nad owy/ nie szukając/ prosić Pomazańca Bożego Króla Jego Mci Pana naszego Mciwego aby nam/ naszej stronie samej pozwolić raczył Sobór mieć/ na którymby się my Duchowni wszyscy stawiwszy/ mając na nim przytomne z każdego Wojewodzctwa i Powiatu Szlacheckiego stanu od Braci zesłane Posły: i z Bractw uprzywilejowanych/ z Miast Królewskich/ Książęcych i Pańskich. w miłości i w zgodzie/ ni oczym inszym/ tylko opokoju Cerkiewnym/ za pomocą Bożą traktowali. Do którego nam łaską Bożą łacno w rychle przyść może/ mającym u siebie te różnicy wiary uważone/ i uprzątnione. Której nieszczęśliwej tej miedzy Wschodną i Zachodną Cerkwią Schismy są przyczyną. Poniechajmy przeto
nád owy/ nie szukáiąc/ prośić Pomázáńcá Bożego Krolá Ie^o^ Mći Páná nászego Mćiwe^o^ aby nam/ nászey stronie sámey pozwolić raczył Sobor mieć/ ná ktorymby sie my Duchowni wszyscy stáwiwszy/ máiąc ná nim przytomne z káżdego Woiewodzctwá y Powiátu Szlácheckiego stanu od Bráći zesłáne Posły: y z Bractw vprzywileiowánych/ z Miast Krolewskich/ Xiążęcych y Páńskich. w miłośći y w zgodźie/ ni ocżym inszym/ tylko opokoiu Cerkiewnym/ zá pomocą Bożą tráctowali. Do ktorego nam łaską Bożą łácno w rychle przyść może/ maiącym v śiebie te rożnicy wiáry vważone/ y vprzątnione. Ktorey nieszcżęśliwey tey miedzy Wschodną y Zachodną Cerkwią Schismy są przyczyną. Poniechaymy przeto
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 122
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
po dwie części wydzielone Krzyżakom na obronę Prowincyj, a na trzech częściach od trzech części pozostałych, Biskupstwa 3. erygowane: WARMIŃSKIE, SAMBIJSKIE, i POMEZAŃSKIE i przez tegoż Posła Biskupi zaraz byli kreowani, i konsekrowani. Absolutny zaś Rząd całych Prusów zostawiony do dyspozycyj Apostołskiej. Biskupstwa Sambijskie i Pomezańskie były fundowane w Prusach Książęcych, abo jak teraz zwane w Brandenburgskich, i te zawsze były w Teutonicznej Potencyj, jak zaś dostały się pod Rząd Alberta Margrabi, tak te dwa Biskupstwa zatracone, bo na Księstwa Świeckie czyli Dobra przemienione za dyspensą Marcina Lutra. Biskupstwo zaś Warmińskie zostało się w dyspozycyj Monarchów Polskich, po zawojowanych Krzyżakach, o czym niżej
po dwie częśći wydźielone Krzyżakom na obronę Prowincyi, á na trzech częśćiach od trzech częśći pozostałych, Biskupstwa 3. erygowane: WARMINSKIE, SAMBIYSKIE, i POMEZANSKIE i przez tegoż Posła Biskupi zaraz byli kreowani, i konsekrowani. Absolutny zaś Rząd całych Prusów zostawiony do dyspozycyi Apostolskiey. Biskupstwa Sambiyskie i Pomezańskie były fundowane w Prusach Xiążęcych, abo jak teraz zwane w Brandeburgskich, i te zawsze były w Teutoniczney Potencyi, jak zaś dostały śię pod Rząd Alberta Margrabi, tak te dwa Biskupstwa zatracone, bo na Xięstwa Swieckie czyli Dobra przemienione za dyspensą Marćina Lutra. Biskupstwo zaś Warmińskie zostało śię w dyspozycyi Monarchów Polskich, po zawojowanych Krzyżakach, o czym niżey
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 177
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
na wczas do pokoja Śnie, i tyś między bogami, Chociaż oni nie śpią sami.
Gdybyś tylko mieszkał w niebie, Żleby na ziemi bez ciebie. Przez twoje kościane brony Nieraz umysł utrapiony
Własnej zapomniawszy szkody Zażyje miłej pogody. Ty i śpiących na zagonie Sadzasz na królewskim tronie
I przykutych do łopaty Ubierasz w książęce szaty, Czym się więzień nieszczęśliwy Ucieszy czasem jak żywy.
Acz ci i to co żyjemy, Próżno żywotem zowiemy. Sen to tylko, sen znikomy, Na krótki czas pozwolony,
Który wtenczas się wyjawi, Gdy nas śmierć pod ziemię wprawi. Lecz nasze mizerne siły Gdyby od ciebie nie były
Posilone, by kłopoty Nie
na wczas do pokoja Śnie, i tyś między bogami, Chociaż oni nie śpią sami.
Gdybyś tylko mieszkał w niebie, Żleby na ziemi bez ciebie. Przez twoje kościane brony Nieraz umysł utrapiony
Własnej zapomniawszy szkody Zażyje miłej pogody. Ty i śpiących na zagonie Sadzasz na krolewskim tronie
I przykutych do łopaty Ubierasz w książęce szaty, Czym się więzień nieszczęśliwy Ucieszy czasem jak żywy.
Acz ci i to co żyjemy, Prożno żywotem zowiemy. Sen to tylko, sen znikomy, Na krotki czas pozwolony,
Ktory wtenczas się wyjawi, Gdy nas śmierć pod ziemię wprawi. Lecz nasze mizerne siły Gdyby od ciebie nie były
Posilone, by kłopoty Nie
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 379
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
sprawa
Między wielkimi ludźmi zawiedziona Cale nie mogła być uspokojona, Kiedy już czemu główne trybunały I żadne insze sądy nie zdołały, Na jego zdanie obie strony chętnie Samy się zdały a on umiejętnie I tak szczęśliwie zawsze je pogodził, Że każdy kontent od niego odchodził. A jako temu domowi imienia, Szerokich włości wielkie spokrewnienia Czapek książęcych niemało ujęły, Tak zaś czym lepszym zato nagrodziły, Bo te ozdoby, których wielkie domy Książąt Koreckich liczą miliony, Cnych Wiśniowieckich i książąt z Zasławia I Czetwertyńskich co światu wystawia, To na Czapliców wszytko opłynęło, Gdy się im z nimi tak spoić zdarzyło. I jak kryształy południowym bite Promieniem światło swe niecą sowite
sprawa
Między wielkimi ludźmi zawiedziona Cale nie mogła być uspokojona, Kiedy już czemu głowne trybunały I żadne insze sądy nie zdołały, Na jego zdanie obie strony chętnie Samy się zdały a on umiejętnie I tak szczęśliwie zawsze je pogodził, Że każdy kontent od niego odchodził. A jako temu domowi imienia, Szyrokich włości wielkie spokrewnienia Czapek książęcych niemało ujęły, Tak zaś czym lepszym zato nagrodziły, Bo te ozdoby, ktorych wielkie domy Książąt Koreckich liczą milliony, Cnych Wiśniowieckich i książąt z Zasławia I Czetwertyńskich co światu wystawia, To na Czaplicow wszytko opłynęło, Gdy się im z nimi tak spoić zdarzyło. I jak kryształy południowym bite Promieniem światło swe niecą sowite
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 422
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Petr: 3. I tym, którzy w więzieniu byli, Duchom, oznajmił się. I świadectwa Pawła Z. ad Eph: 4. który wystąpił, a kto jest, jeżeli nie ten, który pierwej zstąpił w dolne części ziemi? A przy tym w Niebowstąpieniu swoim wielowładnym rozkazem dawszy ordynans Aniołom. Otworzcie bramy Książęce[...] wsze, podnieście się bramy wieczne, a wnidzie król chwały. Psal. 23. wyprowadził na wolność chwały wiekuistej tych Świętych niewolników.
XIII. Wyżej jeszcze postępując Semidiametrem ziemi, już ostatnie zostają lochy i podziemne piece różnemi miejscami ogniste, nad któremi budujemy, wojujemy, chodziemy, skaczemy, częstokroć z obrazą Stwórcy Boga
Petr: 3. I tym, ktorzy w więzieniu byli, Duchom, oznaymił się. Y świadectwa Pawła S. ad Eph: 4. ktory wystąpił, á kto iest, ieżeli nie ten, ktory pierwey zstąpił w dolne części ziemi? A przy tym w Niebowstąpieniu swoim wielowładnym rozkazem dawszy ordynans Aniołom. Otworzcie bramy Xiążęce[...] wsze, podnieście się bramy wieczne, á wnidzie krol chwały. Psal. 23. wyprowadził na wolność chwały wiekuistey tych Swiętych niewolnikow.
XIII. Wyżey ieszcze postępuiąc Semidyametrem ziemi, iuż ostatnie zostaią lochy y podziemne piece rożnemi mieyscami ogniste, nad ktoremi buduiemy, woiuiemy, chodziemy, skaczemy, częstokroć z obrazą Stworcy Boga
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: B2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
. A ten: „Obierzże sobie, czym z tych chcesz być miany, Jakoś dopiero wyrzekł, boś między kolany.” 417 (N). INACZEJ SIĘ KSIĄŻĘTA, INACZEJ PROŚCI RODZĄ. INSZY KRÓL, INSZY PAN BARANOWSKI
Przy dworze, ale w Litwie, gdzie to nie nowina, Dała się książęcego rodu zwieść dziewczyna; Co gorsza i ku większej należy jej szkodzie, Że uboga i posag noszący w urodzie. Gdzie sława z cnotą ginie, już tam do zamęścia Ród, gładkość i pieniądze nie napędzą szczęścia; O mężać łacno, ale też tylko o męża, Nigdy tam równych w stadło nie zawiążą księża. Trafiło
. A ten: „Obierzże sobie, czym z tych chcesz być miany, Jakoś dopiero wyrzekł, boś między kolany.” 417 (N). INACZEJ SIĘ KSIĄŻĘTA, INACZEJ PROŚCI RODZĄ. INSZY KRÓL, INSZY PAN BARANOWSKI
Przy dworze, ale w Litwie, gdzie to nie nowina, Dała się książęcego rodu zwieść dziewczyna; Co gorsza i ku większej należy jej szkodzie, Że uboga i posag noszący w urodzie. Gdzie sława z cnotą ginie, już tam do zamęścia Ród, gładkość i pieniądze nie napędzą szczęścia; O mężać łacno, ale też tylko o męża, Nigdy tam równych w stadło nie zawiążą księża. Trafiło
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 366
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
O mężać łacno, ale też tylko o męża, Nigdy tam równych w stadło nie zawiążą księża. Trafiło się paniątko do onego dworu, I domu, i dobrego swych rodziców zbioru; A to, że trochę prostak, bo się nikt nie rodzi Z rozumem i dopiero poń do ludzi chodzi. Panna piękna; książęca familia przy niej O cnocie wątpić nie da; posagu przyczyni Pani stara; niedługo o tym mówiąc zgoła, Wzięli ślub, pojechawszy z sobą do kościoła. Gdy przyszło do łożnice, słychać znać od matki,
Po czym można w panieństwie poznać niedostatki. Nazajutrz panią starą odwiódszy na stronę: „Nie za takąś mi
O mężać łacno, ale też tylko o męża, Nigdy tam równych w stadło nie zawiążą księża. Trafiło się paniątko do onego dworu, I domu, i dobrego swych rodziców zbioru; A to, że trochę prostak, bo się nikt nie rodzi Z rozumem i dopiero poń do ludzi chodzi. Panna piękna; książęca familija przy niej O cnocie wątpić nie da; posagu przyczyni Pani stara; niedługo o tym mówiąc zgoła, Wzięli ślub, pojechawszy z sobą do kościoła. Gdy przyszło do łożnice, słychać znać od matki,
Po czym można w panieństwie poznać niedostatki. Nazajutrz panią starą odwiódszy na stronę: „Nie za takąś mi
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 366
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
mu grady, Nie spali nieprzyjaciel; choć świata osady Mieszkańcem jest całego, i w lewo, i w prawo Pojrzawszy, do wszytkiego ma wolność, ma prawo:
Niechaj kto inszy kopce usypane liczy, On wszędy, kędy stąpi na ziemi, dziedziczy. Wszędy idzie swobodnie, a dla chleba kromki Otwarte mu pałace i książęce zamki. O dom się nie frasuje bynajmniej; jeśli tu Kapie nań, do inszego prowadzi się szczy tu. Ma wolność w zwierzu, w ptaku, ma i w rzecznej rybie, Może zabić, jeśli co po swych piecu zdybie. Szczęśliwy, ale przecie nie tak mi jest drogim Stan jego, żebym
mu grady, Nie spali nieprzyjaciel; choć świata osady Mieszkańcem jest całego, i w lewo, i w prawo Pojźrawszy, do wszytkiego ma wolność, ma prawo:
Niechaj kto inszy kopce usypane liczy, On wszędy, kędy stąpi na ziemi, dziedziczy. Wszędy idzie swobodnie, a dla chleba kromki Otwarte mu pałace i książęce zamki. O dom się nie frasuje bynajmniej; jeśli tu Kapie nań, do inszego prowadzi się szczy tu. Ma wolność w zwierzu, w ptaku, ma i w rzecznej rybie, Może zabić, jeśli co po swych piecu zdybie. Szczęśliwy, ale przecie nie tak mi jest drogim Stan jego, żebym
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 409
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
tej litery I racz to pospołu ze mną Mieć za wróżkę niedaremną, Gdzie W kończy, W poczyna, Imię zawsze przypomina,
Że Węgry przed Egry w sławie Mają, zacny Władysławie. Ludziom wino od początku, Woda należy bydlątku. 526 (P). GORĄCO CHWYTA ŁAPCZYWY DOBRZE TAK NA ŁAPCZYWEGO
Ilekroć się od stołu książęcego wstało, Zawsze wino w kieliszkach pełnych zostawało, Naszych chłopców obrywka; bo jeszcze pan stoi, Jeszcze patrzy, a to już każdy swoję doi. Towarzysz, co podle mnie u obiadu siedzi, Wypiwszy wino, w szkleńcę uryny nacedzi I postawi przed sobą. Już się wety kończą; Pijak jeden, trzymając za panem
tej litery I racz to pospołu ze mną Mieć za wróżkę niedaremną, Gdzie W kończy, W poczyna, Imię zawsze przypomina,
Że Węgry przed Egry w sławie Mają, zacny Władysławie. Ludziom wino od początku, Woda należy bydlątku. 526 (P). GORĄCO CHWYTA ŁAPCZYWY DOBRZE TAK NA ŁAPCZYWEGO
Ilekroć się od stołu książęcego wstało, Zawsze wino w kieliszkach pełnych zostawało, Naszych chłopców obrywka; bo jeszcze pan stoi, Jeszcze patrzy, a to już każdy swoję doi. Towarzysz, co podle mnie u obiadu siedzi, Wypiwszy wino, w szkleńcę uryny nacedzi I postawi przed sobą. Już się wety kończą; Pijak jeden, trzymając za panem
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 417
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Rada Posłów swych z Miasta z Komplementem do pomienionego Pana Generała Majora, poddając się pod Laskę i protekcją Króla I-M. Szwedzkiego, wzajem zaś i Pan Generał Major onych upewnił Imieniem Króla I. M. że żadna krzywda onym stać się niema. z Zamku wyszedszy Książęcia I. M. Kapitan, który ośmdziesiąt Żołnierzy Książęcych loco praesidij miał przysobie, z Kluczami do Pana Generała Majora i oddał mu Klucze, które on odebrawszy zaraz Zamek Ludem Szwedzkim osadził, Żołnierzom bez bronnym pozwolił aby do Kwatyr swych poszli. Tamże w Zamku znaleźli Szwedzi magnam qvantitatem Mąki i inszych Żywności, jako to Mięsiwa, słoniny, krup, Grochów, i Masła
Rádá Posłow swych z Miástá s Complementem do pomienionego Pana Generałá Májorá, poddaiąc się pod Láskę y protekcyą Krolá I-M. Szweckiego, wzaiem záś y Pan Generał Májor onych upewnił Imięnięm Krolá I. M. że żadna krzywdá onym stáć się niema. z Zamku wyszedszy Książęciá I. M. Kápitan, ktory osmdziesiąt Zołnierzy Książęcych loco praesidij miał przysobie, z Kluczámi do Páná Generałá Májorá y oddał mu Klucze, ktore on odebrawszy záraz Zamek Ludem Szweckim osádził, Zołnierzom bez bronnym pozwolił áby do Kwátyr swych poszli. Támze w Zámku ználezli Szwedzi magnam qvantitatem Mąki y inszych Zywnosci, iáko to Mięsiwá, słoniny, krup, Grochow, y Másłá
Skrót tekstu: RelRyg
Strona: 7
Tytuł:
Krótka a prawdziwa relacja o akcji wojennej [...] pod Rygą
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701