Chrystus przestępstwem jego obłupiony. On przy drzewie: Zbawiciel przy mocnym filarze/ Tamtemu naznaczone cierznie/ tego karze. Oto obnażonego przywięzują kaci/ Niestetyż: jużci sieką/ już chlustają: A ci Dodawają rózg świeżych/ ułomki odnosząc/ Tuż tuż nieprzyjaciele przynaglają: prosząc/ Nagrodę obiecują/ żeby darsko bito: Już linieje skora/ już krwie płynie obfito. Gen: 3. Męki Pańskiej.
Już niedostaje mioteł. To, Jezusie za to Rozgami/ żeś Prorokiem nazywał się. A to Ześ tytuły królewskie przypisował sobie: Zakasawszy hyclowie duże ręce obie. Biczami na przemianę z obudwu stron sieką: Z biczów krwawe strumienie po
Chrystus przestępstwem iego obłupiony. On przy drzewie: Zbáwićiel przy mocnym filarze/ Támtemu náznáczone ćierznie/ tego karze. Oto obnáżonego przywięzuią káci/ Niestetysz: iużći śieką/ iuż chlustáią: A ći Dodawáią rozg świeżych/ vłomki odnosząc/ Tuż tuż nieprzyiáciele przynagláią: prosząc/ Nagrodę obiecuią/ żeby dársko bito: Iuż linieie skora/ iuż krwie płynie obfito. Gen: 3. Męki Páńskiey.
Iuż niedostáie mioteł. To, Iezuśie zá to Rozgámi/ żeś Prorokiem názywał się. A to Ześ tytuły krolewskie przypisował sobie: Zákasawszy hyclowie duże ręce obie. Biczámi ná przemiánę z obudwu stron śieką: Z biczow krwáwe strumienie po
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 52.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
przestydnie/ rozbij kilka jaj kokoszych/ a zmieszawszy wlej w gardło. Na toż.
Rozbij jajec świeżych kilka/ przysyp z pół łyżki szafranu/ a daj wypić. Na psie włosy.
Rozmaż na chuście świeże łajno człowiecze/ przywiń na płacie/ a wyniszczeją mu wszytkie: sprosneć ale doświadczone lekarstwo. Gdy koń niechce linieć.
Biegaj na nim aż się zapoci dobrze/ dajże mu wnet w szyj żyłę zaciąć: a ułapiwszy onę krew/ zarazem ciepłą obmaż wszytkiego: a gdy dobrze na nim oschnie/ w ten czas go ocudzisz. Na odmienność sierści końskiej.
Na tym miejscu gdzie ją odmienić chcesz/ pomazuj czas niemały kozią żołcią gorącą
przestydnie/ rozbiy kilká iay kokoszych/ á zmieszawszy wley w gárdło. Ná toż.
Rozbiy iáiec świeżych kilká/ przysyp z puł łyszki száfránu/ á day wypić. Ná pśie włosy.
Rozmaż ná chuśćie świeże łayno człowiecze/ przywiń ná płáćie/ á wyniszczeią mu wszytkie: sprosneć ále doświádczone lekárstwo. Gdy koń niechce linieć.
Biegay ná nim áż się zápoći dobrze/ dayże mu wnet w szyi żyłę záćiąć: á vłápiwszy onę krew/ zárázem ćiepłą obmaż wszytkiego: á gdy dobrze ná nim oschnie/ w ten czás go ocudźisz. Ná odmienność śierśći końskiey.
Ná tym mieyscu gdźie ią odmienić chcesz/ pomázuy czás niemáły koźią żołćią gorącą
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: R
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
czołem. A stąd którzy wiele myślą, często łysieją, iż ciepło do głowy ciągną które wilgotność suszy. 9. Czemu głowa z przodku albo z wierzchu nie ztyłu łysieje? Bo ztyłu więcej jest ciała na kości, które wilgotność łacniej zachowa, mniej schną niż które są przeciw mózgowi. 10. Czemu zwierz linieje a nie człowiek? Sierć o pada ze zwierza względem czasu, nie względem natury: to jest, nie za starością jako z człowieka włos ale za odmianą powietrza odchodzi, jako i liście z drzewa. dla tego też gdy czas i powietrze się wróci. tedy i liście drzewu, i sierć się wraca żwierzowi, a
czołem. A ztąd ktorzy wiele myslą, częśto łyśieią, iż ciepło do głowy ćiągną ktore wilgotność suszy. 9. Czemu głowa z przodku álbo z wierzchu nie styłu łyśieie? Bo ztyłu więcey iest ćiáłá ná kośći, ktore wilgotność łácniey zachowa, mniey schną niż ktore są przećiw mozgowi. 10. Czemu zwierz linieie á nie człowiek? Sierć o páda ze zwierzá względem czasu, nie względem nátury: to iest, nie zá stárośćią iako z człowieká włos ale zá odmiáną powietrza odchodźi, iáko y liśćie z drzewá. dla tego też gdy czas y powietrze się wroći. tedy y liśćie drzewu, y śierć się wracá żwierzowi, á
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 257
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
formuje, ściskając albo otwierając skorę. i materią sprawując która się skory trzyma i nie głębiej jest. W człowieku zasię z głęboka włosy wychodzą, i ciepło prżyrodzone, nie powerzchowne około nich pracuje: dla tego lubo się odmieni powietrże nic włosom nie przyda, gdy przyrodzone ciepło nie powróci. 11. Czemu nie każdy zwierz linieje? Niektóre zwierze mają wilgotności słabe, i ciepło nastąpi wysusza je i tak sierć opada, a które mają wilgoć mocniejszą, nie nie linieją. 12. Czemu lisi na brodzie i ciele pospolicie mają dosyć włosów? Cztery są stopnie ciepła pomagającego do włosów, jako też i włosy są czworakie. Pierwsze ciepło słabe, a
formuie, śćiskáiąc álbo otwieraiąc skorę. y máteryą spráwuiąc ktorá się skory trzymá y nie głebiey iest. W człowieku zásię z głęboká włosy wychodzą, y ćiepło prżyrodzone, nie powerzchowne około nich pracuie: dla tego lubo się odmieni powietrże nic włosom nie przyda, gdy przyrodzone ćiepło nie powroći. 11. Czemu nie káżdy zwierz linieie? Niektore zwierze máią wilgotnośći słábe, y ciepło nástąpi wysuszá ie y ták śierć opada, á ktore maią wilgoć mocnieyszą, nie nie linieyą. 12. Czemu liśi ná brodźie y ciele pospolićie maią dosyć włosow? Cztery są stopnie ćiepłá pomagáiącego do włosow, iáko też y włosy są czworakie. Pierwsze ćiepło słábe, á
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 258
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
, i ciepło prżyrodzone, nie powerzchowne około nich pracuje: dla tego lubo się odmieni powietrże nic włosom nie przyda, gdy przyrodzone ciepło nie powróci. 11. Czemu nie każdy zwierz linieje? Niektóre zwierze mają wilgotności słabe, i ciepło nastąpi wysusza je i tak sierć opada, a które mają wilgoć mocniejszą, nie nie linieją. 12. Czemu lisi na brodzie i ciele pospolicie mają dosyć włosów? Cztery są stopnie ciepła pomagającego do włosów, jako też i włosy są czworakie. Pierwsze ciepło słabe, a jednak dostateczne aby tworzyło włosy na głowie, brwiach i powiekach. Drugie mocniejsze a to włosy po wszytkim ciele rodzi. Trzecie jeszcze moczniejsze i
, y ćiepło prżyrodzone, nie powerzchowne około nich pracuie: dla tego lubo się odmieni powietrże nic włosom nie przyda, gdy przyrodzone ćiepło nie powroći. 11. Czemu nie káżdy zwierz linieie? Niektore zwierze máią wilgotnośći słábe, y ciepło nástąpi wysuszá ie y ták śierć opada, á ktore maią wilgoć mocnieyszą, nie nie linieyą. 12. Czemu liśi ná brodźie y ciele pospolićie maią dosyć włosow? Cztery są stopnie ćiepłá pomagáiącego do włosow, iáko też y włosy są czworakie. Pierwsze ćiepło słábe, á iednák dostáteczne áby tworzyło włosy ná głowie, brwiach y powiekách. Drugie mocnieysze á to włosy po wszytkim ćiele rodźi. Trzećie ieszcze mocznieysze y
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 258
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
, a wszyscy psi są choleryczni, zaczym gdy jeden szczeknie w drugich się cholera burzy, i do szczekania owszem do kąsania pobudza. 67. Czemu człowiek na głowie dłuższe ma wlosy niżeli który zwierz? Bo ma nad inny zwierz mózg wilgoniejszy, z skąd też włosy wzrost sposobem wyżej opisanem: ku temu człowiek nie linieje jako bestie. 98. Czemu na bliźnie nie rosną włosy? Bo skora jest gruba że przez nią dymy przebić się nie mogą. 69. Czemu na miły dobry zapach a złym się brzydziem? Bo dobry zapach ma podobieństwo do naszej dobrze sporządzonej natury, której przeciwna jest wonia, toż jest o muzyce złej i dobrej
, á wszyscy pśi są choleryczni, záczym gdy ieden szczeknie w drugich się cholera burzy, y do szczekániá owszem do kąsániá pobudza. 67. Czemu człowiek ná głowie dłuższe ma wlosy niżeli ktory zwierz? Bo ma nád inny zwierz mozg wilgonieyszy, z skąd też włosy wzrost sposobem wyżey opisanem: ku temu człowiek nie linieie iáko bestyie. 98. Czemu ná bliźnie nie rostą włosy? Bo skora iest gruba że przez nię dymy przebić się nie mogą. 69. Czemu na miły dobry zapách á złym się brzydziem? Bo dobry zápách ma podobieństwo do nászey dobrze sporządzoney nátury, ktorey przećiwna iest wonia, toż iest o muzyce złey y dobrey
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 354
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
przez słuszność wszystkie trzy rodzaje działa i z efektami ich i miał wszystkie ręczne exercitia i okoliczności. I mówię, że ni ma się żaden przyjąć puszkarz, który by był egzaminowany tylko dzień, ale go zatrzymać namniej niedzil 4 i każdego dnia egzaminować go według mojej ręczny praksy, pisanej moją ręką, począwszy od punktu, liniej, centrum, diametru i dalej. A chociaż nie wszystko doskonale z początku będziesz rozumiał, ty, przyjacielu, z pilnością, którąś powinien dla posługi pana twego, naucz go ostatka po trosze i tak będziesz miał jednego prawie dobrego puszkarza za jeden rok, albo za dwa. A nie egzaminuj przez liczbę, dialogi i
przez słuszność wszystkie trzy rodzaje działa i z efektami ich i miał wszystkie ręczne exercitia i okoliczności. I mówię, że ni ma się żaden przyjąć puszkarz, który by był egzaminowany tylko dzień, ale go zatrzymać namniej niedzil 4 i każdego dnia egzaminować go według mojej ręczny praksy, pisanej moją ręką, począwszy od punktu, linijej, centrum, dyjametru i dalej. A chociaż nie wszystko doskonale z początku będziesz rozumiał, ty, przyjacielu, z pilnością, którąś powinien dla posługi pana twego, naucz go ostatka po trosze i tak będziesz miał jednego prawie dobrego puszkarza za jeden rok, albo za dwa. A nie egzaminuj przez lidzbę, dialogi i
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 449
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
się ukuje ta scientia, ale cyrklem w rękach poczyna się i kontynując przyjdzie do środku, egzercytując się na wojnie przyjdzie do końca i pojmie się większa praxis i pozna się fundament.
Hetman: Który jest ten fundament?
Autor: Fundament jest ta książka, którą urodziła praca moja, a ma się poczynać od punktu, liniej, centrum, diametru.
Hetman: Podoba mi się ta profesyja, ponieważ i mnie jest potrzebna.
Autor: Graf Maurycy każdego dnia uczył się i choć w największych zabawach był, przeć się nic zapomniał cyrkla myślą i miał u siebie inżynierów, którzy go uczyli rysować, a przeto przyszedł do takiej perfekcyjej, że został
się ukuje ta scientia, ale cyrklem w rękach poczyna się i kontynując przyjdzie do środku, egzercytując się na wojnie przyjdzie do końca i pojmie się większa praxis i pozna się fundament.
Hetman: Który jest ten fundament?
Autor: Fundament jest ta książka, którą urodziła praca moja, a ma się poczynać od punktu, linijej, centrum, dyjametru.
Hetman: Podoba mi się ta profesyja, ponieważ i mnie jest potrzebna.
Autor: Graf Maurycy każdego dnia uczył się i choć w największych zabawach był, przeć się nic zapomniał cyrkla myślą i miał u siebie indzinierów, którzy go uczyli rysować, a przeto przyszedł do takiej perfekcyjej, że został
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 470
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969