.
Żołnierz z czyjejsi Roty Zaciągu dymowego Stanąwszy przedewroty/ V Dworu Wdowinego. Rzecze poważna Wdowo/ Wnadzieję twej grzeczności. Jeżeli jeść gotowo Masz znas w domu swym gości. Lirycorum Polskich
Widząc Wdowa Mazurka Ze Migdał niełupiony/ Na nim Szczekocka burka Koń ostrogą zbodziony.
Rzecze Drużynie owej Owszem to szczęściem kładę Ze tak młodzi Marsowej/ Mam wdomu mym gromadę.
Da głodnej jest Drużynie Jak jedni Wilcy trawią Aż z suchych jagód w Winie Gębę aż po nos pławią.
Wtym jeden grzeczny wielce Spód tej Towarzysz Roty Wziął kurę na widelce/ Znak dając swej ochoty.
Wdowa ze błazen zgadła Chce go spracy wypuścić Wtym kura pod stół spadła/
.
ZOłnierz z czyieyśi Roty Zaćiągu dymowego Stánąwszy przedewroty/ V Dworu Wdowinego. Rzecze poważna Wdowo/ Wnádźieię twey grzecznośći. Ieżeli ieść gotowo Masz znas w domu swym gośći. Lyricorum Polskich
Widząc Wdowá Mázurká Ze Migdał niełupiony/ Ná nim Sczekocká burká Koń ostrogą zbodźiony.
Rzecze Druzynie owey Owszem to szczęśćiem kłádę Ze ták młodźi Mársowey/ Mąm wdomu mym gromádę.
Da głodney iest Druzynie Iák iedni Wilcy trawią Aż z suchych iagod w Winie Gębę aż po nos płáwią.
Wtym ieden grzeczny wielce Zpod tey Towárzysz Roty Wziął kurę ná widelce/ Znák dáiąc swey ochoty.
Wdowá ze błazen zgádłá Chce go spracy wypuśćić Wtym kurá pod stoł spádłá/
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 206
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
/ Przez przedni blach na wylot koncerzem przekole. Acz przecię prawdę rzekszy. Iże rzadko komu/ W podeszłym wieku Wenus nie zadała sromu. Jeno to Tomas Farus/ żyjąc sto czterdzieści/ Lat/ przecię mu nie straszny był fartuch niewieści A mający poważnej Sędziwości fanty Kusił czegoś u pieknej prosić Atalanty. Wstydź się nie rzezwa młodzi twojej ociężności Ze latom zaniedbywasz/ przystojnej miłości. Ani cię sanna droga/ długie Mięsopusty Powabią; Bachusowej miłej do rozpusty. Ani cię Kupidowe fawory zapalą/ Które więc wstarym ganią/ w młodym wieku chwalą Ono was Sambor ubiegł własce Cytaerei Gdy chyżo do Małżeńskiej poskoczywszy kniei. Obłowił się tak długo czekaną zwierzyną/
/ Przez przedni blach na wylot koncerzem przekole. Acz przećię prawdę rzekszy. Iże rzadko komu/ W podeszłym wieku Venus nie zádáłá sromu. Ieno to Thomás Phárus/ żyiąc sto czterdźieśći/ Lat/ przećię mu nie strászny był fártuch niewieśći A máiący poważney Sędźiwośći fánty Kuśił czegoś v piekney prośić Atálánty. Wstydź się nie rzezwa młodźi twoiey oćiężnośći Ze látom zániedbywasz/ przystoyney miłośći. Ani ćię sánna drogá/ długie Mięsopusty Powabią; Bachusowey miłey do rospusty. Ani ćię Kupidowe fawory zápalą/ Ktore więc wstárym gánią/ w młodym wieku chwalą Ono was Sambor vbiegł włásce Cythaerei Gdy chyzo do Małzeńskiey poskoczywszy kniei. Obłowił się ták długo czekáną zwierzyną/
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 209
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
długie Mięsopusty Powabią; Bachusowej miłej do rozpusty. Ani cię Kupidowe fawory zapalą/ Które więc wstarym ganią/ w młodym wieku chwalą Ono was Sambor ubiegł własce Cytaerei Gdy chyżo do Małżeńskiej poskoczywszy kniei. Obłowił się tak długo czekaną zwierzyną/ Wierzcie mi: bo już woła herap pod pierzyną. Cóż na to gnuszna Młodzi? Jać muszę poradzić. Kiedy się żenić nie chcesz/ to wozy prowadzić. Już w tym roku bez Wiosny/ lato będziem mieli/ Gdy młodzi statecznieją a starzy weseli. Więc tedy Hymenaee zapalaj pochodnie/ Zawszeć jest miłość smaczna/ ale w wieczor słodnie Gdy przy Kandyiskim trunku/ i Cukrowych wetach/ Wesoła się myśl
długie Mięsopusty Powabią; Bachusowey miłey do rospusty. Ani ćię Kupidowe fawory zápalą/ Ktore więc wstárym gánią/ w młodym wieku chwalą Ono was Sambor vbiegł włásce Cythaerei Gdy chyzo do Małzeńskiey poskoczywszy kniei. Obłowił się ták długo czekáną zwierzyną/ Wierzcie mi: bo iuż woła herap pod pierzyną. Coż ná to gnuszna Młodźi? Iać muszę porádźić. Kiedy się żęnić nie chcesz/ to wozy prowádźić. Iuż w tym roku bez Wiosny/ láto będźiem mieli/ Gdy młodźi státecznieią á stárzy weseli. Więc tedy Hymenaee zápalay pochodnie/ Záwszeć iest miłość smáczna/ ále w wieczor słodnie Gdy przy Kándyiskim trunku/ y Cukrowych wetách/ Wesoła się myśl
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 209
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
wiem zgoła co czynić Niestaje mi rady/ Jako ten kunszt odczynić Bez sumnienia wady. Twej trzeba Kupidynie Przypisać to sztuce Zem wdawnej w tym terminie/ Zawiedzion nauce. Choć będzie komuś z śmiechem Wyznąm na się trwogę Mogłem: co było zgrzechem/ Bez grzechu nie mogę. Lirycorum Polskich Pieśń XXXIV. Marnotractwo Młodzi Polskiej na Burku.
Nikczemna Młodzi Taklić to uchodzi? Co krwawym potem Ojcowie zbierają Synowie gnuśni marnie utracają Kto źnich dziś tak szczodry? Ojcowskiemi dobry PIęknie szafuje zakochawszy cnotę/ Ze swym zaciągnie kosztem jezndą Rotę. Kto dziś wieś zastawił? Żeby poczet stawił? Ujęty sławy pragnieniem Młodzieniec/ Biegł zochotnikiem aże pod Kamieniec.
wiem zgołá co czynić Niestáie mi rády/ Iáko tęn kunszt odczynić Bez sumnienia wády. Twey trzebá Kupidynie Przypisáć to sztuce Zem wdawney w tym terminie/ Záwiedźion náuce. Choć będźie komuś z śmiechem Wyznąm ná się trwogę Mogłem: co było zgrzechem/ Bez grzechu nie mogę. Lyricorum Polskich PIESN XXXIV. Márnotráctwo Młodźi Polskiey ná Burku.
Nikczemna Młodźi Táklić to vchodźi? Co krwáwym potem Oycowie zbieráią Synowie gnuśni márnie vtracáią Kto źnich dźiś ták szczodry? Oycowskiemi dobry PIęknie száfuie zákocháwszy cnotę/ Ze swym záćiągnie kosztem iezndą Rotę. Kto dźiś wieś zástáwił? Zeby poczet stáwił? Vięty sławy prágnieniem Młodźieniec/ Biegł zochotnikiem áże pod Kámięniec.
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 214
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
. czynił, co będzie chciał. Ale to na to remedium: potężne stanąć i nie dać nic na sobie wycisnąć, owszem zaraz na sejmie przy propozycjej kanclerzowi o tę koronacją mentytę zadać, zaczym się drudzy cofną i kłuszać tego dalej nie będą. Masz przy sobie (krom kilku) wszytek se-
nat sposobiony, masz młódź zacną, potężną, dotarczywą, którzy są posłami, na które natrzeć ci tam nie będą śmieli, zaczym przewiedziesz wszytko, a bez inwidiej swej, gdyż oni sami tak z senatu, jako i z posłów tym rzeczom oponować się będą, i choć się na tym sejm rozerwie, onymże samym to przypisano będzie.
. czynił, co będzie chciał. Ale to na to remedium: potężne stanąć i nie dać nic na sobie wycisnąć, owszem zaraz na sejmie przy propozycyej kanclerzowi o tę koronacyą mentytę zadać, zaczym się drudzy cofną i kłuszać tego dalej nie będą. Masz przy sobie (krom kilku) wszytek se-
nat sposobiony, masz młódź zacną, potężną, dotarczywą, którzy są posłami, na które natrzeć ci tam nie będą śmieli, zaczym przewiedziesz wszytko, a bez inwidyej swej, gdyż oni sami tak z senatu, jako i z posłów tym rzeczom oponować się będą, i choć się na tym sejm rozerwie, onymże samym to przypisano będzie.
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 269
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, byle z tejże Diecezyj, i tegoż obrawszy Król go powinien był prezentować Loci Ordynariuszowi, o czym Konstytucja Roku 1530. i 1539. Za Zygmunta Augusta zaś Roku 1550. dołożono w Konstytucyj, że Opaci mający znaczne Intraty, ponieważ ich nie ekspendują na żadne publiczne Ojczyźnie usługi, zaczym obligowani są trzymać Szlachecką młódź i edukować ich kosztem swoim, ale dotąd tego nie masz żadnej egzekucyj.
Po śmierci Opatów Biskupi w ich Diecezyj powinni zwierzchność mieć nad Klasztorami, a Intrata Klasztorowi iść ma, Konstytucja 1588. Teraz zwykli Biskupi naznaczać Administratorów Opactw. którzy Intratę dochować powinni przyszłemu Opatowi. Roku 1607. też same Konstytucje reasumowane o Elekcjach Opatów
, byle z teyże Dyecezyi, i tegoż obrawszy Król go powinien był prezentować Loci Ordynaryuszowi, o czym Konstytucya Roku 1530. i 1539. Za Zygmunta Augusta zaś Roku 1550. dołożono w Konstytucyi, że Opaći mający znaczne Intraty, ponieważ ich nie expendują na żadne publiczne Oyczyźnie usługi, zaczym obligowani są trzymać Szlachecką młódź i edukować ich kosztem swoim, ale dotąd tego nie masz żadney exekucyi.
Po śmierći Opatów Biskupi w ich Dyecezyi powinni zwierzchność mieć nad Klasztorami, á Intrata Klasztorowi iść ma, Konstytucya 1588. Teraz zwykli Biskupi naznaczać Administratorów Opactw. którzy Intratę dochować powinni przyszłemu Opatowi. Roku 1607. też same Konstytucye reassumowane o Elekcyach Opatów
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 191
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
umówiona, bo z tych 13. które było wyźnaczono, nie które są barzo szczupłe do rozdziału. O AKADEMII KRAKOWSKIEJ.
KAzimierz Wielki Król Polski założywszy Miasto Kazimierz przy Krakowie założył był Fundament Erygowania tamże Akademii, ale że w krótce umarł, Wnuczka jego Jadwiga Władysława Jagiellona Zona namówiła Męża do zakończenia Intencyj Dziada swego dla poloru Młodzi Szlacheckiej, i po śmierci swojej legowała na tę fundacją wielkie klejnoty i skarby uczyniwszy Protektorami namienionej fundacyj Piotra Wysza Biskupa, i Jana Tęczyńskiego Kasztelana Krakowskiego. Władysław Jagiełło potym zadosyć czyniąc woli i intencyj Zony swojej fundował Akademią i Przywilejami stwierdził sprowadziwszy z Paryża, i Pragi Doktorów i Magistrów. Miejsce nie na Kazimierzu ale w samym
umówiona, bo z tych 13. które było wyźnaczono, nie które są barzo szczupłe do rozdźiału. O AKADEMII KRAKOWSKIEY.
KAźimierz Wielki Król Polski założywszy Miasto Kaźimierz przy Krakowie założył był Fundament Erygowania tamże Akademii, ale że w krótce umarł, Wnuczka jego Jadwiga Władysława Jagiellona Zona namówiła Męża do zakończenia Intencyi Dźiada swego dla poloru Młodźi Szlacheckiey, i po śmierći swojey legowała na tę fundacyą wielkie kleynoty i skarby uczyniwszy Protektorami namienioney fundacyi Piotra Wysza Biskupa, i Jana Tęczyńskiego Kasztelana Krakowskiego. Władysław Jagiełło potym zadosyć czyniąc woli i intencyi Zony swojey fundował Akademią i Przywilejami stwierdźił zprowadźiwszy z Paryża, i Pragi Doktorów i Magistrów. Mieysce nie na Kaźimierzu ale w samym
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 193
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
. Kolegium Mniejsze, w którym Doktorowie Filozofii i Profesorowie: Kolegium Jurydyczne na Grodzkiej ulicy, gdzie obojga Prawa Doktorowie mieszkają, i Profesorowie jak Świeckie tak Duchowne Prawa dyktujący. Doktorowie zaś Medycyne w swoich Domach mieszkają, ale Lekcje dyktować powinni w większym Kolegium w Lektórium Galeni.
Ma przytym Akademia 7. Burs fundacjalnych dla Młodzi ubogiej Szlachty; Ma i Szkoły pomniejsze od Infimy aż do Filozofii. Do Jurysdykcyj ich należą i Szkoły Parofialne, których jest 14.
Od Akademii Krakowskiej dependują i insze Akademie Polskie; jako w Poznaniu, Nowym Mieście, Widawie, w Białej Książąt Radziwiłłów, w Chełmży, we Lwowie, i innych około 40.
Zamojska
. Collegium Mnieysze, w którym Doktorowie Filozofii i Professorowie: Collegium Jurydyczne na Grodzkiey ulicy, gdźie oboyga Prawa Doktorowie mieszkają, i Professorowie jak Swieckie tak Duchowne Prawa dyktujący. Doktorowie zaś Medycynae w swoich Domach mieszkają, ale Lekcye dyktować powinni w większym Collegium w Lektorium Galeni.
Ma przytym Akademia 7. Burs fundacyalnych dla Młodźi ubogiey Szlachty; Ma i Szkoły pomnieysze od Infimy aż do Filozofii. Do Jurysdykcyi ich należą i Szkoły Parofialne, których jest 14.
Od Akademii Krakowskiey dependują i insze Akademie Polskie; jako w Poznaniu, Nowym Mieśćie, Widawie, w Białey Xiążąt Radźiwiłłów, w Chełmży, we Lwowie, i innych około 40.
Zamoyska
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 195
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
i tym więcej młodzi Twą śliczną twarzą usidlonych chodzi. Choć wszytkie kłamstwem powiążesz żywioły, Choć zmarłej matki znieważysz popioły, Choć się z sumnieniem słowo twe powadzi, Nic ci nie szkodzi i nic ci nie wadzi; Śmieje się z zdrady twojej Wenus, śmieje Kupido, i stąd przybywa-ć nadzieje. Owszem, wszytka młódź tobie gwoli roście, Nowi w sidła twe przybywają goście I starzy słudzy oków twych nie złożą, Choć zdradną panią opuścić się grożą. Ciebie się synom swoim boją matki, Ciebie i skąpi starcy o dostatki Wnuków swych, ciebie świeżo poślubione Panienki, w mężów jeszcze nie wdrożone,
Czary urody, gładkości oręże, Ledwie poznane
i tym więcej młodzi Twą śliczną twarzą usidlonych chodzi. Choć wszytkie kłamstwem powiążesz żywioły, Choć zmarłej matki znieważysz popioły, Choć się z sumnieniem słowo twe powadzi, Nic ci nie szkodzi i nic ci nie wadzi; Śmieje się z zdrady twojej Wenus, śmieje Kupido, i stąd przybywa-ć nadzieje. Owszem, wszytka młódź tobie gwoli roście, Nowi w sidła twe przybywają goście I starzy słudzy oków twych nie złożą, Choć zdradną panią opuścić się grożą. Ciebie się synom swoim boją matki, Ciebie i skąpi starcy o dostatki Wnuków swych, ciebie świeżo poślubione Panienki, w mężów jeszcze nie wdrożone,
Czary urody, gładkości oręże, Ledwie poznane
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 123
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
panno, do twej oddać dłoni; A jeśli wzgardzisz, niech żywym, nie złotem, Pod ślicznym wisi twym obrazem wotem, Dokąd go ogień, który kruszy stali, Na twoich usług ołtarzu nie spali. 80 (P). PO SMACZNYM KĄSKU NIE WADZI SIĘ NAPIĆ SMACZNY KĄSEK
Postrzegszy wojewoda, że mu jeden z młodzi, A pachołek nieżadny, jejmości dochodzi, Pomście i kwoli domu swojego ohydzie Zagniewany utopić rozkazał go w Nidzie. Ten, widząc panią w oknie, kiedy go już wiodą: „Zmiłuj się, dobrodziejko, nad moją urodą! A przynajmniej, jeśli już ginąć, niechże człeczem, Nie psim kształtem, nie wodą
panno, do twej oddać dłoni; A jeśli wzgardzisz, niech żywym, nie złotem, Pod ślicznym wisi twym obrazem wotem, Dokąd go ogień, który kruszy stali, Na twoich usług ołtarzu nie spali. 80 (P). PO SMACZNYM KĄSKU NIE WADZI SIĘ NAPIĆ SMACZNY KĄSEK
Postrzegszy wojewoda, że mu jeden z młodzi, A pachołek nieżadny, jejmości dochodzi, Pomście i kwoli domu swojego ohydzie Zagniewany utopić rozkazał go w Nidzie. Ten, widząc panią w oknie, kiedy go już wiodą: „Zmiłuj się, dobrodziejko, nad moją urodą! A przynajmniej, jeśli już ginąć, niechże człeczem, Nie psim kształtem, nie wodą
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 237
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987