Wżdy sam Bóg, przy stworzeniu Adama i Ewy, Między jabłki i między brak uczynił drzewy: Jedzcie, mówiąc, owoce każdego rodzaju, Wszytkich drzew, oprócz tych dwu, które wpośród raju. Nie dziwujcież, że jemy nie wszytko do smaku, Kiedy i sam autorem Bóg takiego braku. 455. CZYŚCIEC
Prą lutrzy, że po śmierci, nim pójdziem do nieba, Ogniem czyścowym grzechy wypalać nam trzeba; Chyba że kto do piekła potępion wyraźnie, Taki się już czyścowej nie obawia łaźnie. Czytajże Izajasza: choć był żywy jeszcze, Gdzie żeby go oczyścił, anioł, wziąwszy w kleszcze Ognisty wągiel, którym, z bliskiego ołtarza
Wżdy sam Bóg, przy stworzeniu Adama i Ewy, Między jabłki i między brak uczynił drzewy: Jedzcie, mówiąc, owoce każdego rodzaju, Wszytkich drzew, oprócz tych dwu, które wpośród raju. Nie dziwujcież, że jemy nie wszytko do smaku, Kiedy i sam autorem Bóg takiego braku. 455. CZYŚCIEC
Prą lutrzy, że po śmierci, nim pójdziem do nieba, Ogniem czyścowym grzechy wypalać nam trzeba; Chyba że kto do piekła potępion wyraźnie, Taki się już czyścowej nie obawia łaźnie. Czytajże Izajasza: choć był żywy jeszcze, Gdzie żeby go oczyścił, anioł, wziąwszy w kleszcze Ognisty wągiel, którym, z bliskiego ołtarza
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 203
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
naszego Rusina: którzy też tam tej nędzy (jako udaje Kleryk) uczestnikami stali się. Jeśli kto z synów ojca ich Diabła/ z synów mówię/ kłamstwo to zmyślił/ i na świat puścił/ myż to najgłupszymi na świecie być mamy/ którzy pierwszymi tej jawnej Bałamutni wiarę dającymi najdziemy się? Główni nieprzyjaciele Papieżcy Luter i Kalwin/ i ich Sekretarze/ którzy radziby co i z piekła na ohydę Biskupa Rzymskiego byli wydarli/ i wszytkiemu światu podali/ i jednym słówkiem o tej takiej/ abo jakiej i namniejszej byłej na Soborze Florenckim tyraniej niezmiankują. i owszem Norymberzanie już Luterańską Herezją zarażeni stawszy się/ przez swego Latopisca/ jako
nászego Ruśiná: ktorzy też tám tey nędzy (iáko vdáie Kleryk) vcżestnikámi stáli sie. Ieśli kto z synow oycá ich Dyabłá/ z synow mowię/ kłamstwo to zmyślił/ y ná świát puśćił/ myż to naygłupszymi ná świećie bydź mamy/ ktorzy pierwszymi tey iáwney Báłámutni wiárę dáiącymi naydźiemy sie? Głowni nieprzyiaćiele Papieżcy Luter y Kálwin/ y ich Sekretarze/ ktorzy rádźiby co y z piekłá ná ohydę Biskupá Rzymskiego byli wydárli/ y wszytkiemu świátu podáli/ y iednym słowkiem o tey tákiey/ ábo iákiey y namnieyszey byłey ná Soborze Florentskim tyránniey niezmiánkuią. y owszem Norymberzánie iuż Luteráńską Herezyą záráżeni stawszy sie/ przez swego Látopiscá/ iáko
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 86
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Wschodniej Cerkwie rozumiemy. Któż był Krzysztof Filalet/ który napierwej przeciw tej starszych naszych jedności pisał? Kalwinista który ni wiary naszej Greckiej nieznał/ ni pisma Ruskiego nieumiał: zaczym to pisał/ i tym nas bronił/ czego się z institucij Kalwinowych/ a nie z naszych Cerkiewników nauczył. Kto był Teofil Ortolog? Lutrów Zwolennik. Który w Akademii Lipskiej i Witemberskiej/ przy grobie Lutrowym wiek swój młody na naukach trawiwszy/ skwarów Luterańskich dymem okopiciały do Litwy przybył/ i Ruś Lamentując tymże czadem zaraził. Zyzani kto? nieuk. Który rozumiejąc/ że tak łacna jest rzecz/ dobrze o wiary dogmatach wyprawować/ jak nie jest rzecz trudna
Wschodniey Cerkwie rozumiemy. Ktoż był Krzystoph Philalet/ ktory napierwey przećiw tey stárszych nászych iednośći pisał? Kálwinistá ktory ni wiáry nászey Graeckiey nieznał/ ni pismá Ruskiego nieumiał: záczym to pisał/ y tym nas bronił/ czego sie z instituciy Kálwinowych/ á nie z nászych Cerkiewnikow náuczył. Kto był Theophil Ortolog? Lutrow Zwolennik. Ktory w Akádemiey Lipskiey y Witemberskiey/ przy grobie Lutrowym wiek swoy młody ná náukách trawiwszy/ skwárow Luteráńskich dymem okopićiáły do Lytwy przybył/ y Ruś Lámentuiąc tymże czadem záráźił. Zyzáni kto? nieuk. Ktory rozumieiąc/ że ták łácna iest rzecz/ dobrze o wiáry dogmátách wypráwowáć/ iák nie iest rzecz trudna
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 95
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Ojcowska Prawosławna w zniewagę puszczona/ i w niepamięci zagrzebiona stała się/ a błędy i Herezyje wiarą być naszą ogłoszone zostały. Te nam zasłużyły nie błogosławieństwo Boże: które sprawiło M. W. to poniżenie. Apologia Deut: 11. Do Narodu Ruskiego. Kto na Lamencie wiarę swą będzie fundować. Ten w piekle z Lutrem wiecznie musi lamentować. Osobliwa Ekshortatia do Stanu Szlacheckiego.
PRypatrzcie się jeno/ Przezacny Stanie Szlachecki tej o to przez Zyzanie/ Filalety/ Ortologi/ Kleryki/ i przez insze tym podobne/ nowe Teologi opisanej/ i przez druk na świat publikowanej wierze i wy sami/ a uważcie ją w każdym błędów ich i Herezji punkcie
Oycowska Práwosławna w zniewagę puszcżona/ y w niepámięći zágrzebiona stáłá sie/ á błędy y Hęrezyie wiárą bydź nászą ogłoszone zostáły. Te nam zásłużyły nie błogosłáwieństwo Boże: ktore spráwiło M. W. to poniżenie. Apologia Deut: 11. Do Narodu Ruskiego. Kto ná Lámenćie wiárę swą będźie fundowáć. Ten w piekle z Lutrem wiecznie muśi lámentowáć. Osobliwa Exhortátia do Stanu Szlácheckiego.
PRypátrzćie sie ieno/ Przezacny Stanie Szláchecki tey o to przez Zyzánie/ Philálety/ Ortologi/ Kleriki/ y przez insze tym podobne/ nowe Theologi opisáney/ y przez druk ná świát publikowáney wierze y wy sámi/ á vważćie ią w káżdym błędow ich y Hęreziy punkćie
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 126
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
/ w rychle tego doznamy/ choć się to zda być komu rzecz niepodobna/ że w Rusi nie stanie nam Rusi. nie ile do Rodzaju/ ale ile do wiary i nabożeństwa. Bo acz może się kto z nas/ za osobliwą łaską Bożą dostać i jedności Z. Cerkiewnej/ ale przeciętny upor wielu porwie Luter/ porwie Kalwin/ porwie i przeklęty ponurzeniec. Czego doznać nam na sobie nie życzymy namilejszy/ i nie czekajmy/ jeśli wiarę swoję i zbawienie swe miłujemy. Poniechajmy zalecać sobie niepokoju/ nie miłości/ nieprzyjaźni: ale wprzeciw/ w miłości/ w przyjaźni/ wzgodzie/ i w pokoju rozkochajmy się: a te
/ w rychle tego doznamy/ choć sie to zda bydź ko^v^ rzecż niepodobna/ że w Ruśi nie stánie nam Ruśi. nie ile do Rodzáiu/ ále ile do wiáry y nabożeństwá. Bo ácz może sie kto z nas/ zá osobliwą łáską Bożą dostáć y iednośći S. Cerkiewney/ ále przećiętny vpor wielu porwie Luter/ porwie Kálwin/ porwie y przeklęty ponurzeniec. Czego doznáć nam ná sobie nie życzymy namileyszy/ y nie cżekaymy/ ieśli wiárę swoię y zbáwienie swe miłuiemy. Poniechaymy zálecáć sobie niepokoiu/ nie miłośći/ nieprzyiáźni: ále wprzećiw/ w miłośći/ w przyiaźni/ wzgodźie/ y w pokoiu rozkochaymy sie: á te
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 195
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
m ani myślał o tym, a w tym wiadmość odebrał o śmierci Jana Ojca. Roku 1593. Król na Sejmie złożonym od Stanów wziął konsens jechania do Szwecyj, i wybrał się z Krakowa Wisłą, do Gdańska przyjęty mile, i z wielkiemi triumfami wszędzie po Miastach Pruskich, Kościoły w Toruniu i Elblągu Katolikom zabrane przez Lutrów oddał, w Gdańsku tumulty uspokoił, a potym do Szwecyj wraz z Królową Morzem popłynął, stanąwszy w Sztokolmie w Październiku, i tam koronowany z Królową na Królestwo Szwedzkie, i na odprawionym Sejmie zostaw Rząd Królestwa Szwedzkiego Stryjowi swemu Karolowi, wrócił do Gdańska we Wrześniu. O tej bytność Króla w Szwecyj wolno czytać obszerniej Stanisława
m ani myślał o tym, á w tym wiadmość odebrał o śmierći Jana Oyca. Roku 1593. Król na Seymie złożonym od Stanów wźiął konsens jechania do Szwecyi, i wybrał śię z Krakowa Wisłą, do Gdańska przyjęty mile, i z wielkiemi tryumfami wszędźie po Miastach Pruskich, Kośćioły w Toruniu i Elblągu Katolikom zabrane przez Lutrów oddał, w Gdańsku tumulty uspokoił, á potym do Szwecyi wraz z Królową Morzem popłynął, stanąwszy w Sztokolmie w Paźdźierniku, i tam koronowany z Królową na Królestwo Szwedzkie, i na odprawionym Seymie zostaw Rząd Królestwa Szwedzkiego Stryjowi swemu Karolowi, wróćił do Gdańska we Wrześniu. O tey bytność Króla w Szwecyi wolno czytać obszerniey Stanisława
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 72
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Absolutny zaś Rząd całych Prusów zostawiony do dyspozycyj Apostołskiej. Biskupstwa Sambijskie i Pomezańskie były fundowane w Prusach Książęcych, abo jak teraz zwane w Brandenburgskich, i te zawsze były w Teutonicznej Potencyj, jak zaś dostały się pod Rząd Alberta Margrabi, tak te dwa Biskupstwa zatracone, bo na Księstwa Świeckie czyli Dobra przemienione za dyspensą Marcina Lutra. Biskupstwo zaś Warmińskie zostało się w dyspozycyj Monarchów Polskich, po zawojowanych Krzyżakach, o czym niżej pod Prusami, i dla tego dawny i gruntowny Wiary Z. szczep tam się konserwuje. Biskup Warmiński w Warmii jest Książęciem Warmińskim, on sądzi Szlachtę całego Księstwa bez żadnej Apelacyj, i wszystkie Sprawy, i tak jako Biskup
Absolutny zaś Rząd całych Prusów zostawiony do dyspozycyi Apostolskiey. Biskupstwa Sambiyskie i Pomezańskie były fundowane w Prusach Xiążęcych, abo jak teraz zwane w Brandeburgskich, i te zawsze były w Teutoniczney Potencyi, jak zaś dostały śię pod Rząd Alberta Margrabi, tak te dwa Biskupstwa zatracone, bo na Xięstwa Swieckie czyli Dobra przemienione za dyspensą Marćina Lutra. Biskupstwo zaś Warmińskie zostało śię w dyspozycyi Monarchów Polskich, po zawojowanych Krzyżakach, o czym niżey pod Prusami, i dla tego dawny i gruntowny Wiary S. szczep tam śię konserwuje. Biskup Warmiński w Warmii jest Xiążęćiem Warmińskim, on sądźi Szlachtę całego Xięstwa bez żadney Appellacyi, i wszystkie Sprawy, i tak jako Biskup
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 177
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
/ że i głodem/ i powietrzem/ i każdym sposobem/ którego może użyć nieprzyjaciel przeciwko nieprzyjacielowi/ chce postępować z nami. Niewiem też jeśliże ten Szkorpion nie znaczy nam Polityków wieku naszego/ których się nad miarę nasiał ów królestwie tym/ że prawie gdzie pojźrzysz Niedziwadek. Niewierni oczywiści/ Żydowie/ Ariani/ Lutrzy wżdyc jad swój mają zaraz w gębie/ na twarzy go noszą i pokazują/ ale ci pozad i nieznacznie go chowają: że stamtąd biją skądbyś się nie spodziewał. Jan z. in Apocal. opisuje nam jednego Kometę: Vidi stellam de caelo eccidisse in terram. Mówi figuralnie/ możemy rozumieć/ że ta
/ że y głodem/ y powietrzem/ y kázdym sposobem/ ktorego może vżyć nieprzyiaćiel przećiwko nieprzyiaćielowi/ chce postępowáć z námi. Niewiem też iesliże ten Szkorpion nie znáczy nam Politykow wieku nászego/ ktorych sie nád miárę naśiał ow krolestwie tym/ że práwie gdźie poyźrzysz Niedźiwadek. Niewierni oczywiśći/ Zydowie/ Aryani/ Lutrzy wżdyc iad swoy máią záraz w gębie/ ná twarzy go noszą y pokázuią/ ále ći pozad y nieznácznie go chowáią: że stámtąd biią skądbyś sie nie spodźiewał. Ian z. in Apocal. opisuie nam iednego Kometę: Vidi stellam de caelo eccidisse in terram. Mowi figurálnie/ możemy rozumieć/ że tá
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: D2
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
pieszczochy Posyłał Pan do pogan otrzepować prochy. Do pogan, nie chrześcijan, gdzie zdjąwszy maszkarę,
W każdym wierzącym święte cnoty żywią wiarę. Źle by Chrystus na świecie, rzekszy prawdę, gościół, Gdyby w was samych jego miał zawisnąć kościół I dopiero się począł, gdy (sto lat nie minie) Wasze schizma od Lutra porze się w Socynie. Ani to wiara, idąc za swej głowy szumem, Nic nie wierzyć, tylko to, co pojmiesz rozumem. Czemuż to rozumowi wbrew Abraham wierzy, Że go Bóg jako piasek pomorski rozszerzy, Choć mu zarznie ofiarą jedynego syna? Toć to wiary natura, że nasz rozum ścina, To
pieszczochy Posyłał Pan do pogan otrzepować prochy. Do pogan, nie chrześcijan, gdzie zdjąwszy maszkarę,
W każdym wierzącym święte cnoty żywią wiarę. Źle by Chrystus na świecie, rzekszy prawdę, gościół, Gdyby w was samych jego miał zawisnąć kościół I dopiero się począł, gdy (sto lat nie minie) Wasze schizma od Lutra porze się w Socynie. Ani to wiara, idąc za swej głowy szumem, Nic nie wierzyć, tylko to, co pojmiesz rozumem. Czemuż to rozumowi wbrew Abraham wierzy, Że go Bóg jako piasek pomorski rozszerzy, Choć mu zarznie ofiarą jedynego syna? Toć to wiary natura, że nasz rozum ścina, To
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 215
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
zwyczajny w jesieni, Przypadszy, zerwał mu dach z izdebki i z sieni. Porwawszy ksiądz olejek i z bańką o ziemię Uderzy, zaraz do mnie kartkę pisząc, że „mię Dla ciebie taka szkoda i strach, i afronty Potkały, proszę za to o goździe, o gonty.” 187. DO APOSTATY
Dwu lutrów, zacnej szlachty, podczas szwedzkiej zwady Obieszono dla listów i przejętej zdrady. Trzeciego obaczywszy król spyta w kościele: „A dawno katolikiem?” Odpowie ten śmiele: „Jako lutrów poczęto wieszać.” „Dobry sługo — Rzecze król — i u tego pana cię niedługo. A kiedy katolika obieszą do jutra, To
zwyczajny w jesieni, Przypadszy, zerwał mu dach z izdebki i z sieni. Porwawszy ksiądz olejek i z bańką o ziemię Uderzy, zaraz do mnie kartkę pisząc, że „mię Dla ciebie taka szkoda i strach, i afronty Potkały, proszę za to o goździe, o gonty.” 187. DO APOSTATY
Dwu lutrów, zacnej szlachty, podczas szwedzkiej zwady Obieszono dla listów i przejętej zdrady. Trzeciego obaczywszy król spyta w kościele: „A dawno katolikiem?” Odpowie ten śmiele: „Jako lutrów poczęto wieszać.” „Dobry sługo — Rzecze król — i u tego pana cię niedługo. A kiedy katolika obieszą do jutra, To
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 282
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987