on zacny Filozof twierdzi temi słowy: Nie trzeba się nam na to tak dalece oglądać/ co o nas mnóstwo ludzi mówi: ale na to/ co jeden ten/ który umie dobrze rozsądzić rzecz: i na to/ co o nas mówi sama prawda.
CYRUS starszy Król Perski powiadał: Iż żaden się nie ma kasać na Państwo: chyba ten któryby we wszytkich cnotach celował tych/ nad którymi ma panować. Ten Król kochał się w czystości/ i dla tego nie rad się widał z Białemigłowami: Gdy mu tedy niejaki Arasp perswadował/ aby się z jedną Panią widział. powiadając o niej/ że jest Białagłowa dziwnie nadobna: tak
on zacny Filozof twierdźi temi słowy: Nie trzebá się nam ná to ták dálece oglądáć/ co o nas mnostwo ludźi mowi: ále ná to/ co ieden ten/ ktory vmie dobrze rozsądźić rzecż: y ná to/ co o nas mowi sámá prawdá.
CYRVS stárszy Krol Perski powiádał: Iż żaden się nie ma kásáć ná Páństwo: chybá ten ktoryby we wszytkich cnotách celował tych/ nád ktorymi ma pánowáć. Ten Krol kochał się w cżystośći/ y dla tego nie rad się widał z Białemigłowámi: Gdy mu tedy nieiáki Arásp perswádował/ áby się z iedną Pánią widźiał. powiádáiąc o niey/ że iest Białagłowá dźiwnie nadobna: ták
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 104
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
ń o głodzie czekać zmartwychwstania); Małe, które osiewał antecesor, pole. Pienia szlachcica gorzej, niźli oset kole, Z kościoła wyklinając i świece nań gasi. A czemuż z młodu wołom nie szedł sam do spasi? Te mu było i z cnoty, i z nauki pasać Podobniej niżeli się na kapłaństwo kasać. Kolże już, miły oście, aż, coć Pan obieca, Pójdziesz z równymi sobie chwastami do pieca. 405. NA TOŻ PIĄTY RAZ
I żołnierz, póki młody, niczym się nie trwoży, Lepiej natrze i lepiej niż stary dołoży; Póki nie wie, co boli, i póki go białkiem
ń o głodzie czekać zmartwychwstania); Małe, które osiewał antecesor, pole. Pienia szlachcica gorzej, niźli oset kole, Z kościoła wyklinając i świece nań gasi. A czemuż z młodu wołom nie szedł sam do spasi? Te mu było i z cnoty, i z nauki pasać Podobniej niżeli się na kapłaństwo kasać. Kolże już, miły oście, aż, coć Pan obieca, Pójdziesz z równymi sobie chwastami do pieca. 405. NA TOŻ PIĄTY RAZ
I żołnierz, póki młody, niczym się nie trwoży, Lepiej natrze i lepiej niż stary dołoży; Póki nie wie, co boli, i póki go białkiem
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 241
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Cyteryjskie: w śrzodmorskim Pafie nie postoi: Ni jej Gnidos narybna/ ni kruszeczna kwoli Amatunta/ ni niebo; Adonida woli. W weń się wdała: z nim schadzać/ z nim w cieniu posiadać/ Namilsza jej / a strojem urody dokładać. Po charpach/ górach/ lasach/ skałach nie cknie sobie; Kasać się nad kolana w diany sposobie. Psy okrzyka/ obłowu zwierza łacwiejszego/ Lub mdłe zajace/ lub w róg jelenia sporego/ Lub sarny biegłe szczuje: przed dzikiemi stroni Świniami/ wilków się wzbyt i z pazorem chroni Ostrem niedźwiedzi/ wtąż lwów krwie bydlęcej chciwych SłuchałAdoni prosi: goń się/ pry/ z
Cyteriyskie: w śrzodmorskim Paphie nie postoi: Ni iey Gnidos narybna/ ni kruszeczna kwoli Amátuntá/ ni niebo; Adonidá woli. W weń się wdáłá: z nim schadzáć/ z nim w ćięniu pośiádáć/ Namilsza iey / á stroiem vrody dokłádáć. Po chárpách/ gorách/ lásách/ skałách nie cknie sobie; Kásać się nád koláná w diány sposobie. Psy okrzyka/ obłowu źwierzá łácwieyszego/ Lub mdłe záiace/ lub w rog ielęnia sporego/ Lub sárny biegłe szczuie: przed dźikiemi stroni Swiniámi/ wilkow się wzbyt y z pázorem chroni Ostrem niedzwiedźi/ wtąż lwow krwie bydlęcey chćiwych SłuchałAdoni prośi: goń się/ pry/ z
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 260
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636