” 410. WRÓCONA ZGUBA
Za dawnym we Francyjej twierdzą przywilejem, Byle kto kształtnie ukradł, wolno być złodziejem, Wolno oddać ukradszy, bez kary, bez winy;
Ale przecie przyrzedszym takowe nowiny. Książę jedno, w paryskim będący kościele, Imo zwyczaj opięte pludry miał na ciele, Że mu się coś odęło, jako klęczał, z tyłu. Postrzegszy rzezimieszek, między ludzi siłu Zamieszany, sama się okazja poda, Gdyż Francuzom kieszenie w pludrach nosić moda, Kiedy się ten gorącą zapomni modlitwą, Jako może najbliżej przysądzi się z brzytwą, Jedną ręką wyciągnie, drugą chyżo utnie; A widząc, miasto złota, że wziął bałamutnie, Książę za
” 410. WRÓCONA ZGUBA
Za dawnym we Francyjej twierdzą przywilejem, Byle kto kształtnie ukradł, wolno być złodziejem, Wolno oddać ukradszy, bez kary, bez winy;
Ale przecie przyrzedszym takowe nowiny. Książę jedno, w paryskim będący kościele, Imo zwyczaj opięte pludry miał na ciele, Że mu się coś odęło, jako klęczał, z tyłu. Postrzegszy rzezimieszek, między ludzi siłu Zamieszany, sama się okazyja poda, Gdyż Francuzom kieszenie w pludrach nosić moda, Kiedy się ten gorącą zapomni modlitwą, Jako może najbliżej przysądzi się z brzytwą, Jedną ręką wyciągnie, drugą chyżo utnie; A widząc, miasto złota, że wziął bałamutnie, Książę za
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 362
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wielką pokorą pytałem się, w jakim jest stanie. Odpowiedział mi ociec mój w te słowa: „Je-
ztem w miłosierdziu boskim, ale mnie postami i modlitwami ratujcie.” Potem ociec mój dał mi niewielki fascykuł papierów, dokumentów starych i obrazek świętego Antoniego, na czwiertce wielkiego papieru piórkiem rysowany. Święty Antoni klęczał przed Panem Jezusem w dziecinnej postaci stojącym i błogosławiącym, tak jak jest w ołtarzu św. Antoniego w Wysokiem malowany. I dając ociec mój te dokumenta rzekł te słowa: „Naści te papiery, będą ci potrzebne.” Wyśnił mi się po roku ten sen, bo gdy mieliśmy sprawę z księciem kanclerzem, o
wielką pokorą pytałem się, w jakim jest stanie. Odpowiedział mi ociec mój w te słowa: „Je-
stem w miłosierdziu boskim, ale mnie postami i modlitwami ratujcie.” Potem ociec mój dał mi niewielki fascykuł papierów, dokumentów starych i obrazek świętego Antoniego, na czwiertce wielkiego papieru piórkiem rysowany. Święty Antoni klęczał przed Panem Jezusem w dziecinnej postaci stojącym i błogosławiącym, tak jak jest w ołtarzu św. Antoniego w Wysokiem malowany. I dając ociec mój te dokumenta rzekł te słowa: „Naści te papiery, będą ci potrzebne.” Wyśnił mi się po roku ten sen, bo gdy mieliśmy sprawę z księciem kanclerzem, o
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 409
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
choroby, a takie święcenie nie zakazane, tylko tamte zabobonne. Klęczenie u Łacinników, i Greków.
Jest akt Religii i obligacja, aby BOGU Bogów, Panu i Królowi Królów upadać na kolana; jako uczynił Chrystus upadając w Ogrojcu na modlitwie, procidit in factem suam. Z. Stefan pierwszy Męczennik podczas krzyżowania swego także klęczał. Podobieństwo Ceremonii Łacińskich zGreckiemi
Z. Paweł wyznaje w liście swoim do Efezów cap: 8. Flecto genua ad Patrem Domini nostri IESU Christi Z. Piotr Actorum cap: 7 ponens genua oravit. Tę adorację, klęczenie Łacinnicy zawsze w Kościołach i w domach na modlitwie obserwowali i obserwują po dziśdzień. Grecki Kościół tego nie
choroby, á takie święcenie nie zakazane, tylko tamte zabobonne. Klęczenie u Łacinnikow, y Grekow.
Iest akt Religii y obligacya, aby BOGU Bogow, Panu y Krolowi Krolow upadać na kolana; iako uczynił Chrystus upadaiąc w Ogroycu na modlitwie, procidit in factem suam. S. Stefan pierwszy Męczennik podczas krzyżowania swego także klęczał. Podobieństwo Ceremonii Łacińskich zGreckiemi
S. Paweł wyznaie w liście swoim do Efezow cap: 8. Flecto genua ad Patrem Domini nostri IESU Christi S. Piotr Actorum cap: 7 ponens genua oravit. Tę adoracyę, klęczenie Łacinnicy zawsze w Kościołach y w domach na modlitwie obserwowali y obserwuią po dziśdzień. Grecki Kościoł tego nie
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 66
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Dano znać ze IMSC przyjechał. Ja rzekę MŚCia Pani wynidziemy witać? Ona powie nietrzeba czyniąc się tego niegodnym. Wszedł tedy do izby z ową powagą i z Nabozeństwem, trzymając czapkę z krzyżikiem przed oczyma, Prosto do swojej IMŚCi przyszedszy klęknął na kolana ona mu głowę ścisnęła jako Biskup. Bo taki był zwyczaj. klęczałby tak długo pukoby tego Nie uczyniła. Siedział wedle IMŚCi Towarzysz nasz wielce grzeczny, stary już Kuściuszkiewicz Wołyniec Osoba wielce poważna Hozy, wysoki, broda do pasa. I mówi do tego Kościuszkiewicza wstawszy, Czołem MŚCi Panie Hetmanie, Towarzysz odpowie czołem MŚCi Królu I podali sobie ręce i potym spyta. A IMSC Pan Pasek
Dano znac ze IMSC przyiechał. Ia rzekę MSCia Pani wynidzięmy witać? Ona powie nietrzeba czyniąc się tego niegodnym. Wszedł tedy do izby z ową powagą y z Nabozęnstwem, trzymaiąc czapkę z krzyzikiem przed oczyma, Prosto do swoiey IMSCi przyszedszy klęknął na kolana ona mu głowę scisnęła iako Biskup. Bo taki był zwyczay. klęczałby tak długo pukoby tego Nie uczyniła. Siedział wedle IMSCi Towarzysz nasz wielce grzeczny, stary iuz Kusciuszkiewicz Wołyniec Osoba wielce powazna Hozy, wysoki, broda do pasa. I mowi do tego Kosciuszkiewicza wstawszy, Czołęm MSCi Panie Hetmanie, Towarzysz odpowie czołęm MSCi Krolu I podali sobie ręce y potym spyta. A IMSC Pan Pasek
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 83
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
rozlania, Ale i do podniesienia szabel na karki swoje nie przyszło by było Polakom. Rzuciły się łzy z oczów królowi właśnie kiedy groch spuszcza ziarno po ziarnie, wrócił się nazad skąd wyszedł, A Ksiądz Wojnał już ubrany stał z godzinę Czekając go zemszą niżeli wyszedł. I Pacierza nic nie mówił przez całą Mszą tylko klęczał na wezgłowku Aksamitnym a wzdychał.
Zal mu było owych ludzi zginionych MorsumConscientiae miał A oprócz tego konfuzyja sama i ochida wszystkich jego królewskiej powadze. Widział Pan ze przewrotnych złych konsyliarzów rada złymu tez Ement jego zawziętych przyniosła Intencej, Co musiało go bardzo konfundowac i bardziej niżeli wszystkie insze Wojny i nieszczęśliwości to go do desperacyjej apotym
rozlania, Ale y do podniesienia szabel na karki swoie nie przyszło by było Polakom. Rzuciły się łzy z oczow krolowi własnie kiedy groch spuszcza ziarno po ziarnie, wrocił się nazad zkąd wyszedł, A Xiądz Woynał iuz ubrany stał z godzinę Czekaiąc go zemszą nizeli wyszedł. I Pacierza nic nie mowił przez całą Mszą tylko klęczał na wezgłowku Axamitnym a wzdychał.
Zal mu było owych ludzi zginionych MorsumConscientiae miał A oprocz tego konfuzyia sama y ochida wszystkich iego krolewskiey powadze. Widział Pąn ze przewrotnych złych konsyliarzow rada złymu tez Ement iego zawziętych przyniosła Intencey, Co musiało go bardzo konfundowac y bardziey nizeli wszystkie insze Woyny y nieszczęsliwosci to go do desperacyiey apotym
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 204
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
. Szlachta się poczęli roziezdzac do Domów. Deputaci tylko z Marszałkiem musieliśmy kawęczyc do końca Przed dokończeniem koła omało niezabito Zamojskiego hetmana takim sposobem jako i Broniowskiego. Jeden szlachcic zadał mu żes ty mówił o królu Tak. Podobniejszy on Mydło z krupką po Zamościu nosić niżeli królowac. O włosek nierozsiekano a On klęczał przysięgał że nie mówił ręce złożył prosił za nim Marszałek Dla Boga MŚCi Panowie dosyć już tej krwi król przysłał choćby i to i co większego mówił odpuszczam i proszę za nim dalic pokoj. Skończylismy koło Generalne 10 Novembris. którego akta podopisowalismy. Wszyscy Deputaci królasmy pozegnali. Marszałek miał mowę Nomine Omnium, bardzo wyborną Eloquencyją
. Szlachta się poczęli roziezdzac do Domow. Deputaci tylko z Marszałkiem musielismy kawęczyc do konca Przed dokonczeniem koła omało niezabito Zamoyskiego hetmana takim sposobem iako y Broniowskiego. Ieden szlachcic zadał mu żes ty mowił o krolu Tak. Podobnieyszy on Mydło z krupką po Zamosciu nosic nizeli krolowac. O włosek nierozsiekano a On klęczał przysięgał że nie mowił ręce złozył prosił za nim Marszałek Dla Boga MSCi Panowie dosyc iuz tey krwi krol przysłał chocby y to y co większego mowił odpuszczam y proszę za nim dalic pokoy. Skonczylismy koło Generalne 10 Novembris. ktorego acta podopisowalismy. Wszyscy Deputaci krolasmy pozegnali. Marszałek miał mowę Nomine Omnium, bardzo wyborną Eloquencyią
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 244v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Ciebie, Będę oń prosił poszcząc o wodzie, o Chlebie. Wszak nie umarli twoją Opatrznością tyją? Ale ci, co cię chwalą, i na ziemi żyją. Dalej się Dawid ż Panem targując niedrożył, Zrzuciwszy paludament, włosiennicę włożył, Popiół na głowę sypał, trzy dni niejadł, niepił, Klęczał niewstając, tylko oczy w Niebo wlepił. Toż czynili Panowie, toż czynił lud prosty, Krzyżem leżąc wołali: oddal Panie chłosty Od twych Izraelitów! któreś zawsze lubił, Jużeś nas też ukarał, i jak chciał, tak ubił. Zmiłował się BÓG dobry, spuścił łaski rosę, Rozkazał śmierci złamać zaostrzoną
Ciebie, Będę oń prosił poszcząc o wodzie, o Chlebie. Wszak nie umárli twoią Opátrznością tyią? Ale ci, co cię chwálą, y ná ziemi żyią. Daley się Dawid ż Panem tárguiąc niedrożył, Zrzuciwszy paludament, włosieńnicę włożył, Popioł ná głowę sypał, trzy dni nieiadł, niepił, Klęczał niewstaiąc, tylko oczy w Niebo wlepił. Toż czynili Panowie, toż czynił lud prosty, Krzyżem leżąc wołali: oddal Pánie chłosty Od twych Jzraelitow! ktoreś záwsze lubił, Jużeś nas też ukárał, y iák chciał, ták ubił. Zmiłował się BOG dobry, spuścił łáski rosę, Roskazał śmierci złamać záostrzoną
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 137
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
od ojca ś. darowany mieczem i czapką poświęconą, co oboje sam je papież cum solitis ceremoniis (jedno bez asystencji kardynałów, bo o to
królewic prosił, aby się działo privatim oddał takim sposobem: Siedział papież na majestacie, który na kilka stopniów od ziemi był podniesiony, w ubiorze swym papieskim solennym. Królewic imć klęczał przed nim. Kapelani, którzy stali około papieża, trzymali miecz i czapkę. Zaczął potem papież modlitwy do błogosławienia i poświęcania onych rzeczy należące. Potem wziął miecz i przypasał go do boku królewiczowego sam, ustawicznie modlitwy ex rituali mówiąc i przeżegnania czyniąc. Tymże sposobem czapkę na królewicza włożył a skończywszy tę ceremonią królewicza obłapił
od ojca ś. darowany mieczem i czapką poświęconą, co oboje sam je papież cum solitis ceremoniis (jedno bez assystencyi kardynałów, bo o to
królewic prosił, aby się działo privatim oddał takim sposobem: Siedział papież na majestacie, który na kilka stopniów od ziemi był podniesiony, w ubiorze swym papieskim solennym. Królewic jmć klęczał przed nim. Kapelani, którzy stali około papieża, trzymali miecz i czapkę. Zaczął potém papież modlitwy do błogosławienia i poświęcania onych rzeczy należące. Potém wziął miecz i przypasał go do boku królewicowego sam, ustawicznie modlitwy ex rituali mówiąc i przeżegnania czyniąc. Tymże sposobem czapkę na królewica włożył a skończywszy tę ceremonią królewica obłapił
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 136
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
prędko Bellarysie (rzekę) podobno mi pocieszne przyniesiesz nowiny? Pewnie tak Pani moja (rzecze Arymant) szczęśliwe Ci przynoszę! ja usłyszawszy i poznawszy po głosie Arymanta. O Boże! rzekę, na łóżko się porzuciwszy, głości to mego Arymanta! i uchyliwszy zasłony, obaczyłam, a on już przy głowach łóżka mego klęczał. Niech każdy sądzi jaka radość moja była! bo ściśnąwszy go obiema rękoma za szyje, a usta moje do jego przyłożywszy, długom tak, jakoby w zapomnieniu trwała. Co do Arymanta, nie mniej ucieszony, był, z widzenia kochanej swojej Chryzeidy, i tak mnie rękami swemi do siebie przyciśnął, że mię ledwie
prędko Bellaryśie (rzekę) podobno mi poćieszne przynieśiesz nowiny? Pewnie tak Páni moiá (rzecze Arymant) szczesliwe Ci przynoszę! ia usłyszawszy y poznawszy po głośie Arymanta. O Boże! rzekę, ná łożko się porzućiwszy, głosci to mego Arymanta! y uchyliwszy zasłony, obaczyłam, á on iuz przy głowach łożka mego klęczał. Niech każdy sądźi iáka radość moia była! bo śćiśnąwszy go obiema rękoma zá szyie, á ustá moie do iego przyłożywszy, długom ták, iákoby w zapomnieniu trwała. Co do Arymánta, nie mniey ucieszony, był, z widzenia kochaney swoiey Chryzeidy, y ták mie rękami swemi do śiebie przyćiśnął, że mię ledwie
Skrót tekstu: UrfeRubJanAwan
Strona: 183
Tytuł:
Awantura albo Historia światowe rewolucje i niestatecznego alternatę szczęścia zamykająca
Autor:
Honoré d'Urfé
Tłumacz:
Jan Karol Rubinkowski
Drukarnia:
Jan Ludwik Nicolai
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741