3. MałoPolska: w której Konwentów 18. WielkoPolska: w której Konwentów 18. Ruska w której Konwentów 12. W. O. Karmelitów Bosych w Polsce i Litwie Konwentów męskich 20. Panieńskich 8. W. O. Trynitarzów Prowincja 1. w której Konwentów 13. W. O. Kamedułów Konwentów 8. Kartuzów 3. Teatynów konwentów 2. Paulitów Klasztorów[...] Missyonarzów Collegia 14. Piarum Scholarum Collegia 15. Bonifratrów Klasztorów 14. Panien Wizytek Klasztorów 4. Sakramentek 2. Panien Miłosiernych 6. Ritus Graeci Bazylianów w Prowincyj Polskiej Manasterów 70. w Litewskiej 40. Societatis JESU Prowincyj 2. Polska i Litewska. W Polskiej Collegia 25.
3. MałoPolska: w ktorey Konwentow 18. WielkoPolska: w ktorey Konwentow 18. Ruska w ktorey Konwentow 12. W. O. Karmelitow Bosych w Polszcze y Litwie Konwentow męskich 20. Panieńskich 8. W. O. Trynitarzow Prowincya 1. w ktorey Konwentow 13. W. O. Kamedułow Konwentow 8. Kartuzow 3. Teatynow konwentow 2. Paulitow Klasztorow[...] Missyonarzow Collegia 14. Piarum Scholarum Collegia 15. Bonifratrow Klasztorow 14. Panien Wizytek Klasztorow 4. Sakramentek 2. Panien Miłosiernych 6. Ritus Graeci Bázylianow w Prowincyi Polskiey Manasterow 70. w Litewskiey 40. Societatis JESU Prowincyi 2. Polska y Litewska. W Polskiey Collegia 25.
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: K4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
przerwanie. Wody morskie wzruszone wpadały do masta. Znowu zaczął padać 7 Października w pułnoc z wiatrem większym, i trwał 10 dni, i tyleż nocy. Ustawszy przez 24 godziny, zączął padać obsiciej. Wielką liczbę domów w Barcelonie, Balanguerze, Lerydzie, Tortozie, cztery miasteczka, 30 wiosek, jeden Klasztor XX. Kartuzów, 330 młynów na samej tylko rzece Heber, obalił, i zniszczył, 50 tysięcy ludzi zatopił. Pola wodami okrył, która złożywszy muł jakiś, nieużytecznemi je uczyniła przez czas niejaki.
Dwie góry z gruntu wyruszone, złączywszy się, zagrzebły w rozwalinach swoich miasto jedne w Powiecie Vallis - Telina w kraju Gryzonów.
We
przerwanie. Wody morskie wzruszone wpadały do masta. Znowu zaczął padać 7 Października w pułnoc z wiatrem większym, y trwał 10 dni, y tyleż nocy. Ustawszy przez 24 godziny, zączął padać obsiciey. Wielką liczbę domow w Barcelonie, Balanguerze, Leridzie, Tortozie, cztery miasteczka, 30 wiosek, ieden Klasztor XX. Kartuzow, 330 młynow na samey tylko rzece Heber, obalił, y zniszczył, 50 tysięcy ludzi zatopił. Pola wodami okrył, która złożywszy muł iakiś, nieużytecznemi ie uczyniła przez czas nieiaki.
Dwie góry z gruntu wyruszone, złączywszy się, zagrzebły w rozwalinach swoich miasto iedne w Powiecie Vallis - Telina w kraiu Gryzonow.
We
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 103
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
inszych niemało, co po parę koni było, za nim.
Po wjeździe księcia IM byłem in Termis Diocletianis, to jest kąpielnie, która jest tak wielka machina, jako miasto jakie główne, z różnemi przegrodami, in varium modum wielkim sumptem wystawione, ale już teraz więcej in ruderibus exstat. Intus jeno kościół Ojców Kartuzów niesłychanie wielki i klasztor także mający intus magnam planitiem. Tam się, bywało, Diocletianus Cezar et amici eius kapią pro libitu; kanałami woda wchodziła, lubo cieplejsza, lubo zimniejsza. O tych
termach haec est traditio, iż kiedy je murowano, tedy kilkanaście tysięcy chrześcijan przyniewolonych assidue laborare pomagali, post finitum opus, in
inszych niemało, co po parę koni było, za nim.
Po wjeździe księcia JM byłem in Thermis Diocletianis, to jest kąpielnie, która jest tak wielka machina, jako miasto jakie główne, z różnemi przegrodami, in varium modum wielkim sumptem wystawione, ale już teraz więcej in ruderibus exstat. Intus jeno kościoł Ojców Kartuzów niesłychanie wielki i klasztor także mający intus magnam planitiem. Tam się, bywało, Diocletianus Cezar et amici eius kapią pro libitu; kanałami woda wchodziła, lubo cieplejsza, lubo zimniejsza. O tych
termach haec est traditio, iż kiedy je murowano, tedy kilkanaście tysięcy chrześcian przyniewolonych assidue laborare pomagali, post finitum opus, in
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 210
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
W którą same cnoty, jako w symetryją niebieskiej wchodzą rezydencji i zgromadzenia. Zazdroszczę stąd pochodzącej państw rzymskich szczęśliwości, ale i z dawnej narodu naszego buduję się dyspozycji. Cóż bowiem dobrego nie znaczą i owe prawa antecesorów naszych w dawnych wiekach skuteczne, gdzie chłop bernardynem, mieszczanin reformatą, szlachcic jezuitą, żołnierz kapucynem, senator kartuzem, król papiżem z ścisłych reguł swoich i z życia onym przyzwoitego nazywać się mogli. Gdzie chłop według posłuszeństwa, mieszczanin według porządku i przywileju, szlachcic według urodzenia i prawa, żołnierz według artykułów, senator według powołania i przysięgi, król według powagi i charakteru swojego żyli i sprawowali się regularnie. Gdzie stan szlachecki, o
W którą same cnoty, jako w symetryją niebieskiej wchodzą rezydencyi i zgromadzenia. Zazdroszczę stąd pochodzącej państw rzymskich szczęśliwości, ale i z dawnej narodu naszego buduję się dyspozycyi. Cóż bowiem dobrego nie znaczą i owe prawa antecessorów naszych w dawnych wiekach skuteczne, gdzie chłop bernardynem, mieszczanin reformatą, szlachcic jezuitą, żołnierz kapucynem, senator kartuzem, król papiżem z ścisłych reguł swoich i z życia onym przyzwoitego nazywać się mogli. Gdzie chłop według posłuszeństwa, mieszczanin według porządku i przywileju, szlachcic według urodzenia i prawa, żołnierz według artykułów, senator według powołania i przysięgi, król według powagi i charakteru swojego żyli i sprawowali się regularnie. Gdzie stan szlachecki, o
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 191
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
siostrze mojej Tekli, Aleksandrowiczowi, chorążemu lidzkiemu, wziął od niego wzajemny opis, że na tę sumę miał się starać o lokacją, tedy Sapieha, naówczas wojewoda podlaski, potem podkanclerzy lit., wprowadził Aleksandrowicza, szwagra mego, w intercyzę takową na dobra Zababie i Jasenicze, od hrabstwa sieleckiego w posesji u księży kartuzów bereskich w sumie osiemdziesiąt tysięcy zł poi. będące, i takowe opisał obowiązki: Naj-przód, że Aleksandrowicz, chorąży lidzki, powinien sumę osiemdziesiąt tysięcy oddać do skarbu Sapiehy, wojewody podlaskiego, na wykupienie kartuzów, a gdy nastąpi wykupno kartuzów, tedy wojewoda podlaski ma zesłać komisarza swego dla zweryfikowania intraty i spisania inwentarza
siestrze mojej Tekli, Aleksandrowiczowi, chorążemu lidzkiemu, wziął od niego wzajemny opis, że na tę sumę miał się starać o lokacją, tedy Sapieha, naówczas wojewoda podlaski, potem podkanclerzy lit., wprowadził Aleksandrowicza, szwagra mego, w intercyzę takową na dobra Zababie i Jasenicze, od hrabstwa sieleckiego w posesji u księży kartuzów bereskich w sumie osiemdziesiąt tysięcy zł poi. będące, i takowe opisał obowiązki: Naj-przód, że Aleksandrowicz, chorąży lidzki, powinien sumę osiemdziesiąt tysięcy oddać do skarbu Sapiehy, wojewody podlaskiego, na wykupienie kartuzów, a gdy nastąpi wykupno kartuzów, tedy wojewoda podlaski ma zesłać komisarza swego dla zweryfikowania intraty i spisania inwentarza
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 325
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
szwagra mego, w intercyzę takową na dobra Zababie i Jasenicze, od hrabstwa sieleckiego w posesji u księży kartuzów bereskich w sumie osiemdziesiąt tysięcy zł poi. będące, i takowe opisał obowiązki: Naj-przód, że Aleksandrowicz, chorąży lidzki, powinien sumę osiemdziesiąt tysięcy oddać do skarbu Sapiehy, wojewody podlaskiego, na wykupienie kartuzów, a gdy nastąpi wykupno kartuzów, tedy wojewoda podlaski ma zesłać komisarza swego dla zweryfikowania intraty i spisania inwentarza nowego. Szwagier mój więcej intraty nad siedem od sta nie powinien był pretendować, a co by się nad korespondencją siódmego procentu intraty pokazało, tedy Aleksandrowicz albo sumy miał dodać, albo superatę wypłacać corocznie do skarbu wojewody
szwagra mego, w intercyzę takową na dobra Zababie i Jasenicze, od hrabstwa sieleckiego w posesji u księży kartuzów bereskich w sumie osiemdziesiąt tysięcy zł poi. będące, i takowe opisał obowiązki: Naj-przód, że Aleksandrowicz, chorąży lidzki, powinien sumę osiemdziesiąt tysięcy oddać do skarbu Sapiehy, wojewody podlaskiego, na wykupienie kartuzów, a gdy nastąpi wykupno kartuzów, tedy wojewoda podlaski ma zesłać komisarza swego dla zweryfikowania intraty i spisania inwentarza nowego. Szwagier mój więcej intraty nad siedem od sta nie powinien był pretendować, a co by się nad korespondencją siódmego procentu intraty pokazało, tedy Aleksandrowicz albo sumy miał dodać, albo superatę wypłacać corocznie do skarbu wojewody
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 325
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
na dobra Zababie i Jasenicze, od hrabstwa sieleckiego w posesji u księży kartuzów bereskich w sumie osiemdziesiąt tysięcy zł poi. będące, i takowe opisał obowiązki: Naj-przód, że Aleksandrowicz, chorąży lidzki, powinien sumę osiemdziesiąt tysięcy oddać do skarbu Sapiehy, wojewody podlaskiego, na wykupienie kartuzów, a gdy nastąpi wykupno kartuzów, tedy wojewoda podlaski ma zesłać komisarza swego dla zweryfikowania intraty i spisania inwentarza nowego. Szwagier mój więcej intraty nad siedem od sta nie powinien był pretendować, a co by się nad korespondencją siódmego procentu intraty pokazało, tedy Aleksandrowicz albo sumy miał dodać, albo superatę wypłacać corocznie do skarbu wojewody podlaskiego.
Przysłał szwagier mój ojcu
na dobra Zababie i Jasenicze, od hrabstwa sieleckiego w posesji u księży kartuzów bereskich w sumie osiemdziesiąt tysięcy zł poi. będące, i takowe opisał obowiązki: Naj-przód, że Aleksandrowicz, chorąży lidzki, powinien sumę osiemdziesiąt tysięcy oddać do skarbu Sapiehy, wojewody podlaskiego, na wykupienie kartuzów, a gdy nastąpi wykupno kartuzów, tedy wojewoda podlaski ma zesłać komisarza swego dla zweryfikowania intraty i spisania inwentarza nowego. Szwagier mój więcej intraty nad siedem od sta nie powinien był pretendować, a co by się nad korespondencją siódmego procentu intraty pokazało, tedy Aleksandrowicz albo sumy miał dodać, albo superatę wypłacać corocznie do skarbu wojewody podlaskiego.
Przysłał szwagier mój ojcu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 325
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
byłem dla ciekawości na sądach trybunalskich w Piotrkowie. Zostawiwszy konie moje, nająłem z saniami furmana i pojechałem na
całą noc do Częstochowy. Byłem po drodze w Gidlach, gdzie u dominikanów jest obraz Najświętszej Panny, cudowny, maleńki, kamienny. Tam mszy św. słuchawszy, poszedłem niedaleko do klasztoru kartuzów, gdzie znalazłem księdza Cydzika, mego znajomego, który był prokuratorem ekonomicznym w Kartuzji Bereskiej za przeorostwa księdza Góreckiego. Który ksiądz Górecki, że nie chciał pożyczyć pieniędzy znacznej sumy Sapiezie, wojewodzie smoleńskiemu, sukcesorowi fundatorów swoich, panu stratnemu i zadłużonemu, oskarżył go wojewoda przed generałem kartuskim o dy sypać ją dóbr i sum
byłem dla ciekawości na sądach trybunalskich w Piotrkowie. Zostawiwszy konie moje, nająłem z saniami furmana i pojechałem na
całą noc do Częstochowy. Byłem po drodze w Gidlach, gdzie u dominikanów jest obraz Najświętszej Panny, cudowny, maleńki, kamienny. Tam mszy św. słuchawszy, poszedłem niedaleko do klasztoru kartuzów, gdzie znalazłem księdza Cydzika, mego znajomego, który był prokuratorem ekonomicznym w Kartuzji Bereskiej za przeorostwa księdza Góreckiego. Który ksiądz Górecki, że nie chciał pożyczyć pieniędzy znacznej sumy Sapiezie, wojewodzie smoleńskiemu, sukcesorowi fundatorów swoich, panu stratnemu i zadłużonemu, oskarżył go wojewoda przed generałem kartuskim o dy sypać ją dóbr i sum
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 359
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. OO. Benedyktynów, Benedyktynek, Sakramentek, umarł Roku 542. w tentacyj tarzał się po cierniu, kubek z trucizną sobie podany stłukł przeżegnaniem. Leży na gorze Kasynie w Włoszech. Głowa jego w Paryżu u Z. Dionizego na Opactwie. Rehdigera Itinerarium. Jest Patronem brzemiennych i od Czarów.
BRUNONA Z. Patriarchy Kartuzów dnia 6. Października był rodem z Kolonii Agrypiny. Był Doktorem Paryskim, Remeńskim Kanonikiem. Na pogrzebie Doktora Paryskiego z urny się porywającego, trzy kroć wymawiającego że sprawiedliwym Sądem Bożym oskarżony, osądzony, potępiony, przeląkłszy się świat, pożegnał, z sześciu innemi towarzyszami, samo siódmy: od Hugona w postaci siedmiu gwiadz do
. OO. Benedyktynòw, Benedyktynek, Sakramentek, umarł Roku 542. w tentacyi tarzał się po cierniu, kubek z trucizną sobie podany stłukł przeżegnaniem. Leży na gorze Kasynie w Włoszech. Głowa iego w Paryżu u S. Dyonizego na Opactwie. Rehdigera Itinerarium. Iest Patronem brzemiennych y od Cżarow.
BRUNONA S. Patryarchy Kartuzow dnia 6. Pazdziernika był rodem z Kolonii Agryppiny. Był Doktorem Paryzkim, Remeńskim Kanonikiem. Na pogrzebie Doktora Paryzkiego z urny sie porywaiącego, trzy kroć wymawiaiącego że sprawiedliwym Sądem Bożym oskarżony, osądzony, potępiony, przeląkłszy się swiat, pożegnał, z sześciu innemi towarzyszami, samo siòdmy: od Hugona w postaci siedmiu gwiadz do
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 128
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Blisko niego jest Pozaście góra Mons Pacis zwana, od Paca Kanclerza Wielkiego W.Ks. L. fundowanych ma Kamedułów.
W MIŃSKIM Województwie Mińsko jest Stołeczne Miasto drzewiane, ozdobione Zamkiem naturalnie ufortyfikowa- Geografia Generalna i partykularna
nym, gdzie Trybunały Główne bywają, stoi nad rzeką Świsłowicz. W Mozyrskim Powiecie tego Wojewodtwa jest Klasztor Kartuzów Vallis Umbrosa zwany, albo Sambor.
W NOWOGRÓDZKIM Województwie, Miasto Stołeczne NOWOGRODEK nad rzeką Niemnem z Zamkiem. Tam się Główne certo tempore agitują Litewskie Trybunały. Tu Nieśwież Miasto rezydencjalne I I.OO. Książąt Radziwiłłów, na którym i na Ołyce piszą się. Jest tu Zamek z Biblioteką wyborną, gdzie kilkanaście Biblii wróżnym
Blisko niego iest Pozascie gora Mons Pacis zwana, od Paca Kanclerza Wielkiego W.X. L. fundowanych ma Kamedułow.
W MINSKIM Woiewodztwie Mińsko iest Stołeczne Miasto drzewiane, ozdobione Zamkiem naturalnie ufortyfikowa- Geografia Generalna y partykularna
nym, gdzie Trybunały Głowne bywaią, stoi nad rzeką Swisłowicz. W Mozyrskim Powiecie tego Woiewodtwa iest Klasztor Kartuzow Vallis Umbrosa zwany, albo Sambor.
W NOWOGRODZKIM Woiewodztwie, Miasto Stołeczne NOWOGRODEK nad rzeką Niemnem z Zamkiem. Tam się Głowne certo tempore agituią Litewskie Trybunały. Tu Nieśwież Miasto rezydencyalne I I.OO. Xiążąt Radziwiłłow, na ktorym y na Ołyce piszą się. Iest tu Zamek z Biblioteką wyborną, gdzie kilkanaście Biblii wrożnym
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 361
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756