to jest, że mamka syneczka mego Józefka, wybiegłszy boso na mróz, barzo ochrzypła i syneczek mój zachrzypł. Posłałem po doktora Millera do Konstantynowa, który przyjechawszy dał mamce na laksacją, a nie przestrzegł, aby mamka w ten dzień dziecięcia nie karmiła. Zaczęło tedy mocne lekarstwo barzo i dziecinę laksować, od częstego laksowania dziecię barzo oprzało. Dał jakieś plastry ten doktor, które jeszcze barzej skóreczkę ciałka ośluziły.
Tandem jeszcze żona moja nie wydobrzała z choroby, a dziecię z wielkim bólem umarło. Z alteracji żona moja w recydywę wpadła, przecież ją doktor wołczyński, od świętej pani kanclerzyny, ratował. I tak z miłosierdzia boskiego przyszła do
to jest, że mamka syneczka mego Józefka, wybiegłszy boso na mróz, barzo ochrzypła i syneczek mój zachrzypł. Posłałem po doktora Millera do Konstantynowa, który przyjechawszy dał mamce na laksacją, a nie przestrzegł, aby mamka w ten dzień dziecięcia nie karmiła. Zaczęło tedy mocne lekarstwo barzo i dziecinę laksować, od częstego laksowania dziecię barzo oprzało. Dał jakieś plastry ten doktor, które jeszcze barzej skóreczkę ciałka ośluziły.
Tandem jeszcze żona moja nie wydobrzała z choroby, a dziecię z wielkim bólem umarło. Z alteracji żona moja w recydywę wpadła, przecież ją doktor wołczyński, od świętej pani kanclerzyny, ratował. I tak z miłosierdzia boskiego przyszła do
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 815
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, albo się z wilgociami naszymi wewnątrz mógł zmieszać, potrzeba abyśmy się wten czas, kiedy się obawiamy że już jest wciele naszym, zawsze o to starali, aby naturalne ciała wyczyszczania o których się w Rozdz: VI. obszerniej mówiło nie były zahamowane. Nie radzę aby kto chcąc się praeserwować wziął na laksowanie, ale raczy aby zażywszy nieco Rabarbary zatwardzeniu żywota zabiegał. Ocet osobliwie dopiero wprzedchodzącym §. mianowany wiele do tego zwykł dopomagać że mocz odchodzi, i że się Transpiracja utrzymuje: kiedy się tego obawiamy że Transpiracja ustała, tedy przerzeczonym octem i kilką fliżankami ciepłej Herbaty albo ciepłym piwem sprawić możemy że się znowu wraca.
§
, albo śię z wilgoćiami naszymi wewnątrz mogł zmieszać, potrzeba abysmy śię wten czas, kiedy śię obawiamy że już jest wćiele naszym, zawsze o to starali, aby naturalne ćiała wyczyszczania o ktorych śię w Rozdz: VI. obszerniey mowiło nie były zahamowane. Nie radzę aby kto chcąc śię praeserwować wźiął na laxowanie, ale raczy aby zażywszy nieco Rhabarbary zatwardzeniu żywota zabiegał. Ocet osobliwie dopiero wprzedchodzącym §. mianowany wiele do tego zwykł dopomagać że mocz odchodzi, y że się Transpiracya utrzymuje: kiedy śię tego obawiamy że Transpiracya ustała, tedy przerzeczonym octem y kilką fliżankami ćiepłey Herbaty albo ćiepłym piwem sprawić moźemy że śię znowu wraca.
§
Skrót tekstu: WolfTrakt
Strona: 60
Tytuł:
Traktacik o powietrzu morowym
Autor:
Abraham Emanuel Wolff
Drukarnia:
Michał Wawrzyniec Presser
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
tego jako się schorym polepsza, potrzeba także coraz mniej namienionych zażywać środków.
§. XII. Jeśli się zaś przy chorobie takie znajdują okoliczności, jakom je pod Literą C. opisał, tedy sobie też inaczej wleczeniu jej postąpić trzeba. Ku przeczyścieniu ciała człeka chorego nie trzeba mu dać ani na Womity ani też na laksowanie, ale zacząć leczenie od stawienia Enemy z Tyzany jęczmiennej lub owsianej i łyżki miodu.
§. XIII. Ciało tym sposobem wyczyściwszy niech chory co 3 godziny proszku jednego z ośm granów Saletry, tyleż kwiatu siarczystego, i z. 4. granów kamfory zażyje, i niech coraz potym dwie lub trzy fliżanki wzwyż opisanej Tyzany
tego jako śię zchorym polepsza, potrzeba także coraz mniey namienionych zażywać środkow.
§. XII. Jeśli śię zaś przy chorobie takie znajdują okolicznośći, jakom je pod Literą C. opisał, tedy sobie też inaczey wleczeniu jey postąpić trzeba. Ku przeczyśćieniu ćiała człeka chorego nie trzeba mu dać ani na Womity ani też na laxowanie, ale zacząć leczenie od stawienia Enemy z Tyzany jęczmienney lub owśianey y łyszki miodu.
§. XIII. Ciało tym sposobem wyczyśćiwszy niech chory co 3 godziny proszku jednego z ośm granow Saletry, tyleż kwiatu śiarczystego, y z. 4. granow kamfory zażyje, y niech coraz potym dwie lub trzy fliżanki wzwyż opisaney Tyzany
Skrót tekstu: WolfTrakt
Strona: 75
Tytuł:
Traktacik o powietrzu morowym
Autor:
Abraham Emanuel Wolff
Drukarnia:
Michał Wawrzyniec Presser
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771