i ci/ którejch pełni w tym rozkazanie wdzieczni będąc przyjmują. A za znak chęci Jego Mci przeciwko sobie/ tąż chęcią tę łaskę Jego Mci za każdą pogodą nagrodzić gotowi zostawiają: Oddawaniu Marcypanów Mowa przy Dziękowaniu za Marcypany, od PANNY.
DObrze to był niektóry z mądrych powiedziałMoj Mciwy P. że miłość jest jako Magnes który twarde żelazo pociaga za sobą/ znakiem pownnej wdzięczności i uprzejmości. Abowiem taż miłość tymże sposobem ludzi do zobopolnego przyjaźni i życzliwości jednania pociaga/ taż przyjaźń i szczery afekt w ludzkich chęciach zostawuje: A jako nikt wątpić nie może/ widzę że ten pożar jeszcze z Raju poszedł: Bo jako świat nastał
y ći/ ktoreych pełni w tym roskázánie wdźiecżni będąc przyimuią. A zá znák chęći Iego Mći przeciwko sobie/ tąż chęćią tę łáskę Iego Mći za każdą pogodą nagrodźić gotowi zostáwiáią: Oddawániu Márcypanow Mowá przy Dźiękowániu zá Márcypány, od PANNY.
DObrze to był niektory z mądrych powiedźiałMoy Mciwy P. że miłość iest iáko Mágnes ktory twarde żelazo poćiaga zá sobą/ znákiem pownney wdźięcżnośći y vprzeymośći. Abowiem táż miłość tymże sposobem ludźi do zobopolnego przyiáźni y życżliwośći iednánia pociaga/ táż przyiaźń y szczery áffekt w ludzkich chęćiách zostáwuie: A iáko nikt wątpić nie może/ widzę że ten pożar ieszcże z Ráiu poszedł: Bo iáko świát nástał
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: B3
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
nim Marsowa wszytka Cera.
Humor zwrodzoną wespół wspaniałością/ A oczy żywą pałają miłością. Wejrz na Damę zwątpisz zgoła/ Człeka widzisz czy Anioła.
Jak purpurowym spłonąwszy rumiencem/ Smutne ma zlubym pożegnanie wieńcem. Jak do swej się bierze do ni/ Lubo ona trochę stroni. Księgi Trzecie.
Ale pość musi: takim Magnes czynem/ Mknie za żelażem/ zdziebło za burztynem. Acz się pierwszej lęka proby/ Gdy Panieństwa zbyć ozdoby.
Leć ty Królowa/ chciej się wstawić za nią/ Tyś jest w tym razie kochających Panią. Dzisiaj grzeczny Kawalerze/ Twe staranie skutek bierze.
Gdy z tą Dziewoją jak zgaszą pochodnie/ Noc tę szczęśliwą
nim Mársowa wszytká Cerá.
Humor zwrodzoną wespoł wspániałośćią/ A oczy żywą pałáią miłośćią. Weyrz ná Dámę zwątpisz zgoła/ Człeká widźisz czy Anyołá.
Iák purpurowym spłonąwszy rumięncem/ Smutne ma zlubym pożegnánie wieńcem. Iák do swey się bierze do ni/ Lubo ona trochę stroni. Kśięgi Trzećie.
Ale pość muśi: tákim Mágnes czynem/ Mknie zá żeláżem/ zdźiebło zá burztynęm. Acz się pierwszey lęka proby/ Gdy Pánieństwá zbydź ozdoby.
Leć ty Krolowá/ chćiey się wstáwić zá nią/ Tyś iest w tym raźie kocháiących Pánią. Dźiśiay grzeczny Kawálerze/ Twe staranie skutek bierze.
Gdy z tą Dźiewoią iák zgaszą pochodnie/ Noc tę szczęśliwą
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 165
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
męskim czyni wielką trwogę. Acz twej świadom miłości/ toż wzajemnie tuszę/ Ze i twoję to niemniej ufrasuje duszę. Gdy w głowie rozbierając/ los wojny niepewny/ Nie raz ci smutne lice płacz omoczy rzewny. A jeśli kochającym jednę mieć należy/ Duszę/ moją do ciebie/ twoja do mnie zbiezy. Bo jak Magnes żelazo skrytą mocą ciągnie; Barziej serce do serca/ które miłość sprzągnie. Będą i te podobno dochodzić cię wieści/ (Przestrzegąm płonnej niewierz przed czasem powieści) Jakobym ja już nieżył/ legszy wpolu trupem; Ciebie powtórnej swadzbie zostawiwszy łupem. Ale ty nieskwapliwą bądź do żalu/ żeby Miałaś mi
męzkim czyni wielką trwogę. Acz twey świádom miłośći/ toż wzáięmnie tuszę/ Ze y twoię to niemniey vfrásuie duszę. Gdy w głowie rozbieráiąc/ los woyny niepewny/ Nie raz ći smutne lice płácz omoczy rzewny. A ieśli kocháiącym iednę mieć należy/ Duszę/ moią do ćiebie/ twoiá do mnie zbiezy. Bo iák Mágnes zelázo skrytą mocą ćiągnie; Bárźiey serce do sercá/ ktore miłość zprzągnie. Będą y te podobno dochodźić ćię wieśći/ (Przestrzegąm płonney niewierz przed czásem powieśći) Iákobym ia iuż nieżył/ legszy wpolu trupem; Ciebie powtorney swadzbie zostáwiwszy łupem. Ale ty nieskwápliwą bądź do żalu/ zeby Miáłáś mi
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 181
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
datki/ nie różne puściźny/ Lecz umysł twój poćciwy w wszytkie Cnoty zyżny. Nie zacność urodzenia/ która acz dank bierze/ Lecz stateczność umysłu/ w swej trwającą mierze Upatrował: inszy się na urodę sadzą I gładkość; której lata lub choroby wadzą. Przyznąm się mnim oto dbał/ choć tego masz siła/ Cnota Magnes/ do ciebie ta mię powabiła. Teraz plac/ teraz masz czas/ płacić mi nie chęci: Odległego w miłości mający w pamięci. Jeśli przykra tęsknica zafrasujeć głowę: Masz w ręku Gospodarskie zabawki domowe: Możesz nabiałów dojrzeć. Lecz iż lzejsza pono Cienkim wartkie osnujesz Jedwabiem wrzeciono. Lub Pacierz który miłszy Bogu przy kądzieli
dátki/ nie rozne puśćiźny/ Lecz vmysł twoy poććiwy w wszytkie Cnoty zyżny. Nie zacność vrodzenia/ ktora ácz dánk bierze/ Lecz stateczność vmysłu/ w swey trwáiącą mierze Vpatrował: inszy się ná vrodę sádzą Y głádkość; ktorey láta lub choroby wádzą. Przyznąm się mnim oto dbał/ choć tego masz śiłá/ Cnotá Mágnes/ do ciebie tá mię powabiłá. Teraz plác/ teraz mász czás/ płáćić mi nie chęći: Odległego w miłośći máiący w pámięći. Ieśli przykra tęsknica záfrásuieć głowę: Masz w ręku Gospodárskie zabawki domowe: Możesz nabiałow doyrzeć. Lecz iż lzeysza pono Cienkim wartkie osnuiesz Iedwabiem wrzećiono. Lub Paćierz ktory miłszy Bogu przy kądźieli
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 183
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Ameryki? Trudności dodaje starodawnych wieków opinia, jako to Nazjanzena, Laktancjusza, Augustyna, Arystotelesa za baikę mających podziemny świat. Tak: że za przysłowie, Pindara zdanie było. Mądrym i prostakom to jest pospolita, niewiedzieć co jest za Gadytańskim morzem. Do tego: ponieważ dopiero przed kilkaset lat sposób żeglowania za dyrekcją magnesu wynaleziony, i zaczęta po Oceanie żegluga od Alfonsa Sanchez, wydoskonalona od jego następców Wespucjusza, Cortesa, Magellanesa, i innych. Toć zda się być niepodobny sposób, którymby mogli potomkowie Noego, z Armenii, na której górach osiadł korab, dostać się na tak odległe Insuły, dopieroż do podziemnej Ameryki.
Ameryki? Trudności dodaie starodawnych wiekow opinia, iáko to Nazyanzena, Laktancyusza, Augustyna, Arystotelesa zá baikę maiących podziemny świat. Ták: że za przysłowie, Pindara zdanie było. Mądrym y prostakom to iest pospolita, niewiedzieć co iest za Gadytáńskim morzem. Do tego: ponieważ dopiero przed kilkaset lat sposob żeglowania za dyrekcyą magnesu wynaleziony, y zaczętá po Oceanie żegluga od Alfonsa Sanchez, wydoskonalona od iego następcow Wespucyusza, Cortesa, Magellanesa, y innych. Toć zda się być niepodobny sposob, ktorymby mogli potomkowie Noego, z Armenii, ná ktorey gorach osiadł korab, dostać się ná tak odległe Insuły, dopieroż do podziemney Ameryki.
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: B4
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Groenlandii, a z nich do samej Ameryki. Mogli Potomkowie Sema z Japońskich Insuł, przez ziemię Ezona przebrać się do Californii, Meksyku, Florydy, i innych części Amerykańskich. Mogli potomkowie Chama z Afryki przez Hesperyiskie insuły przybyć do pobliższej Brazilii. Czyli to własną intencją i sporządzoną na to żeglugą. Gdyż i bez magnesu tej odwagi byli starodawni Marynarze, że we dnie słońcem, w nocy gwiazdami się rządząc, na dalekie od brzegów puszczali się morza. Jako o Jazonie żeglującym do Kolchów świadczy Seneka, Ausus Typhis pandere vasto carbasa Ponto, legesq; novás scribere ventis. Z której odwagi wziąwszy miarę dalszej ciekawości ludzkiej, o przyszłym wynalezieniu nowych
Groenlandii, á z nich do samey Ameryki. Mogli Potomkowie Sema z Jápońskich Insuł, przez ziemię Ezoná przebrać się do Cálifornii, Mexyku, Florydy, y innych części Amerykańskich. Mogli potomkowie Chámá z Afryki przez Hesperyiskie insuły przybyć do pobliższey Brázilii. Czyli to własną intencyą y sporządzoną ná to żeglugą. Gdyż y bez mágnesu tey odwagi byli starodáwni Márynárze, że we dnie słońcem, w nocy gwiazdami się rządząc, ná dálekie od brzegow puszczali się morzá. Iáko o Jázonie żegluiącym do Kolchow świadczy Senecá, Ausus Typhis pandere vasto carbasa Ponto, legesq; novás scribere ventis. Z ktorey odwági wziąwszy miárę dálszey ciekáwości ludzkiey, o przyszłym wynalezieniu nowych
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: B4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
nim pierwsza jego inwencja.
Trzecią Mizją, w której były miasta Cyzyk, Lampsak, Dardań, Trajanopol. Góry Olimp, i Ida.
Czwartą Lidyą, w której były miasta Filadelfia, Sardys, Tyatira. Rzeki Hermus, Paktol.
Piątą Karią, w której pryncypalne były miasta: Laodycea, Antiochia, Magnesia od Magnesu kamienia rzeczona, Stratonika, Milet.
Szóstą Jonią, w której były miasta Patara Ojczyzna Z. Mikołaja, i Mira stolica jegoż Biskupstwa. Sławna góra Chimera, na której wierzchołku lwy, w połowie przy dolinach dzikie kozy, a na samym dole w jaskiniach smoki się lęgły.
Ośmą Pamfilią, w której były miasta
nim pierwsza iego inwencya.
Trzecią Mizyą, w ktorey były miasta Cyzyk, Lampsak, Dardań, Traianopol. Gory Olimp, y Ida.
Czwartą Lidyą, w ktorey były miástá Filádelfiá, Sardis, Tyatira. Rzeki Hermus, Paktol.
Piątą Karyą, w ktorey pryncypalne były miástá: Laodycea, Antyochia, Magnesia od Magnesu kamienia rzeczoná, Stratoniká, Milet.
Szostą Jonią, w ktorey były miástá Pátárá Oyczyzna S. Mikołaiá, y Mira stolicá iegoż Biskupstwa. Sławna gorá Chimera, ná ktorey wierzchołku lwy, w połowie przy dolinach dzikie kozy, á ná samym dole w iaskiniach smoki się lęgły.
Osmą Pamfilią, w ktorey były miasta
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: D4
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Lwowie Katedrę swoję założyło. Liczy Kościołów na 16. GÓRY ZNACZNIEJSZE W PolscE.
I. KArpackie góry albo Tatry które od Śląska, Węgier, Wołoszczyzny i Transylwanii na kilka set mil wyciągnione, Polskę, dzielą, Alpes i góry prawie całej ziemi wielkością przechodzą. Ku Rusi ciągnąc Beszkiedzkich gór imię biorą. Złotych minerałów, Magnesu, Kryształu, nawet diamentów, i innych ledwie nie wszystkich Kruszców że są fodyny: świadczą Tylkowski Starowolski etc. Zamykają w sobie wody Mineralne: źrzodła medyczne, i własności rozmaitych. Są łożyskiem zwierza różnego. Są pastwiskiem całotelnim inwentarzów osobliwie licznych stad owiec. Znajdują się na samym ich wierzchołku dość obszerne jeziora, gdzie maszty
Lwowie Katedrę swoię założyło. Liczy Kościołow ńá 16. GORY ZNACZNIEYSZE W POLSZCZE.
I. KArpackie gory álbo Tatry ktore od Sląská, Węgier, Wołoszczyzny y Transylwánii ná kilká set mil wyciągnione, Polskę, dzielą, Alpes y gory prawie całey ziemi wielkością przechodzą. Ku Rusi ciągnąc Beszkiedzkich gor imię biorą. Złotych mineráłow, Magnesu, Kryształu, nawet dyamentow, y innych ledwie nie wszystkich Kruszczow że są fodyny: świadczą Tylkowski Starowolski etc. Zamykáią w sobie wody Mineralne: źrzodłá medyczne, y włásności rozmáitych. Są łożyskiem zwierza rożnego. Są pastwiskiem całotelnim inwentarzow osobliwie licznych stad owiec. Znayduią się ná sámym ich wierzchołku dość obszerne ieziora, gdzie maszty
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: K3v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, nikomu podejźrzenia nie uczynili, o omylnym rachowaniu. o Instrumentach prostych. Zabawa VII. Rozdżyał I.
Nauka V. O TABLICY MIERNICZEJ. PRzez lat wiele używając różnych Instrumentów zwyczajnych Geometrom, osobliwie do Pola i Granic: doświadczyłem nie małego uprzykrzenia. 1. Wuspokojeniu się na linii południowej Acus Magneticae albo Igiełki Magnesem natartej, nie tylko nie rychłym, ale i czasem niepewnym. 2. W domyślaniu się minut gradusowych; ilekroć na zupełny gradus nie przypadnie albo koniec igiełki, albo linia sCelami. 3. Wkonnotowaniu na polu ustępu od linii południowej, duktów granicznych od jednej stacyj do drugiej; i w opisowaniu przyległości tych duktów, tak
, nikomu podeyźrzenia nie vczynili, o omylnym ráchowániu. o Instrumentách prostych. Zábáwá VII. Rozdżiał I.
NAVKA V. O TABLICY MIERNICZEY. PRzez lat wiele vżywáiąc rożnych Instrumentow zwyczáynych Geometrom, osobliwie do Polá y Gránic: doświádczyłem nie máłego vprzykrzęnia. 1. Wuspokoięniu się ná linii południowey Acus Magneticae albo Igiełki Mágnesem nátártey, nie tylko nie rychłym, ále y czásem niepewnym. 2. W domyślániu się minut gradusowych; ilekroć ná zupełny gradus nie przypádnie álbo koniec igiełki, álbo liniia zCelámi. 3. Wkonnotowániu ná polu vstępu od linii południowey, duktow gránicznych od iedney stácyi do drugiey; y ẃ opisowániu przyległośći tych duktoẃ, tak
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 8
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
duktu granicznego; inszy za inszy pisząc. Nad to doznałem że wiele Instrumentów Inderlandzkich pięknie bywają zrobione, ale nie doskonale. W polszce zaś z trudnością rzemieślnika dostać, któryby z pilnością wyrobił Instrument jaki. Wzięła mię tedy chęć, abym poszukał Instrumentu znoszącego takie uprzykrzenia; i wynalazłem ten który ani igiełki magnesem natartej nie potrzebuje, ani gradusów upatruje, ani żadnej konotacyj przyległości potrzebuje: ale zaraz na miejscu w polu Mapę z przyległościami rysuje daleko doskonalej niż przez Planimetra i Pantometra. A nad to od namizerniejszego Stolarza, Cieśle, albo Młynarza zrobiony być może: i służyć do używania takim, którzy do 100 zliczyć po prostu trafią
duktu gránicznego; inszy zá inszy pisząc. Nád to doznałem że wiele Instrumentow Inderlándzkich pięknie bywáią zrobione, ále nie doskonále. W polszce záś z trudnosćią rzemieślniká dostáć, ktoryby z pilnośćią wyrobił Instrument iáki. Wźięłá mię tedy chęć, ábym poszukał Instrumentu znoszącego tákie vprzykrzenia; y wynálazłem ten ktory áni igiełki mágnesem nátartey nie potrzebuie, áni gradusow vpátruie, áni żadney konnotácyi przyległośći potrzebuie: ále záraz ná mieyscu w polu Máppę z przyległośćiámi rysuie dáleko doskonáley niż przez Planimetra y Pántometra. A nád to od namizernieyszego Stolarzá, Cieśle, álbo Młynarzá zrobiony bydź może: y służyć do vżywánia tákim, ktorzy do 100 zliczyć po prostu tráfią
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 8
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684