drugi, ze jeszcze dziewczę jest bez winy. A ona się już z młodu psich biszkontów uczy I w tym się do ośmi lat ono dziewczę ćwiczy. Az kiedy już podrośnie, alić mi spyśniala — „Pani matko, już ci ja też będę umiała Co i drugie; spraw mi też, waśnić, obrąceczkę I letniczek, to będę miała spodniceczkę. Trzeba mi też ochędożny łańcuszek sprawić, Co bym się w nim przed ludźmi mogła pięknie stawić. Nie wiesz, waśnić, jak mi się teraz zalecają Dwaj młodzieńcy, tędy się często przechadzają. Jeden jest tak niewielki a młodziusięnieczki, Jagody ma jakby dwie różej równiąteczki. Chłopeczek urodziwy,
drugi, ze jeszcze dziewczę jest bez winy. A ona się już z młodu psich biszkontów uczy I w tym się do ośmi lat ono dziewczę ćwiczy. Az kiedy już podrośnie, alić mi spyśniala — „Pani matko, już ci ja też będę umiała Co i drugie; spraw mi też, waśnić, obrąceczkę I letniczek, to będę miała spodniceczkę. Trzeba mi też ochędożny łańcuszek sprawić, Co bym się w nim przed ludźmi mogła pięknie stawić. Nie wiesz, waśnić, jak mi się teraz zalecają Dwaj młodzieńcy, tędy się często przechadzają. Jeden jest tak niewielki a młodziusięnieczki, Jagody ma jakby dwie różej równiąteczki. Chłopeczek urodziwy,
Skrót tekstu: WierszForBad
Strona: 154
Tytuł:
Wiersz o fortelach i obyczajach białogłowskich
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
kradnie/ To równiejsza ofrantostwa domowi się snadnie. Majętność nasza nie znosi statecznym być wszytkim/ Każdy sobie upatruje co z lepszym pożytkiem. Będzieli który z was umiał co foremniejszego/ Żywcie się jako możecie nei zazdroszczę tego/ Wiecha na szynk.
KToby się chciał szynkiem bawić taką wiechę ma wystawić Wterepelach ugłaskaną/ W letniczek/ wianek ubraną. Coby wzrokiem zabijała/ Gości sobie przywabiała. Będą ustawicznie Goście/ Tak w Zapusty jako poście. Bo jako po niej chęć pobaczą/ I okny więc radzi skaczą. Goście piekni ba i płacą/ Każdy dzień tam co utracą. I będzie ich bardzo wiele/ Więcej niżeli w Kościele. Choćby
krádnie/ To rownieysza ofrántostwá domowi się snádnie. Máiętność naszá nie znośi státecznym być wszytkim/ Káżdy sobie vpátruie co z lepszym pożytkiem. Będźieli ktory z was vmiał co foremnieyszego/ Zywćie się iáko możećie nei zazdroszczę tego/ Wiechá ná szynk.
KToby się chćiał szynkiem báwić táką wiechę ma wystáwić Wterepelách vgłaskáną/ W letniczek/ wiánek vbráną. Coby wzrokiem zábijałá/ Gośći sobie przywabiáłá. Będą vstáwicznie Goście/ Ták w Zapusty iáko pośćie. Bo iáko po niey chęć pobaczą/ Y okny więc rádźi skaczą. Gośćie piekni bá y płácą/ Káżdy dźień tám co vtrácą. Y będzie ich bárdzo wiele/ Więcey niżeli w Kośćiele. Choćby
Skrót tekstu: NowSow
Strona: C4
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684