versatur oculus meus, i przykrość cierpię; tedyć to pewnie abo na probę mej ku Bogu stałości/ albo na pewną wysługę i żywot wieczny. Jeżelim zaś zgrzeszył/ slusznie to ponoszę/ i przez to samo spodziewam się przejednać Boga Pana mego/ w którego łasce korzystam nadewszystko. Więc tedy nie narzekam/ nie lamentuję; ale jemu dziękuję/ że mi daje okazją oświadczenia miłości mojej ku niemu/ która się więc w trudnych rzeczach pokazuje. Dobrego tedy serca bądźmy duszo moja/ immy się tego srzodka od Boga podanego. Wytrzymajmy: Bogu w cierpliwości. Azaż nie pamiętasz co się w ten czas a w ten czas/ na tym
versatur oculus meus, i przykrość ćierpię; tedyć to pewnie abo na probę mey ku Bogu stałośći/ álbo ná pewną wysługę i żywot wieczny. Ieżelim zaś zgrzeszył/ slusznie to ponoszę/ i przez to samo spodźiewám się przeiednáć Bogá Pana mego/ w ktorego łásce korzystám nádewszystko. Więc tedy nie nárzekám/ nie lámentuię; ále iemu dźiękuię/ że mi dáie okázyią oświádczeniá miłośći moiey ku niemu/ ktorá się więc w trudnych rzeczach pokázuie. Dobrego tedy sercá bądźmy duszo moiá/ immy się tego srzodká od Bogá podánego. Wytrzymáymy: Bogu w ćierpliwośći. Azász nie pámiętász co sie w ten czás á w ten czás/ ná tym
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 64
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
do miłości jego obrócona/ A zgoła żądz niebieskich statecznym mieszkaniem/ A ona się wszych złych żądz stała pożądaniem. Grzech wszyskie przymioty duszy psuje.
O jako wiele razy Ciebie obrażałem: I do gniewu Cię Boga mojego wzbudzałem! Już teraz skruchą zdjęty serdecznie żałuję/ Płacząc/ wzdycham/ i ciężko na to lamentuję/ A prawie od lamentu umieram samego/ Zem Cię obrażał Boga tak dobrotliwego. Dajbym się był nie rodził/ abo swym rodzeniem Aby mię matka była zroniła kamieniem: Niżby tak urodzony światu nieszczęśliwie Miałem żyć tak przewrotnie i niesprawiedliwie Na wzgardę Boga/ który dał mi ku swej chwale Ma bytność/ której na
do miłośći iego obroconá/ A zgołá żądz niebieskich statecżnym mieszkániem/ A ona się wszych złych żądz stałá pożądániem. Grzech wszyskie przymioty duszy psuie.
O iako wiele razy Ciebie obráżałem: Y do gniewu Cię Bogá moiego wzbudzáłem! Iuż teraz skruchą zdięty serdecżnie żałuię/ Płacżąc/ wzdycham/ y ćięszko na to lamentuię/ A prawie od lamentu umieram samego/ Zem Cię obrażał Bogá ták dobrotliwego. Dáybym się był nie rodźił/ abo swym rodzeniem Aby mię matká byłá zroniłá kamieniem: Niżby ták urodzony świátu nieszcżęśliwie Miałem żyć tak przewrotnie y niesprawiedliwie Na wzgardę Boga/ ktory dał mi ku swey chwale Ma bytność/ ktorey na
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 24
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
to sprawka po łasce Bożej: Otoc to ten jest skutek/ i owoc bytności twojej/ onegdy u mnie sługi twego/ na bankiecie moim nędznym/ i niemądrym: na który meś łakom/ i przed tym rzekł/ bez porównania więcej uczęstował duszę moją/ niże ja pozilając ciało twoje. Jużem to ja dzień siody lamentuję/ i płaczę/ trawiąc to/ czymeś mię jako Anioł Boży w ciele/ hojnie nakarmił. Na cóż nam powiadać boleści i smętku mego przyczyny? Jan: Powiem tobie prawdę/ nietajną mi była/ ta odmiana/ i smętek ten/ z któregom się niepomału w sercu swym ucieżył; Leczem się nie dla tego
to sprawká po łásce Bożey: Otoc to ten iest skutek/ y owoc bytnośći twoiey/ onegdy v mnie sługi twego/ ná bánkiećie moim nędznym/ y niemądrym: ná ktory meś łákom/ y przed tym rzekł/ bez porownánia więcey vczęstował duszę moią/ niże ia poźiláiąc ćiáło twoie. Iużem to ia dźień śiody lámentuię/ y płáczę/ tráwiąc to/ czymeś mię iáko Anioł Boży w ćiele/ hoynie nákarmił. Ná coż nam powiádáć boleśći y smętku mego przyczyny? Ian: Powiem tobie prawdę/ nietáyną mi byłá/ tá odmiáná/ y smętek ten/ z ktoregom śię niepomáłu w sercu swym vćieżył; Leczem śię nie dla tego
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 210
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
siedzący w pokoju, O żadnym nigdy nie pomyślić boju,
Nieszczęsna Ryga tego narobiła. Bo polska była.
Polska, ale ją mój dziad podbił sobie Pod swoje państwo, który już legł w grobie. Nie wiem, jaką to był odebrał radą. Tak jak ty, zdradą.
Darmo już, widzę, darmo lamentuję I zdrowie swoje, i głowę swą psuję. Pójdę pod Kraków ginąć insperacie. Toć czeka na cię.
Już idę teraz, gdzie mię oczy niosą, Czy szable, czy li krucy mię rozniosą. Po polskich krajach przecie pamięć będzie. Żeś zginął, Szwedzie.
Chociaż i zginę kiedy kawalersko, Kawaleryją wprzód
siedzący w pokoju, O żadnym nigdy nie pomyślić boju,
Nieszczęsna Ryga tego narobiła. Bo polska była.
Polska, ale ją mój dziad podbił sobie Pod swoje państwo, który już legł w grobie. Nie wiem, jaką to był odebrał radą. Tak jak ty, zdradą.
Darmo już, widzę, darmo lamentuję I zdrowie swoje, i głowę swą psuję. Pójdę pod Kraków ginąć insperacie. Toć czeka na cię.
Już idę teraz, gdzie mię oczy niosą, Czy szable, czy li krucy mię rozniosą. Po polskich krajach przecie pamięć będzie. Żeś zginął, Szwedzie.
Chociaż i zginę kiedy kawalersko, Kawaleryją wprzód
Skrót tekstu: WojDespBar_II
Strona: 784
Tytuł:
Na desperacją szwedzką w Polszcze echo odpowiada Szwedowi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965