służka, jak tut był, wnet do rozhoworu. Owa, gdy ją chciał w pewnej materyjej ćwiczyć: „Idź precz, boś błazen, i trzech nie umiałbyś zliczyć.” A ów: „Umiem, darmo mnie Waszeć błaznem mieni.” Tu pani, chyżo kretki dobywszy z kieszeni, Trzy laseczki na stole napisze wyraźnie. „Kiedyś — rzecze — tak mądry, porachujże, błaźnie.” Zliczy ów trzy, a pani: „Jeszcze koniec nie tu, Zrób z tych trzech zaraz dziewięć.” „Takiego sekretu Nie rozumiem — odpowie — zrób go Waszeć sama.” Toż uderzywszy dłonią w
służka, jak tut był, wnet do rozhoworu. Owa, gdy ją chciał w pewnej materyjej ćwiczyć: „Idź precz, boś błazen, i trzech nie umiałbyś zliczyć.” A ów: „Umiem, darmo mnie Waszeć błaznem mieni.” Tu pani, chyżo kretki dobywszy z kieszeni, Trzy laseczki na stole napisze wyraźnie. „Kiedyś — rzecze — tak mądry, porachujże, błaźnie.” Zliczy ów trzy, a pani: „Jeszcze koniec nie tu, Zrób z tych trzech zaraz dziewięć.” „Takiego sekretu Nie rozumiem — odpowie — zrób go Waszeć sama.” Toż uderzywszy dłonią w
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 162
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
garnuszek z wodą/ a otworzywszy worek wlej po lekku po wszytkim krokosie: wyciśnij jak możesz najmocnij. Znowu nalej u wyciśnij powtóre i po trzecie/ w naczynie gliniane. Potym (worek już położywszy z krokosem na stronę) w sok krokosowy wyciśniony/ wlej ów ciepły ocet z sokiem cytrynowym/ a zamieszaj kilka razy laseczką. Tak będziesz miał gotową farbę. Weś tedy jako najpiękniejsze płócienka. A które z nich mają być najrumieńsze/ zaczym w pośrzodek roży należące/ te zanurz w tej farbie/ i mieszaj drewienkiem/ zostawując je trochę w farbie. Włóż drugą sztuczkę płótna/ unurz jako pierwszą. Gdy tak pięć albo sześć szmatek
garnuszek z wodą/ á otworzywszy worek wley po lekku po wszytkim krokośie: wyciśniy iak możesz naymocniy. Znowu naley u wyćiśniy powtore i po trzećie/ w náczynie gliniane. Potym (worek iuż położywszy z krokosem ná stronę) w sok krokosowy wyćiśniony/ wley ow ćiepły ocet z sokiem cytrynowym/ á zámieszáy kilká rázy láseczką. Tak będziesz miáł gotową fárbę. Weś tedy iáko náypięknieysze płoćienká. A ktore z nich maią bydz náyrumieńsze/ záczym w pośrzodek roży należące/ te zánurz w tey fárbie/ i mieszay drewienkiem/ zostawuiąc ie trochę w fárbie. Włoż drugą sztuczkę płotná/ unurz iáko pierwszą. Gdy ták pięć álbo sześć szmátek
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 188
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
Gdy go nie chcą, drzwi zapuszczą. To wszytko za murem leży, W kominie; skąd ogień bieży, Nie wiem; prędko się napali, Dość gorąca, gdy zapali. Tam z kuraszków wodę toczą Zimną, ciepłą przez kunszt tłoczą. Z boku wanny są miedziane, Ławy biało przyodziane; Pod którymi, jak laseczki, Są tokarskie balaseczki. Przeciw izba ogrodnicza, Pańska biegłość budownicza; Wymyślił na zimę grzeczy, Tam sałaty, wszelkie rzeczy. W boku brama dla wyjazdu Ku Wiśle, nazad przyjazdu. Przeciwko leżą niedźwiadki Młode, gdzieś zebrano dziatki, A stary powyżej w budzie, Od brytanów szczwany budzie, Którzy na łańcuchach blisko Mają
Gdy go nie chcą, drzwi zapuszczą. To wszytko za murem leży, W kominie; skąd ogień bieży, Nie wiem; prędko się napali, Dość gorąca, gdy zapali. Tam z kuraszków wodę toczą Zimną, ciepłą przez kunszt tłoczą. Z boku wanny są miedziane, Ławy biało przyodziane; Pod którymi, jak laseczki, Są tokarskie balaseczki. Przeciw izba ogrodnicza, Pańska biegłość budownicza; Wymyślił na zimę grzeczy, Tam sałaty, wszelkie rzeczy. W boku brama dla wyjazdu Ku Wiśle, nazad przyjazdu. Przeciwko leżą niedźwiadki Młode, gdzieś zebrano dziatki, A stary powyżej w budzie, Od brytanów szczwany budzie, Którzy na łańcuchach blisko Mają
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 46
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
które maleńkie, i nóg szczupłych: dla tego jeno się urodzi Córka, zaraz ją, osobliwie nogi biorą w prasy, aby nie rosły, przyszłemu jej szczęściu drogę ścieląc, czynią to już od lat 2800. częścią naśladując Tachię Cesarzową Zonę Chei Cesarza; częścią też zabiegając Dam wszędziebylstwu i bieganiu, czego przy subtelnych jak laseczki nie dokażą, nogach. Rezydencje Chińczyków są o jednym piętrze, okna obrócone w kont na podwórze, nigdy na ulice, bez szyb dla wentylacyj: ściany pokostem drogim, lub Porcellaną adornowane, lub obiciem pięknym. Są wielkiej Ludzie polityki, kłaniają się nie głowy odkryciem, ale uniżeniem całej osoby, i przyciśnieniem rąk do
ktore maleńkie, y nog szczupłych: dla tego ieno się urodźi Corká, zaráz ią, osobliwie nogi biorą w prásy, áby nie rosły, przyszłemu iey szczęściu drogę ścieląc, czynią to iuż od lat 2800. częścią náśladuiąc Tachię Cesarzową Zonę Chei Cesarza; częścią też zábiegaiąc Dam wszędźiebylstwu y bieganiu, czego przy subtelnych iak laseczki nie dokáżą, nogach. Rezydencye Chińczykow są o iednym piętrze, okná obrocone w kont na podworze, nigdy ná ulice, bez szyb dla wentylácyi: ściany pokostem drogim, lub Porcelláną adornowáne, lub obiciem pięknym. Są wielkiey Ludźie polityki, kłaniáią się nie głowy odkryciem, ale uniżeniem całey osoby, y przyciśnieniem rąk do
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 608
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
wszytkich Proroków; Ci zaś przekładają Halego, lubo był jego uczniem/ i po nim nastąpił. Twierdzą że częstsze i wyraźniejsze natchnienie od Boga miewał/ niż Mahomet/ i że wszytkie jego wykłady i Prawa/ są cale doskonałe i świątobliwe. Turcy z swojej strony zadają Persom że z fałszowali Alkoran, zle pokładali punkta i laseczki/ przez co na wielu miejscach uczynili sens wątpliwy i obojętny. Dla tego wszytkie Alkorany, które teraz z Babilonu do Konstantynopola przywieziono/ pozbierawszy/ odłożono na stronę w pewnym miejscu w wielkim Saraju/ i zakazano ich czytać wszelakiej Koncidiej ludziom/ pod karaniem przeklęctwa. Zowią Turcy Persów opuszczonych od Boga/ obrzydliwych/ i bluźnierców
wszytkich Prorokow; Ci záś przekłádáią Halego, lubo był iego vczniem/ y po nim nastąpił. Twierdzą że częstsze y wyráźnieysze nátchnienie od Bogá miewał/ niż Máhomet/ y że wszytkie iego wykłády y Práwá/ są cále doskonáłe y świątobliwe. Turcy z swoiey strony zádáią Persom że z fałszowáli Alkoran, zle pokłádáli punktá y láseczki/ przez co ná wielu mieyscách vczynili sens wątpliwy y oboiętny. Dla teg^o^ wszytkie Alkorany, ktore teraz z Bábilonu do Konstántynopolá przywieźiono/ pozbieráwszy/ odłożono ná stronę w pewnym mieyscu w wielkim Sáráiu/ y zákázano ich czytáć wszelákiey Koncidiey ludźiom/ pod karániem przeklęctwá. Zowią Turcy Persow opuszczonych od Bogá/ obrzydliwych/ y bluźniercow
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 148
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
było Dziecineczce. Zasłaniaj główkę/ zakładaj główkę Synaczka twego/ matko prześwietna/ by choć z przypadku nie wzięła razu od Anioła. Ćiernie subtelne głowy Dziecinnej/ nie mogłoby znieść bez śmierci choć nie ciężkiego uderzenia. Lepiej że twoja ręka co uczuje/ niżby miał Syn twój cierpieć urazę. VIII. CZy w drogę laseczkę przynosicie Dziecinie biorąćej się do Egiptu abo też Matce i Józefowi? Tymby jakokolwiek/ umieją bowiem z nią się obchodzić/ ale strzeż Boże by się w Dziecięcia ręku złamać miała byłby ból ciężki i niebiezpieczny. Zachować trzeba rękę Dzieciny od wszelkiej rany/ by nie rzeczono/ że on z trafunku dostał urazy. w
było Dźiećineczce. Zásłániay głowkę/ zákładay głowkę Synaczká twego/ mátko prześwietna/ by choć z przypadku nie wźięła rázu od Anyołá. Ćiernie subtelne głowy Dźiećinney/ nie mogłoby znieść bez śmierći choć nie ćiężkiego vderzenia. Lepiey że twoiá ręká co vczuie/ niżby miał Syn twoy ćierpieć vrázę. VIII. CZy w drogę laseczkę przynośićie Dźiećinie biorąćey się do Egiptu ábo też Matce y Jozephowi? Tymby iákokolwiek/ vmieią bowiem z nią się obchodźić/ ale strzeż Boże by się w Dźiećięćiá ręku złamáć miáłá byłby bol ćiężki y niebiezpieczny. Záchowáć trzebá rękę Dźiećiny od wszelkiey rány/ by nie rzeczono/ że on z tráfunku dostał vrázy. w
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 341
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
, pozłocistą, od chorągwi husarskiej.
Ładownica trypowa, zielona, z ładunkami rogowemi.
Alabard złotem adornowanych, bez drzewców, parzystych, 2, trzecie odmienne.
Tarcz mosiężnych 3, 2 wielkich, trzecia mniejsza.
Umbrela do komina, z rączką mosiężną, z ekspressją zodiacznych znaków.
Indyńskich łuków 2.
Sttylet indyńskich i laseczka krótka z rączką kościaną.
Lustr owal zwierciadłowych na ćwierci półtory, w czerwonych trypowych i blaszkami pobijanemi ramkach, 5, które lichtarzów swoich nie mają.
Jaszcz korzeniowy, z gałką srebrną, z klauzurką i zameczkiem srebrnym.
Pudelek siedm z markami do gry francuskiej, oprócz 2, w których nie masz nic.
Medalów 3
, pozłocistą, od chorągwi husarskiej.
Ładownica trypowa, zielona, z ładunkami rogowemi.
Alabard złotem adornowanych, bez drzewców, parzystych, 2, trzecie odmienne.
Tarcz mosiężnych 3, 2 wielkich, trzecia mniejsza.
Umbrela do komina, z rączką mosiężną, z ekspressją zodiacznych znaków.
Indyńskich łuków 2.
Sttylet indyńskich i laseczka krótka z rączką kościaną.
Lustr owal zwierciadłowych na ćwierci półtory, w czerwonych trypowych i blaszkami pobijanemi ramkach, 5, które lichtarzów swoich nie mają.
Jaszcz korzeniowy, z gałką srebrną, z klauzurką i zameczkiem srebrnym.
Pudelek siedm z markami do gry francuskiej, oprócz 2, w których nie masz nic.
Medalów 3
Skrót tekstu: RuchSkarbGęb
Strona: 167
Tytuł:
Inwentarz ruchomości w skarbcu żółkiewskim z 1738 r.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1738
Data wydania (nie wcześniej niż):
1738
Data wydania (nie później niż):
1738
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
ma iść linia krzyżowa HW. Trzecią na ostatek nawiększą, niech wstawi między końce W, i D, mniejszych lasek; żeby wszytkie trzy, trianguł zwierały, WHD, a laszczka T, to jest HD, od danej linii HD, by namniej nie odstępowala. Toż naznaczywszy punkt W, tam gdzie się dwie laseczki C, (to jest WH) i V, (to jest WD) zetkną; przez punkt dany H, i przez W, nić rozciągniona, (potardzy ją wprzód kretą surową) zatnie krzyżową HW, której potrzebował Rzemieślnik nie mający nie tylko węgielnice, ale i linii z cyrklem. PRZESTROGI. Końce laseczek mają
ma iść liniia krzyżowa HW. Trzećią ná ostátek nawiększą, niech wstáwi między końce W, y D, mnieyszych lasek; żeby wszytkie trzy, tryánguł zwieráły, WHD, á laszczká T, to iest HD, od dáney linii HD, by namniey nie odstępowálá. Toż náznáczywszy punkt W, tám gdźie się dwie laseczki C, (to iest WH) y V, (to iest WD) zetkną; przez punkt dány H, y przez W, nić rosćiągniona, (potárdzy ią wprzod kretą surową) zátnie krzyżową HW, ktorey potrzebował Rzemieśnik nie máiący nie tylko węgielnice, ále y linii z cyrklem. PRZESTROGI. Końce laseczek máią
Skrót tekstu: SolGeom_I
Strona: 32
Tytuł:
Geometra polski cz. 1
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
dwie laseczki C, (to jest WH) i V, (to jest WD) zetkną; przez punkt dany H, i przez W, nić rozciągniona, (potardzy ją wprzód kretą surową) zatnie krzyżową HW, której potrzebował Rzemieślnik nie mający nie tylko węgielnice, ale i linii z cyrklem. PRZESTROGI. Końce laseczek mają być ostro zastruganr, albo z boku jednego ślużem zerznięte. Miarę M, po laseczkach stawiając, z pilnością przedziały subtelnym ostrzem noża znaczyć, aby się rozmierzenia doskonałego, ile być może, nie uchybiło. Nauka VII. Od punktu danego (C,) przeprowadzić linie krzyżowe na pawimencie, albo w prostym polu,
dwie laseczki C, (to iest WH) y V, (to iest WD) zetkną; przez punkt dány H, y przez W, nić rosćiągniona, (potárdzy ią wprzod kretą surową) zátnie krzyżową HW, ktorey potrzebował Rzemieśnik nie máiący nie tylko węgielnice, ále y linii z cyrklem. PRZESTROGI. Końce laseczek máią bydź ostro zástrugánr, álbo z boku iednego ślużem zerznięte. Miárę M, po laseczkách stáwiáiąc, z pilnośćią przedźiały subtelnym ostrzem noża znáczyć, áby się rozmierzenia doskonáłego, ile bydź może, nie vchybiło. NAVKA VII. Od punktu dánego (C,) przeprowádźić liniie krzyżowe ná páwimenćie, álbo w prostym polu,
Skrót tekstu: SolGeom_I
Strona: 32
Tytuł:
Geometra polski cz. 1
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
starych 2, prosiąt 2. Gęsi starych 2, gąsiąt małych 5. Kaczek starych 5.
Stołów malowanych 2, jeden rogaty, drugi okrągły, szafki 2, malowane, szufladami, szafa prosty roboty jedna. Łóżek 2, stołków 7 z poręczami, malowane.
Półwiertelea, faska wielka od masła, achtele 2, laseczek o jednym uchu 3, faska o 2 uchach, kierzenka od masła, skopek, ćwierci 2, kierzenki od chleba robienia 2, li jeden, okrawków 2, kopanki 2, faski małe od masła 2. Siekierka, łańcucha kawałek, fasów od mąki z uchami 2, od kapusty 3, beczka od piwa beze
starych 2, prosiąt 2. Gęsi starych 2, gąsiąt małych 5. Kaczek starych 5.
Stołów malowanych 2, jeden rogaty, drugi okrągły, szafki 2, malowane, szufladami, szafa prosty roboty jedna. Łóżek 2, stołków 7 z poręczami, malowane.
Półwiertelea, faska wielka od masła, achtele 2, laseczek o jednym uchu 3, faska o 2 uchach, kierzenka od masła, skopek, ćwierci 2, kierzenki od chleba robienia 2, li jeden, okrawków 2, kopanki 2, faski małe od masła 2. Siekierka, łańcucha kawałek, fasów od mąki z uchami 2, od kapusty 3, beczka od piwa beze
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 96
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959