przynosił respons. Historia Naturalis Curiosa Regni Poloniae. Plutarchus de solertia Animalium pisząc dziwny dowód wierności i miłości Psa ku Panu opisuje: Ze Pyrrhus Król przy drodze napadł Psa casu, Pana zabitego pilnującego trzy dni dla pożywienia nie odchodzącego, kazał Ciało pochować, Psa do swego wziął pokoju. W krótkim czasie, gdy Wojsko Król lustruje. Pies wiatrem poczuwszy Zabójców Pana swego w Wojsku, z wiełkim impetem, szczekaniem, ujadaniem. skoczył na nich, szarpiąc ich i kąsając. Król ich kazał wziąć na konfesaty, wyznali swoje facinus, i ro- o Zwierzętach osobliwych
wną ekscesowi odnieśli karę. Rzecz podobną Scaliger Autor o Psie wspomi na. Jak Dworzanina Królewskiego
przynosił respons. Historia Naturalis Curiosa Regni Poloniae. Plutarchus de solertia Animalium pisząc dziwny dowod wierności y miłości Psa ku Panu opisuie: Ze Pyrrhus Krol przy drodze napadł Psa casu, Pana zabitego pilnuiącego trzy dni dla pożywienia nie odchodzącego, kazał Ciáło pochować, Psa do swego wzioł pokoiu. W krotkim czasie, gdy Woysko Krol lustruie. Pies wiatrem poczuwszy Zaboycow Pana swego w Woysku, z wiełkim impetem, szczekaniem, uiadaniem. skoczył na nich, szarpiąc ich y kąsaiąc. Krol ich kazał wziąć na konfesaty, wyznali swoie facinus, y ro- o Zwierzętach osobliwych
wną excesowi odnieśli kárę. Rzecz podobną Scaliger Autor o Psie wspomi na. Iak Dworzanina Krolewskiego
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 181
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
noster qui est in Caelis etc. w korycm pacierzy nie rozwiązałym węślem, kładzie potrzeby Ciała, w tych słowach, Chleba naszego powszedniego, daj nam dzisiaj; A ze każdy Duchowny prezentuje na sobie osobę Chrystusa; Zaczym wkazdych naukach nie wponni rozłączac, w żyjącym Człowieku, potrzeby Ciała od duszy. Niech czyja chce ciekawosc lustruje w Starym testamencie libros Exodi począwszy a Capite 24. tak wszystkie libros Leviticos jako Numerorum, a doczyta się każdy jak się najwyższy Bóg interesował do Ciał ludzkich, nawet podane przez Majzesza, na dwóch kamiennych tablicach palcem Bożym bapisane dzisięcioro przykazania które niech kto z refleksją zawzy to uzna, ze w tych przykazaniach, tylko trzy
noster qui est in Caelis etc. w korycm pacierzy nie rozwiązałym węslem, kładzie potrzeby Ciała, w tych słowach, Chleba naszego powszedniego, dai nam dzisiay; A ze kazdy Duchowny prezentuie na sobie osobę Chrystusa; Zaczym wkazdych naukach nie wponni rozłączac, w zyiącym Człowieku, potrzeby Ciała od duszy. Niech czyia chce ciekawosc lustruie w Starym testamencie libros Exodi począwszy a Capite 24. tak wszystkie libros Leviticos iako Numerorum, a doczyta się kazdy iak się naywyzszy Bog interessował do Ciał ludzkich, nawet podane przez Mayzesza, na dwoch kamiennych tablicach palcem Bozym bapisane dzisięcioro przykazania ktore niech kto z reflexyą zawzy to uzna, ze w tych przykazaniach, tylko trzy
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 91
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
sama się Marsowa nie obejdzie szkoła. Bo wnich odwagi Męstwa i siły Istota Z tych Rekwizytów Męska Combinatur Cnota Niedzwiedz Macierzyńskiego Domu Cóż ten znaczy Pewnie to każdy przyzna każdy wytłąmaczy ze Zwierz straszny odważny serdeczny i Męsny Do potkania i bitwy nad inne potężny I natego przymioty kto się zapatruje Pewnie szyków zdaleka nigdy nielustruje Ale pnie się naczoło Frontem się nadstawi krwią się pasie, krew toczy i Marsem się bawi Grzbietem się niezakłada i nigdy nie nosi Zadniego Blachu Ostro o ordynans prosi In Pugna stataria odważnym się zstanie w Plecy (: zato szlubuję rany Nie dostanie. Anibal gdy po Bitwie Rannych Cenzorował Nigdy godnością datkiem tych Nie
sama się Marsowa nie obeydzie szkoła. Bo wnich odwagi Męstwa y siły Istota Z tych Requizytow Męska Combinatur Cnota Niedzwiedz Macierzynskiego Domu coz ten znaczy Pewnie to kozdy przyzna kozdy wytłąmaczy ze Zwierz straszny odwazny serdeczny y Męzny Do potkania y bitwy nad inne potęzny I natego przymioty kto się zapatruie Pewnie szykow zdaleka nigdy nielustruie Ale pnie się naczoło Frontem się nadstawi krwią się pasie, krew toczy y Marsem się bawi Grzbietem się niezakłada y nigdy nie nosi Zadniego Blachu Ostro o ordynans prosi In Pugna stataria odwaznym się zstanie w Plecy (: zato szlubuię rany Nie dostanie. Anibal gdy po Bitwie Rannych Censorował Nigdy godnoscią datkiem tych Nie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 270
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
uwiodła, Ze od Licera z dworu go wywiodła. Prosi się tedy na pielgrzymkę znowu, Dla nauk mądrych większego połowu. Darmo go trzyma Król swemi prośbami, Puścić go musiał, i żegnać ze łzami; Lecz go przymusił, że przysiągł powrucić, I tak się przestał Król Licerus smucić. Już tedy miasta Ezop mój lustruje, Wszędzie się bada, wszędy informuje. A Greckie Miasta, jakoby królowi, Honor oddają cnemu Ezopowi. Te to honory pychę w nim wzbudziły, I jego śmierci okazją były. A kto się oprze, ach nieszczęsnej pysze! Nie widzę Ja go, ani o nim słysze. Ezop mój tedy, do miasta Delfskiego
uwiodła, Ze od Licera z dworu go wywiodła. Prośi śię tedy na pielgrzymkę znowu, Dla nauk mądrych większego połowu. Darmo go trzyma Krol swemi prośbami, Puśćić go muśiał, i żegnać ze łzami; Lecz go przymuśił, że przyśiągł powrućić, I tak śię przestał Krol Licerus smućić. Już tedy miasta Ezop moy lustruie, Wszędźie śię bada, wszędy informuie. A Greckie Miasta, iakoby krolowi, Honor oddaią cnemu Ezopowi. Te to honory pychę w nim wzbudźiły, I iego śmierći okazyą były. A kto śię oprze, ach nieszczęsney pysze! Nie widzę Ja go, ani o nim słysze. Ezop moy tedy, do miasta Delfskiego
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: D2
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731