przyczyniają dostatnich dobrego mienia, przez godziwe rozmaitego a pożytecznego handlu przemysły; dodają sposobu Monarchom do okazania należytej tronom wspaniałości; utrzymują obfitość w kraju zaludnieniem, gdy ubodzy przez nich zarobek i wyżywienie i swoje i potomstwa swojego znajdują.
Angielczyk handlujący miedź kraju swego w złoto przemienia: za wełnę perły przywodzi. Sukna Manufaktur naszych, Mahometanów zdobią, brzegów lodowatego morza mieszkańcy niemi się ogrzewają.
Gdyby który z dawnych Monarchów naszych, których posągi w giełdzie Londyńskiej rzędem stoją, sam w osobie zastąpił miejsce wyobrażenia swego, z jakim zadziwieniem usłyszałby wśród szczupłej i nikczemnej niegdyś swojej stolicy języki narodów całego świata; coby rzekł? widząc Bankierów i Kupców tutejszych tyle
przyczyniaią dostatnich dobrego mienia, przez godziwe rozmaitego á pożytecznego handlu przemysły; dodaią sposobu Monarchom do okazania należytey tronom wspaniałości; utrzymuią obfitość w kraiu zaludnieniem, gdy ubodzy przez nich zarobek y wyżywienie y swoie y potomstwa swoiego znayduią.
Angielczyk handluiący miedź kraiu swego w złoto przemienia: za wełnę perły przywodzi. Sukna Manufaktur naszych, Mahometanow zdobią, brzegow lodowatego morza mieszkańcy niemi się ogrzewaią.
Gdyby ktory z dawnych Monarchow naszych, ktorych posągi w giełdzie Londyńskiey rzędem stoią, sam w osobie zastąpił mieysce wyobrażenia swego, z iakim zadziwieniem usłyszałby wśrod szczupłey y nikczemney niegdyś swoiey stolicy ięzyki narodow całego świata; coby rzekł? widząc Bankierow y Kupcow tuteyszych tyle
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 58
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Królestwa Polskiego/ w sprawach i potrzebach Cerkwie Ruskiej: i o Ewanielikach/ których on Heretykami nazywa/ owo przełożywszy/ że oni znienawiści do Rzymskiego Kościoła/ i Piotrowej Stolice/ kusili się ze Wschodnemi o zgodę/ ale nigdy przyjęci nie byli. Bo się w tym tylko znami zgadzają/ wczym Żydowie i Mahometani. Jak na przykład rzekszy/ iż Bóg jeden jest. Stworzyciel i sprawca świata/ sprawiedliwy/ dobry/ złych karzący/ a dobrym płacący: i w inszym takim wyznaniu. Ale się w przednich Chrześcijańskiej wiary Artykułach z nami nie znadzają. O starowieczności czynów/ abo święcenia Kościelnego/ o Tradyciach abo podaniach Apostołskich/ o
Krolestwá Polskiego/ w spráwách y potrzebách Cerkwie Ruskiey: y o Ewányelikách/ ktorych on Hęretykámi názywa/ owo przełożywszy/ że oni znienawiśći do Rzymskiego Kośćiołá/ y Piotrowey Stolice/ kuśili sie ze Wschodnemi o zgodę/ ále nigdy przyięći nie byli. Bo sie w tym tylko známi zgadzáią/ wczym Zydowie y Máchometani. Iák ná przykład rzekszy/ iż Bog ieden iest. Stworzyćiel y sprawcá świátá/ spráwiedliwy/ dobry/ złych karzący/ á dobrym płácący: y w inszym tákim wyznániu. Ale sie w przednich Chrześćiáńskiey wiáry Artykułách z námi nie znadzáią. O stárowiecżnośći cżynow/ ábo święcenia Kośćielnego/ o Tradiciách ábo podániách Apostolskich/ o
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 187
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
/ że wszystka Grecja na nich oglądać się musiała/ i onych czasu pokoju/ i czasu boju pierwszym miejscem zawsze czciła. Cóż to sprawiło: nic inszego zaprawdę jedno Obedientia. Nie darmo to rzeczono; qui scit subesse, optime poterit praeesse: Kto sobą nie dał rządzić/ ten musi na Urzędzie błądzić. Dziwują się Mahometanom/ że tak długo/ tak potężnie i szczęśliwie trwają. Wielkie posłuszeństwo jasną tego przyczyną. Abowiem co jedno Cesarz zamyśli/ o raz się stanie/ lecz tam posłuszeństwo z bojaźni. A u nas z miłości przeciw Ojczyźnie pochodzić ma. To napierwszej Cnoty poseł. Abowiem jeszcze w rozkosznym Raju posłany był do człowieka.
/ że wszystká Grecia ná nich oglądáć się muśiáłá/ y onych czásu pokoiu/ y czásu boiu pierwszym mieyscem záwsze czćiłá. Cosz to spráwiło: nic inszego záprawdę iedno Obedientia. Nie dármo to rzeczono; qui scit subesse, optime poterit praeesse: Kto sobą nie dał rządzić/ ten muśi ná Vrzedzie błądzić. Dziwuią się Máchometanom/ że ták długo/ ták potężnie y sczęśliwie trwáią. Wielkie posłuszeństwo iásną tego przyczyną. Abowiem co iedno Cesarz zámyśli/ o raz się sstánie/ lecz tám posłuszeństwo z boiázni. A v nas z miłośći przećiw Oyczyznie pochodzić ma. To napierwszey Cnoty poseł. Abowiem iescze w roskosznym Ráiu posłány był do człowieká.
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: C2v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
ktokolwiek się jedno na to morze zapuścił/ aby był swoim dowcipem opisał Trójce przenaświętszą każdy poblądził/ i od wiary powszechnej odpadł/ każdy zaginął/ i poszedł na wieczne potępienie z błędami swojemi/ ale osobliwie niezbożny bluźnierca Ariusz/ którego i podziśdzień między Heretykami sekta trwa najadowitsza/ nagłupsza/ i napodlejsza od Żydów/ i Mahometanów. Mądrze tedy barzo Doktor Anielski powiedział/ pisząc na one słowa Pawła świętego: Audiui arcana verba quae non licet homini loqui. Jeśli powiada Apostoł święty/ będąc do trzeciego nieba zachwycony nie mógł tego pojąć/ co to jest Trójca przenaświętsza/ ale tylko zawołał zadziwiwszy się: O altitudo diuitiarum Sapientiae, et scientiae Dei,
ktokolwiek się iedno ná to morze zápuśćił/ áby był swoim dowćipem opisał Troyce przenaświętszą káżdy poblądźił/ y od wiáry powszechney odpadł/ káżdy záginął/ y poszedł ná wieczne potępienie z błędámi swoiemi/ ále osobliwie niezbożny bluźniercá Aryusz/ ktorego y podźiśdźień między Heretykámi sektá trwa naiádowitsza/ nagłupsza/ y napodleysza od Zydow/ y Máchometanow. Mądrze tedy bárzo Doktor Anyelski powiedźiał/ pisząc ná one słowá Páwłá świętego: Audiui arcana verba quae non licet homini loqui. Ieśli powiáda Apostoł święty/ będąc do trzećiego niebá záchwycony nie mogł tego poiąć/ co to iest Troycá przenaświętsza/ ále tylko záwołał zádźiwiwszy się: O altitudo diuitiarum Sapientiae, et scientiae Dei,
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 7
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
i wiary ich Katolickiej nauczyli (bo się też zowią Chrześcijanami) aby więcej Trójce świętej nierozdzielnej niewstydliwemi usty swojemi nie bluźnili/ do wtórej części Kazania naszego przystąpmy/ pokazując jako my Katolicy o Panu Bogu naszym wierzemy/ i z jakich przyczyn nierozdzielnym go w Trójcy świętej wyznawamy. Aby wszyscy odstępcy od kościoła Bożego/ i niezbożni Mahometani/ z niewiernemi Pogany i z Żydami/ obaczywszy powszechną naukę naszę i nieomylną/ rzekli wespół o nas. En populus sapiens et intelligens, gens magna, którzy zawsze Panu Bogu swojemu śpiewają z ochotą: Gloria Patri, et Filio, et Spiritui sancto. Deuser. 6 Psal. 2. Genes. 1. Psal
y wiáry ich Kátholickiey náuczyli (bo się też zowią Chrześćiánami) aby więcey Troyce świętey nierozdźielney niewstydliwemi vsty swoiemi nie bluźnili/ do wtorey częśći Kazánia nászego przystąpmy/ pokázuiąc iáko my Kátholicy o Pánu Bogu nászym wierzemy/ y z iákich przyczyn nierozdźielnym go w Troycy świętey wyznawamy. Aby wszyscy odstępcy od kośćioła Bożego/ y niezbożni Máchometani/ z niewiernemi Pogány y z Zydámi/ obaczywszy powszechną náukę nászę y nieomylną/ rzekli wespoł o nas. En populus sapiens et intelligens, gens magna, ktorzy záwsze Pánu Bogu swoiemu spiewáią z ochotą: Gloria Patri, et Filio, et Spiritui sancto. Deuser. 6 Psal. 2. Genes. 1. Psal
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 19
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
, którego istności tu na ziemi żyjąc/ pojąć żadną miarą nie możemy. Ale po śmierci Cum appruerit, tunc similes ei erimus. Inaczej/ kto tak nie wierzy/ jako kościół święty Katolicki uczy/ zbawionym być żadną miarą nie może/ jako mówi Jan święty: Wiedzcież tedy Poganie bałwochwalcy/ Żydowie niewierni/ sprośni Mahometani/ i wszyscy jakiejkolwiek sekty jesteście Heretycy/ i odszczepieńcy od kościoła Katolickiego/ iż . Jako niegdy bluźnił w Konstantynopolu niezbożny jeden Arianin/ za czasów Anastazjusza Cesarza/ jako świadczą rozmaici pisarze. Na którego jawnie natychmiast/ skoro przeciwko Trójcy Przenaświętszej z ust swoich bluźnierstwa wypuścił/ spuścił P. Bóg troisty piorun/ i spalił go
, ktorego istnośći tu ná źiemi żyiąc/ poiąć żadną miárą nie możemy. Ale po śmierći Cum appruerit, tunc similes ei erimus. Ináczey/ kto ták nie wierzy/ iáko kośćioł święty Kátholicki vczy/ zbáwionym bydź żadną miárą nie może/ iáko mowi Ian święty: Wiedzćież tedy Pogánie báłwochwálcy/ Zydowie niewierni/ sprośni Máchometani/ y wszyscy iákieykolwiek sekty iesteśćie Heretycy/ y odszczepieńcy od kośćiołá Kátholickiego/ iż . Iáko niegdy bluźnił w Konstántynopolu niezbożny ieden Aryánin/ zá czásow Anástázyuszá Cesárzá/ iáko świádczą rozmáići pisárze. Ná ktorego iáwnie nátychmiast/ skoro przećiwko Troycy Przenaświętszey z ust swoich bluźnierstwá wypuśćił/ zpuśćił P. Bog troisty piorun/ y zpalił go
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 21
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
tu na ziemi/ abowiem vos de deorsum estis, a ja pójdę do nieba/ bo de supernis sum. A potym będziecie mię szukać/ kiedy wam źle będzie/ ale trudno już będzie w ten czas uczyć się wiary i Ewangeliej mojej. Et in peccato vestro moriemini. Poganie zaś wszyscy tak bałwochwalcy/ jako i Mahometanie/ mówią Iuga boum emi quinque. Mam pięć zmysłów z natury/ któremi rozum mój wszytkiego probuje/ co jest dobrego/ a co złego. Nie widzę tedy co się dzieje w niebie/ ale na tej ziemi barzo dobrze widzę Zamki/ Miasta/ Wsi/ srebro/ złoto/ dostatki rozmaite/ tych tedy będę zażywał
tu ná źiemi/ ábowiem vos de deorsum estis, á ia poydę do niebá/ bo de supernis sum. A potym będźiećie mię szukáć/ kiedy wam źle będźie/ ále trudno iuż będźie w ten czás vczyć się wiáry y Ewángeliey moiey. Et in peccato vestro moriemini. Pogánie záś wszyscy ták báłwochwálcy/ iáko y Máchometanie/ mowią Iuga boum emi quinque. Mam pięć zmysłow z nátury/ ktoremi rozum moy wszytkiego probuie/ co iest dobrego/ á co złego. Nie widzę tedy co się dźieie w niebie/ ále ná tey źiemi bárzo dobrze widzę Zamki/ Miástá/ Wśi/ srebro/ złoto/ dostátki rozmáite/ tych tedy będę záżywał
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 72
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
swoim: On to jest/ który Lucypery z nieba Kościoła swego/ na który się wspinają/ strąca; i każe im do piekła. Darmo mruczycie na Galilejczyka Julianowie: darmo nam zarzucacie ukrzyżowanego Mesjasza/ Bisurmanowie. Ten Galilejczyk oszczepem swoim zabije jeszcze nie jednego Apostatę: ten ukrzyżowany/ pogromi Krzyżem swym ś. nie jednego Mahometana. Dziś jedengo/ jutro drugiego: to robota jego/ harde te pany poniżać/ ubogie wierne swe sługi podnosić. Toż nie dawno uczynił w Knstantynopolu w Oktawę Pentecostes, abo Pięćdziesiątnice. Puścił ognie swoje w Pogany Tureckie/ które do nich zanieśli źli Aniołowie/ i zapalił serca przeciwko Panu sług własnych/ i zniósł
swoim: On to iest/ ktory Lucypery z niebá Kośćiołá swego/ ná ktory się wspináią/ strąca; y każe im do piekłá. Dármo mruczyćie ná Gálileyczyká Iulianowie: dármo nam zárzucaćie vkrzyżowánego Messyaszá/ Bisurmanowie. Ten Gálileyczyk oszczepem swoim zábiie ieszcze nie iednego Apostátę: ten vkrzyżowány/ pogromi Krzyżem swym ś. nie iednego Máhumetaná. Dźiś iedengo/ iutro drugiego: to robotá iego/ hárde te pány poniżáć/ vbogie wierne swe sługi podnośić. Toż nie dawno vczynił w Knstántynopolu w Oktawę Pentecostes, ábo Pięćdźieśiątnice. Puśćił ognie swoie w Pogány Tureckie/ ktore do nich zánieśli źli Anyołowie/ y zápalił sercá przećiwko Pánu sług własnych/ y zniosł
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 34
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
? Nic. Otoś to sprawił płaczem twym/ że cię do Mustafy stryja twego/ na koniu Osłowi podobnym zaciągniono/ i tam osądzono. Darmo rękami rozprawujesz: darmo się wielkim rykiem wypraszasz/ z tej tak wielkiej ćmy ludzi; nie znajdziesz nikogo (chyba z Chrześcijan/ o tych co innego rozumiem) z twoich Mahometanów/ któryby cię pożałował. Mówiłeś do nich: Dziatki moje/ zaniechajcie mię tak okrutnie despektować. Ale pomożesz co mową twoją? Okrzyk abowiem wielki wszystkich/ jako na zdrajcę/ na skazcę domu Ottomańskiego/ na Tyrana; który się nie utulił aż w wieży/ gdyś czekanem w łeb od Spahiów wziął/
? Nic. Otoś to spráwił płáczem twym/ że ćię do Mustáphy stryiá twego/ ná koniu Osłowi podobnym záćiągniono/ y tám osądzono. Dármo rękámi rospráwuiesz: dármo się wielkim rykiem wypraszasz/ z tey ták wielkiey ćmy ludźi; nie znaydźiesz nikogo (chyba z Chrześćian/ o tych co innego rozumiem) z twoich Máhometanow/ ktoryby ćię pożáłował. Mowiłeś do nich: Dźiatki moie/ zániechayćie mię ták okrutnie despektowáć. Ale pomożesz co mową twoią? Okrzyk ábowiem wielki wszystkich/ iáko ná zdraycę/ ná skazcę domu Ottomáńskiego/ ná Tyránná; ktory się nie vtulił áż w wieży/ gdyś czekanem w łeb od Spáhiow wźiął/
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 38
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
z Aquilonu miały przypaść wiatry na nie/ które im zasypać oczy Pogańskie miały. Rzeczono Aquilonowi: Daj. i Austrowi: Nie hamuj. Poszedł tedy Aquilo z tramontaną swoją/ pokurczył subtelniczki one/ adziamskie owe ciała powarzył. Auster zahamował dźdże swoje kwoli Aquilonowi/ i tak zdychali od zimna/ i od wiatrów mroźnych/ Mahometani: nie mógł dosieść tych bystrych koni północych Osman/ które go znosiły z siebie; i tak w rydwanisko ladajakie wsiadł/ gdy z obozu vieżdżał ku Dunajowi. Śpiewano kiedyś Cesarzowi jednemu Rzymskiemu: O nimium dilecte Deo, cui militat aether, Et coniurati veniunt ad classica venti. O nader szczęślliwy Cesarzu/ który masz
z Aquilonu miáły przypáść wiátry ná nie/ ktore im zásypáć oczy Pogáńskie miáły. Rzeczono Aquilonowi: Day. y Austrowi: Nie hámuy. Poszedł tedy Aquilo z trámontáną swoią/ pokurczył subtelniczki one/ ádźiámskie owe ćiáłá powárzył. Auster záhámował dźdźe swoie kwoli Aquilonowi/ y ták zdycháli od źimná/ y od wiátrow mroźnych/ Máhometani: nie mogł dośieść tych bystrych koni pułnocnych Osman/ ktore go znośiły z śiebie; y ták w rydwanisko ládáiákie wśiadł/ gdy z obozu vieżdżał ku Dunáiowi. Spiewano kiedyś Cesárzowi iednemu Rzymskiemu: O nimium dilecte Deo, cui militat aether, Et coniurati veniunt ad classica venti. O náder szczęślliwy Cesárzu/ ktory masz
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 43
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623