nie pysznisz teraz wyniesiona, czemu nie cudzołożysz żądzą uwiedziona? Gdzież są twoje wesela i lekomyślności, gdzie są śmiechy zbyteczne, żarty i próżności? Gdzież się teraz ona twa moc wielka podziała, która ludziom niewinnym szwanki zadawała? Czemu teraz w sercu twym pomsty nie gotujesz, czemu okiem nie mrugasz i zdrady nie knujesz?» Gdy takie urągania słyszy dusza drżąca, oto ujźrzy z daleka jak gwiazda lecąca do niej śpieszy, na którą dusza obróciła oczy pilno i nieco myśli pokrzepiła. Był to dusze Anioł Stróż, który jak przyśpieszył, mówiąc: «Bądź zdrów, Tundale!» – onego ucieszył. Bo widząc on młodzieńca nadzwyczaj pięknego
nie pysznisz teraz wyniesiona, czemu nie cudzołożysz żądzą uwiedziona? Gdzież są twoje wesela i lekomyślności, gdzie są śmiechy zbyteczne, żarty i próżności? Gdzież się teraz ona twa moc wielka podziała, która ludziom niewinnym szwanki zadawała? Czemu teraz w sercu twym pomsty nie gotujesz, czemu okiem nie mrugasz i zdrady nie knujesz?» Gdy takie urągania słyszy dusza drżąca, oto ujźrzy z daleka jak gwiazda lecąca do niej śpieszy, na którą dusza obróciła oczy pilno i nieco myśli pokrzepiła. Był to dusze Anioł Stróż, który jak przyśpieszył, mówiąc: «Bądź zdrów, Tundale!» – onego ucieszył. Bo widząc on młodzieńca nadzwyczaj pięknego
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 87
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
. M. disponit, tak szczęśliwie onemi szafuje, że żadnej płonno nie upłynie godziny, którejbyś niemiał nowym coraz insignire Aktem. Lubo Marsowym przykurzony prochem, Obozy zakładasz, Wojska szykujesz, lubo w Senacie, Ojczystym Kapitolium, spokojną rozwinąwszy Purpurę złoto nam budujesz czasy, lubo pod zasłoną spoczynku największe dobra pospolitego knujesz dzieła; zawsze nowej przyrasta dosławy materyj, która żywiołem Imienia twego posilona roście do nieśmiertelności zawodu. Jeżeli kiedy same dobrowolnie Wojny Państwa W. K. M. opuszczą, jeżeli Mars nieprzyjacielski nieporownaną radą waleczną przełamany ręką placu poniewolnie ustąpi, Jeżeli spokojną skronie otoczywszy oliwą reddis lucem tuae Dux bone Patriae, niepłodna inszym Monarchom
. M. disponit, ták szczęśliwie onemi szafuie, że żadney płonno nie upłynie godziny, ktoreybyś niemiał nowym coraz insignire Aktem. Lubo Marsowym przykurzony prochem, Obozy zákładasz, Woyska szykuiesz, lubo w Senacie, Oyczystym Kapitolium, spokoyną rozwinąwszy Purpurę złoto nam buduiesz czasy, lubo pod zasłoną spoczynku naywiększe dobra pospolitego knuiesz dzieła; zawsze nowey przyrasta dosławy máteryi, ktora żywiołem Imienia twego posilona roście do nieśmiertelności zawodu. Ieżeli kiedy same dobrowolnie Woyny Państwa W. K. M. opuszczą, ieżeli Mars nieprzyiacielski nieporownaną radą waleczną przełamany ręką placu poniewolnie ustąpi, Ieżeli spokoyną skronie otoczywszy oliwą reddis lucem tuae Dux bone Patriae, niepłodna inszym Monarchom
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 26
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
poznać mogę, z twarzą Dobrej nadziei pełną. AK: O! gdyby niepróżna. Akt V. Scena II. Pokazuje się Abner. SCENA II.
ABNER, AKIM, ELIAB. AB: Akimie. spodziewam się, że po wielkiej burzy Zajaśnieje pogoda. ja w tym. AK: Cóż w zamysłach Knujesz? AB: Przysługę Panu uczynię, przez rokosz W wojsku. Ak: Ah! jeszcze słaba nadzieja. AB: Ja dufam; Tę zaś wemnie nadzieje same potwierdzają Nieba. AK: I cóż zamyślasz? AB: Już Akimie, wiele Mam w Wojsku Kawalerów, którzy innych męstwem I wiernością przechodzą
poznać mogę, z twarzą Dobrey nádziei pełną. AK: O! gdyby niepróżna. Akt V. Scená II. Pokázuie się Abner. SCENA II.
ABNER, AKIM, ELIAB. AB: Akimie. spodziewam się, że po wielkiey burzy Záiáśnieie pogodá. ja w tym. AK: Coż w zámysłách Knuiesz? AB: Przysługę Pánu uczynię, przez rokosz W woysku. Ak: Ah! ieszcze słába nádzieiá. AB: Ja dufam; Tę záś wemnie nádzieie sáme potwierdzáią Niebá. AK: I coż zámyślasz? AB: Już Akimie, wiele Mam w Woysku Káwálerów, którzy innych męstwem I wiernością przechodzą
Skrót tekstu: JawJon
Strona: 61
Tytuł:
Jonatas
Autor:
Stanisław Jaworski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
przystawił/ A nawalona ziemia Rzymska Sabińskiemi Trupy/ a nawalona i swem własnemi I miecz nie litościwy/ imo to zięciowską Krew jednostajnie ze krwią pomieszał teściowską. Owa bój mirem zatrzeć/ niż się na sztych puścić/ I Tatiusa zwolą do Państwa przypuścić. Zmarł Tatius: ty pod moc Romule ująwszy Dwój lud/ gdy prawa knujesz/ Mars przyłbicę zidąwszy. Taką do ojca Bogów/ i ludzi/ rzecz stroi: Już ojcze przystąpił cześ (gdy gruntwoną stoi Rzecz Rzymska pospolita poddana jednemu) Mnie/ i wnukowi zyścić obietnicę swemu/ I pojętego z ziemie osadzić na niebie. Tyś mi w głos rzesząboskąmając koło siebie/ Wszak pomnię/ i
przystáwił/ A náwálona źiemiá Rzymská Sábinskiemi Trupy/ á náwálona y swem własnemi Y miecz nie litośćiwy/ imo to źięćiowską Krew iednostáynie ze krwią pomięszał teśćiowską. Owá boy mirem zátrzeć/ niż się na sztych puśćić/ Y Tátiusá zwolą do Páństwá przypuśćić. Zmárł Tátius: ty pod moc Romule viąwszy Dwoy lud/ gdy práwá knuiesz/ Mars przyłbicę zidąwszy. Táką do oycá Bogow/ y ludźi/ rzecz stroi: Iuż oycze przystąpił cześ (gdy grontwoną stoi Rzecz Rzymska pospolita poddána iednemu) Mnie/ y wnukowi zyśćić obietnicę swemu/ Y poiętego z źiemie osadźić ná niebie. Tyś mi w głos rzesząboskąmáiąc koło śiebie/ Wszák pomnię/ y
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 373
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
eś się z tym słyszeć, że dość cię tego, iż ja, który pozostałem, gardło położę? Cóż na to? kiedyś się ubezpieczył szturmem wziąć Prenestę pierwszej nocy Listopada, nie obaczyłeś, żem cię uprzedził, że nic nie brakło do opatrzenia w obronę onej osady? Cokolwiek robisz, cokolwiek knujesz, cokolwiek myślisz, niemasz nic takiego, o czymbym nie tylko nie słyszał, ale nawet nie widział, i prawie ręką nie dotykał. Mowa I. Cycerona
Przypomij sobie na koniec noc onegdaj, a zobaczysz natychmiast, że jeżeli tobie zła chęć zagubić Rzym sen odejmuje, tedy mi żądza zachować go jeszcze się mniej
eś się z tym słyszeć, że dość cie tego, iż ia, który pozostałem, gardło położę? Cóż ná to? kiedyś się ubespieczył szturmem wziąć Prenestę pierwszey nocy Listopada, nie obaczyłeś, żem cię uprzedził, że nic nie brakło do opatrzenia w obronę oney osady? Cokolwiek robisz, cokolwiek knuiesz, cokolwiek myślisz, niemasz nic takiego, o czymbym nie tylko nie słyszał, ále nawet nie widział, i prawie ręką nie dotykał. Mowa I. Cycerona
Przypomij sobie ná koniec noc onegday, á zobaczysz natychmiast, że ieżeli tobie zła chęc zagubić Rzym sen odeymuie, tedy mi żądza zachować go ieszcze się mniey
Skrót tekstu: CycNagMowy
Strona: 8
Tytuł:
Mowy Cycerona przeciwko Katylinie
Autor:
Marek Tulliusz Cyceron
Tłumacz:
Ignacy Nagurczewski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763