, chleb, ze skory popadanej sący sią likwor na kształt Wina. Ale więcej wody piją z Gangesu rzeki bardzo zdrową i letką; sam ją Król pro Ordinario pije potu, gdziekolkiek się obróci, ją miewa z sobą. MONETA INDiaNÓW Budvare, Piki, albo Peysi, Rupie. Summy wielkie rachują przez Lacki, albo Lecki, wynoszące po 100. tysięcy; albo też przez Krou, albo Karodah zamykające sto Lacek; potym przez Areb; w jednej Areb, jest 10. Krou. Batman, i Mauna są wagi 50. i 80. Funtów Angielskich ważące. AZJA. O Indyj Wschodniej.
BRACHMANES Indyjscy Filozofowie, albo Medrcy
, chleb, ze skory popadáney sączy sią likwor ná kształt Winá. Ale więcey wody piią z Gangesu rzeki bardzo zdrową y letką; sam ią Krol pro Ordinario piie potu, gdźiekolkiek się obroci, ią miewá z sobą. MONETA INDYANOW Budvare, Piki, albo Peysi, Rupie. Summy wielkie ráchuią przez Lacki, albo Lecki, wynoszące po 100. tysięcy; albo też przez Krou, albo Karodah zámykaiące sto Lacek; potym przez Areb; w iedney Areb, iest 10. Krou. Batman, y Mauna są wági 50. y 80. Funtow Angielskich wáżące. AZYA. O Indyi Wschodniey.
BRACHMANES Indyiscy Filozofowie, álbo Medrcy
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 595
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
znosiłem cierpliwie nie mają okazji do Resentymentu a bardziej czasując rzeczy i uważając zeto tak zwyczajnie bywa, gdy kto z ynszego Województwa wnidzie Inter simpatriotas . Drugie tez kiedy się do Resentimentu podała okazja Refutowac non neglexi .
Jednego czasu przyjechali do mnie krewni zony mojej, z Matki Pan Stanisław Szembek Burabia krakowski i Pan Zelecki franciszek przy prowadzili zsobą jakiegos tez swego krewnego niejakiego wielkiego pijaka Byłem im rad, ale mi Wielce gniewno było na owego kardowskiego bo ustawicznie przymawiał mazurów jak się ślepo rodzą. Jako ciemną Gwiazdę mają et Varia oni się tym srodze delektowali i przyswiadczali mutez chcąc mię skonfundować i natogo umyślnie zaciągnęli. Przyniesiono na stół
znosiłem cierpliwie nie maią okazyiey do Resentymentu a bardziey czasuiąc rzeczy y uważaiąc zeto tak zwyczaynie bywa, gdy kto z ynszego Woiewodztwa wnidzie Inter simpatriotas . Drugie tez kiedy się do Resentimentu podała okazyia Refutowac non neglexi .
Iednego czasu przyiechali do mnie krewni zony moiey, z Matki Pan Stanisław Szembek Burabia krakowski y Pan Zelecki franciszek przy prowadzili zsobą iakiegos tez swego krewnego nieiakiego wielkiego piiaka Byłęm im rad, ale mi Wielce gniewno było na owego kardowskiego bo ustawicznie przymawiał mazurow iak sie slepo rodzą. Iako cięmną Gwiazdę maią et Varia oni się tym srodze delektowali y przyswiadczali mutez chcąc mię skonfundować y natogo umyslnie zaciągnęli. Przyniesiono na stoł
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 228v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Powiedział ze to Mazowieckie komunikanty zgoła wielkie dawał okazje Ja widząc że to na mnie te przymowki mówię mu Panie Bracie trzeba by kunocy Mazurów wspominać że by się nieprzysnili A do tego niemasz ichtu ale jam jest Mazowiecki sąsiad muszę WŚCi za nich odpowiedać on postaremu persistit. Powieczerzej poszedł w tanieć Szembek. Zelecki mówi do mnie podzwa mu słuzyć. Odpowiem dobrze Tancujemy tedy Az skoro już wielkiego poczęli tancować. A on stojąc na trakcie począł śpiewać Mazurowie nasi po Jaglanej kaszy. Słonę wąsy mają w piwie je maczają. i tak owę piosnkę kilka razy powtarza. Mnie tez już gniewno się uczyniło. Wezmę owego Zeleckiego na ręce tak
Powiedział ze to Mazowieckie kommunikanty zgoła wielkie dawał okazyie Ia widząc że to na mnie te przymowki mowię mu Panie Bracie trzeba by kunocy Mazurow wspominać że by się nieprzysnili A do tego niemasz ichtu ale iam iest Mazowiecki samsiad muszę WSCi za nich odpowiedac on postaremu persistit. Powieczerzey poszedł w tanieć Szęmbek. Zelecki mowi do mnie podzwa mu słuzyć. Odpowięm dobrze Tancuięmy tedy Az skoro iuz wielkiego poczęli tancować. A on stoiąc na trakcie począł spiewać Mazurowie nasi po Iaglaney kaszy. Słonę wąsy maią w piwie ie maczaią. y tak owę piosnkę kilka razy powtarza. Mnie tez iuz gniewno się uczyniło. Wezmę owego Zeleckiego na ręce tak
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 229
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
tez już gniewno się uczyniło. Wezmę owego Zeleckiego na ręce tak jako dzieci noszą bo chłopek był mały rozumieli oni że ja to czynię z kochania i idę z nim A pomijając kordowskiego śpiewającego tę piosnkę Uderzę go w piersi Zeleckiem Padł wznak srogi chłop jako dąb dosiągł. jakos ławy głową uderzył się wtył zemdlał Zelecki tez bom nim odrugiego zewszystkiej siły uderzył nie mógł wstać, Potym do szabel było ich kilka Czeladzi wizbie, bo już drudzy po kątach pijani spali wyparowałem ich zyzby wróciłem się do Szebeka przyłozemu sztych do tłustego. Brzucha zawoła stój Comci mi winien. A owi dwaj na ziemi Lezą. Dopiero
tez iuz gniewno się uczyniło. Wezmę owego Zeleckiego na ręce tak iako dzieci noszą bo chłopek był mały rozumieli oni że ia to czynię z kochania y idę z nim A pomiiaiąc kordowskiego spiewaiącego tę piosnkę Uderzę go w piersi Zeleckiem Padł wznak srogi chłop iako dąb dosiągł. iakos ławy głową uderzył się wtył zęmdlał Zelecki tez bom nim odrugiego zewszystkiey siły uderzył nie mogł wstać, Potym do szabel było ich kilka Czeladzi wizbie, bo iuz drudzy po kątach piiani spali wyparowałęm ich zyzby wrociłęm się do Szebeka przyłozęmu sztych do tłustego. Brzucha zawoła stoy Comci mi winięn. A owi dway na zięmi Lezą. Dopiero
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 229
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
A najbardziej z tej okazji Cudowną ze się i bronić Zapomnieli. Nawet kiedy wprzód brano obozy wołoskie i Multańskie nieprzyszli ich Turcy bronić a potym i sami się niebronili chyba wten czas dopiro kiedy ich wyparto zobozu podostawało się i naszym, Pisarski starosta wolbramski Rotmistrz i z swoim Porucznikiem zginął tak że i Zelecki starosta Bydgowski i Insi.
To wojsko primo vere miało pość pode Lwów. A wziąwszy go dalej w Polskę. Juzesmy się prosili i przyjąć chcieli Poddaństwo. Bośmy nie mieli qui manum opponat Prosilismy że by nas tak zostawił jako Wołochów i Multanów aże by nam wiary niepsował. Nie mogło to być że Wołosza i
A naybardziey z tey okazyiey Cudowną ze się y bronić Zapomnieli. Nawet kiedy wprzod brano obozy wołoskie y Multanskie nieprzyszli ich Turcy bronić a potym y sami się niebronili chyba wten czas dopiro kiedy ich wyparto zobozu podostawało się y naszym, Pisarski starosta wolbramski Rotmistrz y z swoim Porucznikiem zginął tak że y Zelecki starosta Bydgowski y Insi.
To woysko primo vere miało pość pode Lwow. A wziąwszy go daley w Polskę. Iuzesmy się prosili y przyiąc chcieli Poddanstwo. Bosmy nie mieli qui manum opponat Prosilismy że by nas tak zostawił iako Wołochow y Multanow aże by nąm wiary niepsował. Nie mogło to bydz że Wołosza y
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 246
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
usta hołd dzięki serdecznej/ Krzykiem wesołym/ a przyległe skały Odgłos dawały.
Potym zaś naszych pobitych szukano/ Których pod pięć set wszytkich rachowano/ Drudzy za ledwie byli poznawani/ Tak porąbani.
Szlachetne duchy/ które zastracony Żywot/ niebieskie odniosą Korony/ Sława ich wieczna skazy się nieboi/ Póki świat stoi. Zelecki.
Łowczy Koronny kiedy bój Marsowy Woli/ ucieszne niż Diany łowy/ Już po zwycięstwie dostał się gotowem/ Śmierci obłowem.
Tamżeś Pisarski poległ Pułkowniku/ Coś był ozdobą Sarmackiego szyku/ Choć wielkiej sławy czeka cię nagroda/ Wielka cię szkoda.
A gdy paruje to pogańskie bydło/ Pułkownik pieszy mężny Motowidło/ Gdy
vstá hołd dźięki serdeczney/ Krzykiem wesołym/ á przyległe skáły Odgłos dáwáły.
Potym záś nászych pobitych szukáno/ Ktorych pod pięć set wszytkich ráchowáno/ Drudzy zá ledwie byli poznawáni/ Ták porąbáni.
Szláchetne duchy/ ktore zástrácony Zywot/ niebieskie odniosą Korony/ Słáwá ich wieczna skázy się nieboi/ Poki świát stoi. Zelecki.
Łowczy Koronny kiedy boy Mársowy Woli/ vćieszne niż Diány łowy/ Iuż po zwyćięstwie dostał się gotowem/ Smierći obłowem.
Támżeś Pisárski poległ Pułkowniku/ Coś był ozdobą Sármáckiego szyku/ Choć wielkiey sławy czeká ćię nagrodá/ Wielka ćię szkodá.
A gdy páruie to pogáńskie bydło/ Pułkownik pieszy mężny Motowidło/ Gdy
Skrót tekstu: SławWikt
Strona: B3
Tytuł:
Sławna wiktoria nad Turkami od wojsk koronnych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
oprawnych z szlofami, kołami, orczykami, sli rzemiennych starych z postronkami 12, naszenników żelaznych 3, łańcuchy 2: jeden w ogniw 26, drugi ogniw 28, z kołami i hakami, liny do wiązania drzewa 3 stare, słabe, sli konopnych do czwartego cugu z postronkami 4, uzdy konopne na 4 cugi i lecki, drabi żniwnych par 3, desek gnojowych z dannicami par 3, wideł żniwnych 3, siodeł fornalskich złych, popsowanych 3, siekier fornalskich i parobczych 7, luszniów okowanych z capami bez nalusztków par 12, bron cynkowych z wszystkimi cynkami par 2, bron drewnianych balczastych par 3, łańcuch długi po p. Śmigielskim.
oprawnych z szlofami, kołami, orczykami, sli rzemiennych starych z postronkami 12, naszenników żelaznych 3, łańcuchy 2: jeden w ogniw 26, drugi ogniw 28, z kołami i hakami, liny do wiązania drzewa 3 stare, słabe, sli konopnych do czwartego cugu z postronkami 4, uzdy konopne na 4 cugi i lecki, drabi żniwnych par 3, desek gnojowych z dannicami par 3, wideł żniwnych 3, siodeł fornalskich złych, popsowanych 3, siekier fornalskich i parobczych 7, luszniów okowanych z capami bez nalusztków par 12, bron cynkowych z wszystkimi cynkami par 2, bron drewnianych balczastych par 3, łańcuch długi po p. Śmigielskim.
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 30
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
jednego kortaka tylko przy sworzniu, oddaje się. Słów konopnych nro 12, nasielników żelaznych nro 3, łańcuchów do wozów fornalskich 3: w jednym ogniwów 26, w drugim 28, w trzecim 30, z kołami i hakami; lin do tychże wozów do wiązania drzewa nro 3, uzdeczek konopnych do 3 cugów i lecki, przy każdej sli postronki konopne, drabi żytnych par 3, siodeł fornalskich 3, desek gnojowych z dannicami par 3, wideł żytnich żelaznych do składania zboża 3, siekier fornalskich parobczych nro 6, siódma siekiera w zamku u stróża, luśni okowanych z cepami bez nalustków żelaznych 12, bron cynkowych 4, kółek płużnych także
jednego kortaka tylko przy sworzniu, oddaje się. Słów konopnych nro 12, nasielników żelaznych nro 3, łańcuchów do wozów fornalskich 3: w jednym ogniwów 26, w drugim 28, w trzecim 30, z kołami i hakami; lin do tychże wozów do wiązania drzewa nro 3, uzdeczek konopnych do 3 cugów i lecki, przy każdej sli postronki konopne, drabi żytnych par 3, siodeł fornalskich 3, desek gnojowych z dannicami par 3, wideł żytnich żelaznych do składania zboża 3, siekier fornalskich parobczych nro 6, siódma siekiera w zamku u stróża, luśni okowanych z cepami bez nalustków żelaznych 12, bron cynkowych 4, kółek płużnych także
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 31
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956