.
Słońcem Boga, księżycem rozum ludzki kładę, Ziemią pijaństwo. Tęć ma największą zawadę Rozum ludzki do Boga. Przyrównać go lepiej Nie mogę, gdy się lada masłokiem zaślepi: Ozdobę w sobie światła niebieskiego straci I tak marnie człowieczej pozbywszy postaci, Wzgardziwszy w sobie bożej część istności ducha, Głupszym świnie, czerniejszym staje się makucha. Miesiąc w godzinie pierwsze swoje światło bierze, A pijak się do śmierci z błota nie wypierze. Jeśli się też wytrzeźwi, bo mu trudno o to, Znowu pije, znowu się ćmi i lezie w błoto, Znowu się ślepi, rozum zalewając czuły, Nie chcąc widzieć tak sprośnej na sobie makuły. O Jezu
.
Słońcem Boga, księżycem rozum ludzki kładę, Ziemią pijaństwo. Tęć ma największą zawadę Rozum ludzki do Boga. Przyrównać go lepiej Nie mogę, gdy się leda masłokiem zaślepi: Ozdobę w sobie światła niebieskiego straci I tak marnie człowieczej pozbywszy postaci, Wzgardziwszy w sobie bożej część istności ducha, Głupszym świnie, czerniejszym staje się makucha. Miesiąc w godzinie pierwsze swoje światło bierze, A pijak się do śmierci z błota nie wypierze. Jeśli się też wytrzeźwi, bo mu trudno o to, Znowu pije, znowu się ćmi i lezie w błoto, Znowu się ślepi, rozum zalewając czuły, Nie chcąc widzieć tak sprośnej na sobie makuły. O Jezu
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 104
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
aktami urzędownemi roborowana była. Na to, nieumiejący pisać, krzyżyki kładą. Datum Cracovie anno et die ut supra. Na tę komplanacją pozwalając, podpisują się: Johannes B. Więckiewic, S. T. D., C. R. O. S. S. Praepositus; — Michał Magosz wójt, Jan Makuch, Błażej Kokoszka, Kazimierz Widawski, Antoni Sasin. (IJI. 135) (IJI. 136)
4386. (66) Ingrossatio karty przez uczciwych pp. wójta i przysięgłych wsi Krowodrzy sławetnym pp. Janowi Tymbarskiemu mieszczaninowi Krakowskiemu i Jadwidze małżonkom w interesie niżej specyfikowanym danej R. P. 1717 d. 11 Stycznia
aktami urzędownemi roborowana była. Na to, nieumieiący pisać, krzyżyki kładą. Datum Cracoviae anno et die ut supra. Na tę komplanacyą pozwalaiąc, podpisuią się: Iohannes B. Więckiewic, S. Th. D., C. R. O. S. S. Praepositus; — Michał Magosz woyt, Ian Makuch, Błażey Kokoszka, Kazimierz Widawski, Antoni Sasin. (III. 135) (III. 136)
4386. (66) Ingrossatio karty przez uczciwych pp. woyta y przysięgłych wsi Krowodrzy sławetnym pp. Ianowi Tymbarskiemu mieszczaninowi Krakowskiemu y Iadwidze małżonkom w interessie nizey specyfikowanym daney R. P. 1717 d. 11 Stycznia
Skrót tekstu: KsKrowUl_3
Strona: 647
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1701 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
Krakowskim S Ducha zakładając i naznaczając. Na co się, nie umiejąc pisać, podpisujemy krzyżykami. Działo się w Kamienicy pp. Pierzchalskich d. 11 Stycznia R. P. 1717. — Jan Tymbarski M. K. swoim i małżonki swojej ladwigi imieniem; Kazimierz Widawski wójt Krowoderski, Antoni Sasin ławnik Krowoderski, Jan Makuch ławnik Krowod., Adam Kowalik ławnik Krowod., Wojciech Kura ławnik Krowoderski. (IJI. 137)
Krakowskim S Ducha zakładaiąc y naznaczaiąc. Na co się, nie umieiąc pisać, podpisuiemy krzyżykami. Działo się w Kamienicy pp. Pierzchalskich d. 11 Stycznia R. P. 1717. — Ian Tymbarski M. K. swoim y małżonki swoiey ladwigi imieniem; Kazimierz Widawski woyt Krowoderski, Antoni Sasin ławnik Krowoderski, Ian Makuch ławnik Krowod., Adam Kowalik ławnik Krowod., Woyciech Kura ławnik Krowoderski. (III. 137)
Skrót tekstu: KsKrowUl_3
Strona: 648
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1701 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
kłaniał bym się szukał bym sposobów nie raz ale dziesięć razy już bym był stąd uciekł Ale wiem że mi przy niewinności żadne nie zaszkodzą Impostury Juzem to powiedział przy pierwszej Audiencyjej że wolno kurcie i na Bożą mękę szczekać. Ani Grozba Ani Prośba Fantazyjej mojej Dominari nie może. Dla Prośby Nie stanie się słońce Makuchem nie przeformuje się prawda w nieprawdę Dla grozby zaś Bóg widzi że jednym krokiem nie ustąpię I choć by mię tu przy niewinności mojej miało co potkać prosić się ani lękać nie będę Rozumnego słuchając Poety zdania Nescia mens Fraudum Inculpataeque integra vitae Scommata Nullius , Nullius arma timet Omnia Contemnit, ventis velut obvia Rupes Mendacesque Sonos Unius Assis
kłaniał bym się szukał bym sposobow nie raz ale dziesięć razy iuz bym był ztąd uciekł Ale więm że mi przy niewinnosci zadne nie zaszkodzą Impostury Iuzem to powiedział przy pierwszey Audyencyiey że wolno kurcie y na Bozą mękę szczekać. Ani Grozba Ani Prozba Fantazyiey moiey Dominari nie moze. Dla Prozby Nie stanie się słonce Makuchem nie przeformuie się prawda w nieprawdę Dla grozby zas Bog widzi że iednym krokiem nie ustąpię I choc by mię tu przy niewinnosci moiey miało co potkać prosić się ani lękac nie będę Rozumnego słuchaiąc Poety zdania Nescia mens Fraudum Inculpataeque integra vitae Scommata Nullius , Nullius arma timet Omnia Contemnit, ventis velut obvia Rupes Mendacesque Sonos Unius Assis
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 145
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
zawiąż żeby nie spadło. Insze.
Weźmi starego sadła pół funta/ rozpuść/ a na wodę wlej aż się przeczyści/ masła Majowego niesolonego/ drugie tyle wosku/ łoju wołowego przetapianego/ każdego po ćwierci funta/ oliwy funt/ ruspuść pierwej wosk z łojem/ potym te drugie tłustości przydaj a zmieszaj. Insze.
Weźmi makucha/ a jagieł równo/ uwarz w wodzie przyłożywszy starego sadła i masła Majowego/ jako kaszę/ a włożywszy w bot/ wkładaj mu na nogę/ odnawiając po razu na dzień. Insze.
Natłucz korzenia ślazowego/ namieszaj go z oliwą abo ze śmiotaną/ wlejże koniowi w bot/ a niech w nim stawa.
záwiąż żeby nie spádło. Insze.
Weźmi stárego sádłá puł funtá/ rospuść/ á ná wodę wley áż się przeczyśći/ másłá Máiowego niesolonego/ drugie tyle wosku/ łoiu wołowego przetapiánego/ kożdego po ćwierći funtá/ oliwy funt/ ruspuść pierwey wosk z łoiem/ potym te drugie tłustośći przyday á zmieszay. Insze.
Weźmi mákuchá/ á iágieł rowno/ vwarz w wodźie przyłożywszy stárego sádłá y másłá Máiowego/ iáko kászę/ á włożywszy w bot/ wkłáday mu ná nogę/ odnawiáiąc po rázu ná dźień. Insze.
Nátłucz korzenia ślazowego/ námieszay go z oliwą ábo ze śmiotáną/ wleyże koniowi w bot/ á niech w nim stawa.
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Piv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
Inszych wprawdzie z daleka wiedzieć to dochodzi, Czyja tonie kobyła, ten najgłębiej brodzi. Sejm zaraz na Polaki składa Zygmunt trzeci, Tylko go ta od Porty wiadomość doleci, Że starym durny Turczyn wzgardziwszy przymierzem, Chce swój miesiąc naszego Orła odziać pierzem, W jego farby śniegowe, w jego jasne puchy, Grubego Mahometa ozdobić makuchy; Że, matkę swą żegnając, przysiągł na to, że się Nie wróci, aż jej trybut z Polaków przyniesie; Że całe karawany, żelaznymi pęty Obciążywszy, prowadzi monarcha nadęty, W których nogi, pieszczonej przywykłe swobodzie, Na pompie triumfalnej w pysznym Carogrodzie Brzęczeć mają przed bramą sprośnego szaraju. (Na-toć już spięte
Inszych wprawdzie z daleka wiedzieć to dochodzi, Czyja tonie kobyła, ten najgłębiej brodzi. Sejm zaraz na Polaki składa Zygmunt trzeci, Tylko go ta od Porty wiadomość doleci, Że starym durny Turczyn wzgardziwszy przymierzem, Chce swój miesiąc naszego Orła odziać pierzem, W jego farby śniegowe, w jego jasne puchy, Grubego Mahometa ozdobić makuchy; Że, matkę swą żegnając, przysiągł na to, że się Nie wróci, aż jej trybut z Polaków przyniesie; Że całe karawany, żelaznymi pęty Obciążywszy, prowadzi monarcha nadęty, W których nogi, pieszczonej przywykłe swobodzie, Na pompie tryumfalnej w pysznym Carogrodzie Brzęczeć mają przed bramą sprośnego szaraju. (Na-toć już spięte
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 46
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
Znowu świeci i skryte wyjawia złodzieje, I nie tak go grubych chmur zamroczą kałduny, Gdy śród dnia ciągną na świat, grom, grad, lić, pioruny, Żeby się zaś z burego wydarszy ołowu, Nie miało złotą lampą pałać jako znowu. Nie zawsze się ćmi ani płomieniste puchy Zawsze mu czarny księżyc zarzuca makuchy, Wydrze się zaraz siostrze, a po sferze modrej Pędzi w zupełnym świetle cug swój złotobiodry. Nie zawsze i ocean, srogim szturmem wzdęty, O zakryte skopuły roztrąca okręty, Na które kiedy już, już niestrzymanym fluksem Wpadają, ali Kastor zawita z Polluksem; Ucichną potem wichry, a w ślicznej pogodzie Pełnym żaglem do
Znowu świeci i skryte wyjawia złodzieje, I nie tak go grubych chmur zamroczą kałduny, Gdy śród dnia ciągną na świat, grom, grad, lić, pioruny, Żeby się zaś z burego wydarszy ołowu, Nie miało złotą lampą pałać jako znowu. Nie zawsze się ćmi ani płomieniste puchy Zawsze mu czarny księżyc zarzuca makuchy, Wydrze się zaraz siestrze, a po sferze modréj Pędzi w zupełnym świetle cug swój złotobiodry. Nie zawsze i ocean, srogim szturmem wzdęty, O zakryte skopuły roztrąca okręty, Na które kiedy już, już niestrzymanym fluksem Wpadają, ali Kastor zawita z Polluksem; Ucichną potem wichry, a w ślicznej pogodzie Pełnym żaglem do
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 75
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
krwią kalać. Ćmiło i czarnym słońce okryło się worem,
Gdy na krzyżu Syn Boży strasznym ginął morem, Nie mogąc znieść, jako go zły naród kaliczy; A czemuż by dziś, skoro niebo odziedziczy, Ćmić się miało? Twoja to, Chryste, krwawa praca: Niechaj miesiąc słonecznych promieni nie skraca; Skrusz makuch Mahometów, skrusz, pasterzu czuły, Grzechów i bajek ludzkich, w domu swym, makuły. 250. POD OBRAZ JEDNEJ DAMY
Ani Grecyjej, ani szpeci Troje, Tak nadobnej się dobijać dziewoje. Cóż mają przed nią w urodziwej minie, Wiek nieśmiertelny żyjące boginie? Czystość Diany, Pallady powaga; Nie trzeba się jej
krwią kalać. Ćmiło i czarnym słońce okryło się worem,
Gdy na krzyżu Syn Boży strasznym ginął morem, Nie mogąc znieść, jako go zły naród kaliczy; A czemuż by dziś, skoro niebo odziedziczy, Ćmić się miało? Twoja to, Chryste, krwawa praca: Niechaj miesiąc słonecznych promieni nie skraca; Skrusz makuch Mahometów, skrusz, pasterzu czuły, Grzechów i bajek ludzkich, w domu swym, makuły. 250. POD OBRAZ JEDNEJ DAMY
Ani Grecyjej, ani szpeci Troje, Tak nadobnej się dobijać dziewoje. Cóż mają przed nią w urodziwej minie, Wiek nieśmiertelny żyjące boginie? Czystość Dyjany, Pallady powaga; Nie trzeba się jej
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 341
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Niech w twym sercu, skoro dni mych urwie nić prządka, Starego brata wieczna zostaje pamiątka. Ze wszytkimże się mamy oraz zawrzeć w grobie? Nie wadzi ile tyle zostawić po sobie. Dusza w niebo, robakom ciało w ziemię żerem; Niech imię jego żyje po człeku papierem. Bo kamień i żelazo z kruchymi makuchy Czas równa; trzyma świata sam papier pieluchy. Wrzawa po całym świecie, a na wszytkie strony Grzmią burzące ogromnym echem kartaony. Starodawne, które miast swoich dotąd strzegły, Jako śnieg padną mury z wypalonej cegły.
Drżą matki nieszczęśliwe, a za każdą kulą Opłakane do piersi niemowiątka tulą. Toż i w polu niebieskie
Niech w twym sercu, skoro dni mych urwie nić prządka, Starego brata wieczna zostaje pamiątka. Ze wszytkimże się mamy oraz zawrzeć w grobie? Nie wadzi ile tyle zostawić po sobie. Dusza w niebo, robakom ciało w ziemię żerem; Niech imię jego żyje po człeku papierem. Bo kamień i żelazo z kruchymi makuchy Czas równa; trzyma świata sam papier pieluchy. Wrzawa po całym świecie, a na wszytkie strony Grzmią burzące ogromnym echem kartaony. Starodawne, które miast swoich dotąd strzegły, Jako śnieg padną mury z wypalonej cegły.
Drżą matki nieszczęśliwe, a za każdą kulą Opłakane do piersi niemowiątka tulą. Toż i w polu niebieskie
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 502
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987