Sekretu/ ani go chowamy/ Choć wiemy/ że Sekret jest duszą dobrej rady. Nieprzyjaciel wie wszystko co się u nas dzieje My nic/ owszem na szpiegów łożyć żałujemy: Albo lubo łożemy/ o niczym niewiemy: Gdy Hetmani piniądze na swój stół obrócą. Nieprzyjaciel we trzech mil w stu tysięcy idzie Albo w kilkukroć/ a my niewiemy kędy jest. Dam pokoj/ bo aż serce boli i wspominać. Książęta w to potrafią że wżdy będzie dobrze. Niech tylko takowymi będą/ jakimi ich Ludzie mieć chcą/ Patriae służąc bez tej dumy I głupiej praesumpcyj o sobie i swoich. Nie bierzmy im tytułów dla Boga/ mniej
Sekretu/ áni go chowamy/ Choć wiemy/ że Sekret iest duszą dobrey rady. Nieprzyiaćiel wie wszystko co się v nas dźieie My nic/ owszem ná szpiegow łożyć żałuiemy: Albo lubo łożemy/ o niczym niewiemy: Gdy Hetmani piniądze ná swoy stoł obrocą. Nieprzyiaćiel we trzech mil w stu tysięcy idźie Albo w kilkukroć/ á my niewiemy kędy iest. Dam pokoy/ bo áż serce boli y wspomináć. Xiążęta w to potrafią że wżdy będźie dobrze. Niech tylko tákowymi będą/ iákiemi ich Ludźie mieć chcą/ Patriae służąc bez tey dumy Y głupiey praesumpcyi o sobie y swoich. Nie bierzmy im tytułow dla Bogá/ mniey
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 174
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650