odleglejszej festynacji kardynałów. Żaden tu jeszcze nie przybył, tylko co są infra confines status papalis. Numerus eorum infra conclave teraz czterdziestu kilku desudantium circa electionem pontificis, do której godności inter ceteros najbardziej promovebantur kardynałowie: Kodradyni z Bononi et Konti. Interim różne disseminabantur po całym Rzymie satyrici conceptus. Na grobie Ojca Sw. znaleziono kartkę z napisem:
Hic jacet unigenitus cum Patre. Nad stancją doktora papieskiego zawieszono tropheum z inskrypcją: Liberatori urbis et orbis. A że już to prophecja Malachiae (teraz zajmuje), ma być przyszły papież ex bona religione, więc z tych słów uformowano anagrama ex genio Alberoni. Potem rozrzucono dyskurs Morfori cum Paxicino, którego
odleglejszéj festynacyi kardynałów. Żaden tu jeszcze nie przybył, tylko co są infra confines status papalis. Numerus eorum infra conclave teraz czterdziestu kilku desudantium circa electionem pontificis, do któréj godności inter ceteros najbardziéj promovebantur kardynałowie: Kodradyni z Bononi et Conti. Interim różne disseminabantur po całym Rzymie satyrici conceptus. Na grobie Ojca Sw. znaleziono kartkę z napisem:
Hic jacet unigenitus cum Patre. Nad stancyą doktora papiezkiego zawieszono tropheum z inscripcyą: Liberatori urbis et orbis. A że już to prophecya Malachiae (teraz zajmuje), ma być przyszły papież ex bona religione, więc z tych słów uformowano anagrama ex genio Alberoni. Potém rozrzucono dyskurs Morfori cum Paxicino, którego
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 438
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, rozumnym serce jej obrotem Pozyskaj sobie, które w małej chwili Moja potęga ku tobie nachyli; Tylko też umiej zażyć swej pogody I nie puszczaj się bez steru na wody: Umiej oczyma mówić, umiej bliskiej Dziewczyny macać złotem wiary śliskiej,
Umiej usłużyć, umiej się ustroić, Żartować i gdy pozwolą, pobroić, Więc kartkę podać i krokiem nieskorem Przybyć na daną godzinę wieczorem, I każdą pomnij, ćwicz się w każdej sztuce, Którą dał Naso w zalotów nauce. On swoje wierszem przyozdobił Włochy, Ale i ty wiersz zaśpiewasz niepłochy, Który się czasu nie zlęknie i laty Wiecznymi będzie brzmiał między Sarmaty. Ale ty nie dbaj wysoko rym wznosić
, rozumnym serce jej obrotem Pozyskaj sobie, które w małej chwili Moja potęga ku tobie nachyli; Tylko też umiej zażyć swej pogody I nie puszczaj się bez steru na wody: Umiej oczyma mówić, umiej bliskiej Dziewczyny macać złotem wiary śliskiej,
Umiej usłużyć, umiej się ustroić, Żartować i gdy pozwolą, pobroić, Więc kartkę podać i krokiem nieskorem Przybyć na daną godzinę wieczorem, I każdą pomnij, ćwicz się w każdej sztuce, Którą dał Naso w zalotów nauce. On swoje wierszem przyozdobił Włochy, Ale i ty wiersz zaśpiewasz niepłochy, Który się czasu nie zlęknie i laty Wiecznymi będzie brzmiał między Sarmaty. Ale ty nie dbaj wysoko rym wznosić
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 261
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
obiedzie, A jeśli będę, każdy mię posiędzie. W tym tylko widzę, żeśmy przyjaciele, Że sobie przy mnie popierdujesz śmiele. NA JEDNEGO
Kiedy-ć powiedzieć to, na coś zasłużył, Przy ludziach trudno, żebym się nie dłużył, Jeśli masz dowcip domyślny i żartki, Egzorcyzm czytaj po kraju tej kartki. INSZE
Po starym mężu pojął młodą wdowę Młody gach, a gdy łożniczną rozmowę Zaczynać mieli, pyta, jakiej miary Mógł jej wygodzie on przeszły trup stary. Odpowie pani, że nie inszą bronią, Tylko po brzuchu poklepując dłonią Szeptał jej: „Ryby! Ryby! Sam do wierszy!” Dopiero młodzik wyciął jej
obiedzie, A jeśli będę, każdy mię posiędzie. W tym tylko widzę, żeśmy przyjaciele, Że sobie przy mnie popierdujesz śmiele. NA JEDNEGO
Kiedy-ć powiedzieć to, na coś zasłużył, Przy ludziach trudno, żebym się nie dłużył, Ieśli masz dowcip domyślny i żartki, Egzorcyzm czytaj po kraju tej kartki. INSZE
Po starym mężu pojął młodą wdowę Młody gach, a gdy łożniczną rozmowę Zaczynać mieli, pyta, jakiej miary Mógł jej wygodzie on przeszły trup stary. Odpowie pani, że nie inszą bronią, Tylko po brzuchu poklepując dłonią Szeptał jej: „Ryby! Ryby! Sam do wierszy!” Dopiero młodzik wyciął jej
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 351
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
wystawi dukt trzeci FG.) (6. Wtenze sposób gdy insze dukty GH, HL, LM, NB, BC, CD. mapy Oryginalnej poprzestawiasz na mapę nową. Będziesz miał doskonale przekopijowaną mapę, przydawszy skalę i linią południową. PRZESTROGA. Na anguły ostre skrotkimi ścianami, jaki jest w figurze MBC, trzeba kartki nptk, małej: gdyż linia BC krótka, przypada na bok tp, do któregoby nie dosięgła na karcie wielkiej. Nauka XLI. Mapę przerysować na większą abo mniejszą. NIech będzie potrzeba z wielkiej Mapy uczynić wpół mniejszą. Zrysowawszy skalę na twojej karcie (na której masz kopijować mapę nową) połwicą mniejszą od skale
wystáwi dukt trzeći FG.) (6. Wtenze sposob gdy insze dukty GH, HL, LM, NB, BC, CD. máppy Oryginálney poprzestáwiasz ná máppę nową. Będźiesz miał doskonále przekopiiowáną máppę, przydawszy skálę y liniią południową. PRZESTROGA. Ná ánguły ostre zkrotkimi śćiánámi, iáki iest w figurze MBC, trzebá kártki nptk, máłey: gdyż liniia BC krotka, przypada ná bok tp, do ktoregoby nie dośięgłá ná kárćie wielkiey. NAVKA XLI. Máppę przerysowáć ná większą ábo mnieyszą. NIech będżie potrzebá z wielkiey Máppy vczynić wpoł mnieyszą. Zrysowawszy skálę ná twoiey kárćie (ná ktorey masz kopiiowáć máppę nową) połwicą mnieyszą od skále
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 129
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
siedzi jakoby odludek.” A senator pomyśli: większy z ciebie dudek. 93 (P). OSIECKA SPRAWA
Będąc król Zygmunt z królową w kościele, Postrzeże z góry Pretfica, że śmiele Z panną żartuje. Więc gdy było po mszy, Rzecze do niego: „Nikt nad cię wiadomszy; Idź, daj tę kartkę marszałkowi Tryźnie.” Gdzie pisze: Proszę, zaraz w gotowiźnie Niech dojdzie sto plag korbaczem na ławce, Dla mojej łaski, tej kartki oddawcę; Niech się nie sprawia, niechaj nic nie kręci. I na to zwykłe przyciśnie pieczęci. Przeczuł onego zdrajca obiecadła, Zwłaszcza kiedy pies wie, że ruszył sadła; Rady
siedzi jakoby odludek.” A senator pomyśli: większy z ciebie dudek. 93 (P). OSIECKA SPRAWA
Będąc król Zygmunt z królową w kościele, Postrzeże z góry Pretfica, że śmiele Z panną żartuje. Więc gdy było po mszy, Rzecze do niego: „Nikt nad cię wiadomszy; Idź, daj tę kartkę marszałkowi Tryźnie.” Gdzie pisze: Proszę, zaraz w gotowiźnie Niech dojdzie sto plag korbaczem na ławce, Dla mojej łaski, tej kartki oddawcę; Niech się nie sprawia, niechaj nic nie kręci. I na to zwykłe przyciśnie pieczęci. Przeczuł onego zdrajca obiecadła, Zwłaszcza kiedy pies wie, że ruszył sadła; Rady
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 242
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
w kościele, Postrzeże z góry Pretfica, że śmiele Z panną żartuje. Więc gdy było po mszy, Rzecze do niego: „Nikt nad cię wiadomszy; Idź, daj tę kartkę marszałkowi Tryźnie.” Gdzie pisze: Proszę, zaraz w gotowiźnie Niech dojdzie sto plag korbaczem na ławce, Dla mojej łaski, tej kartki oddawcę; Niech się nie sprawia, niechaj nic nie kręci. I na to zwykłe przyciśnie pieczęci. Przeczuł onego zdrajca obiecadła, Zwłaszcza kiedy pies wie, że ruszył sadła; Rady by wakansu w skok ustąpił komu Albo z Warszawy umknąć po kryjomu. Potka się z Szwedem a królewskim ziomkiem I pokojowym, tuż przed samym
w kościele, Postrzeże z góry Pretfica, że śmiele Z panną żartuje. Więc gdy było po mszy, Rzecze do niego: „Nikt nad cię wiadomszy; Idź, daj tę kartkę marszałkowi Tryźnie.” Gdzie pisze: Proszę, zaraz w gotowiźnie Niech dojdzie sto plag korbaczem na ławce, Dla mojej łaski, tej kartki oddawcę; Niech się nie sprawia, niechaj nic nie kręci. I na to zwykłe przyciśnie pieczęci. Przeczuł onego zdrajca obiecadła, Zwłaszcza kiedy pies wie, że ruszył sadła; Rady by wakansu w skok ustąpił komu Albo z Warszawy umknąć po kryjomu. Potka się z Szwedem a królewskim ziomkiem I pokojowym, tuż przed samym
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 242
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ruszył sadła; Rady by wakansu w skok ustąpił komu Albo z Warszawy umknąć po kryjomu. Potka się z Szwedem a królewskim ziomkiem I pokojowym, tuż przed samym Zamkiem. „Braciszku — rzecze — nim się wrócę z Pragi, Skąd wyprawuję listy wielkiej wagi, Racz się tej, proszę, podjąć robocizny. A odnieś kartkę do marszałka Tryzny.” Poznawszy Walter sygnet z pańską ręką, Z wielką się podjął legacyjej wdzięką. Czyta marszałek, raz w papier, weń drugi Patrząc: „Przez cóżeś do takiej zasługi Przyszedł, kochanku? za one sekrety? Z królem grasz pasza, a ze mną pikiety.” Prosi go siedzieć
ruszył sadła; Rady by wakansu w skok ustąpił komu Albo z Warszawy umknąć po kryjomu. Potka się z Szwedem a królewskim ziomkiem I pokojowym, tuż przed samym Zamkiem. „Braciszku — rzecze — nim się wrócę z Pragi, Skąd wyprawuję listy wielkiej wagi, Racz się tej, proszę, podjąć robocizny. A odnieś kartkę do marszałka Tryzny.” Poznawszy Walter sygnet z pańską ręką, Z wielką się podjął legacyjej wdzięką. Czyta marszałek, raz w papier, weń drugi Patrząc: „Przez cóżeś do takiej zasługi Przyszedł, kochanku? za one sekrety? Z królem grasz pasza, a ze mną pikiety.” Prosi go siedzieć
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 242
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
z pańską ręką, Z wielką się podjął legacyjej wdzięką. Czyta marszałek, raz w papier, weń drugi Patrząc: „Przez cóżeś do takiej zasługi Przyszedł, kochanku? za one sekrety? Z królem grasz pasza, a ze mną pikiety.” Prosi go siedzieć, potem, miasto wódki,
Daje mu kartkę czytać bez ogródki; Miasto piernika i jakiej słodyczy Ławkę, kobierzec, korzeń niosą byczy. O wielki chodzi Szwedowi wstyd z bólem; Prosi, żeby się mógł obaczyć z królem. Prosi o mały godziny kawałek. Że dać nie może, sprawia się marszałek. Tamten, że Pretfic dał kartkę oto tę; Ten,
z pańską ręką, Z wielką się podjął legacyjej wdzięką. Czyta marszałek, raz w papier, weń drugi Patrząc: „Przez cóżeś do takiej zasługi Przyszedł, kochanku? za one sekrety? Z królem grasz pasza, a ze mną pikiety.” Prosi go siedzieć, potem, miasto wódki,
Daje mu kartkę czytać bez ogródki; Miasto piernika i jakiej słodyczy Ławkę, kobierzec, korzeń niosą byczy. O wielki chodzi Szwedowi wstyd z bólem; Prosi, żeby się mógł obaczyć z królem. Prosi o mały godziny kawałek. Że dać nie może, sprawia się marszałek. Tamten, że Pretfic dał kartkę oto tę; Ten,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 243
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
miasto wódki,
Daje mu kartkę czytać bez ogródki; Miasto piernika i jakiej słodyczy Ławkę, kobierzec, korzeń niosą byczy. O wielki chodzi Szwedowi wstyd z bólem; Prosi, żeby się mógł obaczyć z królem. Prosi o mały godziny kawałek. Że dać nie może, sprawia się marszałek. Tamten, że Pretfic dał kartkę oto tę; Ten, że mu wszelką odcięto sprawotę. Po długiej tedy dyspucie z stron obu, Nie mogąc naleźć inszego sposobu, Dano Niemcowi pikietę bez oka, Aż wystąpiła przez pludry posoka, Że nieboraczek do gospody ledwie Zaszedł w godzinę potem czyli we dwie. Pyta król Tryzny, jeśli go z kredytu Uwolnił wedle
miasto wódki,
Daje mu kartkę czytać bez ogródki; Miasto piernika i jakiej słodyczy Ławkę, kobierzec, korzeń niosą byczy. O wielki chodzi Szwedowi wstyd z bólem; Prosi, żeby się mógł obaczyć z królem. Prosi o mały godziny kawałek. Że dać nie może, sprawia się marszałek. Tamten, że Pretfic dał kartkę oto tę; Ten, że mu wszelką odcięto sprawotę. Po długiej tedy dyspucie z stron obu, Nie mogąc naleźć inszego sposobu, Dano Niemcowi pikietę bez oka, Aż wystąpiła przez pludry posoka, Że nieboraczek do gospody ledwie Zaszedł w godzinę potem czyli we dwie. Pyta król Tryzny, jeśli go z kredytu Uwolnił wedle
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 243
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Pretfic zgrzeszył, Waltera aż do sta Plag dziś potkała za twym kwitem chłosta.” „Zaś? — pojrzy nań król — a cóż drwicie, panie? Wżdy miał wam Pretfic oddać to pisanie.” Pretfic bo tam stał i w rzeczy nic nie wie. Rzecze mu z śmiechem uwalanym w gniewie: Oddałżeś kartkę naszym charakterem, Komuć kazano?” „Z panem się Walterem Potkawszy — rzecze — moim lubym bratem, Nim z Pragi wrócę, miał ją oddać za tem. Wszak doszła ręku, Mości dobrodzieju?” A król: „Nie chciałeś, błaźnie, przywileju?” Ten się kłaniając: „Pieczęć twarda
Pretfic zgrzeszył, Waltera aż do sta Plag dziś potkała za twym kwitem chłosta.” „Zaś? — pojźry nań król — a cóż drwicie, panie? Wżdy miał wam Pretfic oddać to pisanie.” Pretfic bo tam stał i w rzeczy nic nie wie. Rzecze mu z śmiechem uwalanym w gniewie: Oddałżeś kartkę naszym charakterem, Komuć kazano?” „Z panem się Walterem Potkawszy — rzecze — moim lubym bratem, Nim z Pragi wrócę, miał ją oddać za tem. Wszak doszła ręku, Mości dobrodzieju?” A król: „Nie chciałeś, błaźnie, przywileju?” Ten się kłaniając: „Pieczęć twarda
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 243
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987