i tej z szkody bądź mędrszym Marcinie. Chyba którąć da/ ziemia prac nagrodę/ Chcesz wrzucić w wodę. Lirycorum Polskich Pieśń XIX. ŁAKOMY TANTALUS Do Skępisława Sknerskiego Podskarbiego Kścia Pluta:
A Nacoż Panie Stary? Tak zbierać Talary. Lub Hollednerskie skupować galbiny/ Gdy następują z świata przenosiny. Wtamtę idąc stronę Darmo brać mamonę Z sobą takową. Bo przewoźnik Letej Charon/ w przewozie/ pewnie nie weźmie tej Ty skępcze łakomy Skupujesz Wsi/ Domy Gęste Folwarki i przestrone sioła/ Pół świata na cię dzisiaj ciasne zgoła/ Styskują Sąsiedzi/ Nikt się nie osiedzi Gdzie grunt rodzajny/ gdzie przestrone włości Wszytko pochlonąć chćesz w twojej chciwości/ Pedasz ze
y tey z szkody bądź mędrszym Marćinie. Chybá ktorąć da/ zięmiá prac nagrodę/ Chcesz wrzućić w wodę. Lyricorum Polskich PIESN XIX. ŁAKOMY TANTALVS Do Skępisłáwá Sknerskiego Podskárbiego Xćiá Plutá:
A Nácoż Pánie Stáry? Ták zbieráć Tálary. Lub Hollednerskie skupowáć gálbiny/ Gdy nástepuią z świátá przenośiny. Wtamtę idąc stronę Dármo brać mámonę Z sobą tákową. Bo przewoźnik Lethey Cháron/ w przewoźie/ pewnie nie weźmie tey Ty skępcze łákomy Skupuiesz Wśi/ Domy Gęste Folwárki y przestrone śiołá/ Puł świátá ná ćię dźiśiay ćiasne zgołá/ Styskuią Sąśiedźi/ Nikt się nie ośiedźi Gdźie grunt rodzáyny/ gdźie przestrone włośći Wszytko pochlonąć chćesz w twoiey chćiwośći/ Pedasz ze
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 178
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
, to zaś być sądzę praesentissimum: aby lubo liberum veto nie pozwalającego na jakie consilium głosu przecież żadnego waloru i akceptacji na sejmikach nie miało, które in fundamento gruntownej racji wspierać się nie będzie, boć słuchać tego, któremu albo sensus praevertit, czyli pervertit rationem, albo sama licentia jest przyczyną, albo też cudza mamona jakiego interessanta corrupit rationem, byłoby to participare in crimine; jedno co amenti obedire i przez to approbare scelera - -
In contra votum.
1. A cóż to, M. Panowie, się dzieje, czyliż to fas et iura sinunt, aby brat szlachcic z wolnym swoim głosem szedł na examen. Dawno
, to zaś być sądzę praesentissimum: aby lubo liberum veto nie pozwalającego na jakie consilium głosu przecież żadnego waloru i akceptacyi na sejmikach nie miało, które in fundamento gruntownej racyi wspierać się nie będzie, boć słuchać tego, któremu albo sensus praevertit, czyli pervertit rationem, albo sama licentia jest przyczyną, albo też cudza mammona jakiego interessanta corrupit rationem, byłoby to participare in crimine; jedno co amenti obedire i przez to approbare scelera - -
In contra votum.
1. A cóż to, M. Panowie, się dzieje, czyliż to fas et iura sinunt, aby brat szlachcic z wolnym swoim głosem szedł na examen. Dawno
Skrót tekstu: BystrzPolRzecz
Strona: 126
Tytuł:
Polak sensat ...
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, a pobici w-nocy, dormierunt somnum suum. Ale czemu to ci żołnierze nazywają się mężami bogactw, a bogactw, co ich w-ręku nie należli. Daje tu przestrogę Pan Bóg, kiedy żołnierz, nie jest Vir bellator nie jest mąż wojny, ale mąż bogactw, nie Bellona mu smakuje, ale Mamona, nie szyk, ale zysk, i zbogacenie z-cudzego, a nuż kiedy jeszcze będzie wczasowniś, co mu trzeba godziny swojej dospać; Dormierunt somnum suum: to taki ani buzdygana, ani chorągwi w-ręku swoich nie znajdzie, straci wszytko. 16. DO MEGO PRZEDŚWIĘWŹIĘĆIA, niech będą bogactwa, od wojska
, á pobići w-nocy, dormierunt somnum suum. Ale częmu to ći żołnierze názywáią się mężámi bogactw, á bogactw, co ich w-ręku nie nálezli. Daie tu przestrogę Pan Bog, kiedy żołnierz, nie iest Vir bellator nie iest mąż woyny, ále mąż bogactw, nie Belloná mu smákuie, ále Mámoná, nie szyk, ále zysk, i zbogácęnie z-cudzego, á nuż kiedy ieszcze będźie wczásowniś, co mu trzebá godźiny swoiey dospáć; Dormierunt somnum suum: to táki áni buzdyganá, áni chorągwi w-ręku swoich nie znaydźie, ztráći wszytko. 16. DO MEGO PRZEDŚWIĘWŹIĘĆIA, niech będą bogáctwá, od woyská
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 78
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Graveson in Historia Eccles: Tom. 6. Colloquio 6.
FELIKsA Z. à Cantalitio Kapucyna Laika 8. Maja. Był synem Sanktusa i Sankty, sam też Sanctus. Umarł w Rzymie Roku 1507. tam leży u swoich. W sakwy gdy mu pieniądz wrzucono krzyknął: Coluber in pera. Tak Święci brzydzili się mamoną.
FIDELISA a Sigmarynga Błogosławionego, Zakonu WW. OO. Kapuc ynów Męczennika 24. Kwietnia. Z Szwabii rodem, Filozof, Jurysta, potym Zakonnik Kapucyn, niezgodnych godzicieI, Różańca nabożny Recytator, zapowietrzonych sługa. Podjął się missyj do kraju Niemieckiego Recyj między Heretyki. Tam podczas Kazania zdradliwie skłoty w Sevisium Roku 1622.
Graveson in Historia Eccles: Tom. 6. Colloquio 6.
FELIXA S. à Cantalitio Kapucyna Laika 8. Maia. Był synem Sanktusa y Sankty, sam też Sanctus. Umarł w Rzymie Roku 1507. tam leży u swoich. W sakwy gdy mu pieniądz wrzucono krzyknął: Coluber in pera. Tak Swięci brzydzili się mamoną.
FIDELISA á Sigmaringa Błogosławionego, Zakonu WW. OO. Kapuc ynow Męcżennika 24. Kwietnia. Z Szwabii rodem, Filozof, Iurysta, potym Zakonnik Kapucyn, niezgodnych godzicieI, Rożańca nabożny Recytator, zapowietrzonych sługa. Podiął się missyi do kraiu Niemieckiego Recyi między Heretyki. Tam podcżas Kazania zdradliwie skłoty w Sevisium Roku 1622.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 143
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
i dopiero te obrazki w ogień rzucają, aby z obrazkiem czyli portrecikiem, od całego człeka albo od członka jego choroba odstąpiła V Niektórzy chorego pod Niebem na ulicy, drodze, rynku położywsry, przykładają do ciała jego kartelusz jakiś z cudnemi znakami, i imionami czartowskiemi; jakie są Butfar, Nartin, Olleazar, Bilech, Mammon, Oriens etc. VI Paracelsus namieniony Medyk, jakieś wystawił Hexagenos, o sześciu węgłach figury na jednej pisząc Imię Boskie Adonai, a na drugiej takiejże figurze Jehova; które pewnym podawszy pacientowi sposobem, wszystkie mają być uleczone choroby. VII U Japończyków jest in usu, iż psa zabijają, ku czci Rei i Hekaty
y dopiero te obrazki w ogień rzucaią, aby z obrazkiem cżyli portrecikiem, od całego człeka albo od członka iego choroba odstąpiła V Niektorzy chorego pod Niebem na ulicy, drodze, rynku położywsry, przykładaią do ciała iego kartelusz iakiś z cudnemi znakami, y imionami czartowskiemi; iakie są Butfar, Narthin, Olleazar, Bilech, Mammon, Oriens etc. VI Paracelsus namieniony Medyk, iakieś wystawił Hexagenos, o sześciu węgłach figury na iedney pisząc Imie Boskie Adonai, a na drugiey takieyże figurze Iehova; ktore pewnym podawszy pacientowi sposobem, wszystkie maią bydź uleczone choroby. VII U Iapończykow iest in usu, iż psa zabiiaią, ku cżci Rhei y Hekaty
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 265
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Pan JEZUS ukrzyżowany z napisem. Vias meas in conspectu eius arguam, et ipse erit Salvator meus Iob cap. 13.
Druga ta.
Ach jaka strata, nie Ojca, Brata, Lecz Stwórcę BOGA, dla czarta wroga. utracić. Za kęs słodyczy, Piekło w zdobyczy, Mieć: jak szalony, kto dla mamony Tak żyje.
Nad skałą tą w Dormitarzu (wktórej skale łóżko jest) na wierzchu wyrabiana śmierć, zgrotem nacierająca na spiącego, zdrugiej strony siedzi Osoba znacząca Sen, który jest Frater mortis. A między temi Osobami inskrypcja takowa.
In somnis hic somnus capiendus. More Leonis hic dormiendum, Vigilando scilicet oculô mortis
Pan IEZUS ukrzyżowany z napisem. Vias meas in conspectu eius arguam, et ipse erit Salvator meus Iob cap. 13.
Druga tá.
Ach iaka strata, nie Oyca, Brata, Lecz Stworcę BOGA, dla czarta wroga. utracić. Za kęs słodyczy, Piekło w zdobyczy, Miec: iak szalony, kto dla mamony Tak żyie.
Nad skałą tą w Dormitárzu (wktorey skale łożko iest) na wierzchu wyrabiana śmierć, zgrotem naćieráiąca na spiącego, zdrugiey strony siedzi Osoba znacząca Sen, ktory iest Frater mortis. A między temi Osobami inskrypcya takowa.
In somnis hic somnus capiendus. More Leonis hic dormiendum, Vigilando scilicet oculô mortis
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 555
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
pieniędzy/ Lazarz przed jego wroty leży w wielkiej nędzy. Którymiał nagość jego odziać. ani chleba Odrobiny nie podał/ myślić w tym nie trzeba. Litościwszy psi którzy gojąjego wrzody/ Liżąc języki swemi czasu złej przygody. A ty chciwy bogaczu swą sprosną przysadą/ Zastawiasz sobie oczy pieniędzy gromadą. Dziś w tej Mamonie gmerzesz/ a to twe zebranie/ Cóż ty wiesz w czyje ręce jutro się dostanie? Już jako tako nabyć by wskrzyni w komorze/ Bogacz miał zbior łakomy także i w oborze. Chociaż wszeg odostatek przecię bogacz w nędzy/ Nie może się nasycić przeklętych pieniędzy. Biega człowiek łakomy/ frasując się o
pieniędzy/ Lázarz przed iego wroty leży w wielkiey nędzy. Ktorymiał nágość iego odźiać. áni chlebá Odrobiny nie podał/ myślic w tym nie trzebá. Litośćiwszy pśi ktorzy goiąiego wrzody/ Liżąc ięzyki swemi czásu złey przygody. A ty chćiwy bogaczu swą sprosną przysádą/ Zástáwiasz sobie oczy pieniędzy gromádą. Dźiś w tey Mámonie gmerzesz/ á to twe zebránie/ Cosz ty wiesz w czyie ręce iutro sie dostánie? Iuż iáko táko nábyć by wskrzyni w komorze/ Bogacz miał zbior łákomy tákże y w oborze. Choćiasz wszeg odostátek przećię bogacz w nędzy/ Nie może się násycić przeklętych pieniędzy. Biega człowiek łákomy/ frásuiąc się o
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: D2
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Nie przedać go Rzeźniku próżne twe staranie. A człowiek żywot traci marniej nad Bestie/ Mimo wolą powinnych krew zły Morderz pije, Nie pytał Ojca/ Matki zabijając syna/ Niechciałby zań pieniędzy: ani Prawna wina Nagrodzić mu nie może zguby syna jego/ I żona nie brałaby za męża miłego Prędko zgubnej mamony: każdyby snać wolał Aby morderz śmierć odniósł krwią swą ziemię polał. Ale kęsem pieniędzy tak uczynek srogi Hamować się nie może/ owsem bierze rogi Mężobójca bo się już tak drudzy w prawiają/ Ze tę karę pieniężną za nic sobie mają. Przetoż bitny Polaku karania inszego Trzeba/ aby stworzenie Boga prawdziwego Przez tak
Nie przedać go Rzeźniku prożne twe stáránie. A człowiek zywot tráći márniey nád Bestyie/ Mimo wolą powinnych krew zły Morderz piie, Nie pytał Oycá/ Mátki zábiiáiąc syná/ Niechćiałby zań pieniędzy: áni Práwna winá Nágrodźić mu nie może zguby syná iego/ Y żoná nie bráłáby zá mężá miłego Prędko zgubney mámony: káżdyby snać wolał Aby morderz śmierć odniosł krwią swą ziemię polał. Ale kęsem pieniędzy ták vczynek srogi Hámowáć się nie może/ owsem bierze rogi Mężoboycá bo się iuż ták drudzy w práwiáią/ Ze tę kárę pieniężną zá nic sobie máią. Przetoż bitny Polaku karánia inszego Trzebá/ áby stworzenie Bogá prawdźiwego Przez ták
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: E3
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
gdyby go Bachus kuflem nie pocieszył.
Tymci kształtem takową gorączkę gasimy/ Której z Wulkanowego ognia dostawamy: Bo tak barzo ten ogień Wulkanowy suszy/ Aż od znoju wielkiego nudno bywa duszy. Przeto w ten czas zalewać trzeba upalone Serce piwem/ i duchy posilać zemdlone. Więc gdy mamy pieniądze/ śrebo abo złoto/ Odkładamy mamonę tę razem na to. O żywocie
A na kurz zaś węgielny co gardło plugawi/ Gorzałki użymamy: bo nią wnet naprawi I brzuch chory/ uśmierza w nim morzenie ciężkie/ Strawi prędko potrawy złe w żywocie wszytkie.
Na jutrzejszy sobie dzień nic nie zachowujemy/ Wszytko na raz cokolwiek zarobim strawimy. Bo u nas o
gdyby go Bachus kuflem nie poćieszył.
Tymći kształtem tákową gorączkę gáśimy/ Ktorey z Wulkanowego ogniá dostawamy: Bo ták bárzo ten ogień Wulkanowy suszy/ Aż od znoiu wielkiego nudno bywa duszy. Przeto w ten czás zálewáć trzebá vpalone Serce piwem/ y duchy pośiláć zemdlone. Więc gdy mamy pieniądze/ śrebo ábo złoto/ Odkłádamy mámonę tę rázem ná to. O żywoćie
A ná kurz záś węgielny co gárdło plugáwi/ Gorzałki vżymamy: bo nią wnet nápráwi Y brzuch chory/ vśmierza w nim morzenie ćiężkie/ Strawi prędko potráwy złe w żywoćie wszytkie.
Ná iutrzeyszy sobie dźień nic nie záchowuiemy/ Wszytko ná raz cokolwiek zárobim stráwimy. Bo v nas o
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: Mv
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
też zdewinkowało - i bezpieczeństwa przydało Mojem - że się odważyli, a stan odmienić radzili. Dają mojem sługom prywatnie upominki. TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Co przedtym mówić nie chcieli, terazby radzi widzieli, Aby te zamysły jego miały prędki skutek tego. Pochwały już różne dają; choć nie wiedzą, powiadają: Bo drogę przetorowała mamona, co się wziąo dała! Perswadują mi moje sługi.
Lećby to nic nie sprawiło, gdyby przejźrenia nie było. Takie ordynanse były, że mi ów stan naznaczyły. Trudno mu też dać nagany, postępków żaden nie zgani, Bo którzy go kolwiek znali, wszyscy pochwałę dawali.
Leć jeszczem się nie skwapiała
też zdewinkowało - i bezpieczeństwa przydało Mojem - że się odważyli, a stan odmienić radzili. Dają mojem sługom prywatnie upominki. TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Co przedtym mówić nie chcieli, terazby radzi widzieli, Aby te zamysły jego miały prędki skutek tego. Pochwały już różne dają; choć nie wiedzą, powiadają: Bo drogę przetorowała mamona, co się wziąó dała! Perswadują mi moje sługi.
Lećby to nic nie sprawiło, gdyby przejźrenia nie było. Takie ordynanse były, że mi ów stan naznaczyły. Trudno mu też dać nagany, postępków żaden nie zgani, Bo którzy go kolwiek znali, wszyscy pochwałę dawali.
Leć jeszczem się nie skwapiała
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 144
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935