, że młodzieńcy o pannę się wadzą? Jeszczeż ludzie o ludzi, ale pytaj Włocha, Czemu ani indyka, ani kozła kocha, Same owoce, głąbie, same jedząc chwasty: Mężowie w kozły, w kozy poszły ich niewiasty. 61 (N). KRAJCZY Z PANNĄ
Grzeczny jeden do stołu służący pachołek Zrucił kuper indyka pannie na podołek. Zmiesza się ta nieboga, co z tym czynić, nie wie, Widząc swój nowy hatłas w gorącej podlewie; Choć do gołego ciała wskroś przenika jucha, Gdy się jej ów zawiedzie z widelcy do brzucha, Wstanie, a kuper pod stół, nowe czyniąc zmazy. „Mogłem go ja
, że młodzieńcy o pannę się wadzą? Jeszczeż ludzie o ludzi, ale pytaj Włocha, Czemu ani indyka, ani kozła kocha, Same owoce, głąbie, same jedząc chwasty: Mężowie w kozły, w kozy poszły ich niewiasty. 61 (N). KRAJCZY Z PANNĄ
Grzeczny jeden do stołu służący pachołek Zrucił kuper indyka pannie na podołek. Zmiesza się ta nieboga, co z tym czynić, nie wie, Widząc swój nowy hatłas w gorącej podlewie; Choć do gołego ciała wskroś przenika jucha, Gdy się jej ów zawiedzie z widelcy do brzucha, Wstanie, a kuper pod stół, nowe czyniąc zmazy. „Mogłem go ja
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 36
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
). KRAJCZY Z PANNĄ
Grzeczny jeden do stołu służący pachołek Zrucił kuper indyka pannie na podołek. Zmiesza się ta nieboga, co z tym czynić, nie wie, Widząc swój nowy hatłas w gorącej podlewie; Choć do gołego ciała wskroś przenika jucha, Gdy się jej ów zawiedzie z widelcy do brzucha, Wstanie, a kuper pod stół, nowe czyniąc zmazy. „Mogłem go ja zdjąć — rzecze — bez wszelkiej obrazy; Aleć i to dobry znak, czego wszyscy życzym, Być Waszmości pod kuprem, byle nie indyczym.” 62 (P). FIGIEL PIES
Dał mi ksiądz psa, i rzeczą Figla, i przezwiskiem.
). KRAJCZY Z PANNĄ
Grzeczny jeden do stołu służący pachołek Zrucił kuper indyka pannie na podołek. Zmiesza się ta nieboga, co z tym czynić, nie wie, Widząc swój nowy hatłas w gorącej podlewie; Choć do gołego ciała wskroś przenika jucha, Gdy się jej ów zawiedzie z widelcy do brzucha, Wstanie, a kuper pod stół, nowe czyniąc zmazy. „Mogłem go ja zdjąć — rzecze — bez wszelkiej obrazy; Aleć i to dobry znak, czego wszyscy życzym, Być Waszmości pod kuprem, byle nie indyczym.” 62 (P). FIGIEL PIES
Dał mi ksiądz psa, i rzeczą Figla, i przezwiskiem.
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 36
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
w gorącej podlewie; Choć do gołego ciała wskroś przenika jucha, Gdy się jej ów zawiedzie z widelcy do brzucha, Wstanie, a kuper pod stół, nowe czyniąc zmazy. „Mogłem go ja zdjąć — rzecze — bez wszelkiej obrazy; Aleć i to dobry znak, czego wszyscy życzym, Być Waszmości pod kuprem, byle nie indyczym.” 62 (P). FIGIEL PIES
Dał mi ksiądz psa, i rzeczą Figla, i przezwiskiem. Coś kazał z ziemie, z wody, wszytko znosił pyskiem; Czapki na głowie, w ścienie doskakiwał noża; Służył, krzykał, a w drodze stanął mi za stróża; Rozumiał
w gorącej podlewie; Choć do gołego ciała wskroś przenika jucha, Gdy się jej ów zawiedzie z widelcy do brzucha, Wstanie, a kuper pod stół, nowe czyniąc zmazy. „Mogłem go ja zdjąć — rzecze — bez wszelkiej obrazy; Aleć i to dobry znak, czego wszyscy życzym, Być Waszmości pod kuprem, byle nie indyczym.” 62 (P). FIGIEL PIES
Dał mi ksiądz psa, i rzeczą Figla, i przezwiskiem. Coś kazał z ziemie, z wody, wszytko znosił pyskiem; Czapki na głowie, w ścienie doskakiwał noża; Służył, krzykał, a w drodze stanął mi za stróża; Rozumiał
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 36
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ten przykład z wiela, Że miasto pozyskania, stracisz przyjaciela. J. T.
Po łacinie to samo.
Si mutuo dabis, non habebis. Si habebis, non tam cito. Si tam cito, non tam bonum. Si tam bonum, amittes amicum. 856. Comoda Rzeczpospolitej.
Koń pocztarski, a kuper metressy użytej, Są to prawie dwie siodła rzeczypospolitej.
ten przykład z wiela, Że miasto pozyskania, stracisz przyjaciela. J. T.
Po łacinie to samo.
Si mutuo dabis, non habebis. Si habebis, non tam cito. Si tam cito, non tam bonum. Si tam bonum, amittes amicum. 856. Commoda Rzeczpospolitej.
Koń pocztarski, a kuper metressy użytej, Są to prawie dwie siodła rzeczypospolitej.
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 308
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
by się Boże na teraźniejsze nie bez szkody odmiany, gdzie suknia raz opnie zadek, jakby weń wrosła, tak pociesznie i gładko, że cała jego i z podziałem fizognomija pokaże się jak na afront patrzącym, drugi raz kupa fałdów obłoży, że się zda tonąć jak w bałwanach na morzu, trzeci raz nie dopędzi kupra jak katanka góralska, owdzie niedostatek, a tam zbytek bezmierny, i tam, i tu szlak niedoskonałości pokazują nagannej. Toż samo z kołnierzem, z stanem i łapciami dziać się będzie do wymysłu pociesznego tak dalece, że krawcy nigdy się kroju nauczyć nie mogą, lubo na swój odrwisz lepiej tak aniżeli kiedy na szlak
by się Boże na teraźniejsze nie bez szkody odmiany, gdzie suknia raz opnie zadek, jakby weń wrosła, tak pociesznie i gładko, że cała jego i z podziałem fizognomija pokaże się jak na afront patrzącym, drugi raz kupa fałdów obłoży, że się zda tonąć jak w bałwanach na morzu, trzeci raz nie dopędzi kupra jak katanka góralska, owdzie niedostatek, a tam zbytek bezmierny, i tam, i tu szlak niedoskonałości pokazują nagannej. Toż samo z kołnierzem, z stanem i łapciami dziać się będzie do wymysłu pociesznego tak dalece, że krawcy nigdy się kroju nauczyć nie mogą, lubo na swój odrwisz lepiej tak aniżeli kiedy na szlak
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 293
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
. Kto temu jest podległy, ten ma stolce odrpawiać stojąc, nie siedząc, do tego ile można nie wydymać się. Jeżeliby zatwardzenie było, Enemę wziąć Item.Plaster doświadczony, R. Gum Sagap. Oppopon in mortar calid. reduc. in form. Empl. extend. super alut. przyłóż na sam kuper. Item. Warz liście Figowe, parz się nad parą. Item. Warz w Oliwie Szałwią, nasmaruj tym kiszkę i potrząsni proszkiem z Szałwiej wpraw uczyń to raz i drugi, pomoże. Item. Wyszłe jelito omyj Kozim mlekiem, ciepłym; potym potrząśni tym proszkiem, R. C. C. usti Picis Graecae
. Kto temu iest podległy, ten ma stolce odrpáwiáć stoiąc, nie siedząc, do tego ile można nie wydymáć się. Ieżeliby zátwárdzenie było, Enemę wziąc Item.Plaster doświadczony, R. Gum Sagap. Oppopon in mortar calid. reduc. in form. Empl. extend. super alut. przyłoż ná sam kuper. Item. Warz liśćie Figowe, parz się nád párą. Item. Warz w Oliwie Szałwią, násmáruy tym kiszkę y potrząsni proszkiem z Szałwiey wpraw uczyń to raz y drugy, pomoże. Item. Wyszłe ielito omyi Kozim mlekiem, ćiepłym; potym potrząśni tym proszkiem, R. C. C. usti Picis Graecae
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 245
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
I święte chodzić dróżki dla swojej wygody, Woli częściej spowiadać niż, jeśli mąż słaby, Raz w rok, choćby wieprzowe w piątek jadła schaby. Ale ona rozumie, że o jej sekretach Nikt nie wie; tyć to pisze Priami w gazetach. Właśnie tak kuropatwa czyni, jak ta wdowa: Nic to, choć kuper widać, kiedy w śniegu głowa. Mniema, że wszyscy, skoro sama oczy zgubi, Ślepi, nie widząc, że jej jastrząb czomber czubi. 114 (P). RYCHLEJ WIEDZĄ SĄSIEDZI NIŻ GOSPODARZ, CO SIĘ W JEGO DOMU DZIEJE
Nie sługi, alebym w dom nie przyjął i gościa, Co mi żonę,
I święte chodzić dróżki dla swojej wygody, Woli częściej spowiadać niż, jeśli mąż słaby, Raz w rok, choćby wieprzowe w piątek jadła schaby. Ale ona rozumie, że o jej sekretach Nikt nie wie; tyć to pisze Pryjami w gazetach. Właśnie tak kuropatwa czyni, jak ta wdowa: Nic to, choć kuper widać, kiedy w śniegu głowa. Mniema, że wszyscy, skoro sama oczy zgubi, Ślepi, nie widząc, że jej jastrząb czomber czubi. 114 (P). RYCHLEJ WIEDZĄ SĄSIEDZI NIŻ GOSPODARZ, CO SIĘ W JEGO DOMU DZIEJE
Nie sługi, alebym w dom nie przyjął i gościa, Co mi żonę,
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 584
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ale i po ciele, po głowie onej rany wielkie zadali broniącej się samej przed jej prawie dworkiem na Krakowskim Przedmieściu. Wielkie rozboje zaczęli się i kradziestwa. Jeszcze złodzieje nie znaleźli się, co kościół Ś. Jana okradli. Mówił też król im. z okazji owego Francuza, co go także z karety wywlekli i kijami kuper obili, ale tam musiało być z naprawy, że za gębę musiał ten kuper odpowiadać, na co już ozdrowiał i nie tak rzeźwo i bezpiecznie dyskuruje, skromności wielkiej nauczyli go Polacy, której we Francyjej podobno nauczyć się nie umiał. Die 29 ejusdem
Bardzo się na tę noc król im. skarżył, że mało co
ale i po ciele, po głowie onej rany wielkie zadali broniącej się samej przed jej prawie dworkiem na Krakowskim Przedmieściu. Wielkie rozboje zaczęli się i kradziestwa. Jeszcze złodzieje nie znaleźli się, co kościół Ś. Jana okradli. Mówił też król jm. z okazyjej owego Francuza, co go także z karety wywlekli i kijami kuper obili, ale tam musiało być z naprawy, że za gębę musiał ten kuper odpowiadać, na co już ozdrowiał i nie tak rzeźwo i bezpiecznie dyskuruje, skromności wielkiej nauczyli go Polacy, której we Francyjej podobno nauczyć się nie umiał. Die 29 eiusdem
Bardzo się na tę noc król jm. skarżył, że mało co
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 155
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
jej prawie dworkiem na Krakowskim Przedmieściu. Wielkie rozboje zaczęli się i kradziestwa. Jeszcze złodzieje nie znaleźli się, co kościół Ś. Jana okradli. Mówił też król im. z okazji owego Francuza, co go także z karety wywlekli i kijami kuper obili, ale tam musiało być z naprawy, że za gębę musiał ten kuper odpowiadać, na co już ozdrowiał i nie tak rzeźwo i bezpiecznie dyskuruje, skromności wielkiej nauczyli go Polacy, której we Francyjej podobno nauczyć się nie umiał. Die 29 ejusdem
Bardzo się na tę noc król im. skarżył, że mało co spał dla słabości zdrowia, dlaczego na łóżku mszy ś. słuchał w swojej łazience
jej prawie dworkiem na Krakowskim Przedmieściu. Wielkie rozboje zaczęli się i kradziestwa. Jeszcze złodzieje nie znaleźli się, co kościół Ś. Jana okradli. Mówił też król jm. z okazyjej owego Francuza, co go także z karety wywlekli i kijami kuper obili, ale tam musiało być z naprawy, że za gębę musiał ten kuper odpowiadać, na co już ozdrowiał i nie tak rzeźwo i bezpiecznie dyskuruje, skromności wielkiej nauczyli go Polacy, której we Francyjej podobno nauczyć się nie umiał. Die 29 eiusdem
Bardzo się na tę noc król jm. skarżył, że mało co spał dla słabości zdrowia, dlaczego na łóżku mszy ś. słuchał w swojej łazience
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 155
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
ją nazwano kolanem pytałem i oto czemu na Huzno zapraszają? czemu nie na głowę albo na skrzydło lub na piersi? Powiedział ze ta sztuka najsmaczniejsza jest w łabędziu. Jam na to powiedział, że by już lepiej na Całego. Łabędzia zapraszać, niżeli na samo Huzno i u nas dosyć tez jest smaku w kuprze tłustego kapłąna przecię na kuper niezapraszamy się, tylko Generaliter na kapłona Powiedział ze obyczaj. Byłem ci tedy na owym Bankiecie na który znowu zapraszano z takąsz jako i wczora Oracyją.
Zaraz mi przyniesiono Tytuły Carskie że by się ich nauczyć i wiedzieć, jako mówić pijąc za zdrowie tak wielkiego Monarchy bo Panie zachowaj omylic
ią nazwano kolanem pytałęm y oto czemu na Huzno zapraszaią? czemu nie na głowę albo na skrzydło lub na piersi? Powiedział ze ta sztuka naysmacznieysza iest w łabędziu. Iam na to powiedział, że by iuz lepiey na Całego. Łabędzia zapraszać, nizeli na samo Huzno y u nas dosyc tez iest smaku w kuprze tłustego kapłąna przecię na kuper niezapraszamy się, tylko Generaliter na kapłona Powiedział ze obyczay. Byłęm ci tedy na owym Bankiecie na ktory znowu zapraszano z takąsz iako y wczora Oracyią.
Zaraz mi przyniesiono Tytuły Carskie że by się ich nauczyć y wiedziec, iako mowić piiąc za zdrowie tak wielkiego Monarchy bo Panie zachoway omylic
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 164
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688