Sądzić kazałem na gardło furiera bywszego w garnizonie, niejakiego Dobrowolskiego, który nie tylko cekauz tutejszy skradszy, nie kontentował się, ale stąd uciekszy, podobnym sposobem kilka cudownych obrazów oszwabił. Złapany tedy na tym niepoczciwym rzemieśle, od niedziel kilku będąc pozawczora na inkwizycji korporalnej, że resztę wyśpiewał, oddany do sądu magdeburgii tutejszej. Niedźwiedzia dość wielkiegom kupił u niedźwiedników. 7. Przybył tu do mnie niejaki pan Mackiewicz, który kalwińskim swym sumieniem folwark mój Oleksiejowszczyzna antea nazwany przezwał Swojowszczyzna. Prawo zamiast zastawnego lenne, które od królów tijko, ale nie od nas szlachty daje się, na blankiecie ut patebit sobie po panach Żydowiczach spadające zapisał,
Sądzić kazałem na gardło furiera bywszego w garnizonie, niejakiego Dobrowolskiego, który nie tylko cekauz tutejszy skradszy, nie kontentował się, ale stąd uciekszy, podobnym sposobem kilka cudownych obrazów oszwabił. Złapany tedy na tym niepoczciwym rzemieśle, od niedziel kilku będąc pozawczora na inkwizycji korporalnej, że resztę wyśpiewał, oddany do sądu magdeburgii tutejszej. Niedźwiedzia dość wielkiegom kupił u niedźwiedników. 7. Przybył tu do mnie niejaki pan Mackiewicz, który kalwińskim swym sumieniem folwark mój Oleksiejowszczyzna antea nazwany przezwał Swojowszczyzna. Prawo zamiast zastawnego lenne, które od królów tyiko, ale nie od nas szlachty daje się, na blankiecie ut patebit sobie po panach Żydowiczach spadające zapisał,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 29
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak