jadowitego czego. Rozdział 25.
TRafia się często/ że w trawie chodząc po polu/ abo i w jezdżeniu/ z trafunku koń węża abo jaką inną gadzinę nadepce/ bądź też trawę gryząc na nią natrafi nieostrożnie/ od której ukąszony będąc/ wnet puchnąć pocznie/ oczy się mu wypukną i zaczerwienią/ czasem wszytek zimno potnieje/ i smutno barzo stoi: temu zabiegaj prędko/ bo są takie gadziny/ które we dwunastu godzinach jadem swym szkapę umorzą. Także się też przytrafia/ że kosząc siano kosą przecięta gadzina jaka zostanie/ a wespół z sianem zgrabiona/ i w stóg abo w styrtę złożona bywa/ która gdy uwiędnie/ łacno czasem koń
iádowitego czego. Rozdział 25.
TRáfia się często/ że w trawie chodząc po polu/ ábo y w iezdżeniu/ z tráfunku koń wężá ábo iáką iną gádźinę nádepce/ bądź też trawę gryząc ná nię nátráfi nieostrożnie/ od ktorey vkąszony będąc/ wnet puchnąć pocznie/ oczy się mu wypukną y záczerwienią/ czásem wszytek źimno potnieie/ y smutno bárzo stoi: temu zábiegay prędko/ bo są tákie gádźiny/ ktore we dwunastu godźinách iádem swym szkápę vmorzą. Tákże się też przytráfia/ że kosząc śiáno kosą przećięta gádźiná iáka zostánie/ á wespoł z śiánem zgrábiona/ y w stog ábo w styrtę złożona bywa/ ktora gdy vwiędnie/ łácno czásem koń
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Oiijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
, który gdy przez warznie wynidzie zostawuje czerwoną skorupę. 66. Czemu płech jednego czasu więcej niż drugiego? Jako insze robactwo z potu, tak pchła rodzi się ze śmierci albo gliny, która iż nie każdego roku ma ciepło potrzebne do wyleżenia swego, nie każdego też roku równie ma mnogość. 67. Czemu pies nie potnieje? Wszytek humor który miał iść przez skorę zbiera się we psie do języka, i tak język miasto całego ciała potnieje. 68. Czemu zwierz tylo do pewnych lat roście? Poty roście człowiek, i każdy zwierz póki wilgotność ciepło miarkuje, to jest póki wilgotne są kości i żyły, a zatym dają się rozpychać:
, ktory gdy przez warznie wynidzie zostawuie czerwoną skorupę. 66. Czemu płech iednego czasu więcey niż drugiego? Iáko insze robáctwo z potu, ták pchłá rodźi się ze śmierći álbo gliny, ktora iż nie każdego roku ma ćiepło potrzebne do wyleżeniá swego, nie każdego też roku rownie ma mnogość. 67. Czemu pies nie potnieie? Wszytek humor ktory miáł iść przez skorę zbiera się we pśie do ięzyka, i ták ięzyk miásto całego ciáłá potnieie. 68. Czemu zwierz tylo do pewnych lat rośćie? Poty rośćie człowiek, y káżdy zwierz poki wilgotność ćiepło miárkuie, to iest poki wilgotne są kośći y żyły, á zatym dáią się rospychać:
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 171
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
robactwo z potu, tak pchła rodzi się ze śmierci albo gliny, która iż nie każdego roku ma ciepło potrzebne do wyleżenia swego, nie każdego też roku równie ma mnogość. 67. Czemu pies nie potnieje? Wszytek humor który miał iść przez skorę zbiera się we psie do języka, i tak język miasto całego ciała potnieje. 68. Czemu zwierz tylo do pewnych lat roście? Poty roście człowiek, i każdy zwierz póki wilgotność ciepło miarkuje, to jest póki wilgotne są kości i żyły, a zatym dają się rozpychać: ale skoro wilgotność się zmniejszy a przemagając ciepło z twardzi żyły i kości, przystaje wzrost. 69. Czemu jaje gdy
robáctwo z potu, ták pchłá rodźi się ze śmierći álbo gliny, ktora iż nie każdego roku ma ćiepło potrzebne do wyleżeniá swego, nie każdego też roku rownie ma mnogość. 67. Czemu pies nie potnieie? Wszytek humor ktory miáł iść przez skorę zbiera się we pśie do ięzyka, i ták ięzyk miásto całego ciáłá potnieie. 68. Czemu zwierz tylo do pewnych lat rośćie? Poty rośćie człowiek, y káżdy zwierz poki wilgotność ćiepło miárkuie, to iest poki wilgotne są kośći y żyły, á zatym dáią się rospychać: ale skoro wilgotność się zmnieyszy á przemágáiąc ćiepło z twárdźi żyły y kośći, przystáie wzrost. 69. Czemu iáie gdy
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 171
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
wilgotności, i ciepła któreby wilgotność roztopiło. a to się oboje najduje barziej w piersiach i w głowie. bo w piersiach są płuce pełne wilgotności, a w głowie mózg. Ciepła zaś krynica jest w piersiach serce, którego ciepło i do humorów będących w głowie zachodzi. 2. Czemu przy gorącu ogniowym człowiek nie potnieje? Bo ogień nie tylo grzeje ale i suszy: zaczym to co miało w pot się obrócić, wysycha, a ku temu ogień twardzi, skorę susząc że pot przejść nie może. 3. Czemu w łaźniej potnieją? Bo ciepło łazienne zagrzewa a nie wysusza, gdyż jest wilgotne: i tak skorę otwiera, i
wilgotnośći, y ćiepłá ktoreby wilgotność roztopiło. á to się oboie nayduie bárziey w piersiach y w głowie. bo w pierśiách są płuce pełne wilgotnośći, á w głowie mozg. Ciepłá záś krynicá iest w pierśiách serce, ktorego ćiepło y do humorow będących w głowie záchodźi. 2. Czemu przy gorącu ogniowym człowiek nie potnieie? Bo ogień nie tylo grzeie ále y suszy: záczym to co miáło w pot się obroćić, wysycha, á ku temu ogień twárdźi, skorę susząc że pot przeyść nie może. 3. Czemu w łaźniey potnieią? Bo ćiepło łáźienne zágrzewá á nie wysusza, gdyż iest wilgotne: y ták skorę otwiera, y
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 246
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
humory roztapia. 4. Czemu jedni barziej potnieją niż drudzy? Albo iż mają cieńszą i rzadszą skorę przez którą się łacniej pot dobędzie: albo iż mają więcej humorów: albo iż humory łacniej się w nich rożtapiają niżeli w drugich. łacniej też potnieją którzy mają miekkie ciało aniżeli którzy twarde. 5. Czemu prędzej z potnieje w sukniach przy ogniu, aniżeli nagi? Bo suknia przeszkodza ogniowi aby humorów nie suszył ani skory twardził: a tak tylo grzejąc skorę otwiera. 6. Czemu barziej potnieje gdy się kto mocno od potu zściera? Pot gdy wynidzie na wierzch zsiada się i obraca się w maszczący likwor, który zamyka w skórze drugiemu
humory roztapia. 4. Czemu iedni bárziey potnieią niż drudzy? Albo iż máią ćieńszą y rzadszą skorę przez ktorą się łácniey pot dobędźie: álbo iż máią więcey humorow: álbo iż humory łácniey się w nich rożtapiáią niżeli w drugich. łácniey też potnieią ktorzy máią miekkie ćiało ániżeli ktorzy twárde. 5. Czemu prędzey z potnieie w sukniách przy ogniu, ániżeli nági? Bo suknia przeszkodza ogniowi áby humorow nie suszył áni skory twárdził: á ták tylo grzeiąc skorę otwiera. 6. Czemu barziey potnieie gdy się kto mocno od potu zściera? Pot gdy wynidźie ná wierzch zśiáda się y obraca się w mászczący likwor, ktory zámyka w skorze drugiemu
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 246
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
albo iż humory łacniej się w nich rożtapiają niżeli w drugich. łacniej też potnieją którzy mają miekkie ciało aniżeli którzy twarde. 5. Czemu prędzej z potnieje w sukniach przy ogniu, aniżeli nagi? Bo suknia przeszkodza ogniowi aby humorów nie suszył ani skory twardził: a tak tylo grzejąc skorę otwiera. 6. Czemu barziej potnieje gdy się kto mocno od potu zściera? Pot gdy wynidzie na wierzch zsiada się i obraca się w maszczący likwor, który zamyka w skórze drugiemu potowi przejście: zaczym gdy zstarty będzie, droga wolna nowemu potowi zostaje. i dla tego gdy komu dają lekarstwo na pot, każą go zścierać. 7. Czemu
álbo iż humory łácniey się w nich rożtapiáią niżeli w drugich. łácniey też potnieią ktorzy máią miekkie ćiało ániżeli ktorzy twárde. 5. Czemu prędzey z potnieie w sukniách przy ogniu, ániżeli nági? Bo suknia przeszkodza ogniowi áby humorow nie suszył áni skory twárdził: á ták tylo grzeiąc skorę otwiera. 6. Czemu barziey potnieie gdy się kto mocno od potu zściera? Pot gdy wynidźie ná wierzch zśiáda się y obraca się w mászczący likwor, ktory zámyka w skorze drugiemu potowi przeyśćie: záczym gdy zstárty będzie, drogá wolna nowemu potowi zostáie. y dla tego gdy komu dáią lekárstwo ná pot, każą go zśćieráć. 7. Czemu
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 247
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
mając innego odejścia w nich się w mleko przemienia osobliwym ich ciepłem. 24. Czemu ciało w żyjącym miękkie, w trupie twarde? W żyjącym ciepło roztapia humory, które w umarłym dla zimna krzepną. a skrzepłe twardsze niżeli płynące, zaczym też ciało umarłe twardsze czynią. 25. Czemu ciało będący w ciepłej wodzie nie potnieje? Choćby potniało, toby nie znać, boby się pot zaraz z wodą zmieszał: ale jednak potu niemasz gdyż skora pęczniejąc dziurki mu zatyka. 26. Czemu pot słony? Wszytkę mu słodycz krew odebrała, a tak materią osłabioną ciepło naturalne wysmażyło, dymy się też wmieszały z żółci i z innych
máiąc innego odeyśćia w nich się w mleko przemienia osobliwym ich ćiepłem. 24. Czemu ćiáło w żyiącym miękkie, w trupie twárde? W żyiącym ćiepło roztapia humory, ktore w umárłym dla źimná krzepną. á zkrzepłe twárdsze niżeli płynące, záczym też ćiáło umárłe twárdsze czynią. 25. Czemu ćiáło będący w ćiepłey wodźie nie potnieie? Choćby potniáło, toby nie znáć, boby się pot záraz z wodą zmieszał: ále iednák potu niemász gdyż skorá pęcznieiąc dziurki mu zátyka. 26. Czemu pot słony? Wszytkę mu słodycz krew odebráłá, á ták máteryą osłábioną ćiepło naturálne wysmáżyło, dymy się też wmieszáły z żołći y z innych
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 250
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
żyły muszą się otwierać, krew miesza się do śliny i co zbytecznego odchodzi, a kiedy z płuc zgniłych idzie to się z ropą dobywa. trafia się też albo od pracy wielkiej albo od wołania iż przerwie się żyła, albo humor jaki gryzliwy ją otworzy, i tak krew idzie do gęby. 30. Czemu żelazo potnieje gdy je z mrozu do ciepła przyniesie? Nie jest to prawdziwy pot, bo nie idzie z żelaza: ale powietrze ciepłe bliskie zimno żelazowe w wodę obraca, tymże sposobem okna potnieją w ciepłej izbie a nie w zimnej, bo będący zimne od mrożu, tedy powietrze ciepłe gdy na nie przypada w wodę się obraca
żyły muszą się otwieráć, krew miesza się do śliny y co zbytecznego odchodźi, á kiedy z płuc zgniłych idzie to się z ropą dobywa. trafia się też álbo od pracy wielkiey álbo od wołánia iż przerwie się żyłá, álbo humor iáki gryzliwy ią otworzy, y ták krew idzie do gęby. 30. Czemu żelázo potnieie gdy ie z mrozu do ćiepłá przynieśie? Nie iest to prawdźiwy pot, bo nie idzie z żeláza: ále powietrze ciepłe bliskie źimno żelázowe w wodę obraca, tymże sposobem okná potnieią w ćiepłey izbie á nie w źimney, bo będący źimne od mrożu, tedy powietrze ćiepłe gdy na nie przypada w wodę się obráca
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 250
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
woni idą przez mokrą drogę że osłabione rzadko mocno się w mózg wlepić mogą. ROZDZIAŁ XVII. O pracy i odpoczynku.
1. Czemu praca wielka suszy człowieka? Gdy człowiek pracuje ciepło się w zbudza, od którego taje tłustość która jest, a nowa ma przeszkodę aby się nie zbierała. 2. Czemu pracując człowiek potnieje? Praca zagrzewając humory wycieńcza, które na wierzch wychodżą: kiedy te wilgotności są barzo grube tedy za skorą zostają, i stąd u niektórych po pracy krosty się czynią. 3. Czemu gdy kto czym rzuca, nie tak rękę fatyguje jako gdy niczym? Impet idzie społem zruszeniem, i im prędsze ruszenie tym większy impet
woni idą przez mokrą drogę że osłábione rzadko mocno się w mozg wlepić mogą. ROZDZIAŁ XVII. O pracy y odpoczynku.
1. Czemu praca wielka suszy człowieká? Gdy człowiek prácuie ćiepło się w zbudza, od ktorego táie tłustość ktora iest, á nowa ma przeszkodę áby się nie zbieráłá. 2. Czemu prácuiąc człowiek potnieie? Praca zágrzewáiąc humory wyćieńcza, ktore ná wierzch wychodżą: kiedy te wilgotnośći są barżo grube tedy zá skorą zostáią, y ztąd u niektorych po pracy krosty się czynią. 3. Czemu gdy kto czym rzuca, nie ták rękę fátiguie iako gdy niczym? Impet idźie społem zruszeniem, y im prętsze ruszenie tym większy impet
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 294
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
tu Bóg przed płaczem sam drzwi zawiera i łzy swą ręką samże ociera.
Ty też zapomni, coś cierpiał w ciele i co na ziemi nędza tam ściele, a obróć, gdzie chcesz, bystre już oko, żeć tu panuje rozkosz szeroko.
Nie oneć to tu zmyślone knieje, gdzie dąb płynącym miodem potnieje, nie pola greckich poetów one, nie wiem bez słońca jako zielone,
ale Monarchy dwór nawyższego, gdzie kręgi górne aż do niższego, diamentowym biegając kołem, rano i wieczór biją mu czołem.
Szczęśliwe dziecię, bez długiej wojny bo ty już brodzisz w pociesze hojnej, triumf przed laty prowadząc w niebie, a
tu Bóg przed płaczem sam drzwi zawiera i łzy swą ręką samże ociera.
Ty też zapomni, coś cierpiał w ciele i co na ziemi nędza tam ściele, a obróć, gdzie chcesz, bystre już oko, żeć tu panuje rozkosz szeroko.
Nie oneć to tu zmyślone knieje, gdzie dąb płynącym miodem potnieje, nie pola greckich poetów one, nie wiem bez słońca jako zielone,
ale Monarchy dwór nawyższego, gdzie kręgi górne aż do niższego, dyjamentowym biegając kołem, rano i wieczór biją mu czołem.
Szczęśliwe dziecię, bez długiej wojny bo ty już brodzisz w pociesze hojnéj, tryumf przed laty prowadząc w niebie, a
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 309
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995