tedy przykrość/ przy jedynej pociesze/ pokoj będzie ustawiczny. I tenci bez długich zawodów tu wyjawiam. A jest taki. Chciej. To jest. Jeżeli cię nie stanie na to abyś pragnął i sobie życzył przeciwności. Tedy chciej przyjąć/ przyjmuj chcący iz chucią. Albo przynamniej nie uciekaj/ nie bój się lękliwie; ale bądź gotów/ staw się/ i przyjmuj sercem mężnym/ gdy co na cię przykrego i przeciwnego Bóg dopuści. Rzeczesz. W tym samym sęk i trudność/ jako się wzbudzić/ jako na to zdobyć/ jako utwierdzić/ aby się nie lękało/ nie uciekało/ gotowym było na przyjęcie tego. Pytam cię
tedy przykrość/ przy iedyney poćiesze/ pokoy będźie ustáwiczny. I tenci bez długich záwodow tu wyiáwiám. A iest táki. Chćiey. To iest. Ieżeli ćię nie stánie na to abyś pragnął i sobie życzył przećiwnosći. Tedy chćiey przyiąc/ przyimuy chcący iz chućią. Albo przynámniey nie ućiekáy/ nie boy się lękliwie; ále bądź gotow/ stáw się/ i przyimuy sercem mężnym/ gdy co na ćię przykrego i przećiwnego Bog dopusći. Rzeczesz. W tym samym sęk i trudnosć/ iáko się wzbudźić/ iáko ná to zdobyć/ iáko utwierdzić/ áby się nie lękáło/ nie ućiekáło/ gotowym było ná przyięćie tego. Pytam ćię
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 47
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
: ostrość dowcipu Tatarskiego w wyprawowaniu się na wojnę pokazać muszę/ której nie tylkom sam doznał/ ale i od tych którzy im niekiedy służyli/ słyszał. Naprzód tedy gdy już Uniwersał I. Król. M. abo I. M. Pana Hetmana do wiadomości ich przyjdzie/ aby gotowali się na wojnę/ nie lękliwie go przyjmują/ i owszem radzi temu iż się im droga otwiera do zapomagania szałasów swych. Rachują się ci chudzi na kogo kolej przyjdzie/ bo tym raz w dziesięć abo we dwanoście lat/ ledwie się dostanie z powinności jachać. Ci zaś bogatszy/ którzy ponędzili swoim łakomstwem swychże Tatar/ jako Achmeć Afendejewicz/ choć
: ostrość dowćipu Tátárskiego w wypráwowániu się ná woynę pokázáć muszę/ ktorey nie tylkom sam doznał/ ále y od tych ktorzy im niekiedy służyli/ słyszał. Naprzod tedy gdy iuż Vniwersał I. Krol. M. ábo I. M. Páná Hetmáná do wiádomośći ich prziydźie/ áby gotowáli się ná woynę/ nie lękliwie go prziymuią/ y owszem rádźi temu iż się im drogá otwiera do zápomágánia száłásow swych. Ráchuią się ći chudźi ná kogo koley prziydzie/ bo tym raz w dźieśięć ábo we dwánośćie lat/ ledwie się dostánie z powinnośći iácháć. Ci záś bogátszy/ ktorzy ponędźili swoim łákomstwem swychże Tátar/ iáko Achmeć Affendeiewicż/ choć
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 61
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
pławie tej kotwicy ufaj prawie, choć w bok podczas Ewry biją i dnem deski wodę piją.
A tam mając zawżdy oko, Cynozura gdzie wysoko drogę wiosłom pokazuje, płyń, jakoć Bóg rozkazuje.
A rozpiąwszy żagiel biały, gdy zefiry będą wiały, mierz do portu już szczęśliwie, ale – wierz mi – i lękliwie.
Siła, niżli staną w brzegu, wstręt pokruszył galer w biegu, a nie płynie nikt bezpiecznie, jedno kto już z Bogiem wiecznie.
Temu oddaj serce swoje (a toć czwarte grono twoje), tego miłuj, dziękuj temu, Bogu, Twórcy, Panu twemu.
Potym cztery idą cnoty, które zawrą
pławie tej kotwicy ufaj prawie, choć w bok podczas Ewry biją i dnem deski wodę piją.
A tam mając zawżdy oko, Cynozura gdzie wysoko drogę wiosłom pokazuje, płyń, jakoć Bóg rozkazuje.
A rozpiąwszy żagiel biały, gdy zefiry będą wiały, mierz do portu już szczęśliwie, ale – wierz mi – i lękliwie.
Siła, niżli staną w brzegu, wstręt pokruszył galer w biegu, a nie płynie nikt bezpiecznie, jedno kto już z Bogiem wiecznie.
Temu oddaj serce swoje (a toć czwarte grono twoje), tego miłuj, dziękuj temu, Bogu, Twórcy, Panu twemu.
Potym cztery idą cnoty, które zawrą
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 291
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995