to własne ciało w tej śmiertelnej skrzyni? Gdziez owo wdziędzne czoło/ przedziwnej piękności? Które wstydziło gładkość i słoniowej kości. Nic nie mówicie usta/ usta koralowe/ Wzrokiem nie szafujecie oczy kryształowe. Dwie brwi nad powiekami jakdwie tęcze były: Te obiednwie dwa hufce robactwa pokryły. Owe skronie/ co wdziędznie jak roża kwitnęły Patrz jako wsprosnej ropie/ obie zatonęły! Ropa zalała usta/ pełne ropy oczy/ Wszytka w ropę topnieje/ wszytkę robak toczy. Onę/ która Cesarsko/ hojnie czestowała/ Patrz/ jak hojnym/ robactwu bankietem się zstała! Ona/ co się od Złota/ od Pereł świeciła/ Ach niestety/ jak strasznie
to włásne ćiáło w tey śmiertelney skrzyni? Gdźiez owo wdźiędzne czoło/ przedźiwney pięknośći? Ktore wstydźiło głádkość y słoniowey kośći. Nic nie mowićie vstá/ vstá korálowe/ Wzrokiem nie száfuiećie oczy kryształowe. Dwie brwi nád powiekámi iákdwie tęcze były: Te obiednwie dwá hufce robáctwá pokryły. Owe skronie/ co wdźiędznie iák rożá kwitnęły Pátrz iáko wsprosney ropie/ obie zátonęły! Ropá zálałá vstá/ pełne ropy oczy/ Wszytká w ropę topnieie/ wszytkę robak toczy. Onę/ ktorá Cesársko/ hoynie czestowáłá/ Pátrz/ iák hoynym/ robáctwu bankietem się zstáłá! Oná/ co się od Złotá/ od Pereł świećiłá/ Ach niestety/ iák strásznie
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: B2
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
czesie. 320 (F). GADKA SZTUKA NA ZŁODZIEJA
Jeśli kiedy co komu przez złodzieja zginie, Niech napisze otręby na drzwiach po łacinie. Niech to rano i wieczór, uważając, czyta, Więcej nie zgubi i tej zguby się dopyta. 321 (D). TRZY WIEKI OD STWORZENIA ŚWIATA
W najpierwszym wieku wszelkie kwitnęły rzemiosła, Mądrość i sprawiedliwość, jak we sforze, rosła, Gdzie swoje, bez papieru, prawa, i bez pióra, Palcem na piersiach ludzkich pisała natura. Drugi wiek one wielkie widział bohatyry, Gdy berła podnosiły monarchije cztery, Gdy wstawały królestwa, cnót i rządów dusza, Począwszy od Nimroda aż do Julijusza.
czesie. 320 (F). GADKA SZTUKA NA ZŁODZIEJA
Jeśli kiedy co komu przez złodzieja zginie, Niech napisze otręby na drzwiach po łacinie. Niech to rano i wieczór, uważając, czyta, Więcej nie zgubi i tej zguby się dopyta. 321 (D). TRZY WIEKI OD STWORZENIA ŚWIATA
W najpierwszym wieku wszelkie kwitnęły rzemiosła, Mądrość i sprawiedliwość, jak we sforze, rosła, Gdzie swoje, bez papieru, prawa, i bez pióra, Palcem na piersiach ludzkich pisała natura. Drugi wiek one wielkie widział bohatyry, Gdy berła podnosiły monarchije cztery, Gdy wstawały królestwa, cnót i rządów dusza, Począwszy od Nimroda aż do Julijusza.
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 137
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, Fruceta cum rosetis Et alba lilieta, Vis affluat voluptas, Absit metus dolorque? Convivium perenne est, Palatium est honoris, Paradisus est odoris Gumulusque gaudiorum:
9. Pokoj dobrego sumnienia.
Chcesz przez rozrzutne utraty Pyszno się bankietować, Chcesz pałace, w sprzęt bogaty Z królewska się fundować, Chcesz żebyć wdzięcznie kwitnęły Lilie i z rożami, Żebyć ogrod napełniały Laury z krzewinami A chcesz rozkoszy statecznej Bez bólu i bez trwogi? Wiedz, że to jest bankiet wieczny To dom honoru drogi, To raj wonności jedyny, To pociech zgromadzenie:
Pacem fovere cordis Nec conscium dolosae Ullius esse culpae.
Pokoj serca i od winy Uwolnienie
, Fruceta cum rosetis Et alba lilieta, Vis affluat voluptas, Absit metus dolorque? Convivium perenne est, Palatium est honoris, Paradisus est odoris Gumulusque gaudiorum:
9. Pokoj dobrego sumnienia.
Chcesz przez rozrzutne utraty Pyszno się bankietować, Chcesz pałace, w sprzęt bogaty Z krolewska się fundować, Chcesz żebyć wdzięcznie kwitnęły Lilie i z rożami, Żebyć ogrod napełniały Laury z krzewinami A chcesz rozkoszy statecznej Bez bolu i bez trwogi? Wiedz, że to jest bankiet wieczny To dom honoru drogi, To raj wonności jedyny, To pociech zgromadzenie:
Pacem fovere cordis Nec conscium dolosae Ullius esse culpae.
Pokoj serca i od winy Uwolnienie
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 417
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
: Georgią, Armenią, Syrią, i Arabią, obszerne państwa.
XLII. Natolia jest kraj położony między czarnym morzem, Medy- terrańskim, i tą odnogą, która łący te obadwa morza: od wschodu zaś rzeką Eufrates. Zamyka w sobie wiele sławnych przedtym, ludnych, i bogatych Prowincyj. Bitynią, w której pamiętne kwitnęły miasta: Chalcedon, Nikomedia, Apamea, Heraklea, Nicea, Bursja, Libissa: Synodami katolickiemi i krwią męczeńską Chrześcijan sławne. Teraz ledwie z rozwalinie można poznać.
Drugą Frygią, w której sławna była Troja, i Pergamus, Galena ojczyzna, od pargaminu rzeczona, iż w nim pierwsza jego inwencja.
Trzecią Mizją,
: Georgią, Armenią, Syryą, y Arabią, obszerne państwa.
XLII. Natolia iest kray położony między czarnym morzem, Medy- terrańskim, y tą odnogą, ktora łączy te obadwa morza: od wschodu zaś rzeką Eufrates. Zamyká w sobie wiele słáwnych przedtym, ludnych, y bogatych Prowincyi. Bitynią, w ktorey pamiętne kwitnęły miastá: Chalcedon, Nikomedia, Apamea, Heraklea, Nicea, Bursya, Libissa: Synodami katolickiemi y krwią męczeńską Chrześcian słáwne. Teraz ledwie z rozwálinie można poznáć.
Drugą Frygią, w ktorey słáwná była Troiá, y Pergámus, Gálena oyczyzná, od párgaminu rzeczona, iż w nim pierwsza iego inwencya.
Trzecią Mizyą,
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: D4
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
posoki. Wbród wytarzane konie ich po boki. A wielki Andrzej wojewoda w radzie Krajów wołyńskich, na stos silny kładzie Ciężkie ich łupy, kołem gdzie sieczone, Głów bisurmańskich pale tkwią natknione. Nigdy żyzniejszy drogiem Nilus błotem, Ani bogatszy swojem Tagus złotem, Jako co rzadko mieszkane gdzie beły, Bracławskie dzicze za niego kwitnęły. Póżniej już widzieć w Wołoszech Michała: O która kiedy śmałość porównała! Które i serce podobne i siły, O taki drugi szaniec się ważyły? On dzięcznej żony krwią uwiedzion miłą Najeżdża Jassy z Hieremim Mogiłą, I zniósłszy Tomszę, snać nad obietnicę Nieba, ojczystą wraca mu stolicę. Co tyran wschodny, co na
posoki. Wbród wytarzane konie ich po boki. A wielki Andrzej wojewoda w radzie Krajów wołyńskich, na stos silny kładzie Ciężkie ich łupy, kołem gdzie sieczone, Głów bisurmańskich pale tkwią natknione. Nigdy żyzniejszy drogiem Nilus błotem, Ani bogatszy swojem Tagus złotem, Jako co rzadko mieszkane gdzie beły, Bracławskie dzicze za niego kwitnęły. Póżniej już widzieć w Wołoszech Michała: O która kiedy śmałość porównała! Które i serce podobne i siły, O taki drugi szaniec się ważyły? On dzięcznej żony krwią uwiedzion miłą Najeżdża Jassy z Hieremim Mogiłą, I zniósłszy Tomszę, snać nad obietnicę Nieba, ojczystą wraca mu stolicę. Co tyran wschodny, co na
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 53
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
i dla dostojeństwa twego/ tych znowu Karbów i Ciosów/ na ciałach swoich nadstawić zawsze. Votum na Sejmiku Wieluńskim Piotra Biskupskiego Wierzbięty 1613. Novembr: 14. Die.
WIelki on Nauk i Cnoty miłośnik wszytkiego Eiptu Król Ptolemeusz. Mając u siebie jednego czasu siedmi Legatów/ ex iis Rebusp: które na ten czas nabarziej kwitnęły/ i zabawiając się z-nami poważnymi o Reimencie dyskursami; miedzy inszymi rzeczami/ ponieważ ad bonum politicum pertinet wiedzieć rozmaite zwyczaje/ i rozmaite Rerump: ustawy i prawa/ żeby się mógł był lepiej informować de statu et laudabilibus institutis onych Rzeczyp:; prosił aby każdy z-nich trzy rzeczy powiedział/ któreby mu się zdały w-swojej
i dla dostoieństwá twego/ tych znowu Kárbow i Ciosow/ ná ciáłách swoich nádstáwić záwsze. Votum ná Seymiku Wieluńskim Piotrá Biskupskiego Wierzbięty 1613. Novembr: 14. Die.
WIelki on Náuk i Cnoty miłośnik wszytkiego Eiptu Krol Ptolomeus. Máiąc u śiebie iednego czásu śiedmi Legatow/ ex iis Rebusp: ktore ná ten czás nabárźiey kwitnęły/ i zabawiáiąc się z-námi poważnymi o Reimenćie diskursámi; miedzy inszymi rzeczámi/ ponieważ ad bonum politicum pertinet wiedźieć rozmáite zwyczáie/ i rozmáite Rerump: ustáwy i práwá/ żeby się mogł był lepiey informowáć de statu et laudabilibus institutis onych Rzeczyp:; prośił áby káżdy z-nich trzy rzeczy powiedźiał/ ktoreby mu się zdáły w-swoiey
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 80
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
SIELANKA albo raczej przy szczęśliwym jegomości pana Jana z Lipia Lipskiego na starostwo sądeckie wjeździe od panien z Helikonu nie pełną i nie trunkiem za zdrowie nowego starosty, ale życzliwym nie stawiana rymem Kolejna
Roku Pańskiego 1676, dnia 1 lipca
Już przykra zima miejsca ustąpiła wieśnie, Rozwijały się lasy, już kwitnęły trześnie, Ptastwo z cieplic wróciwszy swoje niosło jaja, Wesoły czas pięknego poczynał się maja.
Tam, kędy bodą nieba ostrym Tatry grzbietem (Kędy się kryć przed srogim przyszło Mahometem, Póki jej Bóg aniołów nie zesłał w sekundzie, Na pagórku Pieniny, świętej Kunegundzie), Rzeka, którą sarmackim Hippokrenem zowę, Drużyna czy
SIELANKA albo raczej przy szczęśliwym jegomości pana Jana z Lipia Lipskiego na starostwo sądeckie wjeździe od panien z Helikonu nie pełną i nie trunkiem za zdrowie nowego starosty, ale życzliwym nie stawiana rymem Kolejna
Roku Pańskiego 1676, dnia 1 lipca
Już przykra zima miejsca ustąpiła wieśnie, Rozwijały się lasy, już kwitnęły trześnie, Ptastwo z cieplic wróciwszy swoje niosło jaja, Wesoły czas pięknego poczynał się maja.
Tam, kędy bodą nieba ostrym Tatry grzbietem (Kędy się kryć przed srogim przyszło Mahometem, Póki jej Bóg aniołów nie zesłał w sekundzie, Na pagórku Pieniny, świętej Kunegundzie), Rzeka, którą sarmackim Hippokrenem zowę, Drużyna czy
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 107
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, kędyżeś się tymi czasy podziała? Kędyż są twoje życia długiego, albo raczej wiecznego linie? W cóżeście poszły kandory, rumieńce i cała przyjemności proporcja? O was mówię, cnoty święte, któreście człowieka w życiu, w człowieku Boga skompendyjowały, któreście przez trzydzieści lat w życiu Jego na świecie ustawicznie kwitnęły, dlatego aby człowiek w tychże duszy ozdobach przez żywe naśladowanie Stwórcy i współczłowieka swojego niezwiędły utrzymował wigor, wtenczas tylko będąc godnym tytułu prawdziwego człowieka, kiedy w cnotach życiem Boskim w naturze ludzkiej wyrażonych postępuje. Kędyż was szukać będę? W państwach-li i w królestwach całych? W zwierzchnościach i władzach? W płci
, kędyżeś się tymi czasy podziała? Kędyż są twoje życia długiego, albo raczej wiecznego linie? W cóżeście poszły kandory, rumieńce i cała przyjemności proporcyja? O was mówię, cnoty święte, któreście człowieka w życiu, w człowieku Boga skompendyjowały, któreście przez trzydzieści lat w życiu Jego na świecie ustawicznie kwitnęły, dlatego aby człowiek w tychże duszy ozdobach przez żywe naśladowanie Stwórcy i współczłowieka swojego niezwiędły utrzymował wigor, wtenczas tylko będąc godnym tytułu prawdziwego człowieka, kiedy w cnotach życiem Boskim w naturze ludzkiej wyrażonych postępuje. Kędyż was szukać będę? W państwach-li i w królestwach całych? W zwierzchnościach i władzach? W płci
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 164
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
ozdobę, tych za fundament i podporę majestatów adorując. Kędyż leżysz, przez pospolitą szkodę i żale niezłamane rządu i wojska potęgo, pod którą najmocniejszy nieprzyjaciel padać i grube karki łamać koniecznie musiał? Pod którą jako stalową tarczą wiara i kościoły święte niewzruszone stały, pod którą wolność i swobody szlacheckie jako pod łagodnymi słońca darami milusieńko kwitnęły, pod którą ludzie wszytkich prac i pożytków swoich zażywali spokojnie. Pod którą prawa, powaga i powinność wszelakie regularnie chodziły. Pod którą trony i majestaty w zupełnych ozdobach i w wzajemnej konfidencji reverenter stały. Pod którą sławy imienia polskiego cały świat do woli nasłuchać się i wydziwować nie wystarczył. Pod którą sam Bóg z patronami
ozdobę, tych za fundament i podporę majestatów adorując. Kędyż leżysz, przez pospolitą szkodę i żale niezłamane rządu i wojska potęgo, pod którą najmocniejszy nieprzyjaciel padać i grube karki łamać koniecznie musiał? Pod którą jako stalową tarczą wiara i kościoły święte niewzruszone stały, pod którą wolność i swobody szlacheckie jako pod łagodnymi słońca darami milusieńko kwitnęły, pod którą ludzie wszytkich prac i pożytków swoich zażywali spokojnie. Pod którą prawa, powaga i powinność wszelakie regularnie chodziły. Pod którą trony i majestaty w zupełnych ozdobach i w wzajemnej konfidencyi reverenter stały. Pod którą sławy imienia polskiego cały świat do woli nasłuchać się i wydziwować nie wystarczył. Pod którą sam Bóg z patronami
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 284
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
em. W piątym roku życia mego umiałem czytać i pisać, i na końcu tegoż roku ksiądz Giżycki wziął mię z sobą do szkół do Kamieńca, gdzie za rządem dobrym tegoż świątobliwego proboszcza, mającego w całej parafii kamienieckiej, naówczas w województwie brzeskim najznaczniejszej, wielką miłość i estymacją, szkoły aż do poetyki kwitnęły i w nich wszystkich znaczniejszych parafianów dzieci początkowych nauk uczyły się.
Posłany byłem potem do szkół jezuickich do Brześcia do gramatyki i imć pan pułkownik brat mój, bardzo mały, bo w zaczętym piątym roku, był ze mną oddany. Także imć pan Józef Proszeński, z województwa mińskiego od ojca swego imci pana Adama Proszeńskiego
em. W piątym roku życia mego umiałem czytać i pisać, i na końcu tegoż roku ksiądz Giżycki wziął mię z sobą do szkół do Kamieńca, gdzie za rządem dobrym tegoż świątobliwego proboszcza, mającego w całej parafii kamienieckiej, naówczas w województwie brzeskim najznaczniejszej, wielką miłość i estymacją, szkoły aż do poetyki kwitnęły i w nich wszystkich znaczniejszych parafianów dzieci początkowych nauk uczyły się.
Posłany byłem potem do szkół jezuickich do Brześcia do gramatyki i jmć pan pułkownik brat mój, bardzo mały, bo w zaczętym piątym roku, był ze mną oddany. Także jmć pan Józef Proszeński, z województwa mińskiego od ojca swego jmci pana Adama Proszeńskiego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 36
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986