przeszkodą. Osądź W. M. Pan jaka była moja radość gdym ten list przeczytała. Wszystkie inne które mi potym pisał potwierdziły rzetelność prawych swntymentów jego. Ah M. Panie Spektator! nie mam serca, nie mam sił na wyrażenie, iż ten mój ulubiony, kochania i szacunku ze wszech miar godzien Kawaler, maligną strawiony żyć przestał. Zal natychmiast opanował mnie i odjął sposobność do wszystkiego. Czytanie uwag moralnych, Ksiąg pobożnych nie uśmierza jeszcze boleści serca mojego; niechciej mnie W. M. Pan opuszczać w tak opłakanym stanie, i napisz cokolwiek na ulżenie troskliwości mojej. Jeżeliby ten list miał być W. M. Panu
przeszkodą. Osądź W. M. Pan iaka była moia radość gdym ten list przeczytała. Wszystkie inne ktore mi potym pisał potwierdziły rzetelność prawych swntymentow iego. Ah M. Panie Spektator! nie mam serca, nie mam sił na wyrażenie, iż ten moy ulubiony, kochania y szacunku ze wszech miar godzien Kawaler, maligną strawiony żyć przestał. Zal natychmiast opanował mnie y odiął sposobność do wszystkiego. Czytanie uwag moralnych, Xiąg pobożnych nie uśmierza ieszcze boleści serca moiego; niechciey mnie W. M. Pan opuszczać w tak opłakanym stanie, y napisz cokolwiek na ulżenie troskliwości moiey. Ieżeliby ten list miał bydź W. M. Panu
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 150
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
pokojowi, w głąb Litwy nie jechaliśmy.
Po batalii pułtawskiej inundatio było wojsk cara imci po wszystkiej Litwie, przeto non confisi tym wojskom, pókiśmy amnestii nie mieli, musieliśmy znowu za granicę do Prus na rezydencją jechać.
Anno 1710. Zaczęty adversante Fortuna, bo z Prus wyjechawszy, częścią nas ciężkie premebant maligny, że powałem leżeć przyszło; częścią wiadomoście o ruinach w domu, kiedy jedne pozajeżdżali Malignantes, drugie przez auksiliarne wojska funditus zrujnowane. Koniec tego roku był mi pożądańszy, bo i w spokojności odprawiłem, i w ustawicznych konwersacjach z ludźmi zacnemi i w konfidencji dawnej z republikantami, i żem córkę pierworodną Barbarę
pokojowi, w głąb Litwy nie jechaliśmy.
Po batalii pułtawskiéj inundatio było wojsk cara jmci po wszystkiéj Litwie, przeto non confisi tym wojskom, pókiśmy amnestyi nie mieli, musieliśmy znowu za granicę do Prus na rezydencyą jechać.
Anno 1710. Zaczęty adversante Fortuna, bo z Prus wyjechawszy, częścią nas ciężkie premebant maligny, że powałem leżeć przyszło; częścią wiadomoście o ruinach w domu, kiedy jedne pozajeżdżali Malignantes, drugie przez auxiliarne wojska funditus zrujnowane. Koniec tego roku był mi pożądańszy, bo i w spokojności odprawiłem, i w ustawicznych konwersacyach z ludźmi zacnemi i w konfidencyi dawnéj z republikantami, i żem córkę pierworodną Barbarę
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 28
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Strutyński, mimo amnestie monarchów, mimo ochrony dóbr od nich i od ip. Pocieja hetmana w. w. księstwa lit. (bo jemu cessit buława od króla imci Augusta), mimo wszelkie assecurationes dobra nasze pozajeżdżał.
Anno 1710. W leśnictwie mieszkałem niedziel cztery, gdzie się dwór mój zaraził na ciężkie maligny, z której towarzysz mój p. Malicki umarł, drudzy przechorowali. Tąż afekcją zarażona w drodze już z leśnictwa do Wilna żona moja i córka starsza Barbara i młodszy syn Feliś, ledwo convaluerunt łaską i cudem Bożym, za staraniem dobrego cyrulika Sacristeina francuza. W Wilnie stanęliśmy 3 Februarii, gdzie do zdrowia przyszedłszy
. Strutyński, mimo amnestye monarchów, mimo ochrony dóbr od nich i od jp. Pocieja hetmana w. w. księstwa lit. (bo jemu cessit buława od króla imci Augusta), mimo wszelkie assecurationes dobra nasze pozajeżdżał.
Anno 1710. W leśnictwie mieszkałem niedziel cztery, gdzie się dwór mój zaraził na ciężkie maligny, z któréj towarzysz mój p. Malicki umarł, drudzy przechorowali. Tąż affekcyą zarażona w drodze już z leśnictwa do Wilna żona moja i córka starsza Barbara i młodszy syn Feliś, ledwo convaluerunt łaską i cudem Bożym, za staraniem dobrego cyrulika Sacristeina francuza. W Wilnie stanęliśmy 3 Februarii, gdzie do zdrowia przyszedłszy
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 148
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
1708, sługa.
Żardecki, pokojowy 1708, odstał 1710.
P. Staszkiewicz Dominik, drugi, 1709 za sługę przystał. V. NOTACJA Sług moich i drobnej czeladzi, pomarłej ab Anno 1693.
Darowski, pokojowy mój, statku dobrego i porządek mający dobry, w Czeczersku, pieniądze z tamecznej intraty wybierający, a maligną affectus, światu oddał vale; Anno 1693 die 24 Januarii. Requiescat in pace.
P. Sielecki, dawny Tyszkiewicowski sługa, lat 67 człowiek, w Rohotnej eodem Anno die 18 Septembris umarł, pochowany w kościele rohoteńskim, niechaj odpoczywa w pokoju.
X. Skop, Ord. S. Benedicti, kapelan mój,
1708, sługa.
Żardecki, pokojowy 1708, odstał 1710.
P. Staszkiewicz Dominik, drugi, 1709 za sługę przystał. V. NOTACYA Sług moich i drobnéj czeladzi, pomarłéj ab Anno 1693.
Darowski, pokojowy mój, statku dobrego i porządek mający dobry, w Czeczersku, pieniądze z tamecznéj intraty wybierający, a maligną affectus, światu oddał vale; Anno 1693 die 24 Januarii. Requiescat in pace.
P. Sielecki, dawny Tyszkiewicowski sługa, lat 67 człowiek, w Rohotnéj eodem Anno die 18 Septembris umarł, pochowany w kościele rohoteńskim, niechaj odpoczywa w pokoju.
X. Skop, Ord. S. Benedicti, kapelan mój,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 894
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
36.
Pietraszkiewicz rodem ze Dworca, facetus et jovialis, w Dworcu umarł. Requiescat in sanctissima pace, Anno 1699, w leciech 46. Kochałem go, bo był bardzo żartobliwy.
Ipanna Teressa Olszewska bardzo dobra i wygodna do usług panienka, przy której obie córki nasze Basia i Maryjka rosły, w Wilnie z maligny 18 Octobra, Anno 1700 umarła. Jeśli się nie wypłaciła jeszcze za grzechy, Panie Jezu zmyj je krwią swoją przenajdroższą, a domieść do wiecznej chwały. Amen. Miała lat 30.
P. Tomasza Jachimouncza sługę mego pod Lublinem zabito, kiedyśmy z szwedami pod Kraków szli, in Anno 1702. Daj mu Panie
36.
Pietraszkiewicz rodem ze Dworca, facetus et jovialis, w Dworcu umarł. Requiescat in sanctissima pace, Anno 1699, w leciech 46. Kochałem go, bo był bardzo żartobliwy.
Jpanna Teressa Olszewska bardzo dobra i wygodna do usług panienka, przy któréj obie córki nasze Basia i Maryjka rosły, w Wilnie z maligny 18 Octobra, Anno 1700 umarła. Jeśli się nie wypłaciła jeszcze za grzechy, Panie Jezu zmyj je krwią swoją przenajdroższą, a domieść do wiecznéj chwały. Amen. Miała lat 30.
P. Tomasza Jachimouncza sługę mego pod Lublinem zabito, kiedyśmy z szwedami pod Kraków szli, in Anno 1702. Daj mu Panie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 396
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
mającego. Nazywali takowe obłoki balkami niebiekiemi (trabes caelestes) Wiele ich widziano tego roku nawet w Afryce
20 Kwietnia miedzy trzecią i 4 po południu, trzęsienie ziemi w Glarys złączone z jęczeniem podziemnym i z waporami wypadającemi, w Chinach w Prowincyj Zan Tung, i w Sarbourgu w Lotaryngij, gdzie gdy jeden wzmagający się po malignie, leżał z odkrytą nogą czasu tego trzęsienia, stąd gangrena wpadła w tę część nogi, która odkryta była, tak dalece, iż w piąciu tygodniach upiłować musiano. Podobnyż przypadek pierwej przytrafił się w okolicy.
1669 11 Marca, dwudzieste i drugie wybuchanie Etny. Wierzchołek znacznie osiadł: nowe paszczęki otworzyły się. Mówią
maiącego. Nazywali takowe obłoki balkami niebiekiemi (trabes caelestes) Wiele ich widziano tego roku nawet w Afryce
20 Kwietnia miedzy trzecią y 4 po południu, trzęsienie ziemi w Glaris złączone z ięczeniem podziemnym y z waporami wypadaiącemi, w Chinach w Prowincyi Zan Tung, y w Sarbourgu w Lotaryngiy, gdzie gdy ieden wzmagaiący się po malignie, leżał z odkrytą nogą czasu tego trzęsienia, ztąd gangrena wpadła w tę część nogi, która odkryta była, tak dalece, iż w piąciu tygodniach upiłować musiano. Podobnyż przypadek pierwey przytrafił się w okolicy.
1669 11 Marca, dwudzieste y drugie wybuchanie Etny. Wierzchołek znacznie osiadł: nowe paszczęki otworzyły się. Mówią
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 122
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, co ogniem pożar gasić, trucizną leczyć, co chcąc dom naprawić, fundamenta pod nim podkopywać i kruszyć, a rwaniem sejmów chcieć pomóc Rzplitej. Radzić tu trzeba, radzić, nie radę znosić, kiedy chcemy co dobrego uczynić Ojczyźnie lub ją oswobodzić od złego. Co to za doktor, który febrę lecząc, w malignę lub w maniją pacjenta wpędza? To to we wszystkich inszych królestwach i rzplitych rady koniecznie potrzeba, aby krajowi co zrobić dobrego lub go od zguby wybawić, na zbawienie zaś Polski, na uczynienie jej dobrze trzeba radę rwać i kazić koniecznie. Czy ci nasi politycy wyperswadują to komu zdrowego rozumu? Niesłychana tedy dotąd rzecz w
, co ogniem pożar gasić, trucizną leczyć, co chcąc dom naprawić, fundamenta pod nim podkopywać i kruszyć, a rwaniem sejmów chcieć pomóc Rzplitej. Radzić tu trzeba, radzić, nie radę znosić, kiedy chcemy co dobrego uczynić Ojczyźnie lub ją oswobodzić od złego. Co to za doktór, który febrę lecząc, w malignę lub w maniją pacyjenta wpędza? To to we wszystkich inszych królestwach i rzplitych rady koniecznie potrzeba, aby krajowi co zrobić dobrego lub go od zguby wybawić, na zbawienie zaś Polski, na uczynienie jej dobrze trzeba radę rwać i kazić koniecznie. Czy ci nasi politycy wyperswadują to komu zdrowego rozumu? Niesłychana tedy dotąd rzecz w
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 177
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
mnie i skoro mię z innymi położył na łóżku na wznak, mdłość mi odeszła. Świeca zatem całą się noc paliła i ja potem zasnąłem, i nieźle spałem. Jednakże nazajutrz widząc się słabym i że gorączka wzmagać się poczęła, posłałem po księdza aptekarza jezuickiego. Wpadłem zatem w gorączkę niebezpieczną, malignę, która się przecie za łaską Pana Boga dnia dwunastego per crysim rezolwowała.
Interea sprawa brata mego Wacława agitowała się, która w takowych była kontentach. Jeszcze fervebat litigium z Grabowskim, sędzią ziemskim brzeskim, jakom wyżej opisał, o srebra kościelne roku 1740. Ja pojechałem jako deputat kowieński na trybunał do Nowogródka,
mnie i skoro mię z innymi położył na łóżku na wznak, mdłość mi odeszła. Świeca zatem całą się noc paliła i ja potem zasnąłem, i nieźle spałem. Jednakże nazajutrz widząc się słabym i że gorączka wzmagać się poczęła, posłałem po księdza aptekarza jezuickiego. Wpadłem zatem w gorączkę niebezpieczną, malignę, która się przecie za łaską Pana Boga dnia dwunastego per crysim rezolwowała.
Interea sprawa brata mego Wacława agitowała się, która w takowych była kontentach. Jeszcze fervebat litigium z Grabowskim, sędzią ziemskim brzeskim, jakom wyżej opisał, o srebra kościelne roku 1740. Ja pojechałem jako deputat kowieński na trybunał do Nowogródka,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 269
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Raków zaś rzecznych w Polsce naszej jest mnosto na Polesiu w jeziorach; gdzie Szlachcić jeden samych oczu rakowych zebrał kamieni dwieście, a kamień jeden miał funtów 30. i posłał na przedasz do Gdańska. Które oczy według zdania doskonałych Medyków krew zgęśniałą rzadzą, i rozgrzewają, na kamień chorych ratują; w powietrzu, febrze, malignie są Jekarstwem. Nie którym się zdaje, że tych cnot rakowe oczy, których Bezoar kamień. Jest jeszcze raków mnóstwo w rzece Bug na Rusi, gdzie całe wojsko Jana Kazimierza niemi się sustentowało. Lwów stamtąd niemi bardzo suplementowany zawsze. Wyśmienite duże i tłuste także są w Warcie rzece, pod miasteczkiem Koło jako też w
Rakow zaś rzecznych w Polszcze naszey iest mnosto na Polesiu w ieziorach; gdzie Szlachcić ieden samych oczu rakowych zebrał kamieni dwieście, á kamień ieden miał funtow 30. y posłał na przedasz do Gdańska. Ktore oczy według zdania doskonałych Medykow krew zgęśniałą rzadzą, y rozgrzewaią, ná kamień chorych ratuią; w powietrzu, febrze, malignie są Iekarstwem. Nie ktorym się zdaie, że tych cnot rakowe oczy, ktorych Bezoar kamień. Iest ieszcze rakow mnostwo w rzece Bug na Rusi, gdzie całe woysko Iana Kazimierza niemi się sustentowało. Lwow ztamtąd niemi bardzo supplementowany zawsze. Wysmienite duże y tłuste także są w Warcie rzece, pod miasteczkiem Koło iako też w
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 308
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Dulię Kaatlog Osób wiadomości o sobie godnych.
tojest cześć Aniołom i Świętym Bożym czynioną od Katolików, ma za świętokradctwo, i że Święci bez superstycyj karania godnej, wenerowani być niemogą. Tak jeden hultaj przeciw wszytkim, jeden nocny niedoperz światła prawdy nie łubiący przeciw orłom w światło prawdy mocno patrzącym waży się mówić jak w malignie, godzien ogolenia głowy, ale i tak calvus Calvinus. Wszytkie te błędne propozycje zapieczętował ten Hereziarcha szkaradnym bluźnierstwem na Chrystusa Pana, iż piekielne i potępionych gdy tam zstąpił, cierpial mę ki, i że się z piekłem potykał, bojąc się wiecznej tam śmierci. Co jest actu w księdze jego drugiej Institutionum w Rozdziale 16
Dulię Kaatlog Osob wiadomości o sobie godnych.
toiest cześć Aniołom y Swiętym Bożym czynioną od Katolikow, ma za swiętokradctwo, y że Swięci bez superstycyi karania godney, wenerowani bydź niemogą. Tak ieden hultay przeciw wszytkim, ieden nocny niedoperz swiatła prawdy nie łubiący przeciw orłom w swiatło prawdy mocno patrzącym waży się mowić iak w malignie, godzien ogolenia głowy, ale y tak calvus Calvinus. Wszytkie te błędne propozycye zapieczętował ten Hereziarcha szkaradnym bluznierstwem na Chrystusa Pana, iż piekielne y potępionych gdy tam zstąpił, cierpial mę ki, y że się z piekłem potykał, boiąc się wieczney tam smierci. Co iest actu w księdze iego drugiey Institutionum w Rozdziale 16
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 617
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754