nich; ale ja nanędzniejsza, ze mię zagwią zowiesz, obym ze to umarła, choćbym rada, wspomniałbyś pono na mię starą jako drudzy. Miałam ja nieboszczyka, a bodaj był nie umierał, który mi złego słowa nie rzekł, chociam na to zarabiała, ba i napijałam się mędroszki z kmoszkami. Zjadszy lada co, szedł precz z domu — teraz za ciebie wszytko mi niszczeje. Ni ja do kościoła idę, ni na wesele; siedzę w domu jako pies na łańcuchu, a przeciem zła, a ty sobie paniczkujesz.
In plaustris equus, qui penultimus est, plus confert ad motum plaustri
nich; ale ja nanędzniejsza, ze mię zagwią zowiesz, obym ze to umarła, choćbym rada, wspomniałbyś pono na mię starą jako drudzy. Miałam ja nieboszczyka, a bodaj był nie umierał, który mi złego słowa nie rzekł, chociam na to zarabiała, ba i napijałam się mędroszki z kmoszkami. Zjadszy leda co, szedł precz z domu — teraz za ciebie wszytko mi niszczeje. Ni ja do kościoła idę, ni na wesele; siedzę w domu jako pies na łańcuchu, a przeciem zła, a ty sobie paniczkujesz.
In plaustris equus, qui penultimus est, plus confert ad motum plaustri
Skrót tekstu: MatłBabBad
Strona: 177
Tytuł:
Baba abo stary inwentarz
Autor:
Prokop Matłaszewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1690
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1690
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
barzo zażywali/ że nie pisano hordeum veho, ale fordeum vefo, nie Octauianius ampliauit, ale Octafianus ampliafit, nie vulgus vixit, ale fulgus fixit, a przed tym bulgus bixit, także i insze słowa. Stąd znać że Ciceronowe pisma/ także Julii Cesarys i inszych którychkolwiek starych Autorów w których wyborną Łacinę widziemy/ mędroszkowie tych świezszych ledwie nie naszych wieków przerobili: ponieważ w nich niemasz nic tak śmiesznych słów staroświeckich jakie bywały za ich wieków/ i długo potym. Czego dość oczywiście potwierdza świeży na świecie Kalepin/ którego pierwsza i własna jego edytia niemal tak różna jest od dzisiejszych/ jako oneczne Plautusowe tolutim badisa od dzisiejszego paulatim equita,
bárzo záżywáli/ że nie pisano hordeum veho, ále fordeum vefo, nie Octauianius ampliauit, ále Octafianus ampliafit, nie vulgus vixit, ále fulgus fixit, á przed tym bulgus bixit, tákże y insze słowá. Ztąd znáć że Ciceronowe pismá/ tákże Iulii Caesaris y inszych ktorychkolwiek stárych Authorow w ktorych wyborną Láćinę widźiemy/ mędroszkowie tych świezszych ledwie nie nászych wiekow przerobili: ponieważ w nich niemász nic ták śmiesznych słow stároświeckich iákie bywáły zá ich wiekow/ y długo potym. Czego dość oczywiśćie potwierdza świeży ná świećie Kálepin/ ktorego pierwsza y własna iego editia niemal ták rożna iest od dźiśieyszych/ iáko oneczne Plautusowe tolutim badisa od dźiśieyszego paulatim equita,
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 17
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
, dicimus, docemus, hoc illi de coelo scilicet detrusi Catones ex alto despiciunt: Cokolwiek/ powiada/ Politykowie stanowią/ mówią i czynią/ to każdy/ choćby nawet i sam Momus był/ chwalić powinien; Lecz co my mizerni Teologowie (Księża) radziemy/ mowiemy i uczymy: to oni niby niejacy z nieba Mędroszkowie ponieważają/ wzgardzają/ pysznym i hardym okiem przenoszą; ale dla Kaznodziejów szczerych i gorliwych/ aby widząc tak wielką niezmierną na świecie pychę/ i żadnego na Osoby względu nie mając/ każdemu śmiele powiadali/ że Pan Krystus do czarnego Rejestru grzechów/ które człowieka przywodzą na potępienie/ kładzie i pychę; a rozumie się tu
, dicimus, docemus, hoc illi de coelo scilicet detrusi Catones ex alto despiciunt: Cokolwiek/ powiáda/ Politykowie stánowią/ mowią y czynią/ to káżdy/ choćby náwet y sam Momus był/ chwalić powinien; Lecz co my mizerni Teologowie (Xięża) rádźiemy/ mowiemy y uczymy: to oni niby niejácy z niebá Mędroszkowie ponieważáją/ wzgardzáją/ pysznym y hárdym okiem przenoszą; ále dla Káznodźiejow sczerych y gorliwych/ áby widząc ták wielką niezmierną ná świećie pychę/ y żadnego ná Osoby względu nie májąc/ káżdemu śmiele powiádáli/ że Pan Krystus do czarnego Rejestru grzechow/ ktore człowieká przywodzą ná potępienie/ kłádźie y pychę; á rozumie śię tu
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 63.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680