Pyta ociec, co by jej było po tej dziurce. „Dla trzęsideł, dzisiejszej — powie — służąc modzie.” „Mógłbym ja to był zrobić o jednym zawodzie. Przestrzec mnie było” — rzecze. „Gdzież Waszeć miał szydło Na dziurkę tak subtelną, na złote trzęsidło?” „Nie męcz jej, miła żono; szedłszy za mąż — rzecze — Będzie miała trzęsidło, co jej go zawlecze: Parę pereł przy szpilce; i wiedz pewnie o tym: Gdyby przyszło na frymark, wzgardziłaby złotym.” 274 (F). NA JEDNEGO Z PANÓW DYSTRYBUTORÓW HIBERNY
Już święta zgoda na wysokim niebie: On
Pyta ociec, co by jej było po tej dziurce. „Dla trzęsideł, dzisiejszej — powie — służąc modzie.” „Mógłbym ja to był zrobić o jednym zawodzie. Przestrzec mnie było” — rzecze. „Gdzież Waszeć miał szydło Na dziurkę tak subtelną, na złote trzęsidło?” „Nie męcz jej, miła żono; szedszy za mąż — rzecze — Będzie miała trzęsidło, co jej go zawlecze: Parę pereł przy szpilce; i wiedz pewnie o tym: Gdyby przyszło na frymark, wzgardziłaby złotym.” 274 (F). NA JEDNEGO Z PANÓW DYSTRYBUTORÓW HIBERNY
Już święta zgoda na wysokim niebie: On
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 121
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Łukasz Z. mówi. Przykazał Pan Jezus duchowi nieczystemu, aby wyszedł z człowieka, i prosił go aby im nie rozkazał iść do przepaści. Nie trudno daje się stąd wiedzieć/ że męka/ którą aby nie byli męczeni/ diabliproszą/ jest wygnanie ich z człowieka. i gdy mówią do Chrysta Pana/ nie męcz nas: jakoby też mówili/ nie wyganiaj nas. wygnanie swoje z człowieka/ zamęki sobie przyznawając. Jak abowiem zanaprzedniejszą sobie uciechę mają diabli szkodzić ludziom/ a osobliwie/ za dopuszczeniem Bożym/ wchodzić w nie trapić ich i mordować/ tak za ciężką mękę to sobie mają/ gdy z tego przez nich zajętego mieszkania
. Lukasz S. mowi. Przykazał Pan Iezus duchowi nieczystemu, áby wyszedł z człowieká, y prośił go áby im nie roskazał iśdź do przepáśći. Nie trudno dáie sie ztąd wiedźieć/ że męká/ ktorą áby nie byli męczeni/ dyabliproszą/ iest wygnánie ich z człowieká. y gdy mowią do Christá Páná/ nie męcz nas: iákoby też mowili/ nie wygániay nas. wygnánie swoie z cżłowieká/ zámęki sobie przyznawáiąc. Iák ábowiem zánaprzednieyszą sobie vćiechę máią dyabli szkodźić ludźiom/ á osobliwie/ zá dopuszczeniem Bożym/ wchodźić w nie trapić ich y mordowáć/ ták zá ćiężką mękę to sobie máią/ gdy z tego przez nich záiętego mieszkánia
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 39
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, Jedno was rodzi słońce — te dwie spalą.
A choćby się wam i to przytrafiło, Piękną wam szczęście wasze śmierć przybiera, I niech wam mdleć będzie miło Dla tej, dla której wszytek świat umiera. NA KOSZULĘ BRUDNĄ
Jadwisiu, ja-ć już wierzę ku twej sławie, Że masz tysiącem młodzieńców w rękawie; Nie męcz ich jednak i służbie ich gwóli Przynamniej w białej chowaj ich koszuli.
Możesz-ci, idąc za zwycięstwa prawem, Więzieniem onych karać niełaskawem, Lecz nie tak ciemnym i niech jętych ludzi Turma twa więzi tylko, a nie brudzi.
Serce me, co w ten rękaw zabłądziło, Uśnie w tej nocy; będzie mu
, Jedno was rodzi słońce — te dwie spalą.
A choćby się wam i to przytrafiło, Piękną wam szczęście wasze śmierć przybiera, I niech wam mdleć będzie miło Dla tej, dla której wszytek świat umiera. NA KOSZULĘ BRUDNĄ
Jadwisiu, ja-ć już wierzę ku twej sławie, Że masz tysiącem młodzieńców w rękawie; Nie męcz ich jednak i służbie ich gwóli Przynamniej w białej chowaj ich koszuli.
Możesz-ci, idąc za zwycięstwa prawem, Więzieniem onych karać niełaskawem, Lecz nie tak ciemnym i niech jętych ludzi Turma twa więzi tylko, a nie brudzi.
Serce me, co w ten rękaw zabłądziło, Uśnie w tej nocy; będzie mu
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 44
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
słuchając pilno Liturgiej Świętej/ lubo śłużby Bożej z wielkim nabożeństwem i skruchą całą: w pół tej gdy rzekł Presbyter ov Ołtarza: Przewybornie z Naświętszą Panną a Cliroszanie zaspiewali: Godna rzecz zaprawdy wielbić i chwalić cię Bogarodzico etc. rzucił czart Iwana na ziemię/ i na wszystkę Cerkiew jął głosić wołając: Panno Przeczysta/ nie męcz mię więcej/ bo już od tego czasu wychodzę z niego/ i dalej weń nie wchodzę. Skończył się ten Hymn/ a Iwan jako zmarły padszy leżał; podjęli go obróciwszy się Ojcowie Cliroszanie/ i został zdrów/ a cale tak dziwnie uleczony/ szedł z radością bezpieczną w dom swój wysławiając Boga w Trójcy jedynego
słucháiąc pilno Liturgiey Swiętey/ lubo śłużby Bożey z wielkim nabożeństwem y skruchą cáłą: w puł tey gdy rzekł Presbyter ov Ołtarzá: Przewybornie z Naświętszą Pánną á Cliroszánie záspiewáli: Godna rzecz záprawdy wielbić y chwalić ćię Bogárodźico etc. rzućił czárt Iwaná ná źiemię/ y ná wszystkę Cerkiew iął głośić wołáiąc: Pánno Przeczysta/ nie męcz mię więcey/ bo iuż od tego czásu wychodzę z niego/ y dáley weń nie wchodzę. Skończył się ten Hymn/ á Iwán iáko zmárły padszy leżał; podięli go obroćiwszy się Oycowie Cliroszánie/ y został zdrow/ á cále ták dźiwnie vleczony/ szedł z rádośćią bespieczną w dom swoy wysławiáiąc Bogá w Troycy iedynego
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 200.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
szkodę. Jeśliś mię czci zbawiła i ojca miłego I królestwa, na cóż mię chcesz chować gorszego?
XLIV.
Jeśliś mię w morzu teraz utopić nie chciała, I podomnoć się lekka śmierć nie podobała, Więc się napastw nademną i ześli co prędzej Dziki zwierz, niech mię poźrze, a nie męcz mię więcej. Za najwiętsze odemnie, za nacięższe męki, Bylem tylko zginęła, będziesz miała dzięki”. Tak z płaczem utrapiona dziewka narzekała, Gdy nagle pustelnika z daleka ujźrzała.
XLV.
Od patrzącego z ostrej skały pustelnika Widziana była dobrze w on czas Angelika, Gdy wypłynąwszy z wody, z konia utrapiona
szkodę. Jeśliś mię czci zbawiła i ojca miłego I królestwa, na cóż mię chcesz chować gorszego?
XLIV.
Jeśliś mię w morzu teraz utopić nie chciała, I podomnoć się lekka śmierć nie podobała, Więc się napastw nademną i ześli co pręcej Dziki zwierz, niech mię poźrze, a nie męcz mię więcej. Za najwiętsze odemnie, za nacięższe męki, Bylem tylko zginęła, będziesz miała dzięki”. Tak z płaczem utrapiona dziewka narzekała, Gdy nagle pustelnika z daleka ujźrzała.
XLV.
Od patrzącego z ostrej skały pustelnika Widziana była dobrze w on czas Angelika, Gdy wypłynąwszy z wody, z konia utrapiona
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 158
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
iż to rzecz mało potrzebna/ proces prawny pospolity w inszych sprawach do sądu należytych/ opisany/ chować w tej sprawie o czarownicach/ zwłaszcza że nie jest wyraźnie opisany w prawie Koronnym. Przetoż gdy która będzie pomówiona abo powołana/ dalej się niepytając/ winna abo niewinna/ zaraz imai/ wiąż/ plaw/ męcz pal/ żeby się zle niemnożyło. Bo to bluźniercy/ i odstępcy Boży/ szkodnicy ludzcy/ i Rzeczypospolitej. Lepiej że ciało zgórę/ a dusza będzie zbawiona/ i drudzy się będą karali. Ale się na to tak odpowiada: Znać bracie żeś na złym fundamencie ignorancji zasadził jurystia swoje/ i trzebaćby
iż to rzecz máło potrzebna/ proces prawny pospolity w inszych spráwách do sądu należytych/ opisany/ chować w tey sprawie o czárownicách/ zwłascza żę nie iest wyráźnie opisany w práwie Koronnym. Przetosz gdy ktora będzie pomowiona abo powołána/ daley sie niepytaiąc/ winna abo niewinna/ zaraz imai/ wiąż/ plaw/ męcz pal/ żeby sie zle niemnożyło. Bo to bluźniercy/ y odstępcy Boży/ szkodnicy ludzcy/ y Rzeczypospolitey. Lepiey że ciało zgore/ á duszá będzie zbawiona/ y drudzy sie będą karali. Ale się ná to ták odpowiádá: Znáć bráćie żeś ná złym fundamenćie ignorantiey zásadził iuristia swoie/ y trzebáćby
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 50
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Z. Aleksego Wyznawce 17. Czerwca święto jego. Z. Agaty Męczenniczki 5. Lut. Z. Antonini Męczen. 17. Wrześ. Z. Bartłomieja Apostoła Ręka/ 24. Sierpnia. Z. Bernarda Wyznawce 20. Sierpnia święto jego. Z. Barbary Panny i Męczeniczki 4. Grudnia. Z. Bonifacego męcz. 14. Maja. Z. Brigidy Królowej Szwedzkiej 8. Października. Z. Brykcego Ręka. Z. Chryzogona m. 24. Listopada. Ciernie z Korony Pańskiej w Wielki Piątek. Z. Cyriaka męczen. 8. Sierpnia. Z. Konstantego męczennika. Drzewo Krzyża ś. 3. Maja i 14.
S. Alexego Wyznawce 17. Czerwcá święto iego. S. Agáty Męczenniczki 5. Lut. S. Antonini Męczen. 17. Wrześ. S. Bárthłomieiá Apostołá Ręká/ 24. Sierpniá. S. Bernárdá Wyznawce 20. Sierpniá święto iego. S. Bárbáry Pánny y Męczeniczki 4. Grudniá. S. Bonifácego męcz. 14. Máiá. S. Brigidy Krolowey Szwedzkiey 8. Pázdźierniká. S. Brykcego Ręká. S. Chryzogoná m. 24. Listopadá. Ciernie z Korony Páńskiey w Wielki Piątek. S. Cyryáká męczen. 8. Sierpniá. S. Konstántego męczenniká. Drzewo Krzyżá ś. 3. Máiá y 14.
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 12
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650