między Panami i familiami interesów ich własnych sejmów dojście i ojczyzny zakładać zbawienie? Wnieśmy więc bezpiecznie, że kiedy wszyscy będą święci i ze wszech ludzkich pasyj oswobodzeni Panowie (niech to tak będzie), to dopiero natenczas z niniejszą rad formą wszystkie nasze będą sejmy stawały. Nie sąż to jawne i oczywiste prawdy?
Co zaś mówiemy, gdy się zatamuje izba, aby król tego lub owego z Panów do siebie wezwał, a czy nie patrzemyż na to, jako na każdym prawie sejmie król Panów do siebie wokuje i ich obliguje do starania się w izbie poselskiej o zgodę, a tymczasem wszystkie sejmy się pękają. Lecz i prawdę rzekłszy, cóż to
między Panami i familijami interessów ich własnych sejmów dojście i ojczyzny zakładać zbawienie? Wnieśmy więc bezpiecznie, że kiedy wszyscy będą święci i ze wszech ludzkich passyj oswobodzeni Panowie (niech to tak będzie), to dopiero natenczas z niniejszą rad formą wszystkie nasze będą sejmy stawały. Nie sąż to jawne i oczywiste prawdy?
Co zaś mówiemy, gdy się zatamuje izba, aby król tego lub owego z Panów do siebie wezwał, a czy nie patrzemyż na to, jako na każdym prawie sejmie król Panów do siebie wokuje i ich obliguje do starania się w izbie poselskiej o zgodę, a tymczasem wszystkie sejmy się pękają. Lecz i prawdę rzekłszy, cóż to
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 121
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, że ta protestacji mojej przyczyna ze wszystkich inszych najpubliczniejsza, najlepsza i najgruntowniejsza jest. Dowodzę krótko. Bo kto tej dziś nie przyjmuje racji, to jest, takowej: „bo poseł wolny z głosu swego nikomu się sprawować obligowany nie jest”, kto, mówię, tej nie przyjmuje racji, ten cale (jak mówiemy) u nas z gruntu wolność obala, gdyż czyni przeciw istocie niniejszej posła każdego wolności.
Wszakże wszystkie sejmy i województwa są tego zdania, że poseł za swoję wolą i racją, za swój wolny głos, za swe zdanie sprawować się i odpowiedać nie powinien nikomu. Tysiącami razy to w izbie słyszemy; inaczej nie był
, że ta protestacyi mojej przyczyna ze wszystkich inszych najpubliczniejsza, najlepsza i najgruntowniejsza jest. Dowodzę krótko. Bo kto tej dziś nie przyjmuje racyi, to jest, takowej: „bo poseł wolny z głosu swego nikomu się sprawować obligowany nie jest”, kto, mówię, tej nie przyjmuje racyi, ten cale (jak mówiemy) u nas z gruntu wolność obala, gdyż czyni przeciw istocie niniejszej posła każdego wolności.
Wszakże wszystkie sejmy i województwa są tego zdania, że poseł za swoję wolą i racyją, za swój wolny głos, za swe zdanie sprawować się i odpowiedać nie powinien nikomu. Tysiącami razy to w izbie słyszemy; inaczej nie był
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 134
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
rad formie utrzymująca istotę u nas wolnego głosu, najwalniejsza, najcelniejsza, najgłówniejsza, największa, najfundamentalniejsza, najświętsza, najgodziwsza, najpubliczniejsza jest, gdyż się o nią cała wolność opiera. I gdyby poseł miał być od samej że izby przymuszony do odstąpienia swego zdania i głosu, to by cała nasza wolność, tak rozumiemy i mówiemy, w ten moment upadła. Nie
słuchaj posła kontradykującego, choćby i z tej tylko przyczyny, „bo mi się tak zdaje”, obaliłeś Rzplitej wolność. Już wszystko zginęło...
Kiedy więc ta jest źrzenica wolności, a dzisiaj najdelikatniejsza źrzenica, nie masz zatym nic przeciwko niej mówić — i owszem,
rad formie utrzymująca istotę u nas wolnego głosu, najwalniejsza, najcelniejsza, najgłówniejsza, największa, najfundamentalniejsza, najświętsza, najgodziwsza, najpubliczniejsza jest, gdyż się o nię cała wolność opiera. I gdyby poseł miał być od samej że izby przymuszony do odstąpienia swego zdania i głosu, to by cała nasza wolność, tak rozumiemy i mówiemy, w ten moment upadła. Nie
słuchaj posła kontradykującego, choćby i z tej tylko przyczyny, „bo mi się tak zdaje”, obaliłeś Rzplitej wolność. Już wszystko zginęło...
Kiedy więc ta jest źrzenica wolności, a dzisiaj najdelikatniejsza źrzenica, nie masz zatym nic przeciwko niej mówić — i owszem,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 134
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
plenipotencyją, na ile zechcesz.” Nie pyszny pachołek i dosyć tani, lubo skóra
na mnie drzała, jak on tu sumą kilku tysięcy czerwieńców zabrzęknie, ale galanton poczciwy tak mi mówi krótko: „To prawda, ze czasu nie masz, lecz Panowie obiecują wiele, aby chudego pachołka narazić, a potym, jak mówiemy, każą wyszczwać albo wypchnąć z pokoju. Ja sam widzę rzetelnie nieuchybną potrzebę i sto tysięcy racyj tego sejmu zerwania, ale potym wiesz, WMci Pan, co za sekwele idą za takim azardem.” Przerywam: „Pięćdziesiąt nas, a ja zaraz na czole z nimi w tyle WMci Panu z gotowymi szablami będziemy;
plenipotencyją, na ile zechcesz.” Nie pyszny pachołek i dosyć tani, lubo skóra
na mnię drzała, jak on tu summą kilku tysięcy czerwieńców zabrzęknie, ale galanthon poczciwy tak mi mówi krótko: „To prawda, ze czasu nie masz, lecz Panowie obiecują wiele, aby chudego pachołka narazić, a potym, jak mówiemy, każą wyszczwać albo wypchnąć z pokoju. Ja sam widzę rzetelnie nieuchybną potrzebę i sto tysięcy racyj tego sejmu zerwania, ale potym wiesz, WMci Pan, co za sekwele idą za takim azardem.” Przerywam: „Pięćdziesiąt nas, a ja zaraz na czole z nimi w tyle WMci Panu z gotowymi szablami będziemy;
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 153
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, albo między sobą niezgodnych i nam jeszcze nie mogących skutecznie zaszkodzić, jaki był długo stan Zachodniego, źle rządzącego się, między Arabami i Turkami państwa, od których na ostatek zginęło. § 20 Czy sąsiedzi nie dadzą nam upaść?
Zły więc bardzo tej naszej nadziei stania w nierządzie zakładamy fundament, że sąsiedzi, jak mówiemy, nie dadzą nam upaść. Ostatnież to jest kraju nieszczęście i nędza każdego na sąsiadów opuszczać się obronę, a o swej własnej w domu nie myśleć... Każda albowiem potencja, ile ich na świecie jest, ma taką swego własnego interesu pieczą, że pewnie dla uczynienia sąsiadowi dobrze swego własnego nigdy bynajmniej nie
, albo między sobą niezgodnych i nam jeszcze nie mogących skutecznie zaszkodzić, jaki był długo stan Zachodniego, źle rządzącego się, między Arabami i Turkami państwa, od których na ostatek zginęło. § 20 Czy sąsiedzi nie dadzą nam upaść?
Zły więc bardzo tej naszej nadziei stania w nierządzie zakładamy fundament, że sąsiedzi, jak mówiemy, nie dadzą nam upaść. Ostatnież to jest kraju nieszczęście i nędza każdego na sąsiadów opuszczać się obronę, a o swej własnej w domu nie myśleć... Każda albowiem potencyja, ile ich na świecie jest, ma taką swego własnego interessu pieczą, że pewnie dla uczynienia sąsiadowi dobrze swego własnego nigdy bynajmniej nie
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 161
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
owych Zborowskich, Tarnowskich, Zebrzydowskich, Radziejowskich, Kmitów, Krzyckich, Bronowskich, Taszyckich pełno, a tymczasem sejmy dla tych samych interesów potrzebne my sami rwijmy lub do ostatniego różnymi pretekstami wycieńczajmy momentu. Skargi te więc nasze, niech sobie z nas każdy pomyśli, jaką w sobie sprawiedliwość mieć będą? Koniecznie to wszystko, mówiemy, na sejmie być traktowane powinno, prawda, a my sejmy kaziemy? Na króle i Dwór, że bez sejmu to i owo się dzieje, zwalamy inwidią, a my sejmy kaziemy. Nie doradza się Dwór Rzplitej w prawach do niej należących, mówiemy, a my sejmy kaziemy. Czy nie pojmujemy, czy pojąć
owych Zborowskich, Tarnowskich, Zebrzydowskich, Radziejowskich, Kmitów, Krzyckich, Bronowskich, Taszyckich pełno, a tymczasem sejmy dla tych samych interessów potrzebne my sami rwijmy lub do ostatniego różnymi pretekstami wycieńczajmy momentu. Skargi te więc nasze, niech sobie z nas każdy pomyśli, jaką w sobie sprawiedliwość mieć będą? Koniecznie to wszystko, mówiemy, na sejmie być traktowane powinno, prawda, a my sejmy kaziemy? Na króle i Dwór, że bez sejmu to i owo się dzieje, zwalamy inwidyją, a my sejmy kaziemy. Nie doradza się Dwór Rzplitej w prawach do niej należących, mówiemy, a my sejmy kaziemy. Czy nie pojmujemy, czy pojąć
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 169
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, jaką w sobie sprawiedliwość mieć będą? Koniecznie to wszystko, mówiemy, na sejmie być traktowane powinno, prawda, a my sejmy kaziemy? Na króle i Dwór, że bez sejmu to i owo się dzieje, zwalamy inwidią, a my sejmy kaziemy. Nie doradza się Dwór Rzplitej w prawach do niej należących, mówiemy, a my sejmy kaziemy. Czy nie pojmujemy, czy pojąć nie chcemy Dembickiego, podkomorzego niegdyś sandomierskiego (z rwanych sejmów naturalnie wypływające skutki opisującego) przestrogi: „Kiedy się rwą sejmy — mówi — najwyższa rządzenia moc przy królach zostaje, większa i daleko większa, niż gdyby była coraz określona i ujęta prawami. Zrywamy
, jaką w sobie sprawiedliwość mieć będą? Koniecznie to wszystko, mówiemy, na sejmie być traktowane powinno, prawda, a my sejmy kaziemy? Na króle i Dwór, że bez sejmu to i owo się dzieje, zwalamy inwidyją, a my sejmy kaziemy. Nie doradza się Dwór Rzplitej w prawach do niej należących, mówiemy, a my sejmy kaziemy. Czy nie pojmujemy, czy pojąć nie chcemy Dembickiego, podkomorzego niegdyś sandomirskiego (z rwanych sejmów naturalnie wypływające skutki opisującego) przestrogi: „Kiedy się rwą sejmy — mówi — najwyższa rządzenia moc przy królach zostaje, większa i daleko większa, niż gdyby była coraz okryślona i ujęta prawami. Zrywamy
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 169
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
napłaczemy na to? Skądże to idzie? Z nierządu tak pięknego i możnego kraju. Nierząd skąd? Że rady i sejmów nie mamy. Więc sama miłość dobra i interesu własnego czy w nas nie wzbudza pragnienia, aby sejmy utrzymywane były i my przyszli do lepszego porządku, bezpieczeństwa i naszych spokojnego zażycia fortun?
A cóż mówiemy na tę szóstą refleksyją, jako stan szlachecki wzgardzony, jako posłowie na sejmach mało warci, a po sejmach bez żadnej zasługi i sławy, jako sędziwi i godni ludzie, spróbowawszy raz, wyrzekają się poselstwa, jako senat zliszony, jako senatu rady ceremonialne tylko i na przemówieniu kończące się oracyj. A gdyby dochodziły zawsze sejmy
napłaczemy na to? Skądże to idzie? Z nierządu tak pięknego i możnego kraju. Nierząd skąd? Że rady i sejmów nie mamy. Więc sama miłość dobra i interessu własnego czy w nas nie wzbudza pragnienia, aby sejmy utrzymywane były i my przyszli do lepszego porządku, bezpieczeństwa i naszych spokojnego zażycia fortun?
A cóż mówiemy na tę szóstą refleksyją, jako stan szlachecki wzgardzony, jako posłowie na sejmach mało warci, a po sejmach bez żadnej zasługi i sławy, jako sędziwi i godni ludzie, spróbowawszy raz, wyrzekają się poselstwa, jako senat zliszony, jako senatu rady ceremonijalne tylko i na przemówieniu kończące się oracyj. A gdyby dochodziły zawsze sejmy
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 172
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
a my każdemu damy się przymuszać i nie co my chcemy, ale co raz ten jeden, drugi raz ów jeden chce, ślepo
czynić musiemy. Teatrum tedy ustawicznego przymuszania nas wszystkich od jednego czy kilku są wszystkie nasze sejmiki i sejmy? Toż to jest równość juris? I toż to jest wolność nasza?
Mówiemy wspaniale i sprawiedliwie, że absoluta żadnego cierpieć nad sobą nie chcemy. Cierpieć żadnego nie chcemy? A tu tak wielu absolutom, czasem i mniej rozsądku mającym, czasem od kogo kupionym i nas, i Ojczyznę gubiącym, poddajemy się tak mizernie, tak licho? „Cesarzowi służyć nam się nie chciało, a sługom jego
a my każdemu damy się przymuszać i nie co my chcemy, ale co raz ten jeden, drugi raz ów jeden chce, ślepo
czynić musiemy. Teatrum tedy ustawicznego przymuszania nas wszystkich od jednego czy kilku są wszystkie nasze sejmiki i sejmy? Toż to jest równość juris? I toż to jest wolność nasza?
Mówiemy wspaniale i sprawiedliwie, że absoluta żadnego cierpieć nad sobą nie chcemy. Cierpieć żadnego nie chcemy? A tu tak wielu absolutom, czasem i mniej rozsądku mającym, czasem od kogo kupionym i nas, i Ojczyznę gubiącym, poddajemy się tak mizernie, tak licho? „Cesarzowi służyć nam się nie chciało, a sługom jego
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 220
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
łaski i ogołacając ją ze swoich obronicielów. Nikt o tym nie wątpi, że lubo nie teraz (pod tak sprawiedliwym, prawdziwie po ojcowsku panującym królem, którego dobroć i szczera życzliwość ku Rzepltej od tylu lat już są doskonale poznane, iż nam nic cale od tak dobrego pana obawiać się nie trzeba), lubo, mówiemy, nie teraz, ale kiedyżkolwiek absolutna łask dystrybuta może Rzpltą w niebezpieczeństwo wprowadzić. Kwestyja tedy jest znaleźć na to skuteczne remedium. W odpowiedzi go republikantów przeciw elekcjom nie widać, tylko skargi i narzekania, że przez elekcyje do wakansów moc by królewska absolutna cierpiała. To jednak oczywista jest, że to złe umniejszenia władzy absolutnej
łaski i ogołacając ją ze swoich obronicielów. Nikt o tym nie wątpi, że lubo nie teraz (pod tak sprawiedliwym, prawdziwie po ojcowsku panującym królem, którego dobroć i szczera życzliwość ku Rzepltej od tylu lat już są doskonale poznane, iż nam nic cale od tak dobrego pana obawiać się nie trzeba), lubo, mówiemy, nie teraz, ale kiedyżkolwiek absolutna łask dystrybuta może Rzpltą w niebezpieczeństwo wprowadzić. Kwestyja tedy jest znaleźć na to skuteczne remedium. W odpowiedzi go republikantów przeciw elekcyjom nie widać, tylko skargi i narzekania, że przez elekcyje do wakansów moc by królewska absolutna cierpiała. To jednak oczywista jest, że to złe umniejszenia władzy absolutnej
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 263
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955