żonki dziesięcinę. Pijcie, proszę. W ostatku, pijże — rzecze — popie, Jakoś tłoczył, boć w brzuchu siekierę utopię.”
I musiał do ostatniej spełnić odrobiny, Ani potem wytykał takiej dziesięciny. Snadź mu nie smakowała małmazyja słona, Bo trzy dni womitował, z kosmatego grona. 398. MĘDROCHNA
Ktoś coś pannie, gdy ręce trzymała za sobą, Włożył w garść; więc postrzegszy, z okrutną żałobą Bieży uskarżając się swojej paniej starej. Gdy ta grozi, że mu to nie ujdzie bez kary, Przysięga ów, że palec, jako zdrów, jak żyje; A panna: „Wiem ci ja też
żonki dziesięcinę. Pijcie, proszę. W ostatku, pijże — rzecze — popie, Jakoś tłoczył, boć w brzuchu siekierę utopię.”
I musiał do ostatniej spełnić odrobiny, Ani potem wytykał takiej dziesięciny. Snadź mu nie smakowała małmazyja słona, Bo trzy dni womitował, z kosmatego grona. 398. MĘDROCHNA
Ktoś coś pannie, gdy ręce trzymała za sobą, Włożył w garść; więc postrzegszy, z okrutną żałobą Bieży uskarżając się swojej paniej starej. Gdy ta grozi, że mu to nie ujdzie bez kary, Przysięga ów, że palec, jako zdrów, jak żyje; A panna: „Wiem ci ja też
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 357
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
popędzi. Chyba moda nastała, choć przyrzecze słowem, Że stary dług wypychać zawsze trzeba nowem. 55 (P). CZĘSTO PROSTAK MĄDREGO UPRZEDZI
Galantom jeden, jako dzisia dworskich zową, Między parę jaj kiszkę włożywszy wieprzową, Panienkę, która takich żartów niewiadoma, Częstuje. Przyjmie wdzięcznie ta, ani się sroma; Szydzą mędrochny, a ta, oddawszy precz jaja, Nic nie myśląc, ryżową pocznie kiszkę z kraja. Siedział za tymże żołnierz stary, brat jej, stołem, I że mu to niemiło, pokazuje czołem; Ale że bez hałasu nie może być zwada, Co miał dziś płocho zrobić, do jutra odkłada. Postrzegł dworzanin
popędzi. Chyba moda nastała, choć przyrzecze słowem, Że stary dług wypychać zawsze trzeba nowem. 55 (P). CZĘSTO PROSTAK MĄDREGO UPRZEDZI
Galantom jeden, jako dzisia dworskich zową, Między parę jaj kiszkę włożywszy wieprzową, Panienkę, która takich żartów niewiadoma, Częstuje. Przyjmie wdzięcznie ta, ani się sroma; Szydzą mędrochny, a ta, oddawszy precz jaja, Nic nie myśląc, ryżową pocznie kiszkę z kraja. Siedział za tymże żołnierz stary, brat jej, stołem, I że mu to niemiło, pokazuje czołem; Ale że bez hałasu nie może być zwada, Co miał dziś płocho zrobić, do jutra odkłada. Postrzegł dworzanin
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 548
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987