, Gdy się rano na takiej zwierzynie obłowi, A nic tyle w tej sprawie smaku dać nie może Jak koleńskie odzienie i niesłane łoże. Wierę, że się nie dojadł smaku w połowicy, Kto woli niż w koszuli obłapiać w spódnicy, I tego mam za Kurpia i za fantastyka, Co nie woli podnosić giezłka niż letnika. Siła swych niedostatków ukrywają ony Szatami, siła kryje sobą strój upstrzony;
Koszula nic nie skryje, a cokolwiek skryje, Za najmniejszym dotknieniem przez nią się wyryje. Gdy świat był doskonalszy i ludzie z rozrywką Nie dali białogłowom chodzić pod pokrywką, Adam z Ewą potomstwa tyle zostawili, Dlatego że się nago, ubóstwo,
, Gdy się rano na takiej zwierzynie obłowi, A nic tyle w tej sprawie smaku dać nie może Jak koleńskie odzienie i niesłane łoże. Wierę, że się nie dojadł smaku w połowicy, Kto woli niż w koszuli obłapiać w spódnicy, I tego mam za Kurpia i za fantastyka, Co nie woli podnosić giezłka niż letnika. Siła swych niedostatków ukrywają ony Szatami, siła kryje sobą strój upstrzony;
Koszula nic nie skryje, a cokolwiek skryje, Za najmniejszym dotknieniem przez nię się wyryje. Gdy świat był doskonalszy i ludzie z rozrywką Nie dali białogłowom chodzić pod pokrywką, Adam z Ewą potomstwa tyle zostawili, Dlatego że się nago, ubóstwo,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 325
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
facta cessorum et servientium. Naprzód przerzeczonemu Jaśnie Wielmożnemu Mci P. Wojewodzie Sendomierskiemu eadem divisione cessit miasteczko Kamieńsko, wsi Barczkowice, sortes in Ochocice, Kozniowice, Nowawieś, i połowica wsi Ruszczyna, cum praediis in eis villis existentibus, cum jure praesentationis Parochi ad Ecclesiam praefati oppidi , i z częścią boru na dziedzinie wsi Kletnicy, która część poczyna się jako pola Klecińskie leżą, końcem ich ma się ciągnąć do brzegu boru tego ad occidentem leżącego, recte nad polami aż do drogi albo gościńca, który idzie z Kamińska do Kocierzów, podług znaków które przez przyjacioły mają być uczynione, ad roborationem coram officio et actis quibusvis hujus dimensionis, okrom jednak
facta cessorum et servientium. Naprzód przerzeczonemu Jaśnie Wielmożnemu Mći P. Wojewodzie Sendomierskiemu eadem divisione cessit miasteczko Kamieńsko, wsi Barczkowice, sortes in Ochocice, Kozniowice, Nowawieś, y połowica wsi Ruszczyna, cum praediis in eis villis existentibus, cum jure praesentationis Parochi ad Ecclesiam praefati oppidi , y z częścią boru na dziedzinie wsi Kletnicy, która część poczyna się jako pola Klecińskie leżą, końcem ich ma się ciągnąć do brzegu boru tego ad occidentem leżącego, recte nad polami asz do drogi albo gościńca, który idzie z Kamińska do Kocierzow, podług znaków które przes przyjacioły mają bydź uczynione, ad roborationem coram officio et actis quibusvis hujus dimensionis, okrom jednak
Skrót tekstu: KoniecSDział
Strona: 223
Tytuł:
Dział między… Stanisławem na Koniecpolu… a… Koniecpolskimi…
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1626
Data wydania (nie wcześniej niż):
1626
Data wydania (nie później niż):
1626
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
ośmdziesiąt.
Na płaszczyku wiśniowym aksamitnem, który też welpą podszytym, za perły, puntały i łańcuszki złotych siedmdziesiąt i ośm złotych.
Na sukni aksamitny, wiśniowej, co z pętliczkami perłowemi, za perły złotych czterdzieści i siedm.
Na czemerze czarnej, aksamitny, która sobolami podszyta, kosztują perły złotych sześćdziesiąt.
Na letniku wiśniowem, adamaszkowem, co w gwiazdki, i na czarnym, aksamitnym, co z guzikami, na tych obudwu sukniach za perły złotych czterdzieści.
Czepców z perłami siedm.
To jest jeden na czarnej jedwabnicy z sztukami, z łańcuszkami, za który złotych sto trzydzieści.
Drugi na wiązaniu jedwabnym, włosianym, też z sztukami
ośmdziesiąt.
Na płaszczyku wiśniowym aksamitnem, który też welpą podszytym, za perły, puntały i łańcuszki złotych siedmdziesiąt i ośm złotych.
Na sukni aksamitny, wiśniowej, co z pętliczkami perłowemi, za perły złotych cztyrydzieści i siedm.
Na czemerze czarnej, aksamitny, która sobolami podszyta, kosztują perły złotych sześćdziesiąt.
Na letniku wiśniowem, adamaszkowem, co w gwiazdki, i na czarnym, aksamitnym, co z guzikami, na tych obudwu sukniach za perły złotych cztyrydzieści.
Czepców z perłami siedm.
To jest jeden na czarnej jedwabnicy z sztukami, z łańcuszkami, za który złotych sto trzydzieści.
Drugi na wiązaniu jedwabnym, włosianym, też z sztukami
Skrót tekstu: KlejSanGęb
Strona: 108
Tytuł:
Spis klejnotów wyprawnych Katarzyny z Uchańskich Sanguszkowej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
złoty. (I. 170)
2980. (310) 22 Augusti, gdim ją ostawil przy panu Lenardie w Krakowie, dalem na potrzeby gr. 40, plotna 10 miar, 20 Octobris dalem panu Lenartovi seri valaskie dwa, gesi czworo, za to dalem gr. 52. Panu Lenartowi dalem teisze Katarzynie na letnik złotych piecz i plotna miar 10 czienkiego.
2981. (311) Anno D. 1618 die 18 Novembris stało się postanovienye strony karczmy z Simonem Machajem w ten sposób, iż przerzeczony Simon Machai, kaczmarsz Kaszynszky, oblygowal się płaczycz na każdy rok na święto S. Marczyna tak skarczmy, yako też i z roli swej
zlothi. (I. 170)
2980. (310) 22 Augusti, gdim ią ostawil przi panu Lenardÿe w Krakowie, dalem na potrzebÿ gr. 40, plotna 10 miar, 20 Octobris dalem panu Lenarthovi seri valaskie dwa, gesi czworo, za tho dalem gr. 52. Panu Lenarthowi dalem theisze Katharzinie na letnik zlotich piecz i plothna miar 10 czienkiego.
2981. (311) Anno D. 1618 die 18 Novembris stalo sie postanovienÿe stronÿ karczmÿ z Simonem Machaiem w ten sposob, isz przerzeczonÿ Simon Machai, kaczmarsz Kaszÿnszkÿ, oblÿgowal sie placzÿcz na koszdÿ rok na swiętho S. Marczÿna tak skarczmÿ, ÿako tesz ÿ z rolÿ sweÿ
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 314
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
las wnęcił, Od kąta się do kąta będziesz tłukł i kręcił,
Ustawicznie do jednej główkę kładąc szpary, Bo się w drugą nie godzi dla złomania wiary. Tak jako więzień w wieży będziesz śpiewał, ptaszku, Cudze piosnki; trafi się, że i o biedaszku. PANNA Z TRĄBAMI 145. POCZĄTEK
Panna w białym letniku i w złotej koronie Dwie trąby triumfalne dmie na obie stronie, Prawa jednę, a drugą trzyma ręka lewa, Wiatr warkocz rozczosany po skroni rozwiewa, Stawa między herbami zacnej szlachty polskiej. O początku Paprocki, Długosz i Okolski, Milczy Bielski. Ja powiem, z jakiej okazji Weszła ta heroina do nas ze Francy jej
las wnęcił, Od kąta się do kąta będziesz tłukł i kręcił,
Ustawicznie do jednej główkę kładąc spary, Bo się w drugą nie godzi dla złomania wiary. Tak jako więzień w wieży będziesz śpiewał, ptaszku, Cudze piosnki; trafi się, że i o biedaszku. PANNA Z TRĄBAMI 145. POCZĄTEK
Panna w białym letniku i w złotej koronie Dwie trąby tryumfalne dmie na obie stronie, Prawa jednę, a drugą trzyma ręka lewa, Wiatr warkocz rozczosany po skroni rozwiewa, Stawa między herbami zacnej szlachty polskiej. O początku Paprocki, Długosz i Okolski, Milczy Bielski. Ja powiem, z jakiej okazyjej Weszła ta heroina do nas ze Francy jej
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 460
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
odymie Pan ochędostwa trzewików (podwiazek) także czepce i noszenia (zawiedzenia) Kołnierze (piżmowe jabłka) i manelle i zatyczki. Bieretki i zapony/ i bindy i przedniczki i nausznice. Pierścionki i tkanki. Odmienne szaty/ i płaszczyki/ i podwiki/ i wacki. Zwierciadła i rantuszki/ i tkanki/ i letniki. I będzie miasto wonnych rzeczy smród: a miasto pasa rozpasanie: a miasto utrafionych włosów (miasto zaprawek) będzie łysina; a miasto szerokiej szaty opasanie worem; a na miejsce rumienidła (miasto piękności) ogorzelina. W tych słowiech pokazuje Bóg przez Proroka wielką pychę Corek Syjońskich/ którą od wierzchu głowy aż do
odymie Pan ochędostwá trzewikow (podwiazek) tákże czepce y noszenia (záwiedzenia) Kołnierze (piżmowe iabłká) y mánelle y zátyczki. Bieretki y zapony/ y bindy y przedniczki y náusznice. Pierśćionki y tkanki. Odmienne száty/ y płasczyki/ y podwiki/ y wácki. Zwierćiádłá y rántuszki/ y tkanki/ y letniki. Y będźie miásto wonnych rzeczy smrod: á miásto pása rozpasánie: á miásto utráfionych włosow (miásto zapráwek) będźie łyśiná; á miásto szerokiey száty opasánie worem; á ná mieysce rumienidłá (miásto pięknośći) ogorzeliná. W tych słowiech pokázuie Bog przez Proroká wielką pychę Corek Syonskich/ ktorą od wierzchu głowy aż do
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Fiiiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
spodobać któremu. Boś ty jest srodze głupia i zbyt lada jaka — A to jednak, gdyż chcesz być jak i insze taka, Sprawięć wszytko, jedno więc poczynaj statecznie, Gdy cię kto o co spyta, wymawiaj bezpiecznie. Twarz więc zawsze przymuskaj, a mydła barskiego Używaj, jeżeli chcesz lica być pięknego. Letnik za sobą fałduj, stąpaj drobniusieńko, Oczy miej jak(by) wryte, moja Anusienko. Twarz sobie prosto trzymaj, rzadko się oglądaj, A przecię, jeżeli chcesz, z oka prędko wglądaj. Kiedy kogo obaczysz, pomni się ukłonić, Abo się i tą ręką dla śmiechu zasłonić, Na której masz pierścionek,
spodobać któremu. Boś ty jest srodze głupia i zbyt leda jaka — A to jednak, gdyż chcesz być jak i insze taka, Sprawięć wszytko, jedno więc poczynaj statecznie, Gdy cię kto o co spyta, wymawiaj bezpiecznie. Twarz więc zawsze przymuskaj, a mydła barskiego Używaj, jeżeli chcesz lica być pięknego. Letnik za sobą fałduj, stąpaj drobniusieńko, Oczy miej jak(by) wryte, moja Anusienko. Twarz sobie prosto trzymaj, rzadko sie oglądaj, A przecię, jeżeli chcesz, z oka prędko wglądaj. Kiedy kogo obaczysz, pomni się ukłonić, Abo się i tą ręką dla śmiechu zasłonić, Na której masz pierścionek,
Skrót tekstu: WierszForBad
Strona: 154
Tytuł:
Wiersz o fortelach i obyczajach białogłowskich
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
podoba, według wolej swojej.
Artykuł dwunasty. Która by pani miała w domu panny, wolno jej muzykę chować wedle upodobania swego, choćby chciała i cymbały, aby z gościami rekracjej zażywały, indziej muzyki nie szukając, w domu mięć gotową.
Artykuł trzynasty. Który by młodzieniec wziął pannę za zonę, ma jej zaraz letnik kupić, materii takiej abo bękarta dąć jej powinien, dostanie tego i w bogatych kramach, czamarkę i czapkę, jaka by się jej podobała, i insze potrzeby, zwlascza należące do łożnice, a do ręki zaraz grzywien trzydzieści przy zrękowaniu. A jeśli wdowiec, a do tego stary, to jej powinien zapisać wszytkę majętność
podoba, według wolej swojej.
Artykuł dwanasty. Która by pani miała w domu panny, wolno jej muzykę chować wedle upodobania swego, choćby chciała i cymbały, aby z gościami rekracyej zażywały, indziej muzyki nie szukając, w domu mięć gotową.
Artykuł trzynasty. Który by młodzieniec wziął pannę za zonę, ma jej zaraz letnik kupić, materyej takiej abo bękarta dąć jej powinien, dostanie tego i w bogatych kramach, czamarkę i czapkę, jaka by się jej podobała, i insze potrzeby, zwlascza należące do łożnice, a do ręki zaraz grzywien trzydzieści przy zrękowaniu. A jeśli wdowiec, a do tego stary, to jej powinien zapisać wszytkę majętność
Skrót tekstu: SejmBiałBad
Strona: 77
Tytuł:
Sejm białogłowski
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
wszystkie race będą leżały, wsypać w nie trochę prochu, aby przez moc jego otworzyła się mianowana kula, a pomienione race polecą i tam, i sam i uczynią piękne spectaculum, jako pokazują dwie race CD. Do tego możesz urobić race durne, które skacząc biegają po ziemi, a czasem też podpadną białym głowom pod letniki, które czynią wielki śmich, ale one nie barzo rade, wolałyby widzieć inszy sposób race, boby się lepiej ucieszyły, który by nie był z szkodą szat. Materia do nabijania! ich jest dwojaka. Pierwsza: prochu dzielnego części 10, saletry części 3. Druga: prochu dobrego części 10, saletry
wszystkie race będą leżały, wsypać w nie trochę prochu, aby przez moc jego otworzyła się mianowana kula, a pomienione race polecą i tam, i sam i uczynią piękne spectaculum, jako pokazują dwie race CD. Do tego możesz urobić race durne, które skacząc biegają po ziemi, a czasem też podpadną białym głowom pod letniki, które czynią wielki śmich, ale one nie barzo rade, wolałyby widzieć inszy sposób race, boby się lepiej ucieszyły, który by nie był z szkodą szat. Materyja do nabijania! ich jest dwojaka. Pierwsza: prochu dzielnego części 10, saletry części 3. Druga: prochu dobrego części 10, saletry
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 392
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
rwąc Lilią dziecina/ Gdy podołek/ i koszyk/ zakłada kwiatkami/ A z swemi siemubiega w tym rowienniczkami: Oraz ujźrzał/ ulubił/ i Pluto ją porwał. Takiej dziwnie pospiesznej miłostki się dorwał. Zlękła Bogini na swą mać z towarzyszkami/ A więcej na mać krzyczy/ smutnemi ustami. I tymże jak się letnika rozerwała poła/ Wysypały się z szaty nazbierane zioła: I prostota w niewinnyc hlatkach taka była/ Ta strata nie podobnie dziewczę rozskwiliła. Leci z wozem usilca/ po własnym imionie Każdego wyrażajac/ krzykiem straszy konie: A po szyjach i grzywach ciska zardzewiałe/ Sprosne lece/ a pędzi przez konie nie małe/ Przez za
rwąc Lilią dźiećiná/ Gdy podołek/ y koszyk/ zákłáda kwiatkámi/ A z swemi sięmvbiega w tym rowienniczkámi: Oraz vyźrzał/ vlubił/ y Pluto ią porwał. Tákiey dźiwnie pospieszney miłostki się dorwał. Zlękła Bogini ná swą máć z towárzyszkámi/ A więcey ná máć krzyczy/ smutnemi vstámi. Y tymże iák się letniká rozerwáłá połá/ Wysypały się z száty názbieráne źiołá: Y prostotá w niewinnyc hlatkách táka byłá/ Tá stráta nie podobnie dźiewczę rozskwiliłá. Leci z wozem vśilcá/ po własnym imionie Każdego wyrażáiac/ krzykiem strászy konie: A po szyiach y grzywách ćiska zárdzewiáłe/ Sprosne lece/ á pędźi przez konie nie máłe/ Przez zá
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 117
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636