony, bo ten iest chłodzącey natury, á czasem ięczmień na przemiany; gdyż ten nie tak gorącego będąc przyrodzenia, krew iego czyści, od chorob prezerwuie. KON ma mieć od cżworga zwierząt Przymioty y Cnoty;
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 473
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
siedmdziesiąt lat wieku blisko liczy sobie, Pójdzie z żalem do grobu, jużeż nie wyskrobie, Jako ja, nieszczęśliwy ociec, co nie tuszę: Choćbym stu dożył, smutnych oczu nie osuszę. Aż skoro śmierć na popiół moje ciało zetrze, Głowa lęże, dopiero z niej troska wywietrze. TREN XVIII
Rzewne łzy moja karmia, potrawy płacz wieczny, Wspomniawszy, jako młodo zginął mi syn grzeczny. Już nie będę, kiedy czas przyszedł obiecany, ... Nie będę się witać go zobaczywszy spieszył Ani z jego rozmowy pożądanej cieszył. Urągają mi grzechy, sumnienie urąga, Cicho w sercu pytając, szpiku w kościach siąga (Kto wie,
siedmdziesiąt lat wieku blisko liczy sobie, Pójdzie z żalem do grobu, jużeż nie wyskrobie, Jako ja, nieszczęśliwy ociec, co nie tuszę: Choćbym stu dożył, smutnych oczu nie osuszę. Aż skoro śmierć na popiół moje ciało zetrze, Głowa lęże, dopiero z niej troska wywietrze. TREN XVIII
Rzewne łzy moja karmia, potrawy płacz wieczny, Wspomniawszy, jako młodo zginął mi syn grzeczny. Już nie będę, kiedy czas przyszedł obiecany, ... Nie będę się witać go zobaczywszy spieszył Ani z jego rozmowy pożądanej cieszył. Urągają mi grzechy, sumnienie urąga, Cicho w sercu pytając, szpiku w kościach siąga (Kto wie,
Skrót tekstu: PotAbKuk_III
Strona: 345
Tytuł:
Abrys ostatniego żalu
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1691
Data wydania (nie wcześniej niż):
1691
Data wydania (nie później niż):
1691
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
rokach; jeśliby wszystkie rzeczy in principali na trybunale odprawiane były, byłoby wprawdzie więcej spraw, ale krótsze, bez kontrowersyj ziemskich, prędkoby się mogły odprawiać, gdy sąd ziemski żadnej mocy w egzekucyej nie ma i jedno koce niepotrzebne brać, a kontrowersje mnożyć, zwłoki czynić, prokuratorom dla ich wykrętów, fortelów karmie dawać, co chcą; a wszystkie to są dylacje i zabawy próżne. Póki trybunału nie było, ziemstwo było; ale teraz ze wszystkim na trybunał apelacje bywają, a ustały dla inszych, potężniejszych sądów. Także i ziemstwo, rozumiałbym, żeby ustało dla trybunału, salvo meliori iudicio. Bywa moniment z ziemstwa
rokach; jeśliby wszystkie rzeczy in principali na trybunale odprawiane były, byłoby wprawdzie więcej spraw, ale krótsze, bez kontrowersyj ziemskich, prędkoby się mogły odprawiać, gdy sąd ziemski żadnej mocy w egzekucyej nie ma i jedno koce niepotrzebne brać, a kontrowersye mnożyć, zwłoki czynić, prokuratorom dla ich wykrętów, fortelów karmie dawać, co chcą; a wszystkie to są dylacye i zabawy próżne. Póki trybunału nie było, ziemstwo było; ale teraz ze wszystkim na trybunał apelacye bywają, a ustały dla inszych, potężniejszych sądów. Także i ziemstwo, rozumiałbym, żeby ustało dla trybunału, salvo meliori iudicio. Bywa moniment z ziemstwa
Skrót tekstu: SposPodCz_II
Strona: 397
Tytuł:
Sposób podania drogi do ś. sprawiedliwości i pokoju pospolitego w Koronie polskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
jechało Trembaczów 3 X Imię W Wołyńskiego w barwie karolowej i Zupanach Atłasowych Cytrynowych Potym Szła kareta X Inę. Wo Wołyńskiego wszytka Złocista barzo piękna i bogata konie w niej wronę piękne i Szur Złocisty wszytek robotąwy Smenit kampana wewnątrz Złota i Srybrna Sztuki i rozyczki Złota Ciągnionego misterną robotę Pióra strusie białe konie barzo zdobiły Woźnice wbarwie karma zynowej w tej karecie oabdwa Ichmę PP. Posłowie Trzeci Imię Pan Sekretarz Legacionis Czwarty P Przystaw Siedzieli Przy karecie Szło 12 pachołków X Imię Pa Wo Wołyńskiego w barwie karmazynowej barzo bogato Srybrem ozdobionej Pusy Sute Srebrne Szabeltasy i Szable o prawne Obuchy Petlice i Guzy Srebrne bogato Srybrem ozdobionej bo każdy hajduk miał na Sobie Srybra grzywien 25
iechało Trembaczow 3 X Jmę W Wołynskiego w barwie karolowey y Zupanach Atłasowych Cytrynowych Potym Szła kareta X Jnę. Wo Wołynskiego wszytka Zlocista barzo piękna y bogata konie w niey wronę piękne y Szur Złocisty wszytek robotąwy Smenit kampana wewnątrz Złota y Srybrna Sztuki y rozyczki Złota Ciągnionego misterną robotę Piora strusie białe konie barzo zdobiły Woznice wbarwie karma zynowey w tey karecie oabdwa Jchmę PP. Posłowie Trzeci Jmę Pan Sekretarz Legacionis Czwarty P Przystaw Siedzieli Przy karecie Szło 12 pachołkow X Jmę Pa Wo Wołynskiego w barwie karmazynowey barzo bogato Srybrem ozdobioney Pusy Sute Srebrne Szabeltasy y Szable o prawne Obuchy Petlice y Guzy Srebrne bogato Srybrem ozdobioney bo kozdy hayduk miał na Sobie Srybra grzywien 25
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 152
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
czynić ochotnie obiecuję Panowie Moskiewscy lubo już wiedzą dowodnie ze nasz Poseł w Turczech utwierdził pokoj. bo Sami to na rozgoworze nam exprobrabant, auduakózhardo kazą, chcąc u nas wszystko otrzymać, zezym Pana Czadajowa posyłali, a naszego nie nieustąpić, i radziby, żebyśmy Się znowu z Turkiem powadzili, Nam karmu niedają tylko co zrazu przysłali jakoby na dwie Niedziele, a teraz to czwarty tydzień tu zostajemy nic niebiorąc, ale za Swój grosz żyjąc, i tylko nam odpowiadają, Stanowcie co dobrego a i karm będzie, jakoby rozumieli, ze dla karmu wszystko uczyniemy, co oni chcą: a tu insza rezolucja, i
czynic ochotnie obiecuię Panowie Moskiewscy lubo iuz wiedzą dowodnie ze nasz Poseł w Turczech utwierdził pokoy. bo Sami to na rozgoworze nam exprobrabant, auduakozhardo kazą, chcąc u nas wszystko otrzymać, zezym Pana Czadaiowa posyłali, a naszego nie nieustąpić, y radziby, zebyśmy Się znowu z Turkiem powadzili, Nam karmu niedaią tylko co zrazu przysłali iakoby na dwie Niedziele, a teraz to czwarty tydzień tu zostaiemy nic niebiorąc, ale za Swoy grosz zyiąc, y tylko nam odpowiadaią, Stanowcie co dobrego a y karm będzie, iakoby rozumieli, ze dla karmu wszystko uczyniemy, co oni chcą: a tu insza rezolucya, y
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 177
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
posyłali, a naszego nie nieustąpić, i radziby, żebyśmy Się znowu z Turkiem powadzili, Nam karmu niedają tylko co zrazu przysłali jakoby na dwie Niedziele, a teraz to czwarty tydzień tu zostajemy nic niebiorąc, ale za Swój grosz żyjąc, i tylko nam odpowiadają, Stanowcie co dobrego a i karm będzie, jakoby rozumieli, ze dla karmu wszystko uczyniemy, co oni chcą: a tu insza rezolucja, i pewnie Instrukty i informacyj które odbieramy nieodstąpiemy; ani na nas nic niesłusznego niewymogą Wojska mają przy Romadanowskim wielkie, ale całe niecwiczone, wszystko domatorów przypendzali. Starych, a nader młodych boję Się aby większa konfuzja
posyłali, a naszego nie nieustąpić, y radziby, zebyśmy Się znowu z Turkiem powadzili, Nam karmu niedaią tylko co zrazu przysłali iakoby na dwie Niedziele, a teraz to czwarty tydzień tu zostaiemy nic niebiorąc, ale za Swoy grosz zyiąc, y tylko nam odpowiadaią, Stanowcie co dobrego a y karm będzie, iakoby rozumieli, ze dla karmu wszystko uczyniemy, co oni chcą: a tu insza rezolucya, y pewnie Jnstrukty y informacyi ktore odbieramy nieodstąpiemy; ani na nas nic niesłusznego niewymogą Woyska maią przy Romadanowskim wielkie, ale całe niecwiczone, wszystko domatorow przypendzali. Starych, a nader młodych boię Się aby większa konfuzya
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 177
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
i radziby, żebyśmy Się znowu z Turkiem powadzili, Nam karmu niedają tylko co zrazu przysłali jakoby na dwie Niedziele, a teraz to czwarty tydzień tu zostajemy nic niebiorąc, ale za Swój grosz żyjąc, i tylko nam odpowiadają, Stanowcie co dobrego a i karm będzie, jakoby rozumieli, ze dla karmu wszystko uczyniemy, co oni chcą: a tu insza rezolucja, i pewnie Instrukty i informacyj które odbieramy nieodstąpiemy; ani na nas nic niesłusznego niewymogą Wojska mają przy Romadanowskim wielkie, ale całe niecwiczone, wszystko domatorów przypendzali. Starych, a nader młodych boję Się aby większa konfuzja niebyła ztych Domatorów, radziby
y radziby, zebyśmy Się znowu z Turkiem powadzili, Nam karmu niedaią tylko co zrazu przysłali iakoby na dwie Niedziele, a teraz to czwarty tydzień tu zostaiemy nic niebiorąc, ale za Swoy grosz zyiąc, y tylko nam odpowiadaią, Stanowcie co dobrego a y karm będzie, iakoby rozumieli, ze dla karmu wszystko uczyniemy, co oni chcą: a tu insza rezolucya, y pewnie Jnstrukty y informacyi ktore odbieramy nieodstąpiemy; ani na nas nic niesłusznego niewymogą Woyska maią przy Romadanowskim wielkie, ale całe niecwiczone, wszystko domatorow przypendzali. Starych, a nader młodych boię Się aby większa konfuzya niebyła ztych Domatorow, radziby
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 177
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678