mą troskę słońca! Już mi litości waszej nie potrzeba: Gdy nie umiecie miłości dać rady Czy-li nie chcecie — dopędźcie do końca Swą niedołężność i umyślne zdrady.
Zwiedziony ginę, bo któż by się zdrady, Skąd pomoc bywa, spodziewał był z nieba? Ale wprzód, niż mi Wenus dojdzie końca, Paląca bardziej niż lipcowe słońca, Ty, drogi Janie, dodaj swojej rady, Wszak przyjaciela doświadcza potrzeba.
Źle o mnie. Cale przegrana potrzeba, Przemogły rozum Kupidowe zdrady, Słodycz wolności i dowcipu rady Związało pęto i potęga nieba, A oczy jasne nad południe słońca Niewoli bronią spodziewać się końca.
Tak ci swą biedę objawiam od końca,
mą troskę słońca! Już mi litości waszej nie potrzeba: Gdy nie umiecie miłości dać rady Czy-li nie chcecie — dopędźcie do końca Swą niedołężność i umyślne zdrady.
Zwiedziony ginę, bo któż by się zdrady, Skąd pomoc bywa, spodziewał był z nieba? Ale wprzód, niż mi Wenus dojdzie końca, Paląca bardziej niż lipcowe słońca, Ty, drogi Janie, dodaj swojej rady, Wszak przyjaciela doświadcza potrzeba.
Źle o mnie. Cale przegrana potrzeba, Przemogły rozum Kupidowe zdrady, Słodycz wolności i dowcipu rady Związało pęto i potęga nieba, A oczy jasne nad południe słońca Niewoli bronią spodziewać się końca.
Tak ci swą biedę objawiam od końca,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 37
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
apelacyj przed kogokolwiek, sami się mieli prawami swemi ojczystemi sądzić i karać, wyjąwszy występek wszystkiego wojska za konsensem pułkowniczym popełniony, co hetmańskiemu sądowi zostawiono. VI. Iż zaraz po popisie pieniądze miano dawać, to jest półtora miesiąca za przysługę pod Glockiem i Habelswerdem (jak się we 24 rozdz. pokazało), a miesiąc lipcowy. VII. Iż miesięczny żołd miał być na koń po 15 złotych. Pułkownikowi na buławę: czer. złotych 100. Pułkownikowi kuchennych: czer. złotych 600. Rotmistrzom na każde 100 koni po złot. 120, to jest, ileby koni miał pod swą chorągwią, tyle śląskich talarów, każdy rachując po groszy
apelacyj przed kogokolwiek, sami się mieli prawami swemi ojczystemi sądzić i karać, wyjąwszy występek wszystkiego wojska za konsensem pułkowniczym popełniony, co hetmańskiemu sądowi zostawiono. VI. Iż zaraz po popisie pieniądze miano dawać, to jest półtora miesiąca za przysługę pod Glockiem i Habelswerdem (jak się we 24 rozdz. pokazało), a miesiąc lipcowy. VII. Iż miesięczny żołd miał być na koń po 15 złotych. Pułkownikowi na buławę: czer. złotych 100. Pułkownikowi kuchennych: czer. złotych 600. Rotmistrzom na każde 100 koni po złot. 120, to jest, ileby koni miał pod swą chorągwią, tyle szląskich talarów, każdy rachując po groszy
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 80
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
. A tak pola spodniej części stylu/ znaczyć ci będą dni miesiąców/ pułrocza letniego: na wierzchu/ pół roka zimowego. Pole B. C. Dni Kwietnia C D. dni Majowe. D. E dni Czercowe; i znowu wspak/ gdy po przesileniu dnia z nocą/ słońće nazad zstępuje E D. Lipcowe D. C. Sierpnia/ C. B. Września. Na wierzchnim zaś stylu B. C. Października C. D. Listopada/ etc. Spytasz. Jako go wyrychtowac wedle wysokości Equatora? Miej kwadransik albo cząstkę cyrkułu na 90 części podzieloną/ tę centum abo śrzodkiem swoim przystaw do końca spodniego stylu. Co
. A ták polá spodniey częśći stylu/ znáczyć ći będą dni mieśiącow/ pułroczá letniego: ná wierzchu/ puł roká zimowego. Pole B. C. Dni Kwietniá C D. dni Máiowe. D. E dni Czercowe; i znowu wspák/ gdy po przesileniu dniá z nocą/ słońće nazád zstępuie E D. Lipcowe D. C. Sierpniá/ C. B. Września. Ná wierzchnim záś stylu B. C. Pázdźierniká C. D. Listopádá/ etc. Spytasz. Iáko go wyrychtowác wedle wysokośći AEquatora? Miey kwádránśik álbo cząstkę cyrkułu ná 90 częśći podzieloną/ tę centum ábo śrzodkiem swoim przystaw do końcá spodniego stylu. Co
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 248
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
jej Pan Bóg tak robotną naturę dał, a to dla posiłku, żywności ludzkiej, że robi co może, nie tylko to, czego jej samej, do jej własnej żywności potrzeba.
Doczeka tedy Lipiec w ulu do podbierania bez wszelakiej szkody, a jako między pieniędzmi poznać czerwony złoty, między inszą monetą, tak i Lipcowy miód między plastrami, kiedy będziesz podbierał: bo Lipcowy miód znaczny jest, białłością i zapachem; odkładajże bracie sobie plastry osobno: Bo w każdym ulu znajdziesz troj miód, w głowiej pod głowa wiosenny; pod nim Lipiec, który przez ten czas, tylko kiedy Lipa kwitnie, pczoła robi; a dopiero pod Lipcem
iey Pán Bog ták robotną náturę dáł, á to dlá pośyłku, żywnośći ludzkiey, że robi co może, nie tylko to, czego iey sámey, do iey włásney żywnośći potrzebá.
Doczeká tedy Lipiec w vlu do podbierániá bez wszelákiey szkody, á iáko między pieniędzmi poznać czerwony złoty, między inszą monetą, ták y Lipcowy miod między plástrámi, kiedy będziesz podbieráł: bo Lipcowy miod znáczny iest, biáłłośćią y zápáchem; odkłádáyże bráćie sobie plástry osobno: Bo w káżdym vlu znáydziesz troy miod, w głowiey pod głowa wiosenny; pod nim Lipiec, ktory przez ten czás, tylko kiedy Lipá kwitnie, pczoła robi; á dopiero pod Lipcem
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Ciiijv
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
dla posiłku, żywności ludzkiej, że robi co może, nie tylko to, czego jej samej, do jej własnej żywności potrzeba.
Doczeka tedy Lipiec w ulu do podbierania bez wszelakiej szkody, a jako między pieniędzmi poznać czerwony złoty, między inszą monetą, tak i Lipcowy miód między plastrami, kiedy będziesz podbierał: bo Lipcowy miód znaczny jest, białłością i zapachem; odkładajże bracie sobie plastry osobno: Bo w każdym ulu znajdziesz troj miód, w głowiej pod głowa wiosenny; pod nim Lipiec, który przez ten czas, tylko kiedy Lipa kwitnie, pczoła robi; a dopiero pod Lipcem, ostatni letny miód. Z stronej zaś tych co
dlá pośyłku, żywnośći ludzkiey, że robi co może, nie tylko to, czego iey sámey, do iey włásney żywnośći potrzebá.
Doczeká tedy Lipiec w vlu do podbierániá bez wszelákiey szkody, á iáko między pieniędzmi poznać czerwony złoty, między inszą monetą, ták y Lipcowy miod między plástrámi, kiedy będziesz podbieráł: bo Lipcowy miod znáczny iest, biáłłośćią y zápáchem; odkłádáyże bráćie sobie plástry osobno: Bo w káżdym vlu znáydziesz troy miod, w głowiey pod głowa wiosenny; pod nim Lipiec, ktory przez ten czás, tylko kiedy Lipá kwitnie, pczoła robi; á dopiero pod Lipcem, ostátni letny miod. Z stroney záś tych co
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Ciiijv
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614