mnie z raz tak szczęście nie potuszy, Abym mógł szeptać, co bym chciał, w te uszy?
Szczęśliwa lutni, której zgodne strony Przebieży nieraz paluszek pieszczony! Zazdroszczę-ć szczęścia, że się będziesz tykać Ręki, do której nie śmiem się przymykać.
Szczęśliwa lutni! Twych, niż będzie grała, Kołeczków panna będzie przyciągała; Mnie by i stroić do usług nie trzeba, Kiedy by tyle szczęścia dały nieba.
Szczęśliwa lutni, po cóż do tych ręku Przychodzisz, które bez ciebie dość wdzięku I na więzienie serc mają dość mocy? Jam już związany bez twojej pomocy.
Szczęśliwa lutni, która po hałasie Strun swych na
mnie z raz tak szczęście nie potuszy, Abym mógł szeptać, co bym chciał, w te uszy?
Szczęśliwa lutni, której zgodne strony Przebieży nieraz paluszek pieszczony! Zazdroszczę-ć szczęścia, że się będziesz tykać Ręki, do której nie śmiem się przymykać.
Szczęśliwa lutni! Twych, niż będzie grała, Kołeczków panna będzie przyciągała; Mnie by i stroić do usług nie trzeba, Kiedy by tyle szczęścia dały nieba.
Szczęśliwa lutni, po cóż do tych ręku Przychodzisz, które bez ciebie dość wdzięku I na więzienie serc mają dość mocy? Jam już związany bez twojej pomocy.
Szczęśliwa lutni, która po hałasie Strun swych na
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 8
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
potrzebne Bydlę/ syn klacze doródny/ Jeśli który człekowi/ tedy ten wygodny. Ciągnie Wóz/ Juki nosi/ i w Karecie chodzi/ Siercią sobie podobnych/ pięć przyprzągszy młodzi/ Włoząli na grzbiet siodło? jako nań Pan wsiądzie/ Przesadzać darsko rowy/ i Foszaty będzie. Przez rzeki na nim pływa/ do kołeczka krąży/ Pod nim pierzchliwe zwierzę doganiać nadąży. Na głos Trąby weselszy/ rana go nieztrwożny/ Zmężnym Panem/ nosiciel wraz się mężny sroży. Na nim Pan goni/ na nim gdy źle bierka padnie/ On z niebezpiecznych razów/ wynosi go snadnie. I snadź dla tej wygody/ starzy tak wierzyli/ Ze
potrzebne Bydlę/ syn klácze dorodny/ Ieśli ktory człekowi/ tedy ten wygodny. Ciągnie Woz/ Iuki nośi/ y w Kárećie chodźi/ Sierćią sobie podobnych/ pięć przyprzągszy młodźi/ Włoząli ná grzbiet śiodło? iáko nąń Pąn wśiędźie/ Przesadzáć dársko rowy/ y Foszáty będźie. Przez rzeki ná nim pływa/ do kołeczká krąży/ Pod nim pierzchliwe zwierzę dogániáć nádąży. Ná głos Trąby weselszy/ ráná go nieztrwożny/ Zmężnym Pánem/ nośićiel wraz się mężny sroży. Ná nim Pan goni/ ná nim gdy źle bierká pádnie/ On z niebeśpiecznych rázow/ wynośi go snádnie. Y snadź dla tey wygody/ stárzy ták wierzyli/ Ze
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 72
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
da wytchnienie sercu zbolałemu. Ty, o książę! przedwiecznej nie przeciw się radzie, Jam cale wszytek podległ twej pańskiej poradzie, Którąś mi już po dwakroć z łaski swej dać raczył. Synów swych was tytułem najwyższy uraczył, Bogi ziemskimi nazwał; naśladujcież jego. On ci jest pierwszym sprawcą koła niebieskiego. Wy kołeczki małymi tak kierujcie cale, Jakoby to ku boskiej jego było chwale. Nie pozwala (rzecze kto) wiek na dół schylony I jest to własny pojazd w nieznajome strony. Tak jest, lecz kto w kłopotach wszytek wiek swój strawi, Dobre wesołe trzy dni, gdy ich Bóg nabawi. W dalszą drogę potrzeba pojazdu takiego
da wytchnienie sercu zbolałemu. Ty, o książę! przedwiecznej nie przeciw się radzie, Jam cale wszytek podległ twej pańskiej poradzie, Ktorąś mi już po dwakroć z łaski swej dać raczył. Synow swych was tytułem najwyższy uraczył, Bogi ziemskimi nazwał; naśladujcież jego. On ci jest pierwszym sprawcą koła niebieskiego. Wy kołeczki małymi tak kierujcie cale, Jakoby to ku boskiej jego było chwale. Nie pozwala (rzecze kto) wiek na doł schylony I jest to własny pojazd w nieznajome strony. Tak jest, lecz kto w kłopotach wszytek wiek swoj strawi, Dobre wesołe trzy dni, gdy ich Bog nabawi. W dalszą drogę potrzeba pojazdu takiego
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 313
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
do ziemie/ której pasterze nie strzygą/ ale grzebieńmi wyrywają. Gdy je indziej przewożą/ nie chowają się/ i włosie ich traci swoję wdzięczność i moc. Na tychże miejscach znajdują się owce z ogonem tak wielkim/ i ciężkim/ iż dla ulżenia im go w dźwiganiu/ pasterze kładą go na deszczkę na dwu kołeczkach/ które za sobą ciągną. Znajduje się też tam Hyena/ zwierzę podobne wilkowi/ ale nie tak wysokie: sierść ma ostrszą i twardszą/ a po sobie plamy czarne wielkie. Głowę ma zaraz przy spinie grzbietowej/ a w spinie nie ma kości: przetoż gdy ma obrócić głowę/ musi się wszystka ona bestia
do źiemie/ ktorey pásterze nie strzygą/ ále grzebieńmi wyrywáią. Gdy ie indźiey przewożą/ nie chowáią się/ y włośie ich tráći swoię wdźięczność y moc. Ná tychże mieyscách znáyduią się owce z ogonem ták wielkim/ y ćiężkim/ iż dla vlżenia im go w dźwigániu/ pásterze kłádą go ná desczkę ná dwu kołeczkách/ ktore zá sobą ćiągną. Znáyduie się też tám Hyená/ źwierzę podobne wilkowi/ ále nie ták wysokie: śierść ma ostrszą y twárdszą/ á po sobie plámy czarne wielkie. Głowę ma záraz przy spinie grzbietowey/ á w spinie nie ma kośći: przetoż gdy ma obroćić głowę/ muśi się wszystká oná bestia
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 209
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
w ścianach zasuwane tak jako szafa a pościeli tam okrutnie siła ścielą. Nago sypiają tak jako Matka urodziła i nie mają tego za żadną sromotę rozbierając się i ubierając jedno przy drugim, a nawet niestrzegą się i gościa, ale przy świecy zdejmują wszystek Ornament, a na ostatku i koszulę zdejmie i powieższa to wszystko na kołeczkach i dopiero tak nago drzwi pozamykawszy świecę zagasiwszy to dopiero w wowę szafę wlażą spać. Kiedyśmy im mówili że to tak szpetnie u nas tego i Zona przy mężą nie uczyni. Powiedały że tu unas niemasz żadnej sromoty i nie rzecz jest wstydzić się zaswoje własne członki które P Bóg stworzył, Na to
w scianach zasuwane tak jako szafa a poscieli tam okrutnie siła scielą. Nago sypiają tak iako Matka urodziła y nie maią tego za zadną sromotę rozbieraiąc się y ubierając iedno przy drugim, a nawet niestrzegą się y goscia, ale przy swiecy zdeymują wszystek Ornament, a na ostatku y koszulę zdeymie y powieszsza to wszystko na kołeczkach y dopiero tak nago drzwi pozamykawszy swiecę zagasiwszy to dopiero w wowę szafę wlażą spac. Kiedysmy im mowili że to tak szpetnie u nas tego y Zona przy męzą nie uczyni. Powiedały że tu unas niemasz zadney sromoty y nie rzecz iest wstydzić się zaswoie własne członki ktore P Bog stworzył, Na to
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 55v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
wzdłuż ich pół łokcia, w czarnym puzderku.
2do. Instrumentum ligneum tripos, składające się, w puzdrze dębowym.
3tio. Instrumentum simile tripos, w mosiądz na końcach i we śrzodku oprawne, składające się, wzwyż przechodzi łokci 3.
4to. Instrument hebanowy, o 4 liniach dziurkowanych, 6 kościanemi, dwiema mosiądzowemi kołeczkami spojony.
5to. Instrumentum simile tripos, w mosiądz oprawne, składające się, wzwyż na łokci 3.
6to. Perspektywa o 7 wyciągających się tubach, w czerwonym safianie, złocistym, napis na niej na jednym końcu: Cassendus Utebatur, na drugim: Liquit poteriae suo.
7mo. Perspektywa, w zielonej
wzdłuż ich pół łokcia, w czarnym puzderku.
2do. Instrumentum ligneum tripos, składające się, w puzdrze dębowym.
3tio. Instrumentum simile tripos, w mosiądz na końcach i we śrzodku oprawne, składające się, wzwyż przechodzi łokci 3.
4to. Instrument hebanowy, o 4 liniach dziurkowanych, 6 kościanemi, dwiema mosiądzowemi kołeczkami spojony.
5to. Instrumentum simile tripos, w mosiądz oprawne, składające się, wzwyż na łokci 3.
6to. Perspektywa o 7 wyciągających się tubach, w czerwonym safianie, złocistym, napis na niej na jednym końcu: Cassendus Utebatur, na drugim: Liquit poteriae suo.
7mo. Perspektywa, w zielonej
Skrót tekstu: RuchŻółkGęb
Strona: 161
Tytuł:
Częściowe inwentarze ruchomości w zamku żółkiewskim z 1707 r.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1707
Data wydania (nie wcześniej niż):
1707
Data wydania (nie później niż):
1707
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
językowi/ należy koniom młodym niestatecznej głowy/ które mają język hruby i gębę głęboką. Księgi Trzecie.
Kanon to jest dęty zupełny/ z czanką zakrzywioną/ załamuje i utwierdza głowę/ czyni wolne dzierżenie i krzywić gębą nie dopuszcza/ należy koniom subtelnego i słabego karku. Księgi Trzecie.
Munsztuk dęty otworzysty/ z podkowką pełną kołeczek przehybającą się/ z pohyłą czanką/ wolność daje językowi i zabawkę/ załamuje kark/ a nie obraża podniebienia. Księgi Trzecie.
Skacja prosta/ z nakrzywioną czanką/ podnosi głowę/ językowi subtelnemu pożyteczna/ należy koniom młodym zarazem po odjęciu Kanona/ i smaczno leży w gębie. Księgi Trzecie.
Skacja otworzysta/ z
ięzykowi/ należy koniom młodym niestáteczney głowy/ ktore máią ięzyk hruby y gębę głęboką. Kśięgi Trzećie.
Kanon to iest dęty zupełny/ z czánką zákrzywioną/ záłamuie y vtwierdza głowę/ czyni wolne dzierżenie y krzywić gębą nie dopuszcza/ należy koniom subtelnego y słábego kárku. Kśięgi Trzećie.
Munsztuk dęty otworzysty/ z podkowką pełną kołeczek przehybáiącą się/ z pohyłą czánką/ wolność dáie ięzykowi y zabáwkę/ záłámuie kárk/ á nie obraża podniebienia. Kśięgi Trzećie.
Skácya prosta/ z nákrzywioną czánką/ podnośi głowę/ ięzykowi subtelnemu pożyteczna/ należy koniom młodym zárázem po odięćiu Kanoná/ y smáczno leży w gębie. Kśięgi Trzećie.
Skácya otworzysta/ z
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Cij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
Księgi Trzecie.
Munsztuk prosty/ z gładkimi gruszkami wewnątrz obróconemi obracającemi się/ z łancuszkiem sowitym/ na wierzchu kolczastym. Wolność mierną daje językowi/ przekładać nie dopuszcza/ pianę czyni w gębie/ należy koniowi wolnej gęby i suchej. Księgi Trzecie.
Munsztuk prosty na kształt dzwonków/ wszytek z kołek nasiekanych urobiony/ ze trzema kołeczkami mniejszemi z nadworza. Wargi odwraca mięsiste/ wznosi głowę/ lekkie dzierżenie zrządza/ i czyni pianę w gębie/ należy koniowi suchej gęby. Księgi Trzecie.
Munsztuk ze dwiema śliwkami otworzysty/ z gęsią szyją/ z igrzyskiem płaskim wewnątrz/ a ze dwiema kołkami z nadworza/ daje wolność językowi/ załamuje/ lekkie dzierżenie czyni
Kśięgi Trzećie.
Munsztuk prosty/ z głádkimi gruszkámi wewnątrz obroconemi obracáiącemi się/ z łáncuszkiem sowitym/ ná wierzchu kolczástym. Wolność mierną dáie ięzykowi/ przekłádáć nie dopuszcza/ piánę czyni w gębie/ należy koniowi wolney gęby y suchey. Kśięgi Trzećie.
Munsztuk prosty ná kształt dzwonkow/ wszytek z kołek náśiekánych vrobiony/ ze trzemá kołeczkámi mnieyszemi z nadworza. Wárgi odwraca mięśiste/ wznosi głowę/ lekkie dzierżenie zrządza/ y czyni piánę w gębie/ należy koniowi suchey gęby. Kśięgi Trzećie.
Munsztuk ze dwiemá śliwkámi otworzysty/ z gęśią szyią/ z igrzyskiem płáskim wewnątrz/ á ze dwiemá kołkámi z nadworza/ dáie wolność ięzykowi/ záłámuie/ lekkie dzierżenie czyni
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Fij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
do wargi końskiej i bez nagłowka przypięty/ pożyteczny jednak jest do jazdy po mieście koniom abo raczej parepom wolnym dobrej i postanowionej gęby/ załamuje i czyni smacznie dzierżenie/ nóg podnoszenia i zodobnego chodzenia nakłada. Księgi Trzecie.
Munsztuk prosty z Czanką wypiłowaną sowito esowatą/ a przedsię prostą Usarską/ z dwiema oliwkami gładkiemi/ po kołeczku na każdym boku mającemi/ z łancuszkiem na wierzchu kolczastym pospolitym/ zejdzie się w każdą gębę wolnego i pieszczonego konia dla przejazdzki lekkiej. Księgi Trzecie.
To wędzidło wargi otwiera/ dziąsła karze/ jazyk zadzierżywa wewnątrz i wywieszać nie dopuszcza/ głowę wznosi/ i lekkie dzierżenie czyni.
Wędzidło otworzyste/ z gęsią szyją pełną kolec
do wárgi końskiey y bez nagłowká przypięty/ pożyteczny iednák iest do iázdy po mieśćie koniom ábo ráczey párepom wolnym dobrey y postánowioney gęby/ záłámuie y czyni smácznie dzierżenie/ nog podnoszenia y zodobnego chodzenia nákłáda. Kśięgi Trzećie.
Munsztuk prosty z Czánką wypiłowáną sowito esowátą/ á przedsię prostą Vsárską/ z dwiemá oliwkámi głádkiemi/ po kołeczku ná kożdym boku máiącemi/ z łáncuszkiem ná wierzchu kolczástym pospolitym/ zeydzie się w każdą gębę wolnego y pieszczonego koniá dla przeiazdzki lekkiey. Kśięgi Trzećie.
To wędzidło wárgi otwiera/ dziąsłá karze/ iázyk zádzierżywa wewnątrz y wywieszáć nie dopuszcza/ głowę wznośi/ y lekkie dzierżenie czyni.
Wędzidło otworzyste/ z gęśią szyią pełną kolec
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Iij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
pianę mnoży i lekkie dzierżenie czyni/ koniowi dobrej gęby należy.
Wędzidło całe ze dwóch prętów przehybających się/ w pośrzodku samym nitem z obu stron ostróżnie utwierdzone/ z łancuszkiem na wierzchu kolczastym/ zadzierżywa język wewnątrz/ załamuje/ i lekkie dzierżenie czyni. Księgi Trzecie.
Wędzidło proste ze czterech sowitych gładkich oliwek/ po jednemu kołeczku na każdym końcu oliwki mające/ czasem wznosi/ a czasem załamuje głowę. Pieszczonej i nader wolnej gęby koniom należy.
Wędzidło otworzyste z kotczą nogą/ ze dwiema knaflami i z jednym kołkiem z nadworza po obu stronach/ z łancuszkiem na wierzchu kolczastym/ otwiera wargi/ i wnętrzną mięsistość odwraca/ dziąsła karze/ wolność daje
piánę mnoży y lekkie dzierżenie czyni/ koniowi dobrey gęby należy.
Wędzidło cáłe ze dwuch prętow przehybáiących się/ w pośrzodku sámym nitem z obu stron ostrożnie vtwierdzone/ z łáncuszkiem ná wierzchu kolczástym/ zádzierżywa ięzyk wewnątrz/ záłámuie/ y lekkie dzierżenie czyni. Kśięgi Trzećie.
Wędzidło proste ze czterech sowitych głádkich oliwek/ po iednemu kołeczku ná káżdym końcu oliwki máiące/ czásem wznośi/ á czásem záłámuie głowę. Pieszczoney y náder wolney gęby koniom należy.
Wędzidło otworzyste z kotczą nogą/ ze dwiemá knáflámi y z iednym kołkiem z nadworza po obu stronách/ z łáncuszkiem ná wierzchu kolczástym/ otwiera wárgi/ y wnętrzną mięśistość odwraca/ dziąsłá karze/ wolność dáie
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Liij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603