, Baty i insze tym podobne do przeprawy Wojska Promy, na pogotowiu, które dobrze Działami i polnymi obwarowane i opatrzone byli, i tak przygotowane, że razem kilka tysięcy Wojska piechotnego przeprawić się mogło. Dnia 8. ejusdem, resolwował się Król I. M. iść przez Dźwinę do Nieprzyjaciela, i znim się męsko i adważnie potkać, a lubo przez wszystkie dni od przybycia Króla I. M. wielkie Grzmoty, Deszcze i Szturmy panowali, jednak Król I. M. trzymał się raz zawziętej u siebie resolucjej, i kazał się Wojsku ruszać do Rzeki Dźwiny po cichu, a Piechotę ordynował aby do Batów i Promów wnocy wsiadali
, Baty y insze tym podobne do przepráwy Woyská Promy, na pogotowiu, ktore dobrze Dziáłámi i polnymi obwárowáne y opátrzone byli, y ták przygotowáne, że rázem kilká tysięcy Woyska piechotnego przepráwić się mogło. Dniá 8. ejusdem, resolwował się Krol I. M. iść przez Dzwinę do Nieprzyiacielá, y znim się męsko y adważnie potkáć, á lubo przez wszystkie dni od przybycia Krolá I. M. wielkie Grzmoty, Deszcze y Szturmy pánowáli, iednák Krol I. M. trzymał się raz záwziętey u siebie resolucyey, y kázał się Woysku ruszáć do Rzeki Dzwiny po cichu, á Piechotę ordinował áby do Batow y Promow wnocy wsiadáli
Skrót tekstu: RelRyg
Strona: 1
Tytuł:
Krótka a prawdziwa relacja o akcji wojennej [...] pod Rygą
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
na Sasów obróciwszy bardzo wielką szkodę im czynili.
Potym Nieprzyjaciel natarł znowu zwielką furią na Szwe- dów, co pięć razy tentował, ale Szwedzi stojąc jako Mury wytrzymując Ognie Nieprzjacielskie zawsze dobry Odpor dali. Drabanci zaś Królewscy i Leibgwardia której choć niewiele było, bo wszystka Jazda Szwecka jeszcze z drugą stronę Dźwiny stała, wytrzymując zawsze męsko Ognie Nieprzyjacielskie, niedając na nich Ognia szpadami tylko samym zabijali i naplacu kładli, także Nieprzyjaciel z Pola ustępować musiał. Dwie godzinie trwała ta bardzo krwawa i Uporczywa bitwa, az Sasowie przyszedszy do wielkiej Konfuzji a widząc ze już więcej Kawaleryj na lond wysiadało, uchodzić musiał, na co, co żywo z Wież
ná Sasow obrociwszy bárdzo wielką szkodę ym czynili.
Potym Nieprzyiaciel nátárł znowu zwielką furyą ná Szwe- dow, co pięć rázy tentował, ále Szwedzi stoiąc iako Mury wytrzymuiąc Ognie Nieprziacielskie zawsze dobry Odpor dali. Drabanci záś Krolewscy y Leibgwárdya ktorey choć niewiele było, bo wszystká Iázdá Szwecka iészcze z drugą stronę Dzwiny stałá, wytrzymuiąc záwsze męsko Ognie Nieprzyiacielskie, niedáiąc ná nich Ognia szpadámi tylko sámym zábiiáli y náplácu kłádli, takze Nieprzyiaciel z Polá ustępowáć musiał. Dwie godzinie trwáłá tá bárdzo krwáwa y Uporczywa bitwa, az Sásowie przyszedszy do wielkiey Confuzyey a widząc ze iuż więcey Káwáleryi ná lond wysiádało, uchodzić musiał, ná co, co żywo z Wież
Skrót tekstu: RelRyg
Strona: 4
Tytuł:
Krótka a prawdziwa relacja o akcji wojennej [...] pod Rygą
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
Nim zabito, sama jednak osoba Króla I. M. bez Najmniejszej szkody zachowana jest. Wszyscy zaś zapatrując się na takie Męstwo Króla I. M. nietylko Generali, jako to Generał Leutnant Liwen, Generał Leutnant Reinszyld, Generał Major Steinbok i Oficerowie wszyscy tak wielkiego jako niskiego stanu, ale i Żołnierze pospołu bardzo Męsko i odważnie przy Królu I. M. stawali, jakoby się sprzysięgli albo zginąć, albo Zwycięstwo otrzymać.
Jak wiele z Obu stron zginęło, raniono i wpoimanie wzięto, tak wprętkości wiedzieć niepodobna. Nietylko na placu, ale tez nad rzeką Dźwiną a najbardziej po drogach gdzie Nieprzyjaciel uchodził, bardzo siła pobitych i ranionych
Nim zábito, sámá iednak osobá Krolá I. M. bez Naymnieyszey szkody záchowána iest. Wszyscy záś zapátruiąc się ná tákie Męstwo Krolá I. M. nietylko Generali, iáko to Generał Leutnánt Liwen, Generał Leutnánt Reinszyld, Generał Maior Steinbok y Officerowie wszyscy ták wielkiego iáko niskiego stánu, ale y Zołnierze pospołu bárdzo Męsko y odwaznie przy Krolu I. M. stáwáli, iákoby się sprzysięgli álbo zginąć, álbo Zwycięstwo otrzymáć.
Iak wiele z Obu stron zgineło, rániono y wpoimánie wzięto, ták wprętkosci wiedzieć niepodobna. Nietylko ná plácu, ale tez nád rzeką Dzwiną á naybárdziey po drogách gdzie Nieprzyiaciel uchodził, bárdzo siłá pobitych y ránionych
Skrót tekstu: RelRyg
Strona: 5
Tytuł:
Krótka a prawdziwa relacja o akcji wojennej [...] pod Rygą
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
wschodzi, Tak się łza ,ze łzy w większych troskach rodzi, A żal, co jeden jest, a ten jest długi, Jakby był drugi.
Kogo Fortuna w płacz widzi skorego, Z przypadki swymi ciśnie się do niego,
Munsztuk cierpliwość i ponosy ciche Na losy liche.
Przeto kto mężem, niech się męsko stawi, A w sercu żalu daremnie nie bawi. Wszystkim spać przyjdzie nad letejskim brzegiem Wiecznym noclegiem. AD VIOLAM
Aurora veris, punices recens.. (Lib. IV, 17)
Gończe wiosenny, mi[...] o woniejących Kwiatków panicze, do podobających Bogu się skroni Przeczystej Dziewicy Pójdziesz, fijolku, w dar Bogarodzicy.
Ciebie
wschodzi, Tak się łza ,ze łzy w większych troskach rodzi, A żal, co jeden jest, a ten jest długi, Jakby był drugi.
Kogo Fortuna w płacz widzi skorego, Z przypadki swymi ciśnie się do niego,
Munsztuk cierpliwość i ponosy ciche Na losy liche.
Przeto kto mężem, niech się męsko stawi, A w sercu żalu daremnie nie bawi. Wszystkim spać przyjdzie nad letejskim brzegiem Wiecznym noclegiem. AD VIOLAM
Aurora veris, punices recens.. (Lib. IV, 17)
Gończe wiosenny, mi[...] o woniejących Kwiatków panicze, do podobających Bogu się skroni Przeczystej Dziewicy Pójdziesz, fijolku, w dar Bogarodzicy.
Ciebie
Skrót tekstu: SarbGawWierBar_I
Strona: 458
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Maciej Kazimierz Sarbiewski
Tłumacz:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
obłokacją; Częścią też nadaniem pewnych Kozakom Praw, Wolności, na ugłaskanie grubych ich animuszów, i na przyjęcie jednej Religii, albo Unii w Wierze, gdyż generalnie observatum, że Religii, języków, Praw dissimilitudo dissimilitudinem, czyni animorum. Na WOJNIE KOZACY tych są prżymiotów: na miejscu niedostępnym, bardziej się upornie, niż męsko stawiają, i to przy liczbie znacznej; ale na gołym polu i w formalnej potyczce nie dokażą niczego. Żadnego nie obserwują porządku, wszyscy w zamieszaniu, każdy znich Hetman, każdy Przywodzca. W szyku nigdy, tylko w krzyku głośni, i złodziejskim popisują się napadnieniem: Gdy im posłuży fortuna, tyrańską egzorbitują
oblokácyą; Częścią też nádaniem pewnych Kozákom Práw, Wolności, ná ugłaskanie grubych ich animuszow, y ná przyięcie iedney Religii, albo Unii w Wierze, gdyż generalnie observatum, że Religii, ięzykow, Práw dissimilitudo dissimilitudinem, czyni animorum. Ná WOYNIE KOZACY tych są prżymiotow: ná mieyscu niedostępnym, bardziey się upornie, niż męsko stawiáią, y to przy liczbie znáczney; ale ná gołym polu y w formalney potyczce nie dokażą niczego. Zádnego nie obserwuią porządku, wszyscy w zámieszániu, każdy znich Hetman, każdy Przywodzca. W szyku nigdy, tylko w krzyku głośni, y złodźieyskim popisuią się nápadnieniem: Gdy im posłuży fortuná, tyrańską exorbituią
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 706
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
moje w bojaźni gotowe jest słuchać głosu i powieści, zamysłów głęboko niezbrodzonych WMści Pana mojego. B. W punkt czasu, którego Słońce ten i ów róg Byka niebieskiego najpotężniejszy zapala i piecze, przechadzałem się po wesołych równinach, otoczonych ozdobnymi pagórkami, w Królestwie Cypryiskim, postępujac tyrańsko, zuchwale, poważnie, i męsko, wojennym krokiem, gdzie niespodziewanie postrzegę, na ognistym wozie pacholę nagie, uzbrojone z Tatarska łukiem i Strzałami, którego nad śnieg bielsze były Woźniki, a około wozu, niezliczony tłum i freqventia, Ludzi porażonych strzałami, i zabranych w więźnienie nikczemne, niewieściuchowatego zakochania. T. To wiem, iż w Cyprze na gorze
moie w boiáźni gotowe iest słucháć głosu y powieśći, zamysłow głęboko niezbrodzonych WMśći Paná moiego. B. W punkt czásu, ktorego Słonce ten y ow rog Byká niebieskiego naypotężnieyszy zápala y piecze, przechadzałem się po wesołych rowninách, otoczonych ozdobnymi págorkámi, w Krolestwie Cypryiskim, postępuiac tyráńsko, zuchwále, poważnie, y męsko, woiennym krokiem, gdźie niespodźiewánie postrzegę, ná ognistym woźie pácholę nágie, vzbroione z Tátárská łukiem y Strzáłámi, ktorego nád śnieg bielsze były Woźniki, á około wozu, niezliczony tłum y freqventia, Ludźi poráżonych strzáłámi, y zábránych w więźnienie nikczemne, niewieśćiuchowátego zákochánia. T. To wiem, iż w Cyprze ná gorze
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 153
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
Jowiszów syn/ korzyść ugoni. Z tej bojaźni. Sad murem Atlas obwarował/ I Smok posadziłsrogi/ coby go pilnował: Od swej wtąż cudzoziemcnom wstręt czynił/ dziedziny. A temu rzekł: dalej wen; być /z kłamnemi czyny Nie wytchnęło Jowisza? suków nadstawuje Potęgą/ i wyrzucić spotnego kosztuje/ Więc domawiającego męsko/ lub i mile. Słabszy/ bo któżby zrównał Atlantowej sile: Mówi: gdyż moja słąwa zastaszkę u ciebie? Owoż masz upominek. I w lewo sam siebie Zachyliwszy/ wskazał mu łeb Meduzy brzydki. Stanął Atlas jak wielki górą: jego wszytki Włosy/ z brodą kosmata/ w lasy się oddały.
Iowiszow syn/ korzyść vgoni. Z tey boiáźni. Sad murem Atlás obwárował/ Y Smok posádźiłsrogi/ coby go pilnował: Od swey wtąż cudzoźiemcnom wstręt czynił/ dźiedźiny. A temu rzekł: dáley wen; być /z kłámnemi cżyny Nie wytchnęło Iowiszá? sukow nádstáwuie Potęgą/ y wyrzućić spotnego kosztuie/ Więc domawiáiącego męsko/ lub y mile. Słábszy/ bo ktożby zrownał Atlántowey sile: Mowi: gdyż moiá słąwá zástászkę v ciebie? Owoż masz vpominek. Y w lewo sam śiebie Záchyliwszy/ wskazał mu łeb Meduzy brzydki. Stánął Atlás iák wielki gorą: iego wszytki Włosy/ z brodą kosmáta/ w lásy się oddały.
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 99
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636