) w dobry sposób nie po nieprzyjacielsku, gotowiśmy byli im czas darować jakiej konwersacji z sobą, po której gdyby wszyscy stanęli i rzekli: bijcie się, bo nam bić się z wami kazano, tobyśmy się bili po konwersacji mianej, tak jak z nieprzyjaciołami, a z wami co za sprawa? Barbaries dzikość, i ktoby chciał być męczennikiem, toby niech do Litwy jechał, a nie uczynek zrobił, ale słowem wymówił, zaraz zabić, rozsiekać. Uważając dawne lata, coby się moskal miał nauczyć polityki, to się my grubości, tyraństwa od tych chłopów nauczyli. Więc musimy was ofiarować jeszcze do Moskwy,
) w dobry sposób nie po nieprzyjacielsku, gotowiśmy byli im czas darować jakiéj konwersacyi z sobą, po któréj gdyby wszyscy stanęli i rzekli: bijcie się, bo nam bić się z wami kazano, tobyśmy się bili po konwersacyi mianéj, tak jak z nieprzyjaciołami, a z wami co za sprawa? Barbaries dzikość, i ktoby chciał być męczennikiem, toby niech do Litwy jechał, a nie uczynek zrobił, ale słowem wymówił, zaraz zabić, rozsiekać. Uważając dawne lata, coby się moskal miał nauczyć polityki, to się my grubości, tyraństwa od tych chłopów nauczyli. Więc musimy was ofiarować jeszcze do Moskwy,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 425
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
że on sam nie błądzi, Drugiego prędko u siebie osądzi
A co najgorsza, przeciw wyraźnemu Śmie zakazowi wykraczać Pańskiemu. W boskie się rządy ludzie wdawać ważą I jak się im zda, drugim wierzyć każą. Mieczem i ogniem, wygnaństwem, więzieniem, Cudzym koniecznie chcą władnąć sumnieniem. Tak że i w zwierzu tak wielkiej dzikości Nie najdziesz, jakiej nie po raz srogości Jeden nad drugim dlatego zażyje, Krew chrześcijańską chrześcijanin pije. Tu tedy fortel poznać z tych prawdziwą Sekt1 chrześcijańskich, którali ma żywą Wiarę i miłość, grunt mocnej nadzieje, Co się na żadną stronę nie zachwieje. Widzisz na co się wszytkie zgodzić muszą I czego z gruntu swego
że on sam nie błądzi, Drugiego prędko u siebie osądzi
A co najgorsza, przeciw wyraźnemu Śmie zakazowi wykraczać Pańskiemu. W boskie się rządy ludzie wdawać ważą I jak się im zda, drugim wierzyć każą. Mieczem i ogniem, wygnaństwem, więzieniem, Cudzym koniecznie chcą władnąć sumnieniem. Tak że i w zwierzu tak wielkiej dzikości Nie najdziesz, jakiej nie po raz srogości Jeden nad drugim dlatego zażyje, Krew chrześcijańską chrześcijanin pije. Tu tedy fortel poznać z tych prawdziwą Sekt1 chrześcijańskich, ktorali ma żywą Wiarę i miłość, grunt mocnej nadzieje, Co się na żadną stronę nie zachwieje. Widzisz na co się wszytkie zgodzić muszą I czego z gruntu swego
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 402
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Włochy zwyciężają. Stołeczne miasto jest Meacum, Cesarzo Japońskich, Nauczyciele ich i niby Duchowni Bonsjuszami się zowią. Ksaca i Amidę za Bogów mają. W roku 1549. pierwszy wzniósł wiarę Chrześcijańską do Japonii Z. Ksawery, którą wielu Męczenników krwi swojej wylaniem stwierdziło. Japonii przyległy jest krajJedso, obszerniejszy niż Japonia; lecz dla dzikości i nieludzkiego okrucieństwa obywatelów mniej znajomy. Niektórzy Geografowie stykają ten kraj z Tartarią. Ku Indyj Wschodniej niżej cyrkułu solstycjonalnego ku ekwatorowi jest wiele Insuł, na kilkanaście tysięcy narachowanych. Z których znaczniejsze są Filipine od Filipa II. Króla Hiszpańskiego nazwane. Stołeczne ich miasto Manila od Hiszpanów założone. Do Filipin należą pomniejsze Formosa, Hajnan
Włochy zwycieżaią. Stołeczne miasto iest Meacum, Cesarzo Jápońskich, Nauczyciele ich y niby Duchowni Bonzyuszami się zowią. Xaca y Amidę zá Bogow maią. W roku 1549. pierwszy wzniosł wiarę Chrześciańską do Japonii S. Xáwery, ktorą wielu Męczennikow krwi swoiey wylaniem ztwierdziło. Japonii przyległy iest krayJedso, obszernieyszy niż Japonia; lecz dla dzikości y nieludzkiego okrucieństwa obywatelow mniey znaiomy. Niektorzy Geografowie stykaią ten kray z Tartaryą. Ku Indyi Wschodniey niżey cyrkułu solstycyonálnego ku ekwatorowi iest wiele Insuł, ná kilkánáscie tysięcy náráchowánych. Z ktorych znácznieysze są Philippinae od Filippá II. Krolá Hiszpańskiego nazwáne. Stołeczne ich miásto Manila od Hiszpanow záłożone. Do Filippin należą pomnieysze Formosa, Haynan
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: D4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Jako to w Azyj 1mo. O mapę Państwa Moskiewskiego. 2do. O mapę Tartaryj i Państwa Chineńskiego. 3tio. O mapę Państwa Wielkiego Mogola. 4to. O mapę Persyj. 5to. O mapę Turcyj Azjatycznej. W Afryce i Ameryce dość będzie na uniwersalnych. Gdyż i o partykularne ciężko. Kraje albowiem dla swojej dzikości osobliwie w Afryce mniej są znajome. W Europie o mapy Hiszpanii, Francyj, Włoch, Anglii, Niemiec, Szwecyj, Moskwy Europejskiej i Turcyj, Węgier, Polski. A tych map dobierać jednego Geografa, aby jednakową mały dymensyą względem siebie i ziemi.
Takowa Informacja Geograficzna i jej Praktyka, ciekawy rozum ludzki dostatecznie wydoskonalić
Jáko to w Azyi 1mo. O mappę Państwa Moskiewskiego. 2do. O mappę Tártaryi y Páństwa Chineńskiego. 3tio. O mappę Państwa Wielkiego Mogolá. 4to. O mappę Persyi. 5to. O mappę Turcyi Azyatyczney. W Afryce y Ameryce dość będzie ná uniwersalnych. Gdyż y o pártykularne cięszko. Kráie álbowiem dla swoiey dzikości osobliwie w Afryce mniey są znaiome. W Europie o mappy Hiszpánii, Francyi, Włoch, Anglii, Niemiec, Szwecyi, Moskwy Europeyskiey y Turcyi, Węgier, Polski. A tych mapp dobieráć iednego Geografa, áby iednakową mały dymensyą względem siebie y ziemi.
Tákowa Jnformacya Geograficzna y iey Praktyka, ciekáwy rozum ludzki dostátecznie wydoskonálić
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: M4
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
zdradne nici, Sidła, rozjazdy i sieci, Których się zwierzęta bały, A wypuść z oczu twych strzały: Zarazem zwierz wyuzdany Odniesie przez serce rany. PASTERKA
(Katarzyna Donhofowa)
Trzoda, którą ta nimfa pasie, W straży tak pięknej pasterki, Zrywaj trawkę w spokojnym wczasie. Na wilcze nie dbaj rozterki, każdą dzikość jej pojrzenie I zwycięży, i odżenie. PASTERKA
(Konstancja Piotrowska)
Nie zostaniesz w żadnym błędzie, Każda z twych spraw stała będzie I mieszkać z tobą będą cnoty święte, Kiedy i imię masz od cnoty wzięte. ŻNIWIARKA pierwsza
(Maria d’Arqujen)
Nie koś siana na pokosy, Nie puszczaj sierpa na kłosy
zdradne nici, Sidła, rozjazdy i sieci, Których się zwierzęta bały, A wypuść z oczu twych strzały: Zarazem zwierz wyuzdany Odniesie przez serce rany. PASTERKA
(Katarzyna Donhoffowa)
Trzoda, którą ta nimfa pasie, W straży tak pięknej pasterki, Zrywaj trawkę w spokojnym wczasie. Na wilcze nie dbaj rozterki, każdą dzikość jej pojrzenie I zwycięży, i odżenie. PASTERKA
(Konstancja Piotrowska)
Nie zostaniesz w żadnym błędzie, Każda z twych spraw stała będzie I mieszkać z tobą będą cnoty święte, Kiedy i imię masz od cnoty wzięte. ŻNIWIARKA pierwsza
(Maria d’Arquien)
Nie koś siana na pokosy, Nie puszczaj sierpa na kłosy
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 232
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
czuję niepłonne przegróżki, Jużem w twych pętach, Jago, już ćwiczenie Umiem kierować i chód, i pojrzenie, Już wiem, co miłość. Twoja część zostaje, Twej łaski tylko jeszcze nie dostaje, A już czas, panno! Przyłóż się z twej strony I zmiękcz surowość i umysł szalony, A zbywszy złego dzikości nałogu, Spełnij proroctwo, nie daj kłamać bogu. DO PANNY
Obrazie bóstwa, nieśmiertelnej wzorze Urody, gładszej nad różane zorze; Etno miłości, której żywe śniegi Gorącym ogniom dają przez się biegi; Jasna godności gwiazdo, z którą ani Porówna słońce, ni jej miesiąc zgani; Przeczysta duszo w Krzysztale zamknięta, Z którą
czuję niepłonne przegróżki, Jużem w twych pętach, Jago, już ćwiczenie Umiem kierować i chód, i pojrzenie, Już wiem, co miłość. Twoja część zostaje, Twej łaski tylko jeszcze nie dostaje, A już czas, panno! Przyłóż się z twej strony I zmiękcz surowość i umysł szalony, A zbywszy złego dzikości nałogu, Spełnij proroctwo, nie daj kłamać bogu. DO PANNY
Obrazie bóstwa, nieśmiertelnej wzorze Urody, gładszej nad różane zorze; Etno miłości, której żywe śniegi Gorącym ogniom dają przez się biegi; Jasna godności gwiazdo, z którą ani Porówna słońce, ni jej miesiąc zgani; Przeczysta duszo w krysztale zamknięta, Z którą
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 261
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
w zaloty; Potężne są pęta twej gładkości: Kto urody Twej zajrzy, ten szkody Pewien w swej wolności.
Twarz anielska, glos serafinowy, Usta z koralu i ząb perłowy, I czarne oczy serca imają, Warkocz złoty Wiąże; ale cnoty Twardsze węzły mają.
Jednak-eś i ty nie bez przywary, Bo w twej dzikości nie chowasz miary; Bądź lepiej oraz dobrą i gładką. Już się godzisz Za mąż, po cóż chodzisz Jak jagnię za matką?
Wiesz, że nic nie jest skarb nie użyty, Nic nie jest i kwiat, gdy nie rozwity.
Gdy cię dla ludzi nieba stworzyły, Daj się użyć, Jam ci gotów
w zaloty; Potężne są pęta twej gładkości: Kto urody Twej zajrzy, ten szkody Pewien w swej wolności.
Twarz anielska, glos serafinowy, Usta z koralu i ząb perłowy, I czarne oczy serca imają, Warkocz złoty Wiąże; ale cnoty Twardsze węzły mają.
Jednak-eś i ty nie bez przywary, Bo w twej dzikości nie chowasz miary; Bądź lepiej oraz dobrą i gładką. Już się godzisz Za mąż, po cóż chodzisz Jak jagnię za matką?
Wiesz, że nic nie jest skarb nie użyty, Nic nie jest i kwiat, gdy nie rozwity.
Gdy cię dla ludzi nieba stworzyły, Daj się użyć, Jam ci gotów
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 282
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
To nadto po sarmacku. Wyżej rozum podniósłszy, obaczemy, że żadnego w świecie kraju nie było i nie masz, który by od inszych sąsiedzkich czy dalszych krajów rządu nie przejmował lepszego, który by na model gdzie indziej obserwowanych praw i zwyczajów, ludziom pożytecz-
nych, swoich nie reformował i nie polepszał ustaw. Jakoż dzikość to jakąś znaczy, nie ludzki rozsądek widzieć by co najlepszego u inszych, a ich naśladować w tym nie chcieć dla tej jednej przyczyny, że to są obcych krajów wymysły lub cudzoziemskie praktyki. Roztropności zaś ludzkiej ta jest reguła, ani postronnych płocho i lekkomyślnie nie chwytać się i nie łapać zwyczajów, ani dla nich ojczystymi
To nadto po sarmacku. Wyżej rozum podniósłszy, obaczemy, że żadnego w świecie kraju nie było i nie masz, który by od inszych sąsiedzkich czy dalszych krajów rządu nie przejmował lepszego, który by na model gdzie indziej obserwowanych praw i zwyczajów, ludziom pożytecz-
nych, swoich nie reformował i nie polepszał ustaw. Jakoż dzikość to jakąś znaczy, nie ludzki rozsądek widzieć by co najlepszego u inszych, a ich naszladować w tym nie chcieć dla tej jednej przyczyny, że to są obcych krajów wymysły lub cudzoziemskie praktyki. Roztropności zaś ludzkiej ta jest reguła, ani postronnych płocho i lekkomyślnie nie chwytać się i nie łapać zwyczajów, ani dla nich ojczystymi
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 296
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
się rządziła, i sprawiedliwość administrowała. POLITIES
ŹEby szacować Politiem jako tego godna, nie możemy Jej sobie lepiej appretiare, jako wystawując sobie pierwsze wieki, o których nie podobna sobie sine horrore wspomnieć, kiedy ludzie zili po polach rozproszeni, jedni od drugich oddaleni, nie cierpiąc żadnej zwierzchności, ani znając żadnej cnoty przy grubiańskiej dzikości, nie zaziwając inszych sposobów do poziwienia, tylko zdrady, wiolencje, zabójstwa, które zdały im się indispensabiliter potrzebne, dla subsystencyj, i konserwacyj zicia. Nie było między niemi, ani Panów, ani poddanych, ani nadgrody, ani kary, ani dobrej woli, ani powinności, ani odwagi, ani bojaźni, ani
się rządźiła, y spráwiedliwość administrowáła. POLITIES
ŹEby szacowáć Politiem iako tego godna, nie moźemy Iey sobie lepiey appretiare, iako wystáwuiąc sobie pierwsze wieki, o ktorych nie podobna sobie sine horrore wspomnieć, kiedy ludźie źyli po polách rosproszeni, iedni od drugich oddáleni, nie ćierpiąc źadney zwierzchnośći, ani znáiąc źadney cnoty przy grubianskiey dźikośći, nie zaźywáiąc inszych sposobow do poźywienia, tylko zdrady, wiolencye, záboystwa, ktore zdáły im się indispensabiliter potrzebne, dla subsystencyi, y konserwácyi źyćia. Nie było między niemi, ani Pánow, ani poddánych, ani nadgrody, ani kary, ani dobrey woli, ani powinnośći, ani odwági, ani boiaźni, ani
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 146
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
wzajemne, jednymi drugim dogadzając, tak dalece, że sama inaequalitas podziałów słuzi do utrzymania i ozdoby in gubernio.
Rzecz ocziwista, że na nicby się było nie przydało światu, wyniść ex hac primitiva barbarie, i formować ludziom między sobą pospolitości; w nich bowiem zijąc, nastały inwidye, dysensye, nieznajome przedtym w dzikości, ambitûs dominandi, interes, i insze pasje, do których co raź większe rozmnażanie rzeczy przed tej nie znajomych dawało okazją, gdyby Polities nie była principalis regula, tak, żeby się nic nie znajdowało extra sphaeram swojej powinności.
A zatym daremne zamysły, i ta moja praca we wszystkich częściach gubernii Rzeczypopolitej, jeżeli w
wzáiemne, iednymi drugim dogadzáiąc, tak dálece, źe sama inaequalitas podźiáłow słuźy do utrzymánia y ozdoby in gubernio.
Rzecz ocźywista, źe na nicby się było nie przydáło swiátu, wyniść ex hac primitiva barbarie, y formowáć ludźiom między sobą pospolitośći; w nich bowiem źyiąc, nastáły inwidye, dyssensye, nieznáiome przedtym w dźikośći, ambitûs dominandi, interes, y insze passye, do ktorych co raź wieksze rozmnaźanie rzeczy przed tey nie znáiomych dawáło okkazyą, gdyby Polities nie była principalis regula, tak, źeby się nic nie znáydowáło extra sphaeram swoiey powinnośći.
A zatym daremne zámysły, y ta moia praca we wszystkich częśćiach gubernii Rzeczypopolitey, ieźeli w
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 147
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733