Egipczykowie za staraniem pańskiem, jednym łańcuchem ciemnościej byli powiązani (o czem mędrzec) tak i wy jednym powrozem niewoli z poddanymi swoimi skrępowani śliście w niewolę obrzydliwą. Dla czego? abowiem nieczyniliście sprawiedliwości z poddanymi waszymi, owszem czyniliście wielkie im krzywdy, łupiąc ich ledwie nie ze skóry, rozbijając ich z majętnostek ich, tak jako Tatarowie, tak jako rozbójnicy.
Ale i wy hordyńcy, poznaliście teraz jako pan utrapionych swoich broni, jako czyni sprawiedliwość krzywdę cierpiącym? gdyście łupieżej waszej, do której niemieliście prawa żadnego, jako złodzieje przy licu zastani, odbiegali sromotnie i od chorągwi i od pola waszego odpadając.
Egyptczykowie za staraniem pańskiem, jednym łańcuchem ciemnościej byli powiązani (o czem mędrzec) tak i wy jednym powrozem niewoli z poddanymi swoimi skrępowani śliście w niewolę obrzydliwą. Dla czego? abowiem nieczyniliście sprawiedliwości z poddanymi waszymi, owszem czyniliście wielkie im krzywdy, łupiąc ich ledwie nie ze skóry, rozbijając ich z majętnostek ich, tak jako Tatarowie, tak jako rozbójnicy.
Ale i wy hordyńcy, poznaliście teraz jako pan utrapionych swoich broni, jako czyni sprawiedliwość krzywdę cierpiącym? gdyście łupieżej waszej, do której niemieliście prawa żadnego, jako złodzieje przy licu zastani, odbiegali sromotnie i od chorągwi i od pola waszego odpadając.
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 267
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
sławy, powabności, adresu i pańskości swojej. Ale tobie odłogiem od wszytkiego będącej, co po tym zbytku, moja wojska upieką albo podczaszyna derbska, w liczbie honoru swojego jedenasta? Za co, pytam się, w gatunek jednej sukni i stroju ma wchodzić śpiżarnia, browar, stodoła, folwark, ba, i cała majętnostka albo tak wielu zgryźliwych jako molów kredytorów, męża podciwego turbacji, frasunków i zabiegów, dzieci i czeladki własnej niedostatki i krzywdy? Jeżeli dla szacunku znajomej godności i osoby, to zawód: Bo i dudek pstry bywa, a w ozdobę przecie I smak stołów nie wchodzi w bażanty w pasztecie. Jeżeli dla naśladowania i emulacji
sławy, powabności, adresu i pańskości swojej. Ale tobie odłogiem od wszytkiego będącej, co po tym zbytku, moja wojska upieką albo podczaszyna derbska, w liczbie honoru swojego jedenasta? Za co, pytam się, w gatunek jednej sukni i stroju ma wchodzić śpiżarnia, browar, stodoła, folwark, ba, i cała majętnostka albo tak wielu zgryźliwych jako molów kredytorów, męża podciwego turbacyi, frasunków i zabiegów, dzieci i czeladki własnej niedostatki i krzywdy? Jeżeli dla szacunku znajomej godności i osoby, to zawód: Bo i dudek pstry bywa, a w ozdobę przecie I smak stołów nie wchodzi w bażanty w pasztecie. Jeżeli dla naśladowania i emulacyi
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 289
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
ten już wnęk jej w młodych leciech ozenywszy się kupił u niej tę zagrodę i wracza mu to bydło, to jest koni parę i wołów parę i jałowic trzy, ale to nie należy to tej zagrody, bo to jest po ojcu jego właszniem, który był w Kąmborniej na imięniu; i czokolwiek jeszcze może zostać jakiej majętnostki po jej śmierci, to niczije jedno jego, a teraz mają się dobrze zgadzać i w pokoi u zyc, onej wysługowac, jako chorej, (p. 331)
a iż mu nie wsitko bidło oddaje, tedy się wywodzi, ze z wolej Bożej to się stało, ze pozdychało, a nie przesz nie
ten iusz wnęk ieÿ w młodych leciech ozenywszy sie kupił v nieÿ tę zagrodę y wracza mu to bydło, to iest koni parę y wołow parę y iałowic trzy, ale to nie nalezy to tey zagrody, bo to iest po oyczu iego właszniem, ktory był w Kąmborniey na imięniu; i czokolwiek iesce moze zostac iakieÿ maiętnostki po iey smierci, to nicziie iedno iego, a teraz maią sie dobrze zgadzac y w pokoi u zyc, oney wysługowac, iako chorey, (p. 331)
a isz mu nie wsitko bidło oddaie, tedy sie wywodzi, ze z woley Bozey to sie stało, ze pozdychało, a nie przesz nie
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 54
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
/ którzy ponędzili swoim łakomstwem swychże Tatar/ jako Achmeć Afendejewicz/ choć kilka osiadłości ma we dwóch powieciech/ tylko wyprawuje jednego konia. Asan Alejewicz mado dziesiątka osiadłości w piąci powieciech/ a tylko trzy/ a drudzy powiadają iż dwa konie wyprawuje. A jako Tatarowie nań wszyscy kraczą/ a zwlaszcza ci których z majętnostek wyzuł/ mógłby z tych osiadłości których teraz trzyma/ zawżdy koni dwadzieścia na posługę Rzeczyposp. wyprawiać/ a z lichwy od pieniędzy/ którą niezmierną bierze/ drugie dwadzieścia koni. Bohdan Furszycz abo Furszewicz/ i ten wielkie osiadłości ma/ także dwu abo trzech koni tylko posyła. Dla czego z tych miar wielka się
/ ktorzy ponędźili swoim łákomstwem swychże Tátar/ iáko Achmeć Affendeiewicż/ choć kilká ośiádłośći ma we dwuch powiećiech/ tylko wypráwuie iednego koniá. Assan Aleiewicż mado dźieśiątká ośiádłośći w piąci powiećiech/ á tylko trzy/ á drudzy powiádáią iż dwá konie wypráwuie. A iáko Tátárowie nań wszyscy kracżą/ á zwlaszcżá ći ktorych z máiętnostek wyzuł/ mogłby z tych ośiádłośći ktorych teraz trzyma/ záwżdy koni dwádźieśćiá ná posługę Rzeczyposp. wypráwiáć/ á z lichwy od pieniedzy/ ktorą niezmierną bierze/ drugie dwádźieśćiá koni. Bohdan Furszycż ábo Furszewicż/ y ten wielkie ośiádłośći ma/ tákże dwu ábo trzech koni tylko posyła. Dla cżego z tych miar wielka się
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 62
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
się był natkał: że mu szkodę czynił/ często tego ubogiego upominał żeby tego wieprzka w domu trzymał/ i samę bestią z wielkim ubiciem często z ogroda wyganiał/ jednak nic nie pomogło. Naostatek żałością zjęty nad szkodą którą mu czynił/onego wieprzka zabił. Ubogi dowiedziawszy się tego/ wielce się zadrasował iż majętnostki swojej pomoc po więtszej części stracił. I gdy chciał czynić z kapłanem żeby mu wedle prawa szkodę nagrodził/ on przeciwnym obyczajem iż ogroda swego szkodę rozszyrzał/ ów z niczym odszedł Tak tedy kapłan nie pojednawszy się z ubogim bratem swoim/ do ofiarowania prawdziwego pojedniania Hoscji/ przystąpić śmiał. Lecz Pan miły Jezus który się nam
sie był natkał: że mu szkodę czynił/ często tego vbogiego vpominał żeby tego wieprzká w domu trzymał/ y samę bestyą z wielkim vbićiem często z ogroda wyganiał/ iednák nic nie pomogło. Náostátek żałosćią zyęty nád szkodą ktorą mu czynił/onego wieprzká zábił. Vbogi dowiedziawszy sie tego/ wielce sie zadrasował iż máiętnostki swoiey pomoc po więtszey częśći stráćił. Y gdy chćiał czynić z kápłanem żeby mu wedle práwá szkodę nágrodźił/ on przećiwnym obyczáiem iż ogrodá swego szkodę rozszyrzał/ ow z niczym odszedł Ták tedy kapłan nie poiednawszy sie z vbogim brátem swoim/ do ofiárowánia prawdziwego poiedniánia Hostiey/ przystąpić śmiał. Lecz Pan miły Iezus ktory sie nam
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 127
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
cny Zebrzydowski, sumnienia o to nie masz, żeś ludzi chciwych barziej łakomstwra, aniż Chrystusa pozyskującego, wydał w ich sprawach, które ludzie dawno widzieli, ale w śmiałości tej, której Pan Bóg tobie użycza, nie beli porównani. Azaż was już ich łakomstwo beło nie uwiodło, żeście nas poczęli wyzuwać z majętnostek? A któż autorem rozruchów nad was? Chcecie, abyście sądy naszemi zawładnęli, chcecie, aby w radzie o wszystkiem rządzie naszymeście wiedzieli i prawie już sub iugo nas mieli, a my abyśmy o biednym żaku choć pod jurysdykcją w chudobach naszych nie zawiadowali. Przeto tedy, cny panie, niechże cię
cny Zebrzydowski, sumnienia o to nie masz, żeś ludzi chciwych barziej łakomstwra, aniż Chrystusa pozyskującego, wydał w ich sprawach, które ludzie dawno widzieli, ale w śmiałości tej, której Pan Bóg tobie użycza, nie beli porównani. Azaż was już ich łakomstwo beło nie uwiodło, żeście nas poczęli wyzuwać z majętnostek? A któż autorem rozruchów nad was? Chcecie, abyście sądy naszemi zawładnęli, chcecie, aby w radzie o wszystkiem rządzie naszymeście wiedzieli i prawie już sub iugo nas mieli, a my abyśmy o biednym żaku choć pod jurysdykcyą w chudobach naszych nie zawiadowali. Przeto tedy, cny panie, niechże cię
Skrót tekstu: ReskryptSzlachCz_II
Strona: 68
Tytuł:
Reskrypt ślachcica jednego na ów skrypt, który przeciwko Zebrzydowskiemu, wojewodzie krakowskiemu, jakiś gregoryanek wydał: »Otóż tobie rokosz«.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
męstwo w onej wielkiej fasie, co za stateczność, co za dotrzymanie słowa szlacheckiego z pod Stężyce, gdzie pochwalał zjazd, gdzie przysiągł, krwią się z bracią o wolność pisać! Uznaj ją — lecz nie dziwno, bo jurgielt pięć tysięcy wiele może — a uznaj też, jakim przyjacielem szlachcicom, a jako z ubogich majętnostek przed nim ujeżdżają. Wojewodę podolskiego humorów — tych ci nie zalecam; niechaj król i z obcym narodem zaleci, których barzo po lekarstwie horolecznem pana Popierdowskiego doznali na tem sodomskiem weselu. Krawieckiego plemienia, jako Gólskich, nie wspominam, ba, i bękarckiego: małoć po tem, ile Czechosia, bo i ten nie wie
męstwo w onej wielkiej fasie, co za stateczność, co za dotrzymanie słowa szlacheckiego z pod Stężyce, gdzie pochwalał zjazd, gdzie przysiągł, krwią się z bracią o wolność pisać! Uznaj ją — lecz nie dziwno, bo jurgielt pięć tysięcy wiele może — a uznaj też, jakim przyjacielem szlachcicom, a jako z ubogich majętnostek przed nim ujeżdżają. Wojewodę podolskiego humorów — tych ci nie zalecam; niechaj król i z obcym narodem zaleci, których barzo po lekarstwie horolecznem pana Popierdowskiego doznali na tem sodomskiem weselu. Krawieckiego plemienia, jako Gólskich, nie wspominam, ba, i bękarckiego: małoć po tem, ile Czechosia, bo i ten nie wie
Skrót tekstu: ReskryptSzlachCz_II
Strona: 72
Tytuł:
Reskrypt ślachcica jednego na ów skrypt, który przeciwko Zebrzydowskiemu, wojewodzie krakowskiemu, jakiś gregoryanek wydał: »Otóż tobie rokosz«.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
w rządzie lepszym zachowały. Także białegłowy tak w ubiorach i strojach swych przebrały/ że końca utratom nie masz, nacoby trzeba urzędu udzielnego; bo niektórym mężowie nie radzą/ a one są zgubą mężów swoich. By maż nie miał mieć i szeląga w kalecie/ by mu na majętność/ dom/ kamienicę/ abo inszą majętnostkę przyszło się zadłużyć/ tedy druga pani to przewiedzie/ że jeśli widziała w której wielmożnej suknią nowym krokiem/ zawicie nową fozą/ opasanie/ czapkę/ tancuch/ manelle/ etc. nową robotą/ to jej wszytko mieć. A jeśli mąż sprawić nie pozwala/ to się dąsa/ sapa/ chorą sięczyni z mężem do
w rządźie lepszym záchowáły. Tákże białegłowy ták w vbiorách y stroiách swych przebráły/ że konca vtrátom nie mász, nácoby trzebá vrzędu vdźielnego; bo niektorym mężowie nie rádzą/ á one są zgubą mężow swoich. By máż nie miał mieć y szelągá w kálećie/ by mu ná máiętność/ dom/ kámienicę/ ábo inszą máiętnostkę przyszło śię zádłużyć/ tedy druga páni to przewiedźie/ że iesli widźiáłá w ktorey wielmożney suknią nowym krokiem/ zawićie nową fozą/ opasánie/ czapkę/ táncuch/ mánelle/ etc. nową robotą/ to iey wszytko mieć. A iesli mąż spráwić nie pozwala/ to się dąsa/ sapa/ chorą sięczyni z mężem do
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 122
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625