nagość pokazały. W tym się tylko/ choć mądra/ Moda nie postrzegła/ Zeszat/ Damom do stroju/ cale nie odbiegła. Bo/ jeśli pięknie sądzi/ gdy gołego wiele/ Toćby snadź było piękniej/ nic nie mieć na ciele? Na cóż tedy/ tak wiele szat na wymyślali; Ze szatną Litanią/ z nichby napisali? To Sznurowka/ to Kabat/ to Szusztokor/ zowią: To podobne nazwiska/ w Cudzych Ziemiach łowią Ażeby się Kabaty/ Cudzoziemskie zdały/ Za sobą/ sznurować je Damy rozkazały. I nie Polska to Moda/ że Damy nie wrzeszczą; Gdy w nich przy sznurowaniu/ kości prawie trzeszczą.
nágość pokazáły. W tym się tylko/ choć mądra/ Modá nie postrzegłá/ Zeszat/ Dámom do stroiu/ cále nie odbiegłá. Bo/ ieśli pięknie sądźi/ gdy gołego wiele/ Toćby snadź było piękniey/ nic nie mieć ná ćiele? Ná coż tedy/ ták wiele szat ná wymyśláli; Ze szátną Litánią/ z nichby nápisáli? To Sznurowká/ to Kábat/ to Szusztokor/ zowią: To podobne názwiská/ w Cudzych Ziemiách łowią Ażeby się Kábáty/ Cudzoźiemskie zdáły/ Zá sobą/ sznurowáć ie Dámy roskázáły. Y nie Polska to Modá/ że Dámy nie wrzeszczą; Gdy w nich przy sznurowániu/ kośći prawie trzeszczą.
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: D4v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
łuku strzelania, ale barzo mocny i gruntowny, tak iż per vetustatem et continuam ludzi ambulationem kamienie poboczne na pół łokcia i dalej, we środku tych kamieni potężnych doły wydeptały się. Na śrzodku tego mostu jest krucyfiks wielką strukturą wyrobiony. U którego incessanter we dnie i w nocy lampa gore i co wieczór akademicy litanie pod nim klęcząc śpiewają. Na tę pamiątkę ten krucyfiks eksstructus, iż kiedy Szwed subdole był, jednej nocy Pragi jednę część opanował, jezuwici (którzy mają barzo wielką magnificencją kościół i klasztor niedaleko od tego mostu na drugiej stronie) collectis academicis oponowali się na połowię mostu, do których collecta plebs, długo się bronili i
łuku strzelania, ale barzo mocny i gruntowny, tak iż per vetustatem et continuam ludzi ambulationem kamienie poboczne na pół łokcia i dalej, we środku tych kamieni potężnych doły wydeptały się. Na śrzodku tego mostu jest krucyfiks wielką strukturą wyrobiony. U którego incessanter we dnie i w nocy lampa gore i co wieczór akademicy litanie pod nim klęcząc śpiewają. Na tę pamiątkę ten krucyfiks exstructus, iż kiedy Szwed subdole był, jednej nocy Pragi jednę część opanował, jezuwici (którzy mają barzo wielką magnificencją kościoł i klasztor niedaleko od tego mostu na drugiej stronie) collectis academicis oponowali się na połowię mostu, do których collecta plebs, długo się bronili i
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 122
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
praepositus nad kilką miast, samego zaś rezydencja w mieście.
W tym mieście trafiłem na jeden niepospolity triumf, który to miasto specialiter absolvere zwykło, nempe obchodzić festum Beate Virginis de Fogo, które przypada die 4 Februarii. W wilią zaś w kościele byłem sub titulo eodem , gdzie się nieszpór odprawował, po nieszporze litanie. Przysłuchałem się tam anielskich głosów melodiej, o którą i we Włoszech trudno, jakowa się tam kapela w ten czas zebrała była. Kościoła zaś niesłychana grandeca i magnificencja, bo primo, że srodze wielki, tak iż ma dwadzieścia kilka słupów potężnych intrinsecus krom kaplic, a murowany w krzyżowa formę, secundo, że
praepositus nad kilką miast, samego zaś rezydencja w mieście.
W tym mieście trafiłem na jeden niepospolity tryumf, który to miasto specialiter absolvere zwykło, nempe obchodzić festum Beatae Virginis de Fogo, które przypada die 4 Februarii. W wilią zaś w kościele byłem sub titulo eodem , gdzie się nieszpór odprawował, po nieszporze litanie. Przysłuchałem się tam anielskich głosów melodiej, o którą i we Włoszech trudno, jakowa się tam kapela w ten czas zebrała była. Kościoła zaś niesłychana grandeca i magnificencja, bo primo, że srodze wielki, tak iż ma dwadzieścia kilka słupów potężnych intrinsecus krom kaplic, a murowany w krzyżowa formę, secundo, że
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 179
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
i tracono wszytkich pro fide et Chrysto, a on, patrząc na to, delectabatur, jako lwów żywych tamże puszczano na szarpanie świętych; z którego się on ganku przypatrując, recreatione utebatur. Są na różnych miejscach jeno mury i słupy kamienne memoriae vetustae.
Potym w kościele S. Marie Majoris byłem, gdzie się litanie, wyśmienitą barzo muzyką na sztery chóry rozdzielone, co sobota po południu odprawują in praesentia wielu kardynałów, biskupów i innych ludzi. Wtenczas jeno ten obraz otwierają Sancte Marie Majoris, który stoi w kaplicy barzo wyśmienitej, jakom już namienil superius.
Stamtąd idąc, na kursie zdarzyło mi się być, kędy variae i barzo
i tracono wszytkich pro fide et Christo, a on, patrząc na to, delectabatur, jako lwów żywych tamże puszczano na szarpanie świętych; z którego się on ganku przypatrując, recreatione utebatur. Są na różnych miejscach jeno mury i słupy kamienne memoriae vetustae.
Potym w kościele S. Mariae Maioris byłem, gdzie się litanie, wyśmienitą barzo muzyką na sztery chóry rozdzielone, co sobota po południu odprawują in praesentia wielu kardynałów, biskupów i innych ludzi. Wtenczas jeno ten obraz otwierają Sanctae Mariae Maioris, który stoi w kaplicy barzo wyśmienitej, jakom już namienil superius.
Stamtąd idąc, na kursie zdarzyło mi się być, kędy variae i barzo
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 200
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
obite, z przyjścia aż precz na mur suknom obito czarnem. Gości przed tymi sklepami zawsze, którzy przyjachali, J. P. Chorąży Koronny, syn nieboszczyka, J. P. Wojewoda bełzki i insi Ichmość PP. Koniecpolscy młodzi witali i przyjmowali. Piechota dwiema szeregami żałobna stała na podwórzu; a do ciała wszedłszy Litanie o Najśw. Pannie, Salve, Dies irae, śpiewano. Muzyka competens. Do śpiewaków przybył pridie pogrzebu dworski Pan Balcer.
Ultima Aprilis Pogrzeb. Dzień cichy i wesoły. Wrota tylne dostatnie szkarłatem czerwonym aż precz na mur obito, którymi wyprowadzano ciało. Wóz czarno obity. Z ciałem niżeli się ruszono perorował na miejscu
obite, z przyjścia aż precz na mur suknom obito czarném. Gości przed tymi sklepami zawsze, którzy przyjachali, J. P. Chorąży Koronny, syn nieboszczyka, J. P. Wojewoda bełzki i insi Ichmość PP. Koniecpolscy młodzi witali i przyjmowali. Piechota dwiema szeregami żałobna stała na podwórzu; a do ciała wszedłszy Litanie o Najśw. Pannie, Salve, Dies irae, śpiewano. Muzyka competens. Do śpiewaków przybył pridie pogrzebu dworski Pan Balcer.
Ultima Aprilis Pogrzeb. Dzień cichy i wesoły. Wrota tylne dostatnie szkarłatem czerwonym aż precz na mur obito, którymi wyprowadzano ciało. Wóz czarno obity. Z ciałem niżeli się ruszono perorował na miejscu
Skrót tekstu: DiarPogKoniec
Strona: 292
Tytuł:
Diariusz pogrzebu …Koniecpolskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1646
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1646
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
. Po skończonej tej Modlitwie wchodził Cesarz wpośrodku dwóch Kardynałów Diakonów, a przed nim dwaj Kardynali Biskupi. Przyszedłszy do Kaplicy Z. Grzegorza tam się w Sandały, w Tunicellę i Paludament ubierał, a Kardynał nad tak ubranym czytał pewną Modlitwę. Szli potym wszyscy, modlił się, a Kardynali na swoich Tronach usiedli, Litanię do wszystkich Świętych były recytowane przez Diakonów i Presbyterów klęczących. Potym pierwszy z Kardynałów Biskupów ubrany w Kapę i Mitrę prowadził Cesarza do Z. Maurycego Ołtarza, gdzie go Z. Olejem Kardynał Biskup (dla dystynkcyj od Ojca Z. który u Ołtarza Z. Piotra zwykł inungi) namazywał na ramieniu prawym, i między łopatkami
. Po skończoney tey Modlitwie wchodził Cesarz wposrodku dwoch Kardynałow Diakonow, a przed nim dway Kardynali Biskupi. Przyszedłszy do Kaplicy S. Grzegorza tam się w Sandały, w Tunicellę y Paludament ubierał, á Kardynał nad tak ubranym czytał pewną Modlitwę. Szli potym wszyscy, modlił się, á Kardynałi na swoich Tronach usiedli, Litanię do wszystkich Swiętych były recytowane przez Diakonow y Presbyterow klęczących. Potym pierwszy z Kardynałow Biskupow ubrány w Kapę y Mitrę prowadził Cesarza do S. Maurycego Ołtarza, gdzie go S. Oleiem Kardynał Biskup (dla distynkcyi od Oycá S. ktory u Ołtarza S. Piotra zwykł inungi) namazywał na ramieniu prawym, y między łopatkami
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 497
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
WILK Żołnierzowi na warcie drzymiącemu broń z ręki wyrwał. Nie mały i to cud, kiedy na Paryż Miasto napadłszy wiele Wilków, Ludzi pożarli ośm kroć stotysięcy, Teste Gogvino lib: 1mo, et Maiolo. Zaczym dla odwrócenia tej plagi Bożej, w Świecie vix słyszanej, postanowił Suplikacje Z, Mamertus Biskup Wienneński, śpiewając Litanie o Wszystkich Świętych, Processionaliter koło Miasta chodząc. Skąd się origo takiejże Ceremonii wzieła w Kościele Bożym na dni Krzyżowe, i podziś dzień servatur, na oddalenie wszelkiego złego, a uproszenie omnis boni. A potym w Paryżu Lex Lata żeby znaczne miał praemium, ktoby Wilka prezentował zabitego, Teste Gagvino. I
WILK Zołnierzowi na warcie drzymiącemu broń z ręki wyrwał. Nie mały y to cud, kiedy na Paryż Miasto napadłszy wiele Wilkow, Ludzi pożarli ośm kroć stotysięcy, Teste Gogvino lib: 1mo, et Maiolo. Zaczym dla odwrocenia tey plagi Bożey, w Swiecie vix słyszaney, postanowił Supplikacye S, Mamertus Biskup Wienneński, śpiewáiąc Litanie o Wszystkich Swiętych, Processionaliter koło Miasta chodząc. Zkąd się origo takieyże Ceremonii wzieła w Kościele Bożym na dni Krzyżowe, y podziś dzień servatur, na oddalenie wszelkiego złego, a uproszenie omnis boni. A potym w Paryżu Lex Lata żeby znaczne miał praemium, ktoby Wilka prezentował zabitego, Teste Gagvino. Y
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 590
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
17. Histor: cap: 14. Francuzi, FIandrowie; jak Carogród byli opanowali, za najdroższe łupy Święte ciała reputując, je zabrali do Belgium, do Francyj, Włoch. Z. Zuzanny Męczennicy Serena Święta Dioklecjana okrutnego Cesarza żona, w chustkę krew zebrała, szanowała w stancyj swojej. Na dzień wszystkich Świętych gdy Litanie śpiewano onich w Sycylii, w Mesynie mieście Relikwiarz z kośćmi Świętych sam się otwierał, po skończonych Litaniach sam się zawierał Nadasi 1. 9bris. A gdzie Z. Eligiusz złotnik, a potym Biskup wysłuchany, tylko przed Relikwiami SS. modlący się, gdzie głos z Nieba go zaleciał: Eligi exauditae sunt orationes tuae
17. Histor: cap: 14. Francuzi, FIandrowie; iak Carogrod byli opanowali, za naydroższe łupy Swięte ciała reputuiąc, ie zabrali do Belgium, do Francyi, Włoch. S. Zuzanny Męcżennicy Serena Swięta Dioklecyana okrutnego Cesarza żona, w chustkę krew zebrała, szanowała w stancyi swoiey. Na dzień wszystkich Swiętych gdy Litanie spiewano onich w Sycylii, w Messynie mieście Relikwiarz z kośćmi Swiętych sam się otwierał, po skońcżonych Litaniach sam się zawierał Nadasi 1. 9bris. A gdzie S. Eligiusz złotnik, á potym Biskup wysłuchany, tylko przed Relikwiami SS. modlący się, gdzie głos z Nieba go zaleciał: Eligi exauditae sunt orationes tuae
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 92
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Święte ciała reputując, je zabrali do Belgium, do Francyj, Włoch. Z. Zuzanny Męczennicy Serena Święta Dioklecjana okrutnego Cesarza żona, w chustkę krew zebrała, szanowała w stancyj swojej. Na dzień wszystkich Świętych gdy Litanie śpiewano onich w Sycylii, w Mesynie mieście Relikwiarz z kośćmi Świętych sam się otwierał, po skończonych Litaniach sam się zawierał Nadasi 1. 9bris. A gdzie Z. Eligiusz złotnik, a potym Biskup wysłuchany, tylko przed Relikwiami SS. modlący się, gdzie głos z Nieba go zaleciał: Eligi exauditae sunt orationes tuae. P. Nadasi 1. Xbris. O 8. Cyprianie mawiał Z. Grzegorz Nazianzeński: Omnia potest
Swięte ciała reputuiąc, ie zabrali do Belgium, do Francyi, Włoch. S. Zuzanny Męcżennicy Serena Swięta Dioklecyana okrutnego Cesarza żona, w chustkę krew zebrała, szanowała w stancyi swoiey. Na dzień wszystkich Swiętych gdy Litanie spiewano onich w Sycylii, w Messynie mieście Relikwiarz z kośćmi Swiętych sam się otwierał, po skońcżonych Litaniach sam się zawierał Nadasi 1. 9bris. A gdzie S. Eligiusz złotnik, á potym Biskup wysłuchany, tylko przed Relikwiami SS. modlący się, gdzie głos z Nieba go zaleciał: Eligi exauditae sunt orationes tuae. P. Nadasi 1. Xbris. O 8. Cyprianie mawiał S. Grzegorz Nazianzeński: Omnia potest
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 92
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
z gęby, i nosa wypuszczający: spytani jak się który zowie; jeden odpowiedział, iż mu imię Milleartifeks, Tysiąc sztuk umiejący wyrabiać: drugi, iż się zowie Neptunus wodnik, iż dusze topi w piekle; trzeci iż mu było imię Rozoaldus, zwadca, zwady rozsiewający. Tylkowski pisze in sacro Tribunali iż Czarownice całą litanią mają imion i tytułów czartowskich. Dalsze Czartowskie Sprawy.
CZart odważył się samego Chrystusa Pana kusić na puszczy, u Mateusza Z. w Rozdziale 4 kamienie mu prezentując, aby przez dni 40. wyposzczony, w chlebie sobie był zamienił. Wyniósł O Czarcie.
go i na wierzchołek Kościoła Jerozolimskiego, wziąwszy go z puszczy tym
z gęby, y nosa wypuszczaiący: spytani iák się ktory zowie; ieden odpowiedział, iż mu imię Milleartifex, Tysiąc sztuk umieiący wyrabiać: drugi, iż się zowie Neptunus wodnik, iż dusze topi w piekle; trzeci iż mu było imie Rozoaldus, zwadca, zwady rozsiewaiący. Tylkowski pisze in sacro Tribunali iż Czarownice całą litanią máią imion y tytułow czartowskich. Dalsze Czartowskie Sprawy.
CZart odważył się samego Chrystusa Pana kusić ná puszczy, u Mateusza S. w Rozdziale 4 kámienie mu prezentuiąc, áby przez dni 40. wyposzczony, w chlebie sobie był zámienił. Wyniosł O Czarcie.
go y ná wierzchołek Kościoła Ierozolimskiego, wziąwszy go z puszczy tym
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 210
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754