żeby nie zachwiały Same nim Aquilony/ i choćby nań miało Upaść niebo. Wiesz i ty/ co z tobą się stało/ Ze nie żadne nieszczęście/ ale to co było Oczom lubo w osławę taką cię wprawiło. Nadobnej Paskwaliny. Punkt II. Nadobnej Paskwaliny Punkt II. Nadobnej Paskwaliny
Sami sobie o ludzie fortunę knujecie/ Sami złego przyczyną: Gdy żyjąc na świecie Rozpustniej nad zwierzęta/ które swoich czasów Na miejsca osobliwe zbiegając się z lasów/ Uciech tych zażywają/ prócz dla rozmnożenia/ Wy żadnego nie mając w tym ograniczenia I sytości nijakiej: im tę złość pijecie/ Jako wodę/ tymże jej żarliwiej pragniecie/ Syrtom morskim podobni
żeby nie záchwiały Sáme nim Aquilony/ y choćby nąń miáło Vpáść niebo. Wiesz y ty/ co z tobą się stáło/ Ze nie żadne nieszczęście/ ále to co było Oczom lubo w osławę táką cię wpráwiło. Nadobney Pásqualiny. Punkt II. Nadobney Pasqualiny Punkt II. Nadobney Pasqualiny
Sámi sobie o ludzie fortunę knuiecie/ Sámi złego przyczyną: Gdy zyiąc ná świecie Rospustniey nád zwierzętá/ ktore swoich czásow Ná mieyscá osobliwe zbiegáiąc się z lasow/ Vciech tych záżywáią/ procz dla rozmnożenia/ Wy żadnego nie máiąc w tym ográniczenia Y sytości niiákiey: im tę złość piiecie/ Iáko wodę/ tymże iey żárliwiey prágniecie/ Syrtom morskim podobni
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 78
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
rady ich pomieszał. III. Tuszy że ludzie rząd i sąd Bogu przyznają z upadku przyszłego nieprzyjaciół. 1
. Przedniejszemu śpiewakowi/ jako: Niezatracaj/ pieśń złota Dawidowa. 2. O Zgromadzenie! Izali poprawdzie sprawieliwość mówicie? A uprzejmież sądzicie/ wy synowie ludzcy? 3. Owszem radniej w sercu nieprawości knujecie/ a gwałty rąk waszych na ziemi odważacie. 4. Odłączyli się niezbożnicy zaraz od narodzenia: pobłądzili zaraz z żywota matki swej mówiąc kłamstwo. 5. Jad mają w sobie/ jako wężowy: jako jad żmije głuchej/ która zatula ucho swoje: 6. Aby nie słyszała głosu zaklinacza: ani czarownika w czarach biegłego
rády ich pomieszał. III. Tuszy że ludźie rząd y sąd Bogu przyznáją z upadku przyszłego nieprzyjaćioł. 1
. Przedniejszemu śpiewakowi/ jáko: Niezatracaj/ pieśń złota Dawidowá. 2. O Zgromádzenie! Izali popráwdźie spráwieliwość mowićie? A uprzejmież sądźićie/ wy synowie ludzcy? 3. Owszem rádniey w sercu niepráwośći knujećie/ á gwałty rąk wászych ná źiemi odważaćie. 4. Odłącżyli śię niezbożnicy záraz od národzenia: pobłądźili záraz z żywotá mátki swey mowiąc kłamstwo. 5. Jad máją w sobie/ jáko wężowy: jáko jad żmije głuchey/ ktora zátula vcho swoje: 6. Aby nie słyszáłá głosu záklinácżá: áni cżarowniká w cżárách biegłego
Skrót tekstu: BG_Ps
Strona: 759
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Psalmów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632