mnie i Lanckorońskiego do siebie na okręt wdzięń Niedzielny lubo tam jest port spokojny i cichy ale przecię nieprzystępny bo do samych Bulwarków okręt wielki wojenny nieprzystąpi Chyba te małe okręty kupieckie szmagi, trzeba tedy było do Okrętu wozić się tak tedy siedliśmy w barłę i zajechaliśmy do okrętu. Jeno tedy jeść dano az woła Majtek ten co na najwyższym maście pilnuje że idą dwa okręty o Zelandyjej przychodzi strażnik powieda o tym Wodzowi po Niemiecku a on zaś nam połacinie i zaraz dołożył. Isti duo Nobis prandium non impedient kazał jednak upatrować Bander jakie są czy szwedzkie czy jakie insze których jeszcze zdaleka rozeznac trudno woła znowu że idą drugie dwa zaraz
mnie y Lanckoronskiego do siebie na okręt wdzięń Niedzielny lubo tam iest port spokoyny y cichy ale przecię nieprzystępny bo do samych Bulwarkow okręt wielki woienny nieprzystąpi Chyba te małe okręty kupieckie szmagi, trzeba tedy było do Okrętu wozić się tak tedy siedliśmy w barłę y zaiechaliśmy do okrętu. Ięno tedy ieść dano az woła Maytek ten co na naywyszszym mascie pilnuie że idą dwa okręty o Zelandyiey przychodzi straznik powieda o tym Wodzowi po Niemiecku a on zas nąm połacinie y zaraz dołozył. Isti duo Nobis prandium non impedient kazał iednak upatrować Bander iakie są czy szweckie czy iakie insze ktorych ieszcze zdaleka rozeznac trudno woła znowu że idą drugie dwa zaraz
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 68
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688