kalecy cisnąć się do żupy. 430. SKĄD KNIAZIOWIE W LITWIE
Szlachcic jeden litewski, jadąc na rumaku, Słyszy, że Świnia, w płocie uwiązszy przy krzaku, Kwiczy; a ten do swego: „Dzi, bracie, Litwinka! Patrz, jako nas po rodzie poznała ta świnka! Na mnieć to woła: Litwin.” Tedy zsiadszy z koni, Obadwaj ją z tak ciasnej oswobodzą toni. Świnia potem: Kniaź, kniaź, kniaź. W takiej ci gonitwie Najpierwszy tytuł kniaziów miał początek w Litwie. 431. DO PIENIĄŻKA
Już cię teraz, Pieniążku, muszę drożej cenić, Bo się przyznam, żem cię chciał na babki
kalecy cisnąć się do żupy. 430. SKĄD KNIAZIOWIE W LITWIE
Szlachcic jeden litewski, jadąc na rumaku, Słyszy, że Świnia, w płocie uwiązszy przy krzaku, Kwiczy; a ten do swego: „Dzi, bracie, Litwinka! Patrz, jako nas po rodzie poznała ta świnka! Na mnieć to woła: Litwin.” Tedy zsiadszy z koni, Obadwaj ją z tak ciasnej oswobodzą toni. Świnia potem: Kniaź, kniaź, kniaź. W takiej ci gonitwie Najpierwszy tytuł kniaziów miał początek w Litwie. 431. DO PIENIĄŻKA
Już cię teraz, Pieniążku, muszę drożej cenić, Bo się przyznam, żem cię chciał na babki
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 186
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nie było, któż grodził pasiekę?” Stąd ci miejsce przypowieść staroświecka ściele: Dajże pokój, nauczę gwizdać cię w kościele. 83. ŁASKAWA POMSTA
A skoro jeden drugiemu przymowi, W gębę towarzysz da towarzyszowi. Gdy go w tym inszy żałuje terminie: „Nic to, przeciem ja mu też rzekł: Litwinie.” 84 (N). KĘDY MNIEJ TRZEBA, POSŁUSZNIEJSZY SŁUDZY POSŁUSZNI SŁUDZY
Dostatni, z obyczajów grzeczny i z rozmowy, Szlachcic, wiedząc do siebie pijane narowy, Zaproszony na znaczne od sąsiada gody,
Wziąć się zaraz rozkaże sługom do gospody, Postrzegąli, że najmniej wino w nim mozoli; By i związać
nie było, któż grodził pasiekę?” Stąd ci miejsce przypowieść staroświecka ściele: Dajże pokój, nauczę gwizdać cię w kościele. 83. ŁASKAWA POMSTA
A skoro jeden drugiemu przymowi, W gębę towarzysz da towarzyszowi. Gdy go w tym inszy żałuje terminie: „Nic to, przeciem ja mu też rzekł: Litwinie.” 84 (N). KĘDY MNIEJ TRZEBA, POSŁUSZNIEJSZY SŁUDZY POSŁUSZNI SŁUDZY
Dostatni, z obyczajów grzeczny i z rozmowy, Szlachcic, wiedząc do siebie pijane narowy, Zaproszony na znaczne od sąsiada gody,
Wziąć się zaraz rozkaże sługom do gospody, Postrzegąli, że najmniej wino w nim mozoli; By i związać
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 238
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
do jednego stołu z panem sadza, Choć się senator zbrania, prosi i rozradza. Lecz gdy się ów klnie, że wprzód chleba nie ukusi. Zwyczaj prośbie ustąpić gospodarskiej musi. Już jedzą, już gorące przątają półmiski. Był pokój, kędy on gość miał złożenie, bliski. W nim pocznie bić ekscytarz; słucha Litwin długo, Potem do sług: „Jeszcze tam ktosi jest, czemu go
Nie prosicie do stołu?” A tu wojewoda: „Mój to — rzecze — ekscytarz, turbować się szkoda.” Porwie się Litwin z stołka, kiedy kogo sparza: „Dlaboga, jegomości pana ekscytarza Proście do nas co rychlej, jako
do jednego stołu z panem sadza, Choć się senator zbrania, prosi i rozradza. Lecz gdy się ów klnie, że wprzód chleba nie ukusi. Zwyczaj prośbie ustąpić gospodarskiej musi. Już jedzą, już gorące przątają półmiski. Był pokój, kędy on gość miał złożenie, bliski. W nim pocznie bić ekscytarz; słucha Litwin długo, Potem do sług: „Jeszcze tam ktosi jest, czemu go
Nie prosicie do stołu?” A tu wojewoda: „Mój to — rzecze — ekscytarz, turbować się szkoda.” Porwie się Litwin z stołka, kiedy kogo sparza: „Dlaboga, jegomości pana ekscytarza Proście do nas co rychlej, jako
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 241
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
półmiski. Był pokój, kędy on gość miał złożenie, bliski. W nim pocznie bić ekscytarz; słucha Litwin długo, Potem do sług: „Jeszcze tam ktosi jest, czemu go
Nie prosicie do stołu?” A tu wojewoda: „Mój to — rzecze — ekscytarz, turbować się szkoda.” Porwie się Litwin z stołka, kiedy kogo sparza: „Dlaboga, jegomości pana ekscytarza Proście do nas co rychlej, jakoście łaskawi, Czekamy go.” Znowu gość: „Pewnie się nie stawi.” Prosi ów i sam chce iść; na ostatek bierze Wina flaszę i kilka półmisków z wieczerze. „Weźm jeszcze co ciepłego
półmiski. Był pokój, kędy on gość miał złożenie, bliski. W nim pocznie bić ekscytarz; słucha Litwin długo, Potem do sług: „Jeszcze tam ktosi jest, czemu go
Nie prosicie do stołu?” A tu wojewoda: „Mój to — rzecze — ekscytarz, turbować się szkoda.” Porwie się Litwin z stołka, kiedy kogo sparza: „Dlaboga, jegomości pana ekscytarza Proście do nas co rychlej, jakoście łaskawi, Czekamy go.” Znowu gość: „Pewnie się nie stawi.” Prosi ów i sam chce iść; na ostatek bierze Wina flaszę i kilka półmisków z wieczerze. „Weźm jeszcze co ciepłego
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 242
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Nie Niemiec, Nie Włoch; nowa stroju manijera; Nie Francuz też, bo polska i mowa, i cera. Czy Japan, czy Indian, czy kto od Magoga? Na dwu stoi, a zda się, jakby jedna noga. Chłop po pępek, a dalej owa meluzyna. Katże się w szarawarach spodziewał Litwina! Towarzysz wojewody wileńskiego, Paca, Od Bracławia za zbiegłym wojskiem swym powraca. Czasem człowieka choć rzecz ucieszy malutka: Dałem dudkowi, czego nie wymawiam, dudka. 248 (N). NIEPEWNY STRZELEC
Zły krzos czy rurę krzywą, czy oboje w łożu Mając, czynił mi szkodę bliski sąsiad w zbożu. Choć
Nie Niemiec, Nie Włoch; nowa stroju manijera; Nie Francuz też, bo polska i mowa, i cera. Czy Japan, czy Indyjan, czy kto od Magoga? Na dwu stoi, a zda się, jakby jedna noga. Chłop po pępek, a dalej owa meluzyna. Katże się w szarawarach spodziewał Litwina! Towarzysz wojewody wileńskiego, Paca, Od Bracławia za zbiegłym wojskiem swym powraca. Czasem człowieka choć rzecz ucieszy malutka: Dałem dudkowi, czego nie wymawiam, dudka. 248 (N). NIEPEWNY STRZELEC
Zły krzos czy rurę krzywą, czy oboje w łożu Mając, czynił mi szkodę bliski sąsiad w zbożu. Choć
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 300
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
stojąc: „Jegomość nasz pan Wiszowaty.” Że my się z sobą dobrze chowali przed laty: „Biegaj — rzekę jednemu, mijający węgły — Chce się krótko pokłonić brat dawno przysięgły.” Był mi rad niesłychanie, człek cnotliwy, szczery; Jako mówią: wszytkiego było po czotery. Nazajutrz w drodze pytam swojego Litwina, Jeśli mu się wczorajsza udała gościna. „Barzo dobrze, lecz tego nigdy nie widano: Pan, pani, panna, nawet wiszowate siano.” 334. EPITALAMIUM JEGOMOŚCI PANU STANISŁAWOWI MorsztynOWI, CHORĄŻEMU ZATORSKIEMU, PUŁKOWNIKOWI IKMOŚCI, Z JEJMOŚCIĄ PANNĄ KONSTANCJĄ OBORSKĄ, KASZTELANKĄ WARSZAWSKĄ, PO Koronacji KRÓLA JEGOMOŚCI JANA TRZECIEGO W KRAKOWIE
stojąc: „Jegomość nasz pan Wiszowaty.” Że my się z sobą dobrze chowali przed laty: „Biegaj — rzekę jednemu, mijający węgły — Chce się krótko pokłonić brat dawno przysięgły.” Był mi rad niesłychanie, człek cnotliwy, szczery; Jako mówią: wszytkiego było po czotery. Nazajutrz w drodze pytam swojego Litwina, Jeśli mu się wczorajsza udała gościna. „Barzo dobrze, lecz tego nigdy nie widano: Pan, pani, panna, nawet wiszowate siano.” 334. EPITALAMIUM JEGOMOŚCI PANU STANISŁAWOWI MORSTYNOWI, CHORĄŻEMU ZATORSKIEMU, PUŁKOWNIKOWI JKMOŚCI, Z JEJMOŚCIĄ PANNĄ KONSTANCJĄ OBORSKĄ, KASZTELANKĄ WARSZAWSKĄ, PO KORONACJEJ KRÓLA JEGOMOŚCI JANA TRZECIEGO W KRAKOWIE
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 330
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
„A to piec o stu kafli, błaźnie.” „Ba, jużci — rzekę — słyszę, a oraz poradzę Spory ożóg, wycierać z tych kominów sadzę.” „Już mam od tej usługi każdego wieczora,
Aleby mi potrzeba mieć kalefaktora.” „Ja się na to nie zejdę, chyba Litwin który Będzie Waszmości składał do tej kuchnie fory.” 396 (N). BECCO CORNUTO
Nie powiem kto, na uczcie był u senatora W Proszowicach, gdzie zaraz za ścianą obora. Okna niskie, więc że też gościem niepoślednim, Usieść mu się zdarzyło w pół stołu pośrednim. Już wety za pieczystym przynoszono daniem,
„A to piec o stu kafli, błaźnie.” „Ba, jużci — rzekę — słyszę, a oraz poradzę Spory ożóg, wycierać z tych kominów sadzę.” „Już mam od tej usługi każdego wieczora,
Aleby mi potrzeba mieć kalefaktora.” „Ja się na to nie zejdę, chyba Litwin który Będzie Waszmości składał do tej kuchnie fory.” 396 (N). BECCO CORNUTO
Nie powiem kto, na uczcie był u senatora W Proszowicach, gdzie zaraz za ścianą obora. Okna niskie, więc że też gościem niepoślednim, Usieść mu się zdarzyło w pół stołu pośrednim. Już wety za pieczystym przynoszono daniem,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 356
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Sehima Aquilo zdejmie, Piekielnej jadem zazdrości, Rozedmą Jędze wnętrzności. Czyli przez nawałów tyle Polskiej co silnego sile? Czyli piekła niezbadane? Pioruny nie wystrzelane? Co cudze mogły rozumy, Co z Bisurmany pokumy, Oto i Turczyn uronił, I Tatarzyn się ukłonił. Takli sprzęt bojarski drogi, Na Majdan da Litwin srogi, I my pod furki pójdziemy? ... Pomrzemy, pierwej pomrzemy! Ale pójżrzą z drugiej strony Na dzieci małe, na żony, Tedy uporem tych zgubić, I próżną się śmiercią chlubić? Raczy o rozgwory proszą, I co dzień się z sobą znoszą, Że Woronicz naszej strony Do stolice wyprawiony.
Sehima Aquilo zdejmie, Piekielnej jadem zazdrości, Rozedmą Jędze wnętrzności. Czyli przez nawałów tyle Polskiej co silnego sile? Czyli piekła niezbadane? Pioruny nie wystrzelane? Co cudze mogły rozumy, Co z Bisurmany pokumy, Oto i Turczyn uronił, I Tatarzyn się ukłonił. Takli sprzęt bojarski drogi, Na Majdan da Litwin srogi, I my pod furki pójdziemy? ... Pomrzemy, pierwej pomrzemy! Ale pójżrzą z drugiej strony Na dzieci małe, na żony, Tedy uporem tych zgubić, I próżną się śmiercią chlubić? Raczy o rozgwory proszą, I co dzień się z sobą znoszą, Że Woronicz naszej strony Do stolice wyprawiony.
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 25
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
początku zrywania sejmów. Dowód tego, że z początku i przez kilkadziesiąt lat kaziła sejmy większa posłów protestujących się i wychodzących liczba, potym mniejsza połowa dość była, dalej coraz mniej, przecięż kilkunastu, na ostatek kilku dosyć było posłów do sejmu zerwania. Dokądże powoli przyszło? A to pierwszy raz roku 1652 Syciński, Litwin, jeden tylko oponujący się poseł sejm warszawski zerwał. A jako „przykład nie zaraz, jak się poczyna, ustaje, ale z małej ścieżki powoli wielki sobie czyni i bity gościniec”, tak przykład ten autoryzowany do naszych czasów i daleko przestrzeniej panuje. Albowiem myśmy coś więcej przydali. Nie wiedziano sekretu, aż
początku zrywania sejmów. Dowód tego, że z początku i przez kilkadziesiąt lat kaziła sejmy większa posłów protestujących się i wychodzących liczba, potym mniejsza połowa dość była, dalej coraz mniej, przecięż kilkunastu, na ostatek kilku dosyć było posłów do sejmu zerwania. Dokądże powoli przyszło? A to pierwszy raz roku 1652 Syciński, Litwin, jeden tylko opponujący się poseł sejm warszawski zerwał. A jako „przykład nie zaraz, jak się poczyna, ustaje, ale z małej ścieżki powoli wielki sobie czyni i bity gościniec”, tak przykład ten autoryzowany do naszych czasów i daleko przestrzeniej panuje. Albowiem myśmy coś więcej przydali. Nie wiedziano sekretu, aż
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 122
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Bernardynów, oraz Kustoszowi Grobu Bożego, dał prerogatywę, i przywilej konferendy ten Order wizytującym Grób Pański w Jeruzalem. Tam Książę Mikołaj Radziwiłł Peregrynant, około Roku 1582. Kawalerem Z. Grobu kreowany, i Asystenci Jego Abraham Baro de Dona Ślązak, Jerzy Kos, i Michał Konarski Prusacy, Piotr Bylina Polak, Andrzej Skorulski Litwin, jako sam w swojej świadczy Peregrynacyj. Order ten Innocencjusz XI. Papież złączył z Orderem Rodyiskim, vulgo Maltańskim.
Z. STEFANA Order, jest w Florencyj, którego Insygne Krzyż Ośmoróg.
STELLAE, tojest Gwiazdy na Krzyżu lokowanej, jest Order w Sycylii. Inne Ordery już zgasłe, drugie konserwujące się, ale mniej
Bernardynow, oraz Kustoszowi Grobu Bożego, dał prerogatywę, y przywiley conferendi ten Order wizytuiącym Grob Pański w Ieruzalem. Tam Xiąże Mikołay Radziwiłł Peregrynant, około Roku 1582. Kawalerem S. Grobu kreowany, y Asystenci Iego Abraham Baro de Dona Slązak, Ierzy Kos, y Michał Konarski Prusacy, Piotr Bylina Polak, Andrzey Skorulski Litwin, iako sam w swoiey swiadczy Peregrynacyi. Order ten Innocencyusz XI. Papież złączył z Orderem Rhodyiskim, vulgo Maltańskim.
S. STEFANA Order, iest w Florencyi, ktorego Insigne Krzyż Ośmorog.
STELLAE, toiest Gwiazdy na Krzyżu lokowaney, iest Order w Sycilii. Inne Ordery iuż zgasłe, drugie konserwuiące się, àle mniey
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1056
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755