zabawy: Ten rybkom kopie sadzawki i stawy, Ten na nie, chociaż nie pewien, czy będą, Zachodzi z wędą;
Ten piosnki śpiewa i wieśniackie wiersze, Ten wianki wije, ten z sitowia wiersze, Ten przy skaczących po trawie barankach Gra na multankach;
Tamten z konopnej wywiera psy sforki, Ten tłuste tłucze kobusem przepiorki, Ten na lep albo w powikłane motki Łowi czeczotki;
Ten płoty grodzi około rozsady, Ów szczepi w pniaki, ten obrywa sady, Ten śliwy leje na powidła w prasy, Ten rwie na lasy;
Ten większym bydłem rznie grzbiet twardej roli, Ten zasię w skopiec zbierać mleka woli, Ten żnie, ów
zabawy: Ten rybkom kopie sadzawki i stawy, Ten na nie, chociaż nie pewien, czy będą, Zachodzi z wędą;
Ten piosnki śpiewa i wieśniackie wiersze, Ten wianki wije, ten z sitowia wiersze, Ten przy skaczących po trawie barankach Gra na multankach;
Tamten z konopnej wywiera psy sforki, Ten tłuste tłucze kobusem przepiorki, Ten na lep albo w powikłane motki Łowi czeczotki;
Ten płoty grodzi około rozsady, Ów szczepi w pniaki, ten obrywa sady, Ten śliwy leje na powidła w prasy, Ten rwie na lasy;
Ten większym bydłem rznie grzbiet twardej roli, Ten zasię w skopiec zbierać mleka woli, Ten żnie, ów
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 163
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
anonymis Martyribus. Co kości w Ossolinie, to mogą być owego Z Klemensa Papieża, albo także Aleksandryjskiego, lub tak nominowanego jakiego Męczennika, gdyż Klemensów kilku mamy Świętych.
KORONATA i MANSWETA SS. Męczenników Ciała z cmentarza Rzymskiego Sancti Calisti WW. OO. Dominikanom Lwowskim sub titulo Corporis Christi darowane przez IMCi X. Grzegorza Kobusa Z. Teologii Doktora Eks-Prowincjała Ruskiej Prowincyj do Lwowa przywiezione solenniter podczas koronacyj Obrazu od Z. Łukasza malowanego, u tychże Ojców do Kościoła tegoż są sprowadzone Roku 1751. w Lipcu.
KONSTANTYNA Świetego wielkiego 21 Maja, pierwszy to Chrześcijanin z Cesarzów Rzymskich, Syn Konstanciusza Chlora i Heleny Świętej, Tyrana Maksenciusza
anonymis Martyribus. Co kości w Ossolinie, to mogą bydź owego S Klemensá Pápieżá, albo tákże Alexándryiskiego, lub ták nominowánego iákiego Męczenniká, gdyż Klemensow kilku mámy Swiętych.
KORONATA y MANSWETA SS. Męczennikow Ciała z cmentárzá Rzymskiego Sancti Calisti WW. OO. Dominikánom Lwowskim sub titulo Corporis Christi dárowáne przez IMCi X. Grzegorzá Kobusá S. Theologii Doktorá Ex-Prowincyáła Ruskiey Prowincyi do Lwowa przywieźione solenniter podczás koronácyi Obrazu od S. Łukászá málowánego, u tychże Oycow do Kościołá tegoż są sprowádzone Roku 1751. w Lipcu.
KONSTANTYNA Swietego wielkiego 21 Máiá, pierwszy to Chrześciánin z Cesarzow Rzymskich, Syn Konstanciusza Chlorá y Heleny Swiętey, Tyranna Maxenciuszá
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 168
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
okazji i z przewrotnej rady rozlało spraw się i za dusze te które ex occasione wojny z Ciała na śmierć nieprzygotowanego ustąpiwszy nie tam poszły gdzie by były disposite umierając mogły się dostać. A na ostatek i z tego spraw się. i z tego sprawię żes per Bellum Intestinum uczynił dobrą nadzieję Poganom, Turkom, Biorą jako kobus wymordowanego skowronka Tym sposobem swoje Imperium rozszerzają i na nas już ostrzą zęby Ciężkosz tam będzie za najmniejszą krzywdę Ludzką za każdą z osobna duszę odpowiedać i za nią nieznosne ponosić Cruciatus. Pamiętaj zdrajco przynajmniej na Charakter Chrześcijański kiedy nie pamiętasz na kapłański. Bo to początek dopiero tego coś nawarzył piwa które, że zle uwarzone przykre jest
okazyiey y z przewrotney rady rozlało spraw się y za dusze te ktore ex occasione woyny z Ciała na smierć nieprzygotowanego ustąpiwszy nie tam poszły gdzie by były disposite umieraiąc mogły się dostac. A na ostatek y z tego spraw się. y z tego sprawię żes per Bellum Intestinum uczynił dobrą nadzieię Poganom, Turkom, Biorą iako kobus wymordowanego skowronka Tym sposobem swoie Imperium rozszerzaią y na nas iuz ostrzą zęby Cięszkosz tam będzie za naymnieyszą krzywdę Ludzką za kozdą z osobna duszę odpowiedać y za nię nieznosne ponosic Cruciatus. Pamiętay zdrayco przynaymniey na Charakter Chrzescianski kiedy nie pamietasz na kapłanski. Bo to początek dopiero tego cos nawarzył piwa ktore, że zle uwarzone przykre iest
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 196
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
smutek, Bo król przez cały Dzień i niejadł i niegadał znikim wszystek Dwór jak Powarzony. Takci i mnie zbawili tak kochanego Zwierzęcia i sami się nienacieszyli jeszcze sobie turbacyjej przyczynili. Bywało też to u mnie Myślistwo z podziwieniem Ludzkiem począwszy od ptaków zawsze miwałem bardzo dobre sokoły, Jastrzęby Drzemliki, kobusy, kruki co do Berła chodziły i kuropatwy pod nimi olegały, zająca zalatowały jako Raróg wszystko to ptastwo praktykowało swoję powinność Jastrzębia raz miałem takiego który był z byt rosły atak rący że każdego ptaka ugąniał i do najmniejszej ptaszyny nie lenił się. o kraczywszy go owemi srogiemi szponami i zawszem żywiusienkiego odebrał. Rzuciłes go
smutek, Bo krol przez cały Dzięn y nieiadł y niegadał znikim wszystek Dwor iak Powarzony. Takci y mnie zbawili tak kochanego Zwierzęcia y sami się nienacieszyli ieszcze sobie turbacyiey przyczynili. Bywało też to u mnie Myslistwo z podziwieniem Ludzkiem począwszy od ptakow zawsze miwałęm bardzo dobre sokoły, Iastrzęby Drzęmliki, kobusy, kruki co do Berła chodziły y kuropatwy pod nimi olegały, zaiąca zalatowały iako Rarog wszystko to ptastwo praktykowało swoię powinność Iastrzębia raz miałęm takiego ktory był z byt rosły atak rączy że kozdego ptaka ugąniał y do naymnieyszey ptaszyny nie lenił się. o kraczywszy go owemi srogiemi szponami y zawszem zywiusienkiego odebrał. Rzuciłes go
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 256
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688