umykać, ba, co tchu, co pary Uciekać radzę, kiedy wieczne rodzi mary. 41 (F). BRODA
Cóż po brodzie, miły dziadku, Kiedy do niej nie masz statku. Niejeden parobek młody Żebrze pod pokrywką brody; A drugi się co dzień struże, Choć go biedny gąsior zduże. Przypatrzmy się młokosowi: Chwalą, kiedy pięknie mówi; Kiedy drwi gęba kosmata, Nie balwierza, godna kata: Maszli być fiutyńcem z brodą, Lepiej, że cię tam zawiodą. 42 (F). EPITALAMIUM JEGOMOŚCI PANU JERZEMU POTOCKIEMU Z JEJMOŚCIĄ PANNĄ ORSZULĄ GLIŃSKĄ, CHORĄŻANKĄ SandomierSKĄ W PUSTYNI WSI
Dosiadaj z drużbą konia, mój cnotliwy
umykać, ba, co tchu, co pary Uciekać radzę, kiedy wieczne rodzi mary. 41 (F). BRODA
Cóż po brodzie, miły dziadku, Kiedy do niej nie masz statku. Niejeden parobek młody Żebrze pod pokrywką brody; A drugi się co dzień struże, Choć go biedny gąsior zduże. Przypatrzmy się młokosowi: Chwalą, kiedy pięknie mowi; Kiedy drwi gęba kosmata, Nie balwierza, godna kata: Maszli być fiutyńcem z brodą, Lepiej, że cię tam zawiodą. 42 (F). EPITALAMIUM JEGOMOŚCI PANU JERZEMU POTOCKIEMU Z JEJMOŚCIĄ PANNĄ ORSZULĄ GLIŃSKĄ, CHORĄŻANKĄ SANDOMIRSKĄ W PUSTYNI WSI
Dosiadaj z drużbą konia, mój cnotliwy
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 29
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
prawda, że kto się żeni, zaraz wiesza. Kto się na to odważy, czy w konopnym stryczku, Mało należy, czyli wisieć mu na łyczku. Uderz czołem, Andrzeju, lub w prawo, lub w lewo: Masz łyczko, masz konopie, masz gotowe drzewo. 76 (P). BABA Z MŁOKOSEM
Starym, a nie widziałem, żeby gdzie pospołu Z cielęciem w jedno jarzmo zaprzęgano wołu; Najsnadniejsza jest równych do roboty sprzęża. Starej babie młodego zachciało się męża, Niepotrzebnie zły człowiek nabawił jej france. Widząc ją u balwierza w sosnowej katance, Żałuję. Owa prosi: mogęli co radzić? Lepiej było złą
prawda, że kto się żeni, zaraz wiesza. Kto się na to odważy, czy w konopnym stryczku, Mało należy, czyli wisieć mu na łyczku. Uderz czołem, Andrzeju, lub w prawo, lub w lewo: Masz łyczko, masz konopie, masz gotowe drzewo. 76 (P). BABA Z MŁOKOSEM
Starym, a nie widziałem, żeby gdzie pospołu Z cielęciem w jedno jarzmo zaprzęgano wołu; Najsnadniejsza jest równych do roboty sprzęża. Starej babie młodego zachciało się męża, Niepotrzebnie zły człowiek nabawił jej france. Widząc ją u balwierza w sosnowej katance, Żałuję. Owa prosi: mogęli co radzić? Lepiej było złą
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 42
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Tamta chciała uciechy przy potrzebie zażyć, Ta nie dba o zabawę, dosyć, dosyć trzy dni, I to siła, dosyć jest trzy razy tej brydni; Dalej kąsa dryganta i nogami pierze. Użytsze białegłowy daleko w tej mierze: Choć tylko druga brzuchem nie dosiągnie nosa, Nie odrzuci, ściśnieli rączkę jej, młokosa. Apetyt im do jabłka macierzyński wadzi, Że tu rozum igranej naturze nie radzi, Ale na cóż ich drażnić. Moja dziś Kasandra Po to się do twojego spieszy Aleksandra, Żeby mu podobnego na marsowe trwogi Cyllara, twemu drużbie, rodziła pod nogi. Odsłuży-ć. Jeszczem rzeczy zapomniał potrzebnej: Mogłoliby się
Tamta chciała uciechy przy potrzebie zażyć, Ta nie dba o zabawę, dosyć, dosyć trzy dni, I to siła, dosyć jest trzy razy tej brydni; Dalej kąsa dryganta i nogami pierze. Użytsze białegłowy daleko w tej mierze: Choć tylko druga brzuchem nie dosiągnie nosa, Nie odrzuci, ściśnieli rączkę jej, młokosa. Apetyt im do jabłka macierzyński wadzi, Że tu rozum igranej naturze nie radzi, Ale na cóż ich drażnić. Moja dziś Kasandra Po to się do twojego spieszy Aleksandra, Żeby mu podobnego na marsowe trwogi Cyllara, twemu drużbie, rodziła pod nogi. Odsłuży-ć. Jeszczem rzeczy zapomniał potrzebnej: Mogłoliby się
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 174
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
strzałom/ abo łukom/ ale się nie mógł odjąć okrzykom onym/ które nań leciały/ jako grad jako gęsty. Już cię niosą do grobu/ w którym tak rok udawiony od rąk twoich/ brat rodzony leży. Wszyscy do lewka zdechłego bieżą/ wszyscy zazierają/ i mówią: A tenże to mąż (młokos) który zatrząsł królestwy, który położył w pustynię okrąg ziemie, i miasta jego zepsował, i więzniom jego nie otworzył więzienia? Tenże to Osman/ który po cztery kroć sto tysięcy ludzi do boju gotowego/ wyprowadził był pod Chocim? Tenże to/ który Chama Tatarskiego z ośmiądziesiąt tysięcy z sobą przywiódł/ aby
strzáłom/ ábo łukom/ ále się nie mogł odiąć okrzykom onym/ które nań lećiáły/ iáko grad iáko gęsty. Już ćię niosą do grobu/ w ktorym ták rok vdawiony od rąk twoich/ brát rodzony leży. Wszyscy do lewká zdechłego bieżą/ wszyscy záźieráią/ y mowią: A tenże to mąż (młokos) ktory zátrząsł krolestwy, ktory położył w pustynię okrąg ziemie, y miástá iego zepsował, y więzniom iego nie otworzył więzienia? Tenże to Osman/ ktory po cztery kroć sto tyśięcy ludźi do boiu gotowego/ wyprowádźił był pod Choćim? Tenże to/ ktory Chámá Tátárskiego z ośmiądźieśiąt tyśięcy z sobą przywiodł/ áby
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 46
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
unikniesz Polaku Cautes, chyba bardzo cautus. o TERMINACH PARONOMASTYCZNYCH
Manna, Mamma. - Na Puszczy Izraelitom spadająca Manna, stała pro Mamma (za piersi) Securitos, Securis - Zbytnia Securitas, jest na karki Securis. Jojada, Dojada - Niemoże się zwać Jojada który wszystkim dojada. Parvus, Pravus. - Jeszcze młokos wzrostem Parvus, już akcjami pravus. Senior, Sanior. - Być powinno, aby każdy Senior, był Seanior w rozumie. Funus, Fumus. - weszystko na Świecie jest tylko funus et fumus bo wszystko niknie. Viargo. Vorago. - Zdaje się być podściwa Virago, a ona ludzka Vorago. PRaeire, Perire
unikniesz Polaku Cautes, chyba bardzo cautus. o TERMINACH PARONOMASTYCZNYCH
Manna, Mamma. - Na Puszczy Izràélitom spadaiąca Manna, stała pro Mamma (za piersi) Securitos, Securis - Zbytnia Securitas, iest na karki Securis. Ioiada, Doiada - Niemoże się zwać Ioiada ktory wszystkim doiada. Parvus, Pravus. - Ieszcze młokos wzrostem Parvus, iuż akcyami pravus. Senior, Sanior. - Bydź powinno, aby każdy Senior, był Seanior w rozumie. Funus, Fumus. - weszystko na Swiecie iest tylko funus et fumus bo wszystko niknie. Viargo. Vorago. - Zdaie się bydź podściwa Virago, a ona ludzka Vorago. PRaeire, Perire
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 64
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
piękną nie utrzymał był mową, Teste Livio.
Quaeritur 2do, Czyli Młodych, czyli Stanych Kandydatów do Magistratów wysadzac?
JEdni trzymają że STARYCH, dając rację: że Vae illi Regno cuius Rex, Pùer est, z Pisma Świętego. Młodzi swoich nie umieją rządzić impetów Spartańczykowie Magistraty swoje nazywali Nutu Grandiores et Senes, nie Młokosami. U Rzymianów Senatus à Senio. Plato za Prawo generalne mieć chciał, aby do Magistratów ten miał kreskę, kto ma 5 Kzyżyków, alias lat 50, co i Spartańczykowie obserwowali, Teste Plutarcho.
U Rzymianów ten nie Konsul, kto nie Straszy nad lat 43; ten nie Pretor, kto nie liczy lat 40
piękną nie utrzymał był mową, Teste Livio.
Quaeritur 2do, Czyli Młodych, czyli Stanych Kandidatow do Magistratow wysadzac?
IEdni trzymaią że STARYCH, daiąc racyę: że Vae illi Regno cuius Rex, Pùer est, z Pisma Swiętego. Młodzi swoich nie umieią rządzić impetow Spartańczykowie Magistraty swoie nazywali Nutu Grandiores et Senes, nie Młokosami. U Rzymianow Senatus à Senio. Plato za Prawo generalne mieć chciał, aby do Magistratow ten miał kreskę, kto ma 5 Kzyżykow, alias lat 50, co y Spartańczykowie obserwowali, Teste Plutarcho.
U Rzymianow ten nie Konsul, kto nie Straszy nad lat 43; ten nie Praetor, kto nie liczy lat 40
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 350
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
swego Prawda że Starzy, słabi na Ciele, lecz zdrowsi nad Młodszych na Umyśle; a tym samym aptiores. Wiele nauczyła Podeszłych eksperiencja, et usus rerum. Ten Medyk lepszy, który koło więcej, i dłużej chodził pacjentów. Samej Natury porządek każe, aby Starsi rządzili Młodszemi: Więcej Osiwiała wyperswaduje głowa powagą, niżeli Młokos; Bo magna fuit quondam Capitis reverentia Cani , mówi Poeta. Pospolite niesie przysłowie Hasta Iuvenum, Consilia Senum. Ze Karol VI. Król Francuski, w Dzieciństwie Panował, Dobro Pospolite eksponował in dyskrimen, według Polidora: Wiele chciało rządzić, a jeszcze więcej na swoję nakręcać stronę Rotam Fortune: FROJON III Król Duński,
swego Prawda że Starzy, słabi na Ciele, lecz zdrowsi nad Młodszych na Umyśle; a tym samym aptiores. Wiele nauczyła Podeszłych experyencya, et usus rerum. Ten Medyk lepszy, ktory koło więcey, y dłużey chodził pacyentow. Samey Natury porządek każe, aby Starsi rządzili Młodszemi: Więcey Osiwiała wyperswaduie głowa powagą, niżeli Młokos; Bo magna fuit quondam Capitis reverentia Cani , mowi Poeta. Pospolite niesie przysłowie Hasta Iuvenum, Consilia Senum. Ze Karol VI. Krol Francuski, w Dzieciństwie Panował, Dobro Pospolite exponował in discrimen, według Polidora: Wiele chciało rządzić, a ieszcze więcey na swoię nakręcać stronę Rotam Fortunae: FROION III Krol Duński,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 350
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
czynić. Praw nikomu nie komunikować, regestr mieć kiedy kto przystał, co mu należy, pisać diariusz, życie prowadzić regularne. O Ekonomice, mianowicie o Podstarościm.
Co Panów czyni ubogiemi? AEconomus, Molitor, Iudaeus, Scriba, Satelles, Fraudibûs innumerîs, insidiantur heris .
Podstarości powinien być z wielu wybrany, nie młokos, bo taki nie jest praktyk. Sumiennego, trzyzwego, pracowitego, ciekawego potrzeba dobierać, któryby nie wielu był obsadzony dziećmi, krewnemi. Pisać powinien umieć dobrze, i znać się na rachunkach doskonale. Co dnia ma konotować pańszcyznę, i cokolwiek konotowania godne, nie wtedy kiedy nań rachunki nastąpią. Nie wszystko
czynić. Praw nikomu nie kommunikować, regestr mieć kiedy kto przystał, co mu należy, pisać dyariusz, życie prowadzić regularne. O Ekonomice, mianowicie o Podstarościm.
Co Panòw czyni ubogiemi? AEconomus, Molitor, Iudaeus, Scriba, Satelles, Fraudibûs innumerîs, insidiantur heris .
Podstarości powinien bydź z wielu wybrany, nie młokos, bo taki nie iest praktyk. Sumiennego, trzyzwego, pracowitego, ciekawego potrzeba dobierać, ktoryby nie wielu był obsadzony dziećmi, krewnemi. Pisać powinien umieć dobrze, y znać się na rachunkách doskonale. Co dnia ma konnotować pańszcyznę, y cokolwiek konnotowania godne, nie wtedy kiedy nań rachunki nastąpią. Nie wszystko
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 447
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
zdrad pełną/ czułymi kawalerami być powinismy. Jakoż nie opieszczochach domowych/ ani o szkolnych żakach mówią. Iob: 7. in Lib: Exerc: Spir: Militia est vita hominis super terram. I Ojciec Z. Ignacy Chorągiew JEZUSOWĘ podnosząc/ i na zaciąg pod Imieniem jego ogromnie bijąc/ nie lekkich/ miękkich młokosów/ ale mężów z dobrym sercem szuka i zamawia. Droga tedy ta do zbawienia żołnierskim ciągnieniem jest/ przeto ta wyprawa ani być ma obciążona/ ani pieszczona/ ani nazbyt butna/ i animuszowata ale ułacniona/ dzielna/ pospolita. 2. Wódz tej wyprawy jest sam Chrystus JEZUS/ który aby miłej Kompanijej swojej ochoty dodał
zdrad pełną/ czułymi kawálerámi być powinismy. Iákoż nie opieszczochách domowych/ áni o szkolnych żákach mowią. Iob: 7. in Lib: Exerc: Spir: Militia est vita hominis super terram. I Oyćiec S. Ignacy Chorągiew IEZVSOWĘ podnosząc/ y ná záćiąg pod Imieniem iego ogromnie biiąc/ nie lekkich/ miękkich młokosow/ ále mężow z dobrym sercem szuka y zámáwia. Drogá tedy ta do zbáwieniá żołnierskim ćiągnieniem iest/ przeto tá wypráwá áni być ma obćiążona/ áni pieszczona/ áni názbyt butna/ y ánimuszowata ále ułácniona/ dźielna/ pospolita. 2. Wodz tey wypráwy iest sam Chrystus IEZVS/ ktory aby miłey Kompániey swoiey ochoty dodał
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 245
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
szkapę długie lata: Choć mu łeb u tragarza wisi na warkoczu, Maluj głowę, wydają zmarski koło oczu. Kiedyby tym śmierć odrwić! lecz nie dba na farby, Bardziej patrzy na zęby i na nasze karby. Czemuż się, będąc stary, farbowanym włosem W oczach ludzkich udajesz, panie, żeś młokosem? 159. ŁYSY
Golił się na warsztacie u balwierza łysy; Że mój dobry przyjaciel, wszedszy: „Wara z misy! Kuropatwa na cynę albo polędwica Jelenia; dobra główce cielęcej donica.” Plasnę go jegoż kordem, co leżał na stole. Aż ów: „Poczekaj, francje, aże się ogolę,
szkapę długie lata: Choć mu łeb u tragarza wisi na warkoczu, Maluj głowę, wydają zmarski koło oczu. Kiedyby tym śmierć odrwić! lecz nie dba na farby, Bardziej patrzy na zęby i na nasze karby. Czemuż się, będąc stary, farbowanym włosem W oczach ludzkich udajesz, panie, żeś młokosem? 159. ŁYSY
Golił się na warsztacie u balwierza łysy; Że mój dobry przyjaciel, wszedszy: „Wara z misy! Kuropatwa na cynę albo polędwica Jelenia; dobra główce cielęcej donica.” Plasnę go jegoż kordem, co leżał na stole. Aż ów: „Poczekaj, francie, aże się ogolę,
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 613
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987