ć złorzeczyć usta jego miały; Nie na twą matkę, dziękować jej trzeba, Że cię nam dały za jej sprawą nieba; Tym mniej na ojca, a któż by go winił, Że tę ozdobę białej płci przyczynił; Nie na mamkę też, chyba z nienawiści, Że pierwsze z warg twych odniosła korzyści; Nie kmotr, nie kuma, nie winni dzwonnicy Ani co wody pilnują w chrzcielnicy — Ale ksiądz winien, ksiądz mi się niech sprawi
I godną myłki swej zasłonę stawi, Czemu-ć dał imię tak niesmaczne, którem Nie w ład cię mieszać w gładkie rymy piórem, Które nie dziecię niebieskiej tokarnie, Lecz miał kto nosić z
ć złorzeczyć usta jego miały; Nie na twą matkę, dziękować jej trzeba, Że cię nam dały za jej sprawą nieba; Tym mniej na ojca, a któż by go winił, Że tę ozdobę białej płci przyczynił; Nie na mamkę też, chyba z nienawiści, Że pierwsze z warg twych odniosła korzyści; Nie kmotr, nie kuma, nie winni dzwonnicy Ani co wody pilnują w chrzcielnicy — Ale ksiądz winien, ksiądz mi się niech sprawi
I godną myłki swej zasłonę stawi, Czemu-ć dał imię tak niesmaczne, którem Nie w ład cię mieszać w gładkie rymy piórem, Które nie dziecię niebieskiej tokarnie, Lecz miał kto nosić z
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 250
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Niechby ją też Walanta święta uciskała, Aboby też chudzina z tym wszytkim czekała; Jeszcze się też uprzeda na przednowne długi, Na czynsz, nuż na pobiory, na domowe sługi, A ostatek, gdzieby nas znowu miała tępić, Boże odpuść, małoby nie lepiej to przepić.
BARTOSZ. Nie szuć, kmotrze, już-ci-em ja tak umyślił sobie Jarego żyta obić kopie razem obie, Owsa kopę do tego, grochu ze dwie kicie, Bo mam-li już utracać, niech tracę okwicie. Wie to Bóg, kto doczeka takiego kiermasza, A co weń zażyjemy, wszytka roskosz nasza.
KMOŚ. Toś teraz słowo wyrzekł,
Niechby ją też Walanta święta uciskała, Aboby też chudzina z tym wszytkim czekała; Jeszcze się też uprzeda na przednowne długi, Na czynsz, nuż na pobiory, na domowe sługi, A ostatek, gdzieby nas znowu miała tępić, Boże odpuść, małoby nie lepiej to przepić.
BARTOSZ. Nie szuć, kmotrze, już-ci-em ja tak umyślił sobie Jarego żyta obić kopie razem obie, Owsa kopę do tego, grochu ze dwie kicie, Bo mam-li już utracać, niech tracę okwicie. Wie to Bóg, kto doczeka takiego kiermasza, A co weń zażyjemy, wszytka roskosz nasza.
KMOŚ. Toś teraz słowo wyrzekł,
Skrót tekstu: WychWieś
Strona: 6
Tytuł:
Kiermasz wieśniacki
Autor:
Jan z Wychylówki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
dialogi, fraszki i epigramaty, pieśni
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Teodor Wierzbowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
K. Kowalewski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1902
co znaczniejsze tu wspomnię dla Czytelnika. O Maleficjum, albo o Czarach, co mogą?
Ze oprócz wyrzeczenia się Wiary, Chrystusa etc zrzucają z siebie Chrzest święty, (co niepodobna dla charakteru niezmazanego i wiecznego na duszy) Chrisma z czoła ścierają, łoju koziego zażywszy: nowy jakiś chrzest od czarta biorąc, i nowych kmotrów. Pozwalają, a czasem proszą o to, aby ich czart z księgi żywota wygluzował, w księgę śmierci wpisując. Sukni swej dają czartu kawałek na znak, iż z całą się czartu oddają fortuną. Ofiarę mu czynić obiecują, i czynią, i zabijają co, adorują za Boga, co rok mu dają jaką daninę
co znacznieysze tu wspomnię dla Czytelnika. O Maleficium, albo o Czarach, co moga?
Ze oprocz wyrzeczenia się Wiary, Chrystusa etc zrzucaią z siebie Chrzest swięty, (co niepodobna dla charakteru niezmazanego y wiecznego na duszy) Chrisma z czoła ścieraią, łoiu koziego zażywszy: nowy iakiś chrzest od czarta biorąc, y nowych kmotrow. Pozwalaią, á czasem proszą o to, áby ich czart z księgi żywota wygluzował, w księgę smierci wpisuiąc. Sukni swey daią czartu kawałek na znak, iż z całą się czartu oddaią fortuną. Ofiarę mu czynić obiecuią, y czynią, y zabiiaią co, ádoruią za Boga, co rok mu daią iaką daninę
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 243
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ nalepsza włoszko. Choćbyś się też i nie żenił/ chciał użyć świata/ Nie czyń tego bez białychgłów/ proszę jak brata. Sowiźrzałowe. Kto chce czapki długo mieć.
KTo chce czapki długo mieć/ siadaj zawsze w domu/ Bo przed domem musisz się kłaniać lada komu. Dzieci często nie miewaj/ trzeba kmotrów prosić/ Aż ty musisz ustawnie w ręku czapkę nosić. Bo co idzie imo cię/ pomaga bóg kmotrze/ To ty czapkę musisz zjąć/ tak się prędko otrze. Księdza w domu nie miewaj/ bo co raz Prałacie/ To wszytko czapce bieda/ nie długo jej macie. Miałem ja Aksamitną/ wieręć dała
/ nalepsza włoszko. Choćbyś się też y nie żenił/ chćiał vżyć świátá/ Nie czyń tego bez białychgłow/ proszę iák brátá. Sowiźrzałowe. Kto chce czapki długo mieć.
KTo chce czapki długo mieć/ śiaday záwsze w domu/ Bo przed domem muśisz się kłániáć ládá komu. Dźieći często nie mieway/ trzebá kmotrow prośić/ Aż ty muśisz vstáwnie w ręku czapkę nośić. Bo co idźie imo ćię/ pomaga bog kmotrze/ To ty czapkę muśisz zyąć/ ták się prędko otrze. Kśiędzá w domu nie mieway/ bo co raz Práłaćie/ To wszytko czapce biedá/ nie długo iey maćie. Miałem ia Axámitną/ wieręć dáłá
Skrót tekstu: FraszSow
Strona: C4v
Tytuł:
Fraszki Sowiźrzała nowego
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
białychgłów/ proszę jak brata. Sowiźrzałowe. Kto chce czapki długo mieć.
KTo chce czapki długo mieć/ siadaj zawsze w domu/ Bo przed domem musisz się kłaniać lada komu. Dzieci często nie miewaj/ trzeba kmotrów prosić/ Aż ty musisz ustawnie w ręku czapkę nosić. Bo co idzie imo cię/ pomaga bóg kmotrze/ To ty czapkę musisz zjąć/ tak się prędko otrze. Księdza w domu nie miewaj/ bo co raz Prałacie/ To wszytko czapce bieda/ nie długo jej macie. Miałem ja Aksamitną/ wieręć dała gardło/ A Aksamit u diabła/ i futro się zdarło. Fraszki. KOLEDA PANNOM
PAnna: Waszmości proszę
białychgłow/ proszę iák brátá. Sowiźrzałowe. Kto chce czapki długo mieć.
KTo chce czapki długo mieć/ śiaday záwsze w domu/ Bo przed domem muśisz się kłániáć ládá komu. Dźieći często nie mieway/ trzebá kmotrow prośić/ Aż ty muśisz vstáwnie w ręku czapkę nośić. Bo co idźie imo ćię/ pomaga bog kmotrze/ To ty czapkę muśisz zyąć/ ták się prędko otrze. Kśiędzá w domu nie mieway/ bo co raz Práłaćie/ To wszytko czapce biedá/ nie długo iey maćie. Miałem ia Axámitną/ wieręć dáłá gárdło/ A Axámit v dyabłá/ y futro się zdárło. Frászki. KOLEDA PANNOM
PAnná: Wászmośći proszę
Skrót tekstu: FraszSow
Strona: C4v
Tytuł:
Fraszki Sowiźrzała nowego
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
połogach podejmować/ starania mieć o Zonie/ i domowym rządzie i zawiadowania: Nie trzebać smacznych kąsków zdobywać/ słodyczy/ trunków/ wodek/ konfektów gotować; nie trzebać obicia na krzciny pożyczać/ słać po baby za klika mil/ mamki na Rok przed połogiem zamawiać piastunek szukać; Nie trzebać na krzciny kosztu łożyć/ zapraszać Kmotrów/ zaciągać Inspektórów Synom/ Ochmistrzyn Córkom nie nasłuchasz się kiedy widziwiają Panie przy połogach/ nie będą z ciebie baby i mamki żartować/ mówiąc. Takieć jak Wszmość/ cale się do Jego Mści wrodziło: Nie będąc dzieci za uszyma płakać/ mamki nad głową nie będą śpiewać/ pieluch wąchać nie będziesz: Zgoła cale wolen
połogách podeymowáć/ stáránia mieć o Zonie/ y domowym rządźie y záwiadowánia: Nie trzebać smácznych kąskow zdobywáć/ słodyczy/ trunkow/ wodek/ konfektow gotowáć; nie trzebáć obićia ná krzćiny pożyczáć/ słáć po báby zá kliká mil/ mámki ná Rok przed połogiem zámawiáć piástunek szukáć; Nie trzebáć na krzćiny kosztu łożyć/ zápraszáć Kmotrow/ záćiągáć Inspektorow Synom/ Ochmistrzyn Corkom nie násłuchasz się kiedy widźiwiáią Pánie przy połogách/ nie będą z ćiebie báby i mámki żártowáć/ mowiąc. Tákieć iák Wszmość/ cále się do Iego Mśći wrodziło: Nie będąć dźieći za uszymá płákáć/ mámki nád głową nie będą śpiewać/ pieluch wącháć nie będźiesz: Zgołá cále wolen
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 20
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
PASTERZE
PASTUCH A kędyżeś się, miły Bartosecku, bawił? Podobnoś na te Święta prosiątecko dławił? Kędyżeś się wżdy chował, żeś nierychło przyszedł? Wczoraś z domu twojego od północy wyszedł! Podobnoś już kiełbasy do wsi powynosił Za gorzałkę; kmotrów-eś wszytkich na nią prosił, Iżeby z tobą wszyscy dobrze wypijali, A na cię, kiedy będziesz żebrał, pamiętali! Dałeś podobno połcie kmotrowi za piwo, Ponieważ teraz twoje już nastało żniwo! A potym o nożeckę będziesz jaką prosił, Coś obficie do karćmy przed laty wynosił. Trzebać się to obaczyć
PASTERZE
PASTUCH A kędyżeś się, miły Bartosecku, bawił? Podobnoś na te Święta prosiątecko dławił? Kędyżeś się wżdy chował, żeś nierychło przyszedł? Wczoraś z domu twojego od północy wyszedł! Podobnoś już kiełbasy do wsi powynosił Za gorzałkę; kmotrów-eś wszytkich na nię prosił, Iżeby z tobą wszyscy dobrze wypijali, A na cię, kiedy będziesz żebrał, pamiętali! Dałeś podobno połcie kmotrowi za piwo, Ponieważ teraz twoje już nastało żniwo! A potym o nożeckę będziesz jaką prosił, Coś obficie do karćmy przed laty wynosił. Trzebać się to obaczyć
Skrót tekstu: PasOkoń
Strona: 209
Tytuł:
Pasterze
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Kędyżeś się wżdy chował, żeś nierychło przyszedł? Wczoraś z domu twojego od północy wyszedł! Podobnoś już kiełbasy do wsi powynosił Za gorzałkę; kmotrów-eś wszytkich na nią prosił, Iżeby z tobą wszyscy dobrze wypijali, A na cię, kiedy będziesz żebrał, pamiętali! Dałeś podobno połcie kmotrowi za piwo, Ponieważ teraz twoje już nastało żniwo! A potym o nożeckę będziesz jaką prosił, Coś obficie do karćmy przed laty wynosił. Trzebać się to obaczyć, pamiętać na żonę, Nie bywać często w karcmie, starać się też o nią!
BARTEK Ej, cóż się ze mną swarzysz, mój miły Matysku?
Kędyżeś się wżdy chował, żeś nierychło przyszedł? Wczoraś z domu twojego od północy wyszedł! Podobnoś już kiełbasy do wsi powynosił Za gorzałkę; kmotrów-eś wszytkich na nię prosił, Iżeby z tobą wszyscy dobrze wypijali, A na cię, kiedy będziesz żebrał, pamiętali! Dałeś podobno połcie kmotrowi za piwo, Ponieważ teraz twoje już nastało żniwo! A potym o nożeckę będziesz jaką prosił, Coś obficie do karćmy przed laty wynosił. Trzebać się to obaczyć, pamiętać na żonę, Nie bywać często w karcmie, starać się też o nię!
BARTEK Ej, cóż się ze mną swarzysz, mój miły Matysku?
Skrót tekstu: PasOkoń
Strona: 209
Tytuł:
Pasterze
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
wyszedł, to mi o to łajesz? Wierę! Więcej ty, niż ja, w domu moim siadasz, A co lepsze kiełbasy, to mi je wyjadasz. Więc mi połcie wymawiasz, abo też i żonę? Miły bracie, powiedz mi, starasz się ty o nią? Już mi wierz, luboś ty kmotr, jak cię łatać pocznę, Choć stare kosturzysko, przecię jednak mocne! Zjedz jutro na śniadanie skrzabła warzonego, A drugi raz wymawiać mnie nie waż się tego!
TRZECI ich rozwadza
A cóż się wam to dzieje, wżdyście przyjaciele? Tak się swarzyć i łajać przy tych ludziach śmiele? Otóż prawie kmotrowie, prawie
wyszedł, to mi o to łajesz? Wierę! Więcej ty, niż ja, w domu moim siadasz, A co lepsze kiełbasy, to mi je wyjadasz. Więc mi połcie wymawiasz, abo też i żonę? Miły bracie, powiedz mi, starasz się ty o nię? Już mi wierz, luboś ty kmotr, jak cię łatać pocznę, Choć stare kosturzysko, przecię jednak mocne! Zjedz jutro na śniadanie skrzabła warzonego, A drugi raz wymawiać mnie nie waż się tego!
TRZECI ich rozwadza
A cóż się wam to dzieje, wżdyście przyjaciele? Tak się swarzyć i łajać przy tych ludziach śmiele? Otóż prawie kmotrowie, prawie
Skrót tekstu: PasOkoń
Strona: 210
Tytuł:
Pasterze
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
ś ty kmotr, jak cię łatać pocznę, Choć stare kosturzysko, przecię jednak mocne! Zjedz jutro na śniadanie skrzabła warzonego, A drugi raz wymawiać mnie nie waż się tego!
TRZECI ich rozwadza
A cóż się wam to dzieje, wżdyście przyjaciele? Tak się swarzyć i łajać przy tych ludziach śmiele? Otóż prawie kmotrowie, prawie przyjaciele: Nie zgadzają się z sobą, chociaż ich niewiele! Poprzestańcie wżdy teraz już tego fasołu, Wżdyście zwykli z sobą pić gorzałkę u stołu.
Przynamniej się wstydajcie tych przezacnych ludzi I moje napomnienie niechaj wasz pobudzi. Nie macie tu co robić, podźcie już do domu, Byście nie uprzykrzyli z
ś ty kmotr, jak cię łatać pocznę, Choć stare kosturzysko, przecię jednak mocne! Zjedz jutro na śniadanie skrzabła warzonego, A drugi raz wymawiać mnie nie waż się tego!
TRZECI ich rozwadza
A cóż się wam to dzieje, wżdyście przyjaciele? Tak się swarzyć i łajać przy tych ludziach śmiele? Otóż prawie kmotrowie, prawie przyjaciele: Nie zgadzają się z sobą, chociaż ich niewiele! Poprzestańcie wżdy teraz już tego fasołu, Wżdyście zwykli z sobą pić gorzałkę u stołu.
Przynamniej się wstydajcie tych przezacnych ludzi I moje napomnienie niechaj wasz pobudzi. Nie macie tu co robić, podźcie już do domu, Byście nie uprzykrzyli z
Skrót tekstu: PasOkoń
Strona: 210
Tytuł:
Pasterze
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965