to mu go w rękach zabili. Synowiec mój Stanisław Pasek prowadził Turczyna znacznego jakiegos Bo strojno i napięknym koniu siedział już go dys Armował tylko tak konia pod nim za Cugle prowadzi aż przyjechał Niemiec i zrownawszy się z Turczynem pchnął go szpadą turczyn tylko stęknął synowiec się obejrzał a on już tylko ziewa azkonia leci A Niemiec kolnąwszy zaraz na stronę Pocznie mu Łajać A Szołdra taki synie zabiłes mi niewolnika a godzi się to Niemiec się tylko śmieje a mówi. Ja Pan Brat Pan Polak diabłatego żywić on mu łaje, ześ ty szelm, nie kawaler już wrękach więznia zabijać A niemiec się tylko umyka a Śmieje Cóż czynić dalej czynić?
to mu go w rękach zabili. Synowiec moy Stanisław Pasek prowadził Turczyna znacznego iakiegos Bo stroyno y napięknym koniu siedział iuz go dis Armował tylko tak konia pod nim za Cugle prowadzi asz przyiechał Niemiec y zrownawszy się z Turczynęm pchnął go szpadą turczyn tylko stęknął synowiec się obeyrzał a on iuz tylko ziewa azkonia leci A Niemiec kolnąwszy zaraz na stronę Pocznie mu Łaiać A Szołdra taki synie zabiłes mi niewolnika a godzi się to Niemiec się tylko smieie a mowi. Ia Pan Brat Pan Polak dyjabłatego zywić on mu łaie, ześ ty szelm, nie kawaler iuz wrękach więznia zabiiać A niemiec się tylko umyka a Smieie coz czynic daley czynic?
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 267
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688