przyjaciel i dawny towarzysz już o zwróceniu się ku domowi myśląc, pełen podołek róży, majeranu, rozmarynu, goździków i inszych rozmaitych ziół pachnących narwawszy, do miasta iść chciał. Jam mu rzekł: — „Róża nie jest trwała, ogród też różany tylko do czasu. Dobrze tedy mówią mądrzy, że niesłuszna i małogodna na tem, co jest nietrwałego, sadzić się.”
Rzekł mi na to: — „A cóż czynić?”
Odpowiedziałem: — „Róża w ogrodzie dla ozdoby i dla uweselenia serc patrzających. Ale ja ogród różany taki sprawić z niczego mogę, że miesiąc Listopad ręki długiej swojej na jego listeczki nie rozciągnie
przyjaciel i dawny towarzysz już o zwróceniu się ku domowi myśląc, pełen podołek róży, majeranu, rozmarynu, goździków i inszych rozmaitych ziół pachnących narwawszy, do miasta iść chciał. Jam mu rzekł: — „Róża nie jest trwała, ogród też różany tylko do czasu. Dobrze tedy mówią mądrzy, że niesłuszna i małogodna na tém, co jest nietrwałego, sadzić się.”
Rzekł mi na to: — „A cóż czynić?”
Odpowiedziałem: — „Róża w ogrodzie dla ozdoby i dla uweselenia serc patrzających. Ale ja ogród różany taki sprawić z niczego mogę, że miesiąc Listopad ręki długiéj swojéj na jego listeczki nie rozciągnie
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 9
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879
nazywają samę Propontidę/ i Calonimo/ jednako prawie wielkie na 36. mil. Idzie Cyzico/ wyspa tak bliska od lądu/ iż przebywają od niej po moście: i łący dwie odnogi przeciwne: przetoż Arystides nazywał ją związką morza Eggejskiego i Euksińskiego. Idzie po tym jeden rząd wysepków pustych przy brzegu Azjatyckim/ lecz małogodnych. Jakby na doniesienie okiem od Konstantynopola widać insze rozmaite: które acz też nie przechodzą pomienionych wielkością ani nasiadłością; jednak sławniejsze są i znajomsze/ dla bliskości od miasta tak znacznego. Pierwsza jest ś. Andrzeja/ otoczona zewsząd skałami wysokiemi i nieprzystępnemi/ oprócz od wschodu. Idzie potym owa Principis (mając dwie sąsiady)
názywáią sámę Propontidę/ y Cálonimo/ iednáko práwie wielkie ná 36. mil. Idźie Cyzico/ wyspá ták bliska od lądu/ iż przebywáią od niey po mośćie: y łączy dwie odnogi przećiwne: przetoż Aristides názywał ią zwiąską morzá Eggeyskiego y Euxińskiego. Idźie po tym ieden rząd wysepkow pustych przy brzegu Asiátyckim/ lecz máłogodnych. Iákby ná donieśienie okiem od Constántinopolá widáć insze rozmáite: ktore ácz też nie przechodzą pomienionych wielkośćią áni náśiádłośćią; iednák sławnieysze są y znáiomsze/ dla bliskośći od miástá ták znácznego. Pierwsza iest ś. Andrzeiá/ otoczona zewsząd skáłámi wysokiemi y nieprzystępnemi/ oprocz od wschodu. Idźie potym owá Principis (máiąc dwie sąśiády)
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 114
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609